WKM. pochwaliwszy mi tę moję chęć, raczyłeś mi się w tym deklarować, że się nie możesz do tego dla niedostatków swych przyłożyć. Skąd mi wprawdzie suspicji nieco przybyło. A położywszy to uspokojenie tamtego królestwa i odjazd WKMci, z tych drugich konsyderacjej strach roście, abyś WKM. czego prawom i wolnościom naszym przeciwnego, gdyż się też już tego po części najduje, bądź to z strony królewicza IMci, bądź z strony kogo inszego, jako tego są już przykłady, nie raczył uczynić. Zaczym ta dyspensacja tym mniejby WKMci była pomocna. Stądżem ja na przeszłym sejmie doraźliwiej te rzeczy WKMci inkulkował i nawet to wskazał,
WKM. pochwaliwszy mi tę moję chęć, raczyłeś mi się w tym deklarować, że się nie możesz do tego dla niedostatków swych przyłożyć. Skąd mi wprawdzie suspicyej nieco przybyło. A położywszy to uspokojenie tamtego królestwa i odjazd WKMci, z tych drugich konsyderacyej strach roście, abyś WKM. czego prawom i wolnościom naszym przeciwnego, gdyż się też już tego po części najduje, bądź to z strony królewica JMci, bądź z strony kogo inszego, jako tego są już przykłady, nie raczył uczynić. Zaczym ta dyspensacya tym mniejby WKMci była pomocna. Stądżem ja na przeszłym sejmie doraźliwiej te rzeczy WKMci inkulkował i nawet to wskazał,
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 281
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
. mnie eo loco będącemu i tak sobie zasłużonemu, który i ten zamek, odważywszy na to zdrowie i wszytkie fortuny swe, do rąk WKMci za pozwoleniem Rzpltej podałem i w różnych wokacjach bez przygany z łaskiej Bożej et sine querela WKMci służyłem, nad prawo moje i sposobem (jako go mi już deklarowano) wolnościom naszym przeciwnym miał ten dom wziąć, ato choć z ciężkością przyjdzie mi toż uczynić, a WKM. z tej inwidiej zrazić i ten taki postępek WKMci z sobą, ile może być, pokryć wywiezieniem stamtąd za tym pretekstem niebycia na weselu rzeczy swych. Za co, jeśli od WKMci wdzięczności nie odniosę, od
. mnie eo loco będącemu i tak sobie zasłużonemu, który i ten zamek, odważywszy na to zdrowie i wszytkie fortuny swe, do rąk WKMci za pozwoleniem Rzpltej podałem i w różnych wokacyach bez przygany z łaskiej Bożej et sine querela WKMci służyłem, nad prawo moje i sposobem (jako go mi już deklarowano) wolnościom naszym przeciwnym miał ten dom wziąć, ato choć z ciężkością przyjdzie mi toż uczynić, a WKM. z tej inwidyej zrazić i ten taki postępek WKMci z sobą, ile może być, pokryć wywiezieniem stamtąd za tym pretekstem niebycia na weselu rzeczy swych. Za co, jeśli od WKMci wdzięczności nie odniosę, od
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 283
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: podobno nam Pan ukazuje/ że dla oporessyej wielkiej Kościoła swego/ ma się do rózgi dla znieważenia imienia swego w sługach jego poświęconych. A ku temu Panowie Politycy widzicie jako ten Kometa przyszedszy do Artura/ zgasł/ i niemasz go już/ Artur jednak świeci pięknie jako zawsze: toż sobie wierze świętej przeciwko wolnościom Kościelnym/ że zgasną prędko/ nie da się mi Pan rozpostrzeć/ na uszczerbienie by namnieszje domu swego świętego. Druga ta gwiazda znaczy zimno bo nad których narodów głową Artur chodzi w zimniejszych kątach świata mieszkają. Wierzę że Ko meta przy niej wyrzuca nam na oczy oziębłość naszę wielką/ jako w miłości Pańskiego, tak i
: podobno nam Pan vkázuie/ że dla oporessyey wielkiey Kośćioła swego/ ma się do rozgi dla znieważenia imieniá swego w sługách ie^o^ poświęconych. A ku temu Pánowie Politycy widźićie iako ten Kometá przyszedszy do Arturá/ zgasł/ y niemász go iuż/ Artur iednak świeći pięknie iáko zawsze: toż sobié wierze świętey przeciwko wolnościom Kośćielnym/ że zgásną prędko/ nie da się mi Pan rospostrzeć/ ná vszczerbienie by namnieszye domu swego świętego. Druga tá gwiazdá znáczy źimno bo nad ktorych narodow głową Artur chodźi w źimnieyszych kątách światá mieszkaią. Wierzę że Ko metá przy niey wyrzuca nam ná oczy oźiębłość nászę wielką/ iako w miłośći Páńskiego, tak y
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D4v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
z dział uderzono, A ty o żałobie ni o jej grobie Nie myślisz.
Już bisurmański Akteon swoich Spuścił brytanów do kniei twoich. Damy uciekają, a na ząb padają Psom brzydkim.
Bracia krew leją, ty wino toczysz, Ty kanarsekiem pijany broczysz, Szklenice szykujesz, kolejne rychtujesz W najlepszą.
Już na dobrą noc wolnościom twoim Nachylił Turczyn miesiącem swoim. Ty hejnał wesoło, ty w taneczne koło Grać każesz.
Już twym kościołom, pożal się, Boże, Ściele poganiec w popiele łoże. Ty w łabęcim pierzu, nie w twardym pancerzu Harcujesz.
Orle sarmacki, gdzie twe piorony? Gdzie są ognistej armaty tony? Gdzie dawna ochota?
z dział uderzono, A ty o żałobie ni o jej grobie Nie myślisz.
Już bisurmański Akteon swoich Spuścił brytanów do kniei twoich. Damy uciekają, a na ząb padają Psom brzydkim.
Bracia krew leją, ty wino toczysz, Ty kanarsekiem pijany broczysz, Szklenice szykujesz, kolejne rychtujesz W najlepszą.
Już na dobrą noc wolnościom twoim Nachylił Turczyn miesiącem swoim. Ty hejnał wesoło, ty w taneczne koło Grać każesz.
Już twym kościołom, pożal się, Boże, Ściele poganiec w popiele łoże. Ty w łabęcim pierzu, nie w twardym pancerzu Harcujesz.
Orle sarmacki, gdzie twe piorony? Gdzie są ognistej armaty tony? Gdzie dawna ochota?
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 604
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
na dane sobie od Tomasza Kondycyje. Czemuż to urażony Pan? Urażony o kontradykcyje. Urażony to rzekł Chrystus, przeto, że nie z-pilności, ale z-niedowiarstwa onemu przeczył Tomasz. Nie idzie mi o kontradykcyje mówi Chrystus: kontradykcyje kontradykcjami niech będą, wolny głos wolnym głosem, wszak chociem powstał, wolnościom nikomu nie odjął; ale mi idzie o niedowierzanie, że mi niedowierzał Tomasz. Nie z-miłości jakiej i pilności, non ex diligentia, ale właśnie z-namietności i niedowierzania przeczył, kontradykował, Sed ex incredulitate contradixit. Tak kontradykcja niesłuszna, i Chrystusa boli. 9. INFER, Pan leczy Tomasza niewiernego, a
ná dáne sobie od Tomaszá Kondycyie. Czemuż to vráżony Pan? Vráżony o kontrádykcyie. Uráżony to rzekł Christus, przeto, że nie z-pilnośći, ále z-niedowiárstwá onemu przeczył Tomasz. Nie idzie mi o kontrádykcyie mowi Christus: kontrádykcyie kontrádykcyiámi niech będą, wolny głos wolnym głosem, wszák choćiem powstał, wolnośćiom nikomu nie odiął; ále mi idźie o niedowierzánie, że mi niedowierzał Tomasz. Nie z-miłośći iákiey i pilnośći, non ex diligentia, ále właśnie z-námietnośći i niedowierzánia przeczył, kontrádykował, Sed ex incredulitate contradixit. Ták kontradykcyia niesłuszna, i Chrystusa boli. 9. INFER, Pan leczy Tomaszá niewiernego, á
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 34
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mecum traham; i nie wiem ktoby w tej sprawie mógł mieć moje intencje/ pro suspectis, w których owszem zda się że zapominam samego siebie/ i podaję się bez refleksyej na różne regnantium casus, Samej Cnocie polskiej i mojej teraźniejszej Heroici amoris ku WMMciom actioni confisus. Protestor też przed Bogiem/ że żadnego praejudicium Wolnościom WM ani z tąd upatruję/ ani przez to intendo affere. I owszem jestem tego in conscientia rozumienia/ że nie mogę lepiej Wolności WM. potwierdzić jako pozwoliwszy Elekcji me vivente, która tylko meretur wolną być nazwana. Na upewnienie zaś z mojej strony teraz solenniter obiecuje/ nie mieszać się w Elekcją/ zostawić WM.
mecum traham; i nie wiem ktoby w tey sprawie mogł mieć moie intencye/ pro suspectis, w ktorych owszem zda się że zápominam samego siebie/ i podáię się bez refleksyey ná rożne regnantium casus, Samey Cnoćie polskiey i moiey teraźnieyszey Heroici amoris ku WMMćiom actioni confisus. Protestor też przed Bogiem/ że żadnego praejudicium Wolnośćiom WM áni z tąd upátruię/ ani przez to intendo affere. I owszem iestem tego in conscientia rozumienia/ że nie mogę lepiey Wolnośći WM. potwierdźić iáko pozwoliwszy Elekcyey me vivente, ktora tylko meretur wolną być názwána. Ná upewnienie záś z moiey strony teraz solenniter obiecuie/ nie mieszáć się w Elekcyą/ zostáwić WM.
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 2
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
nic mu na wszelkiej schodzić szczęśliwości, nic na bezpieczeństwie, i na zupełności władzy Królewskiej niemoże. Bezpiecznie na łonie każdego (jako niegdy szczycili się Królowie Polscy) odpoczywać może Szlachcica i Poddanego. Manifest Jawnej Niewinności Szczęśliwszy nad inszych, tak się sprawując, tako Prawa opisały. Senatorowie powinni Króla napomnieć. gdy co przeciwko Wolnościom i Prawom czyni.
Przydany jest tegoż PANA, SENAT, który jako Praw i Całości Rzeczypospolitej przestrzegać powinien, i z obowiązku przysięgi Senatorskiej, coby wiedział szkodliwego, oddalać: tak oraz gdyby przeważała potencji Królewskiej waga, gdyby bezprawie się komu działo, gdyby Prawa, Swobody, które Pan poprzysiągł, o szwank jaki
nic mu ná wszelkiey schodźić szczęśliwośći, nic ná bespieczeństwie, y ná zupełnośći władzy Krolewskiey niemoże. Bespiecznie ná łonie káżdego (iáko niegdy szczyćili się Krolowie Polscy) odpoczywáć może Szláchćicá y Poddánego. Mánifest Iáwney Niewinnośći Szczęśliwszy nád inszych, ták się spráwuiąc, táko Práwá opisáły. Senatorowie powinni Krolá nâpomnieć. gdy co przećiwko Wolnośćiom y Práwom czyni.
Przydány iest tegoż PANA, SENAT, ktory iáko Praw y Cáłośći Rzeczypospolitey przestrzegáć powinien, y z obowiąsku przyśięgi Senatorskiey, coby wiedźiał szkodliwego, oddaláć: ták oraz gdyby przeważáłá potentiey Krolewskiey wagá, gdyby bezpráwie się komu dźiało, gdyby Práwá, Swobody, ktore Pan poprzysiągł, o szwánk iáki
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 2
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Rzeczypospol: Stanu i Wolności triumfować będzie. Różnoe środki, z których nienawiść wybuchneła. Rozdział IV. Dałby P. Bóg aby to kiedy Polska uczyniła. Bo jeżeli zdrajców nie skarze, zginie. ROZDZIAŁ V. Powtórny około Elekcji nowy stawa Związek, tasz Elekcja na dwa Sejmy do traktowania w prowadzona: ale jako Wolnościom szkodliwa, odrzucona dla której poerwsza na mnie uraza. Znowu inny[...] Elekcji Związek stawa. Królowa Króla do Częstochowej do Krakowa wlecze, mamiąc i jego i Senat, pod płaszczem pozornych przyczyn, w mieszaniny Ojczyznę ciągnie.
NIedosyć jeszcze zdało się Królowej wszystkie wzwyż mianowane, do wyłudzenia na Rzeczypospolitej Elekcji, poczynić i przygotować kunszty
Rzeczypospol: Stanu y Wolnośći triumphowáć będźie. Rożnoe środki, z ktorych nienawiść wybuchnełá. Rozdźiał IV. Dałby P. Bog áby to kiedy Polská vczyniłá. Bo ieżeli zdraycow nie skarze, zginie. ROZDZIAŁ V. Powtorny około Elekcyey nowy stawa Związek, tász Elekcya ná dwá Seymy do tráctowánia w prowádzona: ále iáko Wolnośćiom szkodliwa, odrzucona dla ktorey poerwsza ná mnie vráza. Znowu inny[...] Elekcyey Związek stawa. Krolowa Krolá do Częstochowey do Krákowá wlecze, mamiąc y iego y Senat, pod płaszczem pozornych przyczyn, w mieszániny Oyczyznę ćiągnie.
NIedosyć ieszcze zdáło się Krolowey wszystkie wzwyż miánowáne, do wyłudzenia ná Rzeczypospolitey Elekcyey, poczynić y przygotowáć kunszty
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 27
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
[...] weksorbitancje pytać zwyczaj Piąty. Dla tego od Urzędników i Senatu repetitur ratio Senatûs Consultorum. Dla tego Urzędnicy ad Togam ad Sagum distincti. Kanclerze czuć mają, aby przeciw prawu żaden Przywilej, Glejt, Dekret, żaden script niewychodził żeby z postronnemi nic szkodliwego ani wewnątrz nietractować.
Patrzyć Pieczętarz powinien żeby nic Prawu przeciwnego, Wolnościom, Szlachcie ciężkiego i bezprawnego niewychodziło. Żeby Postronne korespondencje i praktyki niezaszkodziły całości Rzeczyposp: dla czego i Signety Prywatne Królewskie prawem zakazane. Hetmani czuć mają ab extra, czuć ab intra. Królom na Szlachtę arma niedawać, bez wiadomości Rzeczypo: zaciągów niedopuszczać, Pod czas Elekcji armis niekreskować. Ogłos
[...] wexorbitáncye pytáć zwyczay Piąty. Dla tego od Vrzędnikow y Senatu repetitur ratio Senatûs Consultorum. Dla tego Vrzędnicy ad Togam ad Sagum distincti. Kánclerze czuć máią, áby przećiw práwu żaden Przywiley, Gleyt, Decret, żaden script niewychodźił żeby z postronnemi nic szkodliwego ani wewnątrz nietractować.
Pátrzyć Pieczętarz powinien żeby nic Práwu przećiwnego, Wolnośćiom, Szláchćie ćiężkiego y bezpráwnego niewychodźiło. Zeby Postronne correspondencye y práktyki niezászkodźiły cáłosći Rzeczyposp: dla czego y Signety Prywatne Krolewskie práwem zákazáne. Hetmáni czuć máią ab extra, czuć ab intra. Krolom ná Szláchtę arma niedáwáć, bez wiadomośći Rzeczypo: záćiągow niedopuszczać, Pod czás Elekcyey armis niekreskowáć. Ogłos
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 65
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
niżej mam, i łożyć gotowem. Racja, bo Z liniej Książąt Ostrogskich z Matki idę. Dwunasty. To mnie niegodzi się Mitry zażywać, a innym Dworskim Laury, Korony mieć na Herbach widzieć, czego nigdy vsus niebył. Widzieć im zażywać tytułów Ministrorum Statistarum. Które tytuły są cale Stanowi, Prawom, Wolnościom Rzeczypospol: przeciwne. Widzieć Dworskim pensie ab exteris brać. Ujdzie odrzuciwszy methodum Rzeczyposp: dawną, omnem potestatem pod władzą Dwóch jednego w Koronie drugiego w Litwie siągnąc. Punkt Manifestu
LUdzi Prawem przekonanych, i Infamisów, aby Dom i Dwór mój miał być przytuleniem; niesłusznie jako wszytko tak i to zadaje mi złośliwość, i
niżey mam, y łożyć gotowem. Rácya, bo Z liniey Kśiążąt Ostrogskich z Mátki idę. Dwánasty. To mnie niegodźi się Mitry záżywać, á innym Dworskim Laury, Korony mieć ná Herbách widźieć, czego nigdy vsus niebył. Widźieć im záżywáć titułow Ministrorum Statistarum. Ktore tituły są cale Stanowi, Práwom, Wolnośćiom Rzeczypospol: przećiwne. Widźieć Dworskim pensie ab exteris bráć. Vydźie odrzućiwszy methodum Rzeczyposp: dawną, omnem potestatem pod władzą Dwoch iednego w Koronie drugiego w Litwie śiągnąc. Punct Mánifestu
LVdźi Práwem przekonánych, y Infámisow, áby Dom y Dwor moy miał bydź przytuleniem; niesłusznie iáko wszytko ták y to zádáie mi złośliwość, y
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 126
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666