tuszę, nie oprąć się tamy, Aż do stolice i korony samej.
Ty masz nam cerę starożytną wrócić, A wprzód kozacką swawolą ukrócić; Toż stąd na Moskwę, i gdzie świat na dwoje Tanais dzieli, podnieść rękę twoję. Jednak pamiętaj, kiedy te przebędziesz Zawady wszystkie, co winien nam będziesz, Co prawom wolnym, co kościołom świętym, Rządom, zwyczajom, od przodków swych wziętym! Pamiętaj przeszłej powetować zguby, I to co wyszło do swej przywieść kluby: Stamtąd zostałe i pomorskie kąty, Stąd przywróciwszy nasze nam Inflanty, Bowiem to wszystko mając w ręku swoich Uczynić możesz, czem królestw oboich Zwiążesz granice, że nierozerwaną Sklejone ligą
tuszę, nie oprąć się tamy, Aż do stolice i korony samej.
Ty masz nam cerę starożytną wrócić, A wprzód kozacką swawolą ukrócić; Toż ztąd na Moskwę, i gdzie świat na dwoje Tanais dzieli, podnieść rękę twoję. Jednak pamiętaj, kiedy te przebędziesz Zawady wszystkie, co winien nam będziesz, Co prawom wolnym, co kościołom świętym, Rządom, zwyczajom, od przodków swych wziętym! Pamiętaj przeszłej powetować zguby, I to co wyszło do swej przywieść kluby: Ztamtąd zostałe i pomorskie kąty, Ztąd przywróciwszy nasze nam Inflanty, Bowiem to wszystko mając w ręku swoich Uczynić możesz, czem królestw oboich Zwiążesz granice, że nierozerwaną Sklejone ligą
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 148
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
żadną miarą nie może. Ale jeżeli z drugiej strony pluralitas byłaby prawdziwie szkodliwa Rzepltej, gdyby Rzplta nie podawała do wakansów, strona, która to utrzymuje, zdaje się mieć racją i mówić gruntownie. Jeżeli zaś strona przeciwna elekcjom zna co lepszego i Ojczyźnie zbawienniejszego nad ten sposób, niechaj to objawić i komunikować patriotom i wolnym obywatelom raczy, byleby tylko nie prywaty, ale czysta miłość Ojczyzny dyktowała ten inszy jakiżkolwiek ubezpieczenia Rzpltej sposób. „Pamiętać trzeba, że tu kwestii nie masz o nas żyjących, ale idzie o królów i Rzepltą nieśmiertelnych.” § 25 Republikanci pośredni swoję plantę popierają i konkluzyja tej materii.
Aleć gdy nie
żadną miarą nie może. Ale jeżeli z drugiej strony pluralitas byłaby prawdziwie szkodliwa Rzepltej, gdyby Rzplta nie podawała do wakansów, strona, która to utrzymuje, zdaje się mieć racyją i mówić gruntownie. Jeżeli zaś strona przeciwna elekcyjom zna co lepszego i Ojczyźnie zbawienniejszego nad ten sposób, niechaj to objawić i kommunikować patryjotom i wolnym obywatelom raczy, byleby tylko nie prywaty, ale czysta miłość Ojczyzny dyktowała ten inszy jakiżkolwiek ubezpieczenia Rzpltej sposób. „Pamiętać trzeba, że tu kwestyi nie masz o nas żyjących, ale idzie o królów i Rzepltą nieśmiertelnych.” § 25 Republikanci pośredni swoję plantę popierają i konkluzyja tej materyi.
Aleć gdy nie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 281
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
proszona odemnie dylacja, była wykroczona, i takiej nie łaski i zemsty godna. Jako na tym Sejmie de nono cudowne attes.
To zaś co na Sejmie czyniono 1661. Jako Teatrum rad publicznych, w jeden kupujących i przedających kram obrócone, jako wiara Posłów Ziemskich w dotrzymywaniu Instructij, przez corrupcje psowana: jako głosom wolnym gotowane laquei, jakie wzruszenie Praw i Wolności. Jako na tymże Sejmie poczęto Prawo w moc i gwałt obracać, nie będę tego wyliczał. Bo każdemu aż nazbyt (żal się Boże) wiadomo. Po Sejmie zaś, lubo publice wyrzeczono się, i wzmianki nawet o Elekcji tak fatalnej nie czynić, zawołano jednak znowu
proszona odemnie dilácya, byłá wykroczona, y tákiey nie łáski y zemsty godna. Iáko ná tym Seymie de nono cudowne attes.
To záś co ná Seymie czyniono 1661. Iáko Theatrum rad publicznych, w ieden kupuiących y przedáiących kram obrocone, iáko wiárá Posłow Ziemskich w dotrzymywániu Instructiy, przez corrupcye psowána: iáko głosom wolnym gotowáne laquei, iákie wzruszenie Praw y Wolnośći. Iáko ná tymże Seymie poczęto Práwo w moc y gwałt obrácáć, nie będę tego wyliczał. Bo káżdemu áż názbyt (żal się Boże) wiádomo. Po Seymie záś, lubo publicè wyrzeczono się, y wzmiánki náwet o Elekcyey ták fátálney nie czynić, záwołano iednák znowu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 31
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, ani podobna; muszą też oni z kochanki mieć swoje rekreacje. A zatym takowe mancipia, których im do takich posług potrzeba, na tymby przestać mieli, że inter principales parietes z królmi o łokcie siadają, a nie mieliby umbratam facultatem suam in infinitum ekstendować, wdawając się w rządy i chcąc rozkazować mężom wolnym, ludziom uczciwym, non mancipiis. Dosyć tedy, aby takowi konwersatorowie z odrobin tylko żywi byli, a stół pański na ludzie takowe, którzy się do posług zacnych Rzpltej godzą, aby wcale zachowań był. Niech tedy to kto, jako chce. przyjmuje ode mnie, ja inaczej mówić nie mogę, a mam racje
, ani podobna; muszą też oni z kochanki mieć swoje rekreacye. A zatym takowe mancipia, których im do takich posług potrzeba, na tymby przestać mieli, że inter principales parietes z królmi o łokcie siadają, a nie mieliby umbratam facultatem suam in infinitum ekstendować, wdawając się w rządy i chcąc rozkazować mężom wolnym, ludziom uczciwym, non mancipiis. Dosyć tedy, aby takowi konwersatorowie z odrobin tylko żywi byli, a stół pański na ludzie takowe, którzy się do posług zacnych Rzpltej godzą, aby wcale zachowań był. Niech tedy to kto, jako chce. przyjmuje ode mnie, ja inaczej mówić nie mogę, a mam racye
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 283
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
się nie lękasz o zdrowie hultaja.
Gdy jednego czasu Arystipus szedł mimo Diogenesa a on plokał sałatę/ i złajał Arystipa Diogenes/ mówiąc: Gdybyś się ty nauczył tej to potrawy jeść/ nigdyby okrutnikowi nie służył. A wszakże ponieważ służyć możesz/ bądźże niewolnikiem/ ja zaś wolę prostych pokarmów pożywać będąc sobie wolnym/ a niżli rozkosznych w niewoli. Księgi pierwsze.
AntySTENES Filozof uczeń Sokratów/ jednę drogę do nieśmiertelnej sławy ukazował: To jest/ żywot pobożny a sprawiedliwy.
Spytany będąc/ coby ludziom mogło się przydać najszczęśliwszego? powiedział: To najszczęśliwsza w szczęściu umrzeć. Najlepiej w ten czas umrzeć/ gdy się jeszcze chce żyć
się nie lękasz o zdrowie hultáiá.
Gdy iednego cżásu Aristippus szedł mimo Diogenesá á on plokał sáłatę/ y złáiał Aristippá Diogenes/ mowiąc: Gdybyś się ty náucżył tey to potráwy ieśc/ nigdyby okrutnikowi nie służył. A wszákże ponieważ służyć możesz/ bądźże niewolnikiem/ ia záś wolę prostych pokármow pożywáć będąc sobie wolnym/ á niżli roskosznych w niewoli. Kśięgi pierwsze.
ANTISTHENES Filozof vcżeń Sokrátow/ iednę drogę do nieśmiertelney sławy vkázował: To iest/ żywot pobożny á spráwiedliwy.
Spytány będąc/ coby ludźiom mogło się przydáć nayszcżęśliwszego? powiedźiał: To nayszcżęśliwsza w szcżęśćiu vmrzeć. Naylepiey w ten czás vmrzeć/ gdy się ieszcże chce żyć
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 20
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
jaki taki: Lecz gdy do starości przystąpi niedostatek/ nie może być gorsza nędza. Gdy był w pojmaniu/ wywiedziono go przedać: Tamże gdy go pytał ten co go przedawał/ coby umiał/ żeby wiedział/ jakoby go kupcowi zalecać miał rzekł Diogenes: powiadaj/ że przedajesz takiego człowieka/ który umie rozkazować ludziom wolnym. I wnet ujźrzawszy człowieka w kosmatych szatach mimo idącego/ rzekł: Temu mię przedaj/ bo widzę iż potrzebuje Pana. Księgi Pierwsze.
Gdy niejaki Kseniades kupił go/ rzekł Diogenes do niego: Otoś mię kupił: patrzajże abyś we wszystkim memu rozkazaniu był posłuszny. Na to gdy Kseniades rzekł: Było
iáki táki: Lecż gdy do stárośći przystąpi niedostátek/ nie może być gorsza nędzá. Gdy był w poimániu/ wywiedźiono go przedác: Támże gdy go pytał ten co go przedawał/ coby vmiał/ żeby wiedźiał/ iákoby go kupcowi zálecáć miał rzekł Diogenes: powiáday/ że przedáiesz tákiego cżłowieká/ ktory vmie roskázowáć ludźiom wolnym. Y wnet vyźrzawszy cżłowieká w kosmátych szátách mimo idącego/ rzekł: Temu mię przeday/ bo widzę iż potrzebuie Páná. Kśięgi Pierwsze.
Gdy nieiáki Xeniádes kupił go/ rzekł Diogenes do niego: Otoś mię kupił: pátrzayże ábyś we wszystkim memu roskazániu był posłuszny. Ná to gdy Xeniádes rzekł: Było
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 41
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
nie przyznać, że u nas vox praetereaque nihil, jesteśmy Słowacy, ale nie słowni, cale de verbis quantumvis, ale de opere nihil; gdy tak długie tak potrzebne Województwa naszego rady w języku nie w ręku zawisły, żebyśmy tedy byli factores verbi, dla czego życzyłbym ante omnia frenum imponere nie tak wolnym jak zbytkującym językom w tamowaniu obrad naszych.
Votum 4. Godnych głów i tej korony pierwszego czoła godne vota nie tylko z mego akceptuję miejsca, ale jako Divina effata in communem Województwa naszego sortem sporządzone być uznaję. Ubolewamy Mości Panowie in privatis colloquiis na disordinem, publicznego dobra ruinę, na invalidum legum auxilium, iż jak
nie przyznáć, że u nas vox praetereaque nihil, jesteśmy Słowácy, ale nie słowni, cále de verbis quantumvis, ále de opere nihil; gdy ták długie ták potrzebne Wojewodztwá nászego rády w języku nie w ręku záwisły, żebyśmy tedy byli factores verbi, dla czego życzyłbym ante omnia frenum imponere nie ták wolnym ják zbytkującym językom w támowániu obrad nászych.
Votum 4. Godnych głow y tey korony pierwszego czołá godne vota nie tylko z mego akceptuję mieyscá, ále jáko Divina effata in communem Wojewodztwá nászego sortem zporządzone być uznáję. Ubolewamy Mośći Pánowie in privatis colloquiis ná disordinem, publicznego dobrá ruinę, ná invalidum legum auxilium, iż ják
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: M3
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tym frenum języka naszego M. Panowie niepochybnie by nas osiodłano, i dobrze ujeżdżano, zaczym dum licet injusto subtrahe calla jugo, póki tchu i języka stanie niepozwalam.
2. I ja protestor M. Panowie przeciwko tym Pitagóresom, którzy palec na gębę, chwała Bogu że nie pięść nam kładą, silentium indicentis nakazując wolnym głosom. Mogliby sami w język się ukąsić, albo digito compescere labellum, a niżeli tak praejudiciosa złotej wolności, consilia głosić.
3. Mości Panowie, cóżby nam po językach było, gdyby nas takie consilia Sylencjariuszami poczyniły: prowdziwie in manibus talis lingvae mors byłaby nie życie wolności, gdyby jak martwemu nowić
tym frenum języka nászego M. Pánowie niepochybnie by nas ośiodłáno, y dobrze ujeżdżano, záczym dum licet injusto subtrahe calla jugo, poki tchu y języka stánie niepozwálam.
2. Y ja protestor M. Pánowie przećiwko tym Pitagoresom, którzy palec ná gębę, chwáłá Bogu że nie pięść nam kłádą, silentium indicentis nakazując wolnym głosom. Mogliby sámi w język śię ukąśić, álbo digito compescere labellum, á niżeli ták praejudiciosa złotey wolnośći, consilia głośić.
3. Mośći Pánowie, cożby nam po językach było, gdyby nas tákie consilia Sylencyaryuszami poczyniły: prowdźiwie in manibus talis lingvae mors byłáby nie żyćie wolnośći, gdyby ják martwemu nowić
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: M4
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
chciajmy prywatne dyfidencje, emulacje, pod rady publiczne nie podszywać; bo zawsze privata simultas post habenda est Reipublicae cõmodis; a do piero uznamy, jak to szkodowało Województwo w rwaniu Sejmików; a jako profitować może przy ich całości. Z tym jednak protestor in facie całego Województwa, iż broń Boże żebym miał cokolwiek detrahere wolnym głosom i liberum veto W. M. Panów i Braci przez co bym się stał injurius złotej wolności. Wiem pochwałę u Horacjusza że vir bonus, qui consulta Patrum, qui leges juraque servat, zaczym niechciałbym i trybu powinnego Sejmikowania, ale też exleges trudno mi cier- pięć, u których czy pozwalam
chciaymy prywátne diffidencye, emulácye, pod rády publiczne nie podszywáć; bo záwsze privata simultas post habenda est Reipublicae cõmodis; á do piero uznamy, ják to szkodowało Wojewodztwo w rwániu Seymikow; á jáko profitowáć może przy ich cáłośći. Z tym jednák protestor in facie cáłego Wojewodztwá, iż broń Boże żebym miáł cokolwiek detrahere wolnym głosom y liberum veto W. M. Pánow y Bráći przez co bym śię stáł injurius złotey wolnośći. Wiem pochwałę u Horácyusza że vir bonus, qui consulta Patrum, qui leges juraque servat, záczym niechćiałbym y trybu powinnego Seymikowánia, ále też exleges trudno mi ćier- pieć, u ktorych czy pozwálam
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: M5
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
záwsze bacchanalia vivere, tom tylko wniósł in mediũ koła tego; iż to luxus Polski jest populator opum, i nie według kondycyj życie. Zaczym iż nie trzeba daleko szukać racyj, przez co się wyniszcza Polska: którzy zaś mają na zbyciu fortunę, czyniąc amicos de mámmoná, ochoczym będąc amicis sociis mensae, nie wiążę wolnym rąk i worku.
Nowa propozycja Sejmika boni Ordinis. Prawda, że i anteacta materia należy jako ad regularem vitam, tak niby ad seriem kategóryji Sejmiku tego boni Ordinis. Tylko, że curae leves loquuntur a ingentes stupent, takie ilacje; zabierają czas innym majoris momenti; zaczym chciejmy ba reparacją, boni publici fortun naszych
záwsze bacchanalia vivere, tom tylko wniosł in mediũ koła tego; iż to luxus Polski jest populator opum, y nie według kondycyi żyćie. Záczym iż nie trzebá dáleko szukáć rácyi, przez co śię wyniszcza Polská: którzy záś máją ná zbyćiu fortunę, czyniąc amicos de mámmoná, ochoczym będąc amicis sociis mensae, nie wiążę wolnym rąk y worku.
Nowa propozycya Seymika boni Ordinis. Práwdá, że y anteacta materia należy jáko ad regularem vitam, ták niby ad seriem kategoryii Seymiku tego boni Ordinis. Tylko, że curae leves loquuntur á ingentes stupent, tákie illácye; zábieráją czás innym majoris momenti; záczym chćieymy ba reparácyą, boni publici fortun nászych
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: P7
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733