naszej różnemu szczęściu/ każdej niefortunie/ i smęckowi/ a nakoniec i i życiu naszemu koniec jest naznaczony. Toż w tej zacnej zmarłej osobie której Dom zacnością Familii Urzędów i Dygnitarstwa/ dzielnością Rycerską ozdobny/ dziś mówię w tej zacnej kwitnącej osobie dany Wienieć baczymy nieśmiertelności. Bo jako wiele sobie przyniosła szczęścia/ w wolnym i zacnym Domu się urodziwszy/ jako wiele przodków pociech znacznych dostąpiwszy nikomu nie tajno/ tak na sławę Przodków jako i na jej Cnoty i spaniałość młodym wiekiem i wonnością Cnot i postępków uczciwych patrzącemu. Nie wątpliwa/ jako jej Domowi wiele ozdoby w cnotach własnych obfitujacy przynosiła i gdyby nie był dekret Pana nieśmiertelnego wieleby było przyczynić
nászey rożnemu szczęśćiu/ káżdey niefortunie/ y smęckowi/ a nákoniec y y żyćiu nászemu koniec iest náznácżony. Toż w tey zacney zmárłey osobie ktorey Dom zacnośćią Fámiliey Vrzędow y Dygnitarstwá/ dźielnośćią Rycerską ozdobny/ dźiś mowię w tey zacney kwitnącey osobie dany Wienieć baczymy nieśmiertelnośći. Bo iáko wiele sobie przyniosłá szcżęśćia/ w wolnỹ y zacnym Domu sie vrodziwszy/ iáko wiele przodkow poćiech znácżnych dostąpiwszy nikomu nie táyno/ tak na sławę Przodkow iako y na iey Cnoty y spániáłość młodym wiekiem y wonnośćią Cnot y postępkow vcżćiwych patrzącemu. Nie wątpliwa/ iako iey Domowi wiele ozdoby w cnotách własnych obfituiacy przynośiłá y gdyby nie był dekret Paná nieśmiertelnego wieleby było przycżynić
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Fv
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
któż kazał znowu do niej wrota otwierać, kiedy należało i ścieżki zamazywać, żeby i śladu nieszczęśliwego cudzoziemskiego panowania nie zostawić? Ale infausta vicissitudine, miasto potrzebnej in publicum refleksji, extraneus facti sumus fratribus nostris, et peregrinus filiis matris nostrae; jedna sinistra belli alea, wybiła z pamięci wszystkie parta decora, nauczyła bezecnej w wolnym narodzie maksymy, victor dat leges; znalazła sposoby do powrotu króla Augusta i annibilacji solennych traktatów, dala śmiałość wzgardy saluberrimorum natenczas mediorum, które exviscerata w nas ku ojczyźnie miłość, w ostatnich naszych uniwersałach do ratunku podawała, zamknęła usta wszystkim, nie pozwoliła wspierać godnego wspomnienia senatora zdania, żadną ku nam nieinteresowanego prywatną obligacją:
któż kazał znowu do niéj wrota otwierać, kiedy należało i ścieżki zamazywać, żeby i śladu nieszczęśliwego cudzoziemskiego panowania nie zostawić? Ale infausta vicissitudine, miasto potrzebnéj in publicum refleksyi, extraneus facti sumus fratribus nostris, et peregrinus filiis matris nostrae; jedna sinistra belli alea, wybiła z pamięci wszystkie parta decora, nauczyła bezecnéj w wolnym narodzie maxymy, victor dat leges; znalazła sposoby do powrotu króla Augusta i annibilacyi solennych traktatów, dala śmiałość wzgardy saluberrimorum natenczas mediorum, które exviscerata w nas ku ojczyznie miłość, w ostatnich naszych uniwersałach do ratunku podawała, zamknęła usta wszystkim, nie pozwoliła wspierać godnego wspomnienia senatora zdania, żadną ku nam nieinteresowanego prywatną obligacyą:
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 285
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, której indemnitas subsistere i zgodzić się nie mogła, razem cum lata inique na zgubę ojczyzny w dekrecie konfederacji sandomierskiej sententia. Non vibramus ilammas, non jaculamur fulmina, zna nas każdy, że nie mamy vindictae animum, doznał niejeden łaskawości naszej, kiedy przystępował in accessu ad verum corpus rzeczypospolitej skonfederowanej. Wiemy też, w wolnym urodziwszy się narodzie, jako mu panować, bośmy nie ostatni poczuli in aequalitatis statu insupportabile jugum, od przyuczonej in absolutum dominium potencji, ani też attrahimus nikogo blanditiis doznawszy jak vile earum pretium; justitia szczególnie causae i nieustanną żarliwością ratowania ojczyzny induimur, które nam służyć będą pro illiciis. Nie wypadamy praecipitanter cupidine regnandi z
, któréj indemnitas subsistere i zgodzić się nie mogła, razem cum lata inique na zgubę ojczyzny w dekrecie konfederacyi sandomierskiéj sententia. Non vibramus ilammas, non jaculamur fulmina, zna nas każdy, że nie mamy vindictae animum, doznał niejeden łaskawości naszéj, kiedy przystępował in accessu ad verum corpus rzeczypospolitéj skonfederowanéj. Wiemy też, w wolnym urodziwszy się narodzie, jako mu panować, bośmy nie ostatni poczuli in aequalitatis statu insupportabile jugum, od przyuczonéj in absolutum dominium potencyi, ani téż attrahimus nikogo blanditiis doznawszy jak vile earum pretium; justitia szczególnie causae i nieustanną żarliwością ratowania ojczyzny induimur, które nam służyć będą pro illiciis. Nie wypadamy praecipitanter cupidine regnandi z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 286
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tę albo owę pobocznią stronę nakłaniać się nie mogą. Boby tym samym nie na dół ku centrum, ale w górę od centrum dążyły. Co jest przeciwko własności i naturze rzeczy ciężkich. Zaczym w tym punkcie nietrzeba sobie ziemi imaginować nakształt sfery jakiej pułdrewnianej naprzykład, pułpapierowej zrobionej od człowieka, która na wolnym biegunie postawiona, zawsze cięższym pułsferzem, na dół się obraca. Ponieważ tejże samej sfery, jako i innych ziemnych rzeczy, ta jest własność, aby nie do swego centrum, które ma w sobie, ale do pospolitego całej ziemi uciążała. Więc część jej cięższa przeważa lekszą, jako mająca większą inklinacją i moc uciążania
tę álbo owę pobocznią stronę nakłaniać się nie mogą. Boby tym sámym nie ná doł ku centrum, ále w gorę od centrum dążyły. Co iest przeciwko własności y naturze rzeczy ciężkich. Zaczym w tym punkcie nietrzeba sobie ziemi imaginować nakształt sfery iakiey pułdrewnianey naprzykład, pułpapierowey zrobioney od człowieka, ktora na wolnym biegunie postawiona, zawsze cięższym pułsferzem, ná doł się obraca. Ponieważ teyże samey sfery, iako y innych ziemnych rzeczy, ta iest własność, áby nie do swego centrum, ktore ma w sobie, ále do pospolitego całey ziemi uciążałá. Więc część iey cięższa przeważa lekszą, iáko maiącá większą inklinacyą y moc uciążania
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Więźniem jest, będzie na wieki.
Poradź się swych oczy I ślicznych warkoczy, I krwawych warg, a powiedzą-ć snadnie, Że z twych łyk nie wyjdzie, kto raz w nie wpadnie; Nie zbiegi ty masz, lecz więźnie, Każdy jako na miód chętnie uwięźnie, Każdy być w niewoli U ciebie niż wolnym woli.
Miłość, która w niebie Widzi mnie i ciebie, Widząc, że-ć serce me służy stale, Pocieszy mą krzywdę i słuszne żale I pokaże-ć to na oko, Żem dla ciebie samej ranny głęboko; Uznasz próbą długą, Żem twoim na wieki sługą. POCAŁOWANIE
Kiedyś mi gęby
Więźniem jest, będzie na wieki.
Poradź się swych oczy I ślicznych warkoczy, I krwawych warg, a powiedzą-ć snadnie, Że z twych łyk nie wyjdzie, kto raz w nie wpadnie; Nie zbiegi ty masz, lecz więźnie, Każdy jako na miód chętnie uwięźnie, Każdy być w niewoli U ciebie niż wolnym woli.
Miłość, która w niebie Widzi mnie i ciebie, Widząc, że-ć serce me służy stale, Pocieszy mą krzywdę i słuszne żale I pokaże-ć to na oko, Żem dla ciebie samej ranny głęboko; Uznasz próbą długą, Żem twoim na wieki sługą. POCAŁOWANIE
Kiedyś mi gęby
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 288
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wszystkim sejmom dozwolisz, czyli zniesiesz sejmy, zniszczysz i Rzplitą za czasem, bo ta być bez sejmów nie może. Póty Rzplitej, póki sejmów. Prawdaż to więc jest czy nie? pytam cię się, urodzony szlachcicu polski, pytam cię się, każdy panie polski, każdy patrioto, któryś się w tym wolnym narodzie i rządzie urodził, któryś fortunę z przodków w tym wolnym Królestwie od wolnej Ojczyzny nabył, któryś wolną Rzplitą, wolny jej przez sejmy rząd od ojców i dziadów, i pradziadów odebrał. Czy zniesiesz
więc, abyś obojętnym okiem i oziębłym sercem patrzył na tego w twych rękach rządu swobodnego zgubę, który ci twoi
wszystkim sejmom dozwolisz, czyli zniesiesz sejmy, zniszczysz i Rzplitą za czasem, bo ta być bez sejmów nie może. Póty Rzplitej, póki sejmów. Prawdaż to więc jest czy nie? pytam cię się, urodzony szlachcicu polski, pytam cię się, każdy panie polski, każdy patryjoto, któryś się w tym wolnym narodzie i rządzie urodził, któryś fortunę z przodków w tym wolnym Królestwie od wolnej Ojczyzny nabył, któryś wolną Rzplitą, wolny jej przez sejmy rząd od ojców i dziadów, i pradziadów odebrał. Czy zniesiesz
więc, abyś obojętnym okiem i oziębłym sercem patrzył na tego w twych rękach rządu swobodnego zgubę, który ci twoi
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 166
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
enim ipsi, quod obesset scribere volebant et si scripsissent, cum esset intellectum repudiatum iri lege intelligebant. Cicero, lib. I, De inwentione. Więc jako się tyle razy rzekło, ani prawa żadnego, które by dozwalało rwać sejmy i szkodzić tak oczywiście całemu narodowi, nie masz ani być może, ani praw o wolnym głosie na tak zły koniec przeciw praw naturze tłumaczyć nie trzeba. Communis est jurisconsultorum omnium sententia, quod humanae leges sive civiles, sive sacrae illae fuerint, cum gravi publicoque incommodo obligare non possunt. lllam legislatoris et legis mentem cujuslibet fuisse merito existimatur, ut in illo casu quo ex lege lata gravis incommodi omnibus periculum oriatur
enim ipsi, quod obesset scribere volebant et si scripsissent, cum esset intellectum repudiatum iri lege intelligebant. Cicero, lib. I, De inventione. Więc jako się tyle razy rzekło, ani prawa żadnego, które by dozwalało rwać sejmy i szkodzić tak oczywiście całemu narodowi, nie masz ani być może, ani praw o wolnym głosie na tak zły koniec przeciw praw naturze tłumaczyć nie trzeba. Communis est jurisconsultorum omnium sententia, quod humanae leges sive civiles, sive sacrae illae fuerint, cum gravi publicoque incommodo obligare non possunt. lllam legislatoris et legis mentem cujuslibet fuisse merito existimatur, ut in illo casu quo ex lege lata gravis incommodi omnibus periculum oriatur
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 185
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
i okropno w takie z musu wchodzić podłości i hańby. Rozsądny żaden niech mi nie ma tego za złe, bo tylko chcę pokazać, że nie tylko dobrzy nie mają racji oponować się pluralitati dla jakiegoś imaginowanego niebezpieczeństwa wolnego głosu, ale że i najgorsze przedajne genijusze temu sprzeciwiać się przyczyny nie mają.
Co zaś idzie w wolnym głosie o owo trybuńskie prawo, to jest, o niepozwalanie wolne, asekuruję, że i to całe liberum veto przy zniesieniu mocy rwania sejmów rycerskiemu zostanie stanowi, tylko by się od jednego do większej nie pozwalających na co przeniosło liczby. Każdy ma pozwalanie i niepozwalanie wolne, a gdy z tych każdych z osobna to prawo
i okropno w takie z musu wchodzić podłości i hańby. Rozsądny żaden niech mi nie ma tego za złe, bo tylko chcę pokazać, że nie tylko dobrzy nie mają racyi opponować się pluralitati dla jakiegoś imaginowanego niebezpieczeństwa wolnego głosu, ale że i najgorsze przedajne genijusze temu sprzeciwiać się przyczyny nie mają.
Co zaś idzie w wolnym głosie o owo trybuńskie prawo, to jest, o niepozwalanie wolne, assekuruję, że i to całe liberum veto przy zniesieniu mocy rwania sejmów rycerskiemu zostanie stanowi, tylko by się od jednego do większej nie pozwalających na co przeniosło liczby. Każdy ma pozwalanie i niepozwalanie wolne, a gdy z tych każdych z osobna to prawo
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 236
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
pokaże jeden przykład od początku narodu ludzkiego którejkolwiek społeczności ludzkiej czy rzpltej, żeby miała inaczej sprawować swoje rady lub elekcyje, jak przez większej liczby decyzyją, jeden przykład której nacji wolnej, która by dała moc każdemu dobremu i złemu obywatelowi tamowania i sejmów, i rad zrywania, to kiedy kto jeden taki w którymkolwiek na świecie wolnym narodzie wizerunek pokaże, niechże natenczas dobrzy patriotowie od myśli powrócenia w nasze sejmy pluralitatis odstąpią.
Powiedział jeden polityk: non habemus satis virium ut rationem ducern semper sequamur; jeżeli zaś my rozumiemy o sobie, że mamy dosyć sił, abyśmy
szli za zdrowym rozumem, to nam na tej jednej na wszystkie odpowiedzi i
pokaże jeden przykład od początku narodu ludzkiego którejkolwiek społeczności ludzkiej czy rzpltej, żeby miała inaczej sprawować swoje rady lub elekcyje, jak przez większej liczby decyzyją, jeden przykład której nacyi wolnej, która by dała moc każdemu dobremu i złemu obywatelowi tamowania i sejmów, i rad zrywania, to kiedy kto jeden taki w którymkolwiek na świecie wolnym narodzie wizerunek pokaże, niechże natenczas dobrzy patryjotowie od myśli powrócenia w nasze sejmy pluralitatis odstąpią.
Powiedział jeden polityk: non habemus satis virium ut rationem ducern semper sequamur; jeżeli zaś my rozumiemy o sobie, że mamy dosyć sił, abyśmy
szli za zdrowym rozumem, to nam na tej jednej na wszystkie odpowiedzi i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 285
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
są Ojczyzny i w niej Panującego gwardia: tak abynic w Stanie Rzeczypospolitej z kluby swej nie wypadało, aby Prawa i Wolności, nie wzruszone były, aby jedynowładnego mimo Prawa Panowania ambicja góry nie brała, przy tymże Stanie Szlacheckim zostaje straż Stanu swego, moc, i obrona Praw swoich. Tegoż Stanu największa w wolnym głosie Praerogatywa, że jako wolnym głosem Pana sobie obiera, wolnym głosem na wszystko zezwala, tak mimo głos jego wolny nic stanowiono być nie może. Tenże Stan że przy publicznych nie może bywać wszystek obrzędach, posyła na Sejmy i wszystkie publiczne okazje z pośrzodka siebie Posłów, aby jako dawne Prawaw całości ostrzegali,
są Oyczyzny y w niey Pánuiącego gwárdya: ták ábynic w Stanie Rzeczypospolitey z kluby swey nie wypadáło, áby Práwá y Wolnośći, nie wzruszone były, áby iedynowładnego mimo Práwá Pánowánia ambitia gory nie bráłá, przy tymże Stanie Szlácheckim zostáie straż Stanu swego, moc, y obroná Praw swoich. Tegoż Stanu naywiększa w wolnym głośie Praerogátywá, że iáko wolnym głosem Páná sobie obiera, wolnym głosem ná wszystko zezwala, ták mimo głos iego wolny nic stánowiono bydź nie może. Tenże Stan że przy publicznych nie może bywáć wszystek obrzędách, posyła ná Seymy y wszystkie publiczne okázye z pośrzodká śiebie Posłow, áby iáko dawne Práwáw cáłośći ostrzegáli,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 2
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666