trzeciego sposobu Nauki 9. abo Nauki poprzedzającej 12 Toż czyniąc przy ścianach budynkowych, cobyś czynił przy murach ulicznych Miasto abrysując, prędżyusińko je wystawisz. Nie zapominaj w ścianach okien, drzwi, czeluści, wschodów, pieców, kominów. Także liter obiecadła po częściach budynku, któreby mianowały te części, na którym wolnym miejscu. Na koniec przydaj linią południową na sposobnym miejscu, i skalę łokci. Jako figura pokazuje. Indzienierowie, Architektowie i Geometrowie inszy, używają na takie Planty kwadraciku Abrysowego opisanego w Nauce XI. każdy ściany biorąc ustęp od linii południowej, zwielką pracą, której nikomu nieżycząc: dalszej wzmianki o niej nie czynię.
trzećiego sposobu Náuki 9. ábo Náuki poprzedzáiącey 12 Toż czyniąc przy ściánách budynkowych, cobyś czynił przy murách vlicznych Miásto ábrysuiąc, prędżiuśińko ie wystáwisz. Nie zápominay w śćiánách okien, drzwi, czeluśći, wschodow, piecow, kominow. Tákże liter obiecádłá po częśćiách budynku, ktoreby miánowáły te częśći, ná ktorym wolnym mieyscu. Ná koniec przyday liniią południową ná sposobnym mieyscu, y skálę łokći. Iáko figurá pokázuie. Jndźienierowie, Architektowie y Geometrowie inszi, vżywáią ná tákie Plánty kwádraciku Abrysowego opisánego w Náuce XI. káżdy śćiány biorąc vstęp od linii południowey, zwielką pracą, ktorey nikomu nieżycząc: dálszey wzmiánki o niey nie czynię.
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 105
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
jeżeliby czy ten, co następuje, czy który inszy sejm trafunkiem, daj Boże, stanął, boć i te, co niepodobne zdają się rzeczy, czasem podobnymi się stają, ale myślmy raczej i czyńmy tak, aby zawsze sejmy stawały i nie stawać nie mogły, abyśmy zawsze pewną i nieuchybną radę w wolnym mieli Królestwie. Idzie tu więc o coś daleko więcej niż o utrzymanie jednego jakiego takiego sejmu, przez który zapewne nie ustanie gubiący nas nierząd. Z gruntu tu co inszego nam radzić potrzeba.
Pierwszą tedy rzecz, kto tej dobrze życzy ojczyźnie, kto jej ostatniego za nierządem pewnie idącego obawia się nieszczęścia, kto nad teraźniejszą
jeżeliby czy ten, co następuje, czy który inszy sejm trafunkiem, daj Boże, stanął, boć i te, co niepodobne zdają się rzeczy, czasem podobnymi się stają, ale myślmy raczej i czyńmy tak, aby zawsze sejmy stawały i nie stawać nie mogły, abyśmy zawsze pewną i nieuchybną radę w wolnym mieli Królestwie. Idzie tu więc o coś daleko więcej niż o utrzymanie jednego jakiego takiego sejmu, przez który zapewne nie ustanie gubiący nas nierząd. Z gruntu tu co inszego nam radzić potrzeba.
Pierwszą tedy rzecz, kto tej dobrze życzy ojczyźnie, kto jej ostatniego za nierządem pewnie idącego obawia się nieszczęścia, kto nad teraźniejszą
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 115
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
dwóch inszych stanów złożony. Musi wszędzie wszystkim najwyższy ktoś rządzić. Nikt, tylko sejm u nas rządzi wszystkim najwyżej. Cicero o pierwszych Rzymianach mówi: „Którym się panowanie królów nie podobało, nie zamierzali sobie, aby nikomu być nie mieli posłuszni, ale żeby jednemu poddani nie byli.” I my tedy w tym wolnym Królestwie, gdzie nam królowie panują, ale wiele z praw i rządów swoich hojnie ustąpili Rzplitej i one z nią podzielili, kiedy jednego absoluta i despoty nie mamy, a bez jakiego najwyższego obejść się żadną miarą nie możemy rządu, to mamy stany z pana naszego, z senatu i z reprezentujących stan szlachecki posłów zgromadzone,
dwóch inszych stanów złożony. Musi wszędzie wszystkim najwyższy ktoś rządzić. Nikt, tylko sejm u nas rządzi wszystkim najwyżej. Cicero o pierwszych Rzymianach mówi: „Którym się panowanie królów nie podobało, nie zamierzali sobie, aby nikomu być nie mieli posłuszni, ale żeby jednemu poddani nie byli.” I my tedy w tym wolnym Królestwie, gdzie nam królowie panują, ale wiele z praw i rządów swoich hojnie ustąpili Rzplitej i one z nią podzielili, kiedy jednego absoluta i despoty nie mamy, a bez jakiego najwyższego obejść się żadną miarą nie możemy rządu, to mamy stany z pana naszego, z senatu i z reprezentujących stan szlachecki posłów zgromadzone,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 165
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
za czasem, bo ta być bez sejmów nie może. Póty Rzplitej, póki sejmów. Prawdaż to więc jest czy nie? pytam cię się, urodzony szlachcicu polski, pytam cię się, każdy panie polski, każdy patrioto, któryś się w tym wolnym narodzie i rządzie urodził, któryś fortunę z przodków w tym wolnym Królestwie od wolnej Ojczyzny nabył, któryś wolną Rzplitą, wolny jej przez sejmy rząd od ojców i dziadów, i pradziadów odebrał. Czy zniesiesz
więc, abyś obojętnym okiem i oziębłym sercem patrzył na tego w twych rękach rządu swobodnego zgubę, który ci twoi zostawili przodkowie? A przynajmniej czy możesz zadać kłamstwo, błąd lub
za czasem, bo ta być bez sejmów nie może. Póty Rzplitej, póki sejmów. Prawdaż to więc jest czy nie? pytam cię się, urodzony szlachcicu polski, pytam cię się, każdy panie polski, każdy patryjoto, któryś się w tym wolnym narodzie i rządzie urodził, któryś fortunę z przodków w tym wolnym Królestwie od wolnej Ojczyzny nabył, któryś wolną Rzplitą, wolny jej przez sejmy rząd od ojców i dziadów, i pradziadów odebrał. Czy zniesiesz
więc, abyś obojętnym okiem i oziębłym sercem patrzył na tego w twych rękach rządu swobodnego zgubę, który ci twoi zostawili przodkowie? A przynajmniej czy możesz zadać kłamstwo, błąd lub
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 166
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Rzplitej czy stanowić, czy zakazywać skutecznie będzie, rad publicznych i zbawiennych Ojczyźnie nie psując... Tak się dziś we wszystkich najwolniejszych rzeczypltych dzieje: angielskiej, szwedzkiej, holenderskiej, weneckiej, szwajcarskiej etc. Za cóż my i nad te wszystkie arcywolne, arcyswobodne, arcyrozsądne
rzplte i nad naszych samych przodków (którzy na wolnym tylko domawianiu się o wszystkim zakładali wolność, a wszystko większą liczbą kończyli), za co, mówię, swobodniejsi, wolniejsi i rozsądniejsi być chcemy?
Przodkowie nasi, jak się to już wyżej w piątym namieniło paragrafie, przy najzupełniejszej wolności nie znali tego jus vetandi jednego kontradycenta, nawet nie znali i tego słowa jus vetandi
Rzplitej czy stanowić, czy zakazywać skutecznie będzie, rad publicznych i zbawiennych Ojczyźnie nie psując... Tak się dziś we wszystkich najwolniejszych rzeczypltych dzieje: angielskiej, szwedzkiej, holenderskiej, weneckiej, szwajcarskiej etc. Za cóż my i nad te wszystkie arcywolne, arcyswobodne, arcyrozsądne
rzplte i nad naszych samych przodków (którzy na wolnym tylko domawianiu się o wszystkim zakładali wolność, a wszystko większą liczbą kończyli), za co, mówię, swobodniejsi, wolniejsi i rozsądniejsi być chcemy?
Przodkowie nasi, jak się to już wyżej w piątym namieniło paragrafie, przy najzupełniejszej wolności nie znali tego jus vetandi jednego kontradycenta, nawet nie znali i tego słowa jus vetandi
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 238
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, dum sapientibus regitur legibus, iis mutatis, semper infelici. Ib.
mieniliśmy w jedno liberum rumpo. Od dziadów też więc, pradziadów i ojców naszych, to jest odstąpiwszy a pluralitate w radach, zacząliśmy upadać, teraz upadaliśmy już prawie na wszystkim; wróćmy się ad sapientes leges de communi consensu, o wolnym domówieniu się o wszystko, wróćmy powagę większej liczbie w radach, sejmikach, a powoli z tych nieszczęść wybrniemy, z czasem będziemy szczęśliwi.
Jak to zaś przyjść do tego? Choćbym miał co na to odpowiedzieć, wielu patriotów rozsądnych nie aprobowaliby mi tego, co do ułożenia i egzekucji najpierwszych w Ojczyźnie należy
, dum sapientibus regitur legibus, iis mutatis, semper infelici. Ib.
mieniliśmy w jedno liberum rumpo. Od dziadów też więc, pradziadów i ojców naszych, to jest odstąpiwszy a pluralitate w radach, zacząliśmy upadać, teraz upadaliśmy już prawie na wszystkim; wróćmy się ad sapientes leges de communi consensu, o wolnym domówieniu się o wszystko, wróćmy powagę większej liczbie w radach, sejmikach, a powoli z tych nieszczęść wybrniemy, z czasem będziemy szczęśliwi.
Jak to zaś przyjść do tego? Choćbym miał co na to odpowiedzieć, wielu patryjotów rozsądnych nie approbowaliby mi tego, co do ułożenia i egzekucyi najpierwszych w Ojczyźnie należy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 303
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
za Recuperatora zasług swoich, sobie wzięło. Potym, co się Wojsko w tak grubych postrzec nie miało sztukach. Czeladź własna ich, na Pany buntowano, Poczty i Spolia Pańskie za zabicie w nagrodę dawano, Uniwersały na to po stanowiskach między czeladź Wojskową rozdano, nagrody i cowiedzieć co nieobiecowano, co się bez niezwyczajnego w Wolnym i Katolickiem Królestwie wezdrgnienia wspomnieć nie może? Małasz to tedy przyczyna, że się nie tylko Wojsko, ale i cała Rzeczposp: na takie bezbożne, i w Pogaństwie ledwie słyszane postępki konsternować musiała. Niech rozsądzi, ktokolwiek tak szkaradne uważy postępku tego konsekwencje, kiedy się rozwiązą ręce czeladzi, clientum, na krew i zdrowie
zá Recuperatorá zasług swoich, sobie wźięło. Potym, co się Woysko w ták grubych postrzedz nie miáło sztukách. Czeladź własna ich, ná Pány buntowano, Poczty y Spolia Páńskie zá zábićie w nagrodę dawano, Vniwersały ná to po stánowiskách między czeladź Woyskową rozdano, nagrody y cowiedźieć co nieobiecowano, co się bez niezwyczáynego w Wolnym y Kátholickiem Krolestwie wezdrgnienia wspomnieć nie może? Máłasz to tedy przyczyná, że się nie tylko Woysko, ále y cáła Rzeczposp: ná tákie bezbożne, y w Pogáństwie ledwie słyszáne postępki consternowáć muśiáłá. Niech rozsądźi, ktokolwiek ták szkárádne vważy postępku tego consequencye, kiedy się rozwiązą ręce czeládźi, clientum, ná krew y zdrowie
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 63
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
miejscu osiadająca przy zrzodle; stąd z Greckiego i Doryckiego Pagi znaczy zrzodło; dokąd dla ochłody ludzie się skupiając, Pagos alias Wsi poczynili.
MIASTO najpierwsze w Świecie założył w Krainie Eden Kaim Zabójca Brata Abla, aby się gdzie miał schronić, ale sceleri nullibi tuta latebra: wszędzie Carnifeks ściga conścientia. Tam bybył jak na Wolnym zabity polu, tylko BÓG mu dał żelazny list: Omnis qui Occiderit Cain, Septuplum punietur. Te Miasto nazwał HENOCHIAM od Syna Henocha. Są niektórzy twierdzący, że ta Henocbia była pod górą Kaukazem, gdyż i Obywatelów Caucasios wspomina Stefanus Autor, którzy przedtym Henochii zwani, a Kraina ich Henochia.
MIASTA przedtym niektóre
mieyscu osiadaiąca przy zrzodle; ztąd z Greckiego y Doryckiego Pagi znaczy zrzodło; dokąd dla ochłody ludzie się skupiaiąc, Pagos alias Wsi poczynili.
MIASTO náypierwsze w Swiecie założył w Krainie Eden Kaim Zaboyca Brata Abla, aby się gdzie miał schronić, ále sceleri nullibi tuta latebra: wszędzie Carnifex ściga conscientia. Tám bybył iak na Wolnym zabity polu, tylko BOG mu dał żelazny list: Omnis qui Occiderit Cain, Septuplum punietur. Te Miasto nazwał HENOCHIAM od Syna Henocha. Są niektorzy twierdzący, że ta Henocbia była pod gorą Kaukazem, gdyż y Obywatelow Caucasios wspomina Stephanus Author, ktorzy przedtym Henochii zwani, a Kraina ich Henochia.
MIASTA przedtym niektore
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 406
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ex millibus, sumnienia dobrego, trzeźwy, Panu nie chłopom przychylny, umiejący czytać i pisać, bo te karby omylne bywają, ale regestra pewniejsze na każdym arkuszu, od Pana, albo Administratora, lub Pisarza Prowentowego z datą podpisane, bo wtedy trudno odmienić, jeźli czego nie dostaje. SZPICHLERZ powinien być stawiony na miejscu wolnym, wydatnym dla wentylacyj i suchości, z drzewa suchego budowany, alias z dębiny, jedliny, buczyny w Marcu rąbanej, bo w inne czasy robakom podległej, skąd zboże nie- O Ekonomice, mianowicie o Szpiechlerzu.
czyste jak mąką bywa posypane, skąd wilki urodzą się w zbożu.
Sosnina mocna, tylko od niej zboże
ex millibus, sumnienia dobrego, trzeźwy, Panu nie chłopom przychylny, umieiący czytać y pisać, bo te karby omylne bywaią, ale regestra pewnieysze na każdym arkuszu, od Pana, albo Administratora, lub Pisarza Prowentowego z datą podpisane, bo wtedy trudno odmienić, ieźli czego nie dostaie. SZPICHLERZ powinien bydz stawiony na mieyscu wolnym, wydatnym dla wentylacyi y suchości, z drzewa suchego budowany, alias z dębiny, iedliny, buczyny w Marcu rąbaney, bo w inne czasy robakom podległey, zkąd zboże nie- O Ekonomice, mianowicie o Szpiechlerzu.
czyste iak mąką bywa posypane, zkąd wilki urodzą się w zbożu.
Sosnina mocna, tylko od niey zboże
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 407.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pod brodą sprawują, jakie są na Rusi niedaleko Drohobyszy; inne cale są śmiertelne, iż płyną przez ziemię pełną arszeniku, żywego srebra, i ich dymu, waporu nabrały w siebie, jakie wody są na Spiżu według Kromera. Najzdrowsza Ludziom woda ze stoków, albo zrzodeł dobrowolnych, że jest in motu continuo i na wolnym powietrzu. Dobra jest z opoki, byle na wietrze była Dobra i po gruncie piaszczystym, i czystym płynąca; z błota zaś i z bagniska nie zgodna wszytkim do picia. Nie zdro- O Ekonomice, mianowicie o Wodach.
wa z stawu, ni przychodu, ni odchodu nie mająca, gdyż to jest woda martwa
pod brodą sprawuią, iakie są na Rusi niedaleko Drohobyszy; inne cale są smiertelne, iż płyną przez ziemię pełną arszeniku, żywego srebra, y ich dymu, waporu nabrały w siebie, iakie wody są na Spiżu według Kromera. Nayzdrowsza Ludziom woda ze stokow, albo zrzodeł dobrowolnych, że iest in motu continuo y na wolnym powietrzu. Dobra iest z opoki, byle na wietrze była Dobra y po gruncie piaszczystym, y czystym płynąca; z błota zaś y z bagniska nie zgodna wszytkim do picia. Nie zdro- O Ekonomice, mianowicie o Wodach.
wa z stawu, ni przychodu, ni odchodu nie maiąca, gdyż to iest woda martwa
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 471
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754