wiecznej sławie Będziesz żył, i twa sława będzie trwała, Niewychwalony nigdy Stanisławie! Lecz i ty niemniej jego pozostała Zacna krwi idziesz tymże torem prawie, Wielcy wielkiego rodzica synowie, Sławni wysokich cnót kawalerowie:
Ty Aleksandrze najprzód Lubomierski, Wspaniałych zasług koniuszy koronny K'temu starosto godny sendomierski; I Jerzy, drugi tegoż szczepu wonny
Kwiatku sarmacki, mężu bohatyrski, Sławny marszałku, daleko w postronny Krąj zawsze męstwem i szczęściem słynący, Możny obrońco ojczyzny ginącej.
Któryś u świata chwalebnie się wsławił, Żeś swą mądrością i staraniem pilnem Z mocy ją Szwedów okrutnej wybawił, (Z wszech stron gwałtem uciśnioną silnym) Gdyś sprzymierzenie Tyszowieckie sprawił Synów koronnych
wiecznej sławie Będziesz żył, i twa sława będzie trwała, Niewychwalony nigdy Stanisławie! Lecz i ty niemniej jego pozostała Zacna krwi idziesz tymże torem prawie, Wielcy wielkiego rodzica synowie, Sławni wysokich cnót kawalerowie:
Ty Alexandrze najprzód Lubomierski, Wspaniałych zasług koniuszy koronny K'temu starosto godny sendomierski; I Jerzy, drugi tegoż szczepu wonny
Kwiatku sarmacki, mężu bohatyrski, Sławny marszałku, daleko w postronny Krąj zawsze męstwem i szczęściem słynący, Możny obrońco ojczyzny ginącej.
Któryś u świata chwalebnie się wsławił, Żeś swą mądrością i staraniem pilnem Z mocy ją Szwedów okrutnej wybawił, (Z wszech stron gwałtem uciśnioną silnym) Gdyś sprzymierzenie Tyszowieckie sprawił Synów koronnych
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 336
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
zysku tracą. Śmiem w tym upewnić i przyrzec; iż nigdy należytych łask w Przenaswiętszym Sakramencie zawartych nie uzna/ kto nie mówię scissuras multas ale by też najszczuplejszej rysy braterskiej chęci w sercu swym chcąc widząc/ nie zaprawi. Stąd bez żadnego wątpienia ten subtelny zakład miłości pignus amoris przez lada rysę wysący się/ wytchnie/ wonny ten olejek/ fracto alabastro wypłynie. Jeżeli rzekł sam Pan. Mat: 5. Si offers munus tuú ad altare, et ibi recordat9 fuerisquia frater tuus habet aliquid adversùm te: relinque ibi munus tuum ante altare, et vade priùs reconciliari fratri tuo, et tunc veniens offeres munus tuum. Jeżeli mówię daru z
zysku tracą. Smiem w tym upewnić y przyrzec; iż nigdy náleżytych łásk w Przenáswiętszym Sákrámenćie záwartych nie uzna/ kto nie mowię scissuras multas ále by też náyszczupleyszey rysy braterskiey chęći w sercu swym chcąc widząc/ nie zápráwi. Ztąd bez żadnego wątpieniá ten subtelny zákład miłośći pignus amoris przez ládá rysę wysączy się/ wytchnie/ wonny ten oleiek/ fracto alabastro wypłynie. Ieżeli rzekł sam Pan. Mat: 5. Si offers munus tuú ad altare, et ibi recordat9 fuerisquia frater tuus habet aliquid adversùm te: relinque ibi munus tuum ante altare, et vade priùs reconciliari fratri tuo, et tunc veniens offeres munus tuum. Ieżeli mowię dáru z
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 240
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
jest wielkość ziemi. Dla łatwiejszego pojęcia przywiodę tu niektóre doświadczenia. Weź butel z noskiem cieniuchnym i trochę zakrzywionym, nalawszy ją wodą kwiatów pomarańczowych, albo wódką lawendową, postaw nad ogniem lampy jakiej, skoro likwor wreć pocznie, zaraz ujrzysz wychodzące obficie wapory, które cały pokoj napełnią bez znacznego umniejszenia Ijkworu. Wapor ten wonny nic innego nie jest, tylko cząstki subtelniejsze i leksze likworów, które mocą ognia oddzielone od grubszych i cięższych części powietrze utrzymuje. P. Bojle i inni doświadczyli, iż powietrze bez pomnożenia ciepła może się rozszerzyć na przeciąg 13769 razy większy, nad przeciąg które atmosferą ściśnione około powierzchności ziemi zajmuje, A Pan M[...] schenbrock twierdzi
iest wielkość ziemi. Dla łatwieyszego poięcia przywiodę tu niektóre doświadczenia. Weź butel z noskiem cieniuchnym y trochę zakrzywionym, nalawszy ią wodą kwiatów pomarańczowych, albo wódką lawendową, postaw nad ogniem lampy iakiey, skoro likwor wreć pocznie, zaraz uyrzysz wychodzące obficie wapory, które cały pokoy napełnią bez znacznego umnieyszenia Iikworu. Wapor ten wonny nic innego nie iest, tylko cząstki subtelnieysze y leksze likworów, które mocą ognia oddzielone od grubszych y cięższych części powietrze utrzymuie. P. Boyle y inni doświadczyli, iż powietrze bez pomnożenia ciepła może się rozszerzyć na przeciąg 13769 razy większy, nad przeciąg które atmosferą ściśnione około powierzchności ziemi zaymuie, A Pan M[...] schenbrock twierdzi
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 105
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
ANIOŁÓW
Kochanek mój bieluchny i rumieniuchny, wybrany z tysiąców (Tamże)
Vultis caelicolae aestimationem
Skrzydlasty poczcie Króla niebieskiego, chcesz wiedzieć jako ważę Syna mego: tak wiedzcie, nadeń nie mam nic milszego, to skarb, to serca pociecha mojego, bo wszystek śliczny i wszystek rumiany by śnieg z szarłatną farbą pomieszany abo jak wonny kwiat różej czerwony po wierzchu mlekiem szczerem pokropiony. Stąd me kochanie śliczne i udatne, bo ciałko Jego białe i szarłatne, obiedwie farbie w Nim się pomieszały. Powiem, przecz taki Synaczek mój mały: rumianość znaczy, że ogień miłości grzeje i pali w Nim wszystkie wnętrzności; z tej zasię białej i ślicznej postawy znajcie
ANIOŁÓW
Kochanek mój bieluchny i rumieniuchny, wybrany z tysiąców (Tamże)
Vultis caelicolae aestimationem
Skrzydlasty poczcie Króla niebieskiego, chcesz wiedzieć jako ważę Syna mego: tak wiedzcie, nadeń nie mam nic milszego, to skarb, to serca pociecha mojego, bo wszystek śliczny i wszystek rumiany by śnieg z szarłatną farbą pomieszany abo jak wonny kwiat różej czerwony po wierzchu mlekiem szczerem pokropiony. Stąd me kochanie śliczne i udatne, bo ciałko Jego białe i szarłatne, obiedwie farbie w Nim się pomieszały. Powiem, przecz taki Synaczek mój mały: rumianość znaczy, że ogień miłości grzeje i pali w Nim wszystkie wnętrzności; z tej zasię białej i ślicznej postawy znajcie
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 26
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
że tylko z samego korzenia ogródnego Kosacu/ jako z tego/ który ma zapach/ a kwiat smrodliwy. Ale Mesua więcej z kwiecia/ niżli z korzenia/ uczy go czynić. O Kosacach Leśnych. Iris Syluestris maior Grosschwertel. Kosaciec Leśny/ Więtszy. Iris Syluestris minor odora Klein Feldehimel schwertel. Kosaciec Leśny/ Mniejszy wonny. Iris Syluestris. Wild Simmelschwertel.
KOsaciec także polny albo dziki/ dwojaki się najduje: Jeden na skałach i miejscasch kamienistych/ ogródnemu Kosacu we wszem podobny/ okrom tego/ że listu mniejszego/ i wszystek drobniejszy i subtelniejszy/ tak w Klączu/ jako w korzeniu. Drugi ma liście szersze i dłuższe/ a niżli
że tylko z sámego korzenia ogrodnego Kosácu/ iáko z tego/ ktory ma zapách/ á kwiát smrodliwy. Ale Mesua więcey z kwiećia/ niżli z korzenia/ vczy go czynić. O Kosacách Leśnych. Iris Syluestris maior Grosschwertel. Kosaćiec Leśny/ Więtszy. Iris Syluestris minor odora Klein Feldehimel schwertel. Kosaćiec Leśny/ Mnieyszy wonny. Iris Syluestris. Wild Simmelschwertel.
KOsaćiec także polny álbo dźiki/ dwoiáki śie náyduie: Ieden ná skáłách y mieyscásch kámienistych/ ogrodnemu Kosacu we wszem podobny/ okrom tego/ że listu mnieyszego/ y wszystek drobnieyszy y subtelnieyszy/ ták w Klączu/ iáko w korzeniu. Drugi ma liśćie szersze y dłuższe/ á niżli
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 13
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
: Na tych kwiatki białe drobne/ jako na Anyżu/ Czerwca i Lipca kwitnie: Nasienie ma węgliste/ jako Kopr albo kmin/ tylko więtsze i pachniące: Smaku ostrego i gorzkawego. Korzeń z wierzchu czarnawy/ we wnątrz biały /cienki/ podługowaty/ odnożysty/ i sam i tam wzdłuż i wszerz rozpuszczony. Barzo wonny/ smaku także jako i Nasienie ostrego/ Język szczypiąc/ i usta rozpalając. Miejsce i czas do brania.
Roście nietylko w Hiszpaniej i w Macedoniej/ jako Dioscorydes pisze/ ale w tych krainach naszych na górach i Pagórkach słońcu otworzystych/ znajduje się obficie. Pod Jesień ma być kopany/ albo radniej gdyby poczynał
: Ná tych kwiatki białe drobne/ iáko ná Anyżu/ Czerwcá y Lipcá kwitnie: Naśienie ma węgliste/ iáko Kopr álbo kmin/ tylko więtsze y pachniące: Smáku ostrego y gorzkáwego. Korzeń z wierzchu czárnawy/ we wnątrz biały /ćienki/ podługowáty/ odnożysty/ y sám y tam wzdłuż y wszerz rospusczony. Bárzo wonny/ smáku także iáko y Násienie ostrego/ Ięzyk sczypiąc/ y vstá rospaláiąc. Mieysce y czás do bránia.
Rośćie nietylko w Hiszpániey y w Mácedoniey/ iáko Dioscorides pisze/ ále w tych kráinách naszych ná gorách y Págorkách słońcu otworzystych/ znáyduie się obfićie. Pod Ieśień ma być kopány/ álbo rádniey gdyby poczynał
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 23
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
nazywając/ albo też Czyscem/ który Czarnogłowym mianujemy. Drudzy go chcą mieć Rozmarynem własnym. Nie tym/ z którego wieńce wiją/ ale inym Cudzoziemskim. Inni Jelenim korzeniem/ który Tordilium Łacinnicy zówią. Ale się ci wszyscy w mniemaniu swym oszukali/ i innych zwodzą. O Wonnym Ostrzyżu/ Rozdział 4.
GOdny Ostrzyż wonny/ który Erisisceptrum Grekowie/ to jest Koszowym albo Koszykowym zielem/ drudzy polnym albo dzikim Gałganem/ zowia. Dwojaki jest. Jeden okrągłego/ drugi obdłużonego korzenia/ Liście ma na kształt Luczka ogródnego/ jeno cieńsze i dłuższe: Pręt albo kłącze nieco podobne wonnemu Situ: którzy Herbularze naszy Rajską/ albo Wielbłądową trawą i sianem
názywáiąc/ álbo też Czyscem/ ktory Czarnogłowym miánuiemy. Drudzy go chcą mieć Rozmárynem własnym. Nie tym/ z ktorego wieńce wiią/ ále inym Cudzoźiemskim. Ini Ielenim korzeniem/ ktory Tordilium Láćinnicy zówią. Ale się ći wszyscy w mniemániu swym oszukáli/ y inych zwodzą. O Wonnym Ostrzyżu/ Rozdźiał 4.
GOdny Ostrzyż wonny/ ktory Erisisceptrum Grekowie/ to iest Koszowym álbo Koszykowym źielem/ drudzy polnym álbo dźikim Gáłganem/ zowia. Dwoiáki iest. Ieden okrągłego/ drugi obdłużonego korzenia/ Liśćie ma ná kształt Luczká ogrodnego/ ieno ćieńsze y dłuższe: Pręt álbo kłącze nieco podobne wonnemu Situ: ktorzy Herbularze nászy Ráyską/ álbo Wielbłądową trawą y śiánem
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 25
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
zemściło. Dekret stanął, że zato zuchwalca małego Banitem uczyniono z Olimpu jasnego. On surowego gniewu i tak ciężkiej winy Uchodząc między leśne schował się gęstwiny. Tam sajdak, tam z kołczanem ostre swoje strzały Zawiesiwszy występku płakał czas niemały A ciepłe łzy skupione na gęste krzewiny Wdzięczny owoc, szarłatne wydały maliny. Skąd zapach wonny zaszedł Paphu matczynego, Za którym wnet wygnańca nalazła swojego. On matkę widząc zaraz piersi wonią nową I wargi jej całując, natchnął malinową, Skąd zaraz koralowi cera się zmieniła A przy woniej malinie farby ustąpiła. Już się nowym sam Wulkan wargom przypatruje, Gdy w Lemnie spracowany żonę swą całuje. Natychmiast malinowe te wargi sprawiły
zemściło. Dekret stanął, że zato zuchwalca małego Banitem uczyniono z Olimpu jasnego. On surowego gniewu i tak ciężkiej winy Uchodząc między leśne schował się gęstwiny. Tam sajdak, tam z kołczanem ostre swoje strzały Zawiesiwszy występku płakał czas niemały A ciepłe łzy skupione na gęste krzewiny Wdzięczny owoc, szarłatne wydały maliny. Zkąd zapach wonny zaszedł Paphu matczynego, Za ktorym wnet wygnańca nalazła swojego. On matkę widząc zaraz piersi wonią nową I wargi jej całując, natchnął malinową, Zkąd zaraz koralowi cera się zmieniła A przy woniej malinie farby ustąpiła. Już się nowym sam Wulkan wargom przypatruje, Gdy w Lemnie spracowany żonę swą całuje. Natychmiast malinowe te wargi sprawiły
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 304
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
oczyma patrzenia. Nowiny zawsze woli człowiecza natura, Powszednie rzeczy gardzi, stare już potura. Taki jest smak na wiosnę; by najwięcej waży, Jeśli się czego gębie swowolnej zabaży, I dla onej pokrzywki, co się zazieleni, Albo marnego raczka, odstąpi pieczeni, Chociaż drugi przypłaca apetytu zdrowiem. Taki jest zapach wonny, za fijołek bowiem Dałby drugi wielką rzecz; kędyż się nie włóczy Człowiek po świecie, żeby tylko napasł oczy. Niedawnoś płacił sukno po złotych dwudziestu; Spytajże dziś: mało co droższe od breklestu. Cóż o łakomych uszach rozumieć? Ja kładę, Że tu mają największą przed zmysłami wadę; Stąd poczty
oczyma patrzenia. Nowiny zawsze woli człowiecza natura, Powszednie rzeczy gardzi, stare już potura. Taki jest smak na wiosnę; by najwięcej waży, Jeśli się czego gębie swowolnej zabaży, I dla onej pokrzywki, co się zazieleni, Albo marnego raczka, odstąpi pieczeni, Chociaż drugi przypłaca apetytu zdrowiem. Taki jest zapach wonny, za fijołek bowiem Dałby drugi wielką rzecz; kędyż się nie włóczy Człowiek po świecie, żeby tylko napasł oczy. Niedawnoś płacił sukno po złotych dwudziestu; Spytajże dziś: mało co droższe od breklestu. Cóż o łakomych uszach rozumieć? Ja kładę, Że tu mają największą przed zmysłami wadę; Stąd poszty
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 553
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, morwy, cedry i palmy ozdobne I pieszczone cytryny, pomarańcze, figi, Daktyle z morellami — tańcem na wyścigi Chodziły z sobą. Ani to miano za dziwne Rzeczy, gdy drgał cynamon, drzewo i oliwne, Żołty cimszyr, twardy kok, chleborodne sagi, Członkowaty pieprz — w skokach by nie miał powagi; Wonny cyprys, rumiany cis, heban lub ciężki Szastać się musiał, kiedy zagrał pargameszki Na swej lutni Orfeus. Chyba nieruszony Stał pniak, gdzie cudotwornej dźwięk nie doszedł strony. A nuż — jeśli prawdziwie wieki świadczą dawne — Tebańskie mury one, mury one sławne Na głos lutniej bez wapna, bez piasku, bez wody Bez
, morwy, cedry i palmy ozdobne I pieszczone cytryny, pomarańcze, figi, Daktyle z morellami — tańcem na wyścigi Chodziły z sobą. Ani to miano za dziwne Rzeczy, gdy drgał cynamon, drzewo i oliwne, Żołty cimszyr, twardy kok, chleborodne sagi, Członkowaty pieprz — w skokach by nie miał powagi; Wonny cyprys, rumiany cis, heban lub ciężki Szastać sie musiał, kiedy zagrał pargameszki Na swej lutni Orfeus. Chyba nieruszony Stał pniak, gdzie cudotwornej dźwięk nie doszedł strony. A nuż — jeśli prawdziwie wieki świadczą dawne — Tebańskie mury one, mury one sławne Na głos lutniej bez wapna, bez piasku, bez wody Bez
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 11
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949