robić/ abo jeśli chciwy/ stargałby w sobie sadło/ i zerwałby się/ i byłby abo słaby/ abo chory/ a pewnie do śmierci suchorlawy.
Przetoż schudziwszy go/ jako się rzekło/ dzień kilka przed samym wzięciem na pole/ poprawić mu znowu obroku/ żeby niemal wśrednim ciele pierwszą wprawę począł/ a potym pracować im często/ a po trosze/ a karmić dobrze że pracując ciało na się będzie brał/ tedy i tłusty będzie/ i lekkim i pracowitym Księgi pierwsze Wprawa Szczeniąt
A WPrawa szczeniąt dwojaka jest/ albo wprawują szczenięta gromadą/ kiedy ich rowienników nie mało/ albo je przysadzają do starych psów kiedy
robić/ ábo iesli chćiwy/ stárgałby w sobie sádło/ y zerwałby sie/ y byłby ábo słáby/ abo chory/ á pewnie do śmierći suchorláwy.
Przetoż zchudźiwszy go/ iáko sie rzekło/ dźień kilká przed sámym wzięćiem ná pole/ popráwić mu znowu obroku/ żeby niemal wśrednim ćiele pierwszą wpráwę pocżął/ á potym prácowáć im cżęsto/ á po trosze/ á karmić dobrze że prácuiąc ćiáło ná się będźie brał/ tedy y tłusty będźie/ y lekkim y prácowitym Kśięgi pierwsze Wpráwá Sczęniąt
A WPráwá scżęniąt dwoiáka iest/ álbo wprawuią scżęniętá gromadą/ kiedy ich rowiennikow nie máło/ albo ie przysádzáią do stárych psow kiedy
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 2
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
tak nas do ostatniej zniszczy zboża szczypty. Gdy cudzych rzeczy pragnąc nadzieja łakoma Traci swe własne, pewnie nie będziem tak doma”. Rozjadł się na wezyra tyran jako wściekły: „A wierę, nie chce-ć się to z pieca, psie opiekły![...] usta[...] rada Replika Osmaowa WOJNA CHOCIMSKA
Takżeś to miał złą wprawę, żeć obrzydło pole, I pozwoliłbyś ty gnić na wieki w popiole, Niech bies bierze Babilon z tobą, niewieściuchu!” A tu mu bystry andżar chce utopić w brzuchu. Złoży się i woli raz w ręce odnieść lewej, Niźli śliskie żelazo poczuć między trzewy. Dotąd się gryzł, dotąd się
tak nas do ostatniej zniszczy zboża szczypty. Gdy cudzych rzeczy pragnąc nadzieja łakoma Traci swe własne, pewnie nie będziem tak doma”. Rozjadł się na wezyra tyran jako wściekły: „A wierę, nie chce-ć się to z pieca, psie opiekły![...] usta[...] rada Replika Osmaowa WOJNA CHOCIMSKA
Takżeś to miał złą wprawę, żeć obrzydło pole, I pozwoliłbyś ty gnić na wieki w popiole, Niech bies bierze Babilon z tobą, niewieściuchu!” A tu mu bystry andżar chce utopić w brzuchu. Złoży się i woli raz w ręce odnieść lewéj, Niźli śliskie żelazo poczuć między trzewy. Dotąd się gryzł, dotąd się
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 46
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
różni autorowie różnie opisują ich cnoty i moc. Z insuły maltańskiej wychodzą. Jak języczki żmij petryfikowane mają być strachem tak gadzinom, jako źwirzu drapieżnemu. 35. Zwirzęta żyjące i ptastwo. Orły różnych rodzajów, puchacze - biały i tarantowaty krom ordynarijnych. Żurawie, tajstry, to jest bociany czarne. Czaplarnia pełna czapel na wprawę sokołów. Kaczki przednio dziwne barbaryskie z krzywemi w dół nosami. Kruki stare angielskie małości jak kurczę kilka niedziel. Kanarków z czubkami miałem gniazdo, lecz mi się nie wiedli. Basztardy po kurze z kaczkami. Było kilka, lecz że nie pod bytność moją, człek onymi dysponujący, jak zdechli, nie wysadził w
różni autorowie różnie opisują ich cnoty i moc. Z insuły maltańskiej wychodzą. Jak języczki żmij petryfikowane mają być strachem tak gadzinom, jako źwirzu drapieżnemu. 35. Zwirzęta żyjące i ptastwo. Orły różnych rodzajów, puchacze - biały i tarantowaty krom ordynarijnych. Żurawie, tajstry, to jest bociany czarne. Czaplarnia pełna czapel na wprawę sokołów. Kaczki przednio dziwne barbaryskie z krzywemi w dół nosami. Kruki stare angielskie małości jak kurczę kilka niedziel. Kanarków z czubkami miałem gniazdo, lecz mi się nie wiedli. Basztardy po kurze z kaczkami. Było kilka, lecz że nie pod bytność moją, człek onymi dysponujący, jak zdechli, nie wysadził w
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 183
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak