Wolne uwiodłem twej grozy Serce, bo go te trzymały powrozy. Jakoż i chciałem uwieść, ale lotne Oczy wrzuciły okowy nowotne, Które jak swoje zaciągnęły węzły, Potężniej z sercem i myśli uwięzły. Nie płaczże tedy; wkrótce złote nici, Jakimi słońce światu nie rozświeci, Czesząc, przypomnisz sobie moję wróżkę. A teraz, chcesz-li, żeby-ć tę przegróżkę Niebo w sowitym nadgrodziło włosie, Daj mi te, które leżą na pokosie,
I pomotawszy ten dar w węzłów wiele, Wdziej mi na ręce niezbyte manele, A oraz wdziejesz na ręce okowy, Na serce pęto, skąd więzień nienowy Przyznam (na
Wolne uwiodłem twej grozy Serce, bo go te trzymały powrozy. Jakoż i chciałem uwieść, ale lotne Oczy wrzuciły okowy nowotne, Które jak swoje zaciągnęły węzły, Potężniej z sercem i myśli uwięzły. Nie płaczże tedy; wkrótce złote nici, Jakimi słońce światu nie rozświeci, Czesząc, przypomnisz sobie moję wróżkę. A teraz, chcesz-li, żeby-ć tę przegróżkę Niebo w sowitym nadgrodziło włosie, Daj mi te, które leżą na pokosie,
I pomotawszy ten dar w węzłów wiele, Wdziej mi na ręce niezbyte manele, A oraz wdziejesz na ręce okowy, Na serce pęto, skąd więzień nienowy Przyznam (na
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 269
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wino na żołądek, Wiesz o tym Pawłów rozsądek: Radząc o Tymoteuszu, Każe go pijać po kuszu. Ja życzę, starosto chory, Wprzód Pismo kłaść, toż doktory Woda najlepsza w kościele Człeku do świętej kąpiele. Więc chceszli być lepszej cery, Nie opuszczaj tej litery I racz to pospołu ze mną Mieć za wróżkę niedaremną, Gdzie W kończy, W poczyna, Imię zawsze przypomina,
Że Węgry przed Egry w sławie Mają, zacny Władysławie. Ludziom wino od początku, Woda należy bydlątku. 526 (P). GORĄCO CHWYTA ŁAPCZYWY DOBRZE TAK NA ŁAPCZYWEGO
Ilekroć się od stołu książęcego wstało, Zawsze wino w kieliszkach pełnych zostawało, Naszych
wino na żołądek, Wiesz o tym Pawłów rozsądek: Radząc o Tymoteuszu, Każe go pijać po kuszu. Ja życzę, starosto chory, Wprzód Pismo kłaść, toż doktory Woda najlepsza w kościele Człeku do świętej kąpiele. Więc chceszli być lepszej cery, Nie opuszczaj tej litery I racz to pospołu ze mną Mieć za wróżkę niedaremną, Gdzie W kończy, W poczyna, Imię zawsze przypomina,
Że Węgry przed Egry w sławie Mają, zacny Władysławie. Ludziom wino od początku, Woda należy bydlątku. 526 (P). GORĄCO CHWYTA ŁAPCZYWY DOBRZE TAK NA ŁAPCZYWEGO
Ilekroć się od stołu książęcego wstało, Zawsze wino w kieliszkach pełnych zostawało, Naszych
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 416
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nie zmyślonej/ obywatele tamteczni sobie zmierzyć mieli; widząc do tego że tam w-tych krajach/ siła się znowu podobnego otwiera/ czemu powołanie nasze rado; posławszy Ślężaków/ i ich gościem sławę weścia naszego/ z-wielą ok i uszu/ w-dzień Niedzielny Oczyszczenia Naświętszej Panny chwalebnej/ (co sobie za wróżkę bierzem) iż ten mamy przeplenić i przeczyszczać kąkol; okazaliśmy się im w-szczerym polu/ na gorze pod miastem/ górami Tarnowskimi nazwanym/ wyzywając ich tam/ na taniec Rycerski; bo Mięsopustów wyżywali/ do gonionego/ w-południe prawie/ aby nie mieli wymówki/ o wieże i parkany ich ocieraliśmy się/
nie zmyśloney/ obywátele támteczni sobie zmierzyć mieli; widząc do tego że tám w-tych kráiách/ śiłá się znowu podobnego otwiera/ czemu powołánie násze rádo; posławszy Slężakow/ i ich gośćiem sławę weśćia nászego/ z-wielą ok i uszu/ w-dźień Niedźielny Oczyszczenia Naświętszey Pánny chwalebney/ (co sobie zá wrożkę bierzem) iż ten mamy przeplenić i przeczyszczáć kąkol; okázáliśmy się im w-szczerym polu/ ná gorze pod miástem/ gorámi Tarnowskimi názwánym/ wyzywáiąc ich tám/ ná taniec Rycerski; bo Mięsopustow wyżywáli/ do gonionego/ w-południe práwie/ áby nie mieli wymowki/ o wieże i párkány ich oćieráliśmy się/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 78
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
niewysłówiona? Odpowiada na pytanie toż inaczej Bernard ś. Dla tego (mowi) przy stworzeniu innych rzeczy/ użył Bóg słowa onego/ Fiat; abowiem to słowo jest rozkazującego Pana/ Fiat, niechaj tak koniecznie będzie. po Pańsku (mowi) miały stanąć wszytkie kreatury/ które miał porzucić potym pod nogi człowieka/ aby wróżkę brały przyszłego posłuszeństwa Panu swemu przyszłemu. Gdy człowieka miał stwarzać/ użył tego słowa; Uczyńmy: które nie znaczy żadnego rozkazania/ znaczy raczej pilność wielką: aby dawał znać, iż człowiek na Państwo się rodzi/ aby stworzeniu inszemu panował/ rybom/ ptactwu/ bestiom/ etc. Gdy drugie stworzenia stwarzał/ słowa Pańskiego
niewysłówiona? Odpowiáda ná pytánie toż ináczey Bernárd ś. Dla tego (mowi) przy stworzeniu innych rzeczy/ vżył Bog słowá onego/ Fiat; ábowiem to słowo iest roskazuiącego Páná/ Fiat, niechay ták koniecznie będźie. po Páńsku (mowi) miáły stánąć wszytkie kreátury/ ktore miał porzućić potym pod nogi człowieká/ áby wrożkę bráły przyszłego posłuszeństwá Pánu swemu przyszłemu. Gdy człowieká miał stwarzáć/ vżył tego słowá; Vczyńmy: ktore nie znáczy żadnego roskazánia/ znáczy ráczey pilność wielką: áby dawał znáć, iż człowiek ná Páństwo się rodźi/ áby stworzeniu inszemu pánował/ rybom/ ptáctwu/ bestyom/ etc. Gdy drugie stworzenia stwarzał/ słowá Páńskiego
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 11
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Pańskiego rozkazującego używał/ aby dawał znać iż kreatury tak stworzone mają służyć; człowiek że inaczej/ Panem być ma i Królem nad stworzeniem. Do czegoż te rzeczy pójdą? do tego. Gdyż Syn Boży/ jako sam o sobie świadczy/ nie przyszedł aby mu służono/ ale aby służył/ aby przy poczęciu swoim wróżkę brał/ co się z nim dziać miało: tak miało być/ iż wcielenie jego miało zawisnąć na słowie jakim/ Fiat, nie Bożym/ (bo to już minęło przy stworzeniu świata;) toć tedy naświętszej Panny Mariej: a to miało być i przyczyną jakąkolwiek/ aby naturę ludzką przyjął/ i przykładem posłuszeństwa:
Páńskiego roskázuiącego vżywał/ áby dawał znáć iż kreátury ták stworzone máią służyć; człowiek że ináczey/ Pánem być ma y Krolem nád stworzeniem. Do czegoż te rzeczy poydą? do tego. Gdyż Syn Boży/ iáko sam o sobie świádczy/ nie przyszedł áby mu służono/ ále áby służył/ áby przy poczęćiu swoim wrożkę brał/ co się z nim dźiać miáło: ták miáło być/ iż wćielenie iego miáło záwisnąć ná słowie iákim/ Fiat, nie Bożym/ (bo to iuż minęło przy stworzeniu świátá;) toć tedy naświętszey Pánny Máryey: á to miáło być y przyczyną iákąkolwiek/ áby naturę ludzką przyiął/ y przykłádem posłuszeństwá:
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 11
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
odpowiedź twoja: w wielu rzeczach bądź jako nieuk/ i słuchaj milcząć i pytając: między Pany nie bądź bezpieczny; a kędy są starzy/ niewiele gadaj. Dawał pewnie i przykłady Świętych Bożych/ jako Tomasza ś. z Aquinn/ z Zakonu Kaznodziejskiego/ którego towarzystwo wołem niemym zwało/ czym się on nie obrażał; wróżkę oddając Mistrzowi z siebie/ iż miał tak ryknąć/ że ryku jego pełen miał być wszytek świat. Wspominał i one ucznie Pitagórowe/ którzy pięć lat milczeli gdy się uczyli/ szóstego dopiero roku usta otwierali. Więc do konwersacji/ a co pomoże wielomowstwo? Złego mową nie uskromisz tak prędko/ jako milczeniem; jako milczeniem
odpowiedź twoiá: w wielu rzeczách bądź iáko nieuk/ y słuchay milcząć y pytáiąc: między Pány nie bądź bespieczny; á kędy są stárzy/ niewiele gaday. Dawał pewnie y przykłády Swiętych Bożych/ iáko Thomaszá ś. z Aquinn/ z Zakonu Káznodźieyskiego/ którego towárzystwo wołem niemym zwáło/ czym się on nie obrażał; wrożkę oddáiąc Mistrzowi z śiebie/ iż miał ták ryknąć/ że ryku iego pełen miał być wszytek świát. Wspominał y one vcznie Pithágorowe/ ktorzy pięć lat milczeli gdy się vczyli/ szostego dopiero roku vstá otwieráli. Więc do konwersácyey/ á co pomoże wielomowstwo? Złego mową nie vskromisz ták prędko/ iáko milczeniem; iáko milczeniem
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 74
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
tej zaś części Indyj, którą Indostan nazywają Matrony Vulkanowi albo ogniowi siebie same ofiarują, żywcem, jako świadczą SCJENCJA o Bożkach.
korespondentów Relącje Kircherowi komunikowane. U tychże Indianów i to singulare do wiadomości occurrit, że się tam znajdują Brachmanes albo Brachmani, wielkiej mądrości intumescentes titulô. Zycie ich całe na proroctwo wieszczbiarstwo i wróżkę konsekrowane, posłanie ziemia, potrawa trawa, ziela i liście. Słońcu głęboką oddają weneracją, w Ganges rzekę zabrnąwszi tam się kąpią ku Słońcu, na ofiarę garścią rzucając wodę Ogień o sobliwie mocą słońca różniecony, w wielkiej maja obserwancyj, niedopuszczając mu zgasnąć. Ci Brachmani mają swój dystyngwowany język, i Characteres Pisma.
tey zaś części Indyi, ktorą Indostan nazywaią Matrony Vulkanowi álbo ogniowi siebie same ofiaruią, żywcem, iako świadczą SCYENCYA o BOZKACH.
korrespondentow Relącye Kircherowi kommunikowane. U tychże Indyanow y to singulare do wiadomości occurrit, że się tam znayduią Brachmanes albo Brachmani, wielkiey mądrości intumescentes titulô. Zycie ich całe na proroctwo wieszczbiarstwo y wrożkę konsekrowane, posłanie ziemia, potráwa trawa, ziela y liście. Słońcu głęboką oddaią weneracyą, w Ganges rzekę zabrnąwsźy tam się kąpią ku Słońcu, ná ofiarę garścią rzucaiąc wodę Ogień o sobliwie mocą słońca rozniecony, w wielkiey maia obserwancyi, niedopuszczaiąc mu zgasnąć. Ci Brachmani maią swoy dystyngwowany ięzyk, y Characteres Pisma.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 21
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
osoba dla siebie lub innych consultura Oraculum mieć mogła akces. W Kościele samym była równina, w pośrodku której była jaskinia, albo rozpadnienie dziwnie straszne, i głębokie wziemi, skąd wiatry wypadające, a według Pogan zdania duchy wychodzące, na Trypodzie, alias na trojnożnym warstacie, czyli postumencie stojącą Pytonisę lub Prorokinię, czyli Wróżkę albo Wieszczkę porywały, nadychały, czyli na nie tchnęły, i niejakim od siebie odeściem napełniały, tylko pewnych czasów. Ale trzeba było tej Pytonissie czyli Odpowiedzicielce, interes krótkim, i to Greckim zalecić stylem, uczynić suplikację, znaczną uczyniwszy ofiarę, i poty tego nie proponować Bożkowi interesu, pókiby wprzód nie
osoba dla siebie lub innych consultura Oraculum mieć mogła ákces. W Kościele samym była rownina, w pośrodku ktorey była iaskinia, albo rozpadnienie dziwnie straszne, y głębokie wziemi, zkąd wiatry wypadaiące, a według Pogan zdania duchy wychodzące, na Trypodzie, alias na troynożnym warstacie, czyli postumencie stoiącą Pythonisę lub Prorokinię, czyli Wrożkę albo Wieszczkę porywały, nadychały, czyli na nie tchnęły, y nieiakim od siebie odeściem napełniały, tylko pewnych czasow. Ale trzeba było tey Pythonissie czyli Odpowiedzicielce, interes krotkim, y to Greckim zalecić stylem, uczynić suplikacyę, znaczną uczyniwszy ofiarę, y pòty tego nie proponować Bożkowi interesu, pokiby wprzod nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 46
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Prorocy tytułowali się Augures, Auspices, niby Aves aspicientes. Tacy byli Hetruscy albo Tuscy we Włoszech. Ptactwo, też olim mieli Poganie pro Ministris Deorum.
Aruspices ci byli, i zwali się u Pogan, którzy podczas ofiat palenia, patrzyli na Serce, Pluca, Wątroby, i z nich o przyszłych rzeczach wróżkę formowali.
Vates, Starożytność zwała tych, którzy z natchnienia, albo instynktu jaką rzecz przepowiadali: Tacy byli
w Delfach w Kościele Apollina wydając Proroctwa na prośby.
Aflati Numine, byli ci, którzy z inspiracyj Bożka co radzili.
Obsessi, albo Opętani, mający wsobie czarta, co prawili.
Druides, byli Czarnoksiężnicy
Prorocy tytułowali się Augures, Auspices, niby Aves aspicientes. Tacy byli Hetruscy albo Tuscy we Włoszech. Ptactwo, też olim mieli Poganie pro Ministris Deorum.
Aruspices ci byli, y zwali się u Pogan, ktorzy podczas ofiat palenia, patrzyli na Serce, Pluca, Wątroby, y z nich o przyszłych rzeczach wrożkę formowali.
Vates, Starożytność zwała tych, ktorzy z natchnienia, albo instynktu iaką rzecz przepowiadali: Tacy byli
w Delfach w Kościele Apollina wydaiąc Proroctwa na proźby.
Afflati Numine, byli ci, ktorzy z inspiracyi Bożka co radzili.
Obsessi, albo Opętani, maiący wsobie czárta, co prawili.
Druides, byli Czarnoxiężnicy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 59
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, jak by natchnięta wtedy była od najwyższej mocy (najpewniej od czarta) o złej albo dobrej fortunie, i doli swej pytali. Panna, na którą Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi
rzecz w naczyniu szjiką natrafiła, (wprzód podobno pomieszawszy,) pojedynkiem wyciągała, każdemu oddawała: a on sobie dobrą, albo złą stąd wróżkę formował. Dnia trzeciego szli do morza z kotłami i śpiewaniem z ową Panną, morską cicho czerpali wodę, do domu przyniosłszy, domy swoje kropili, ognie zapalali, i przez nie skakali, prorokując sobie o przyszłych awanturach. Miejsca te około ogniów zapalonych, obiciami pięknemi, zasłonami, kobiercami adornowali na uczciwe szatana tam sprowadzenie
, iak by natchnięta wtedy była od naywyższey mocy (naypewniey od czarta) o złey albo dobrey fortunie, y doli swey pytali. Panna, na ktorą Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi
rzecz w naczyniu szyiką natrafiła, (wprzod podobno pomieszawszy,) poiedynkiem wyciągała, każdemu oddawała: á on sobie dobrą, albo złą ztąd wrożkę formował. Dnia trzeciego szli do morza z kotłami y spiewaniem z ową Panną, morską cicho czerpali wodę, do domu przyniosłszy, domy swoie kropili, ognie zapalali, y przez nie skakali, prorokuiąc sobie o przyszłych awanturach. Mieysca te około ogniow zapalonych, obiciami pięknemi, zasłonami, kobiercami adornowali na uczciwe szatana tam sprowadzenie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 66
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756