. Gdy wrócił, wypełniwszy pokutę, do domu, Bardzo się z tego cieszę i pytam, jako mu Służyła eria; z żalem mi chudzina Swój niewczas: „Lecz najgorsza była oskomina,
Która mi i pacierze przeszkadzała — powie — Kiedy po swych samiczkach skakali wróblowie.” Duszkoż by, myślę sobie, jako wróbel który, Obróść na tej dzwonnicy, pokutując, pióry. 90 (N). NIEMIEC DO PSA PIJE
Przyjechał w dom kapitan, Niemiec, do szlachcica; Nie pamiętam przezwiska jego, psa miał Szyca. Pan pije, pies pod stołem cicho leży poty, Aż się panu na zwykłe zabierze wymioty. Toż spostrzegszy
. Gdy wrócił, wypełniwszy pokutę, do domu, Bardzo się z tego cieszę i pytam, jako mu Służyła aeryja; z żalem mi chudzina Swój niewczas: „Lecz najgorsza była oskomina,
Która mi i pacierze przeszkadzała — powie — Kiedy po swych samiczkach skakali wróblowie.” Duszkoż by, myślę sobie, jako wróbel który, Obróść na tej dzwonnicy, pokutując, pióry. 90 (N). NIEMIEC DO PSA PIJE
Przyjechał w dom kapitan, Niemiec, do szlachcica; Nie pamiętam przezwiska jego, psa miał Szyca. Pan pije, pies pod stołem cicho leży poty, Aż się panu na zwykłe zabierze wymioty. Toż spostrzegszy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 47
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Jam ci się kazał golić, a tyś mię obłupił.” A balwierz: „Tak, kto na borg cyrulika kupił.” 401 (N). DO JEGOMOŚCI PANA SĘDZIEGO KRAKOWSKIEGO Z Okazji KONIA
Wesoła wiosna idzie, mój kochany sędzia, Jabłek się sad, dąbrowa spodziewa żołędzia, Wrona na jedli, wróbel na słomianej strzesze, Dziki wieprz w ciemnych łozach gotuje pielesze, Lecie karpie, na wiosnę trą się szczuki w trzcinie; Znać ją w ptactwie, znać w zwierzu, w rybach i w gadzinie, Wszytko się, chociaż broni pora, parzy, posna, Co się czuje na mocy. Nie pomożeć wiosna, Próżno
Jam ci się kazał golić, a tyś mię obłupił.” A balwierz: „Tak, kto na borg cyrulika kupił.” 401 (N). DO JEGOMOŚCI PANA SĘDZIEGO KRAKOWSKIEGO Z OKAZJEJ KONIA
Wesoła wiosna idzie, mój kochany sędzia, Jabłek się sad, dąbrowa spodziewa żołędzia, Wrona na jedli, wróbel na słomianej strzesze, Dziki wieprz w ciemnych łozach gotuje pielesze, Lecie karpie, na wiosnę trą się szczuki w trzcinie; Znać ją w ptactwie, znać w zwierzu, w rybach i w gadzinie, Wszytko się, chociaż broni pora, parzy, posna, Co się czuje na mocy. Nie pomożeć wiosna, Próżno
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 172
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i trześnie. Jeżeli po okrytej pojrzysz ziemi zioła: Tu by się w żyto nie wdarł wąż, a tu plac goły; Tu łąka, że się trzeba chłopu z kosą silić, Ówdzie się biedne bydlę nie ma po co schylić; Raz będzie rzeka w pełni, co brzegi okryje, A drugi raz ledwie się wróbel w niej napije. W niebo pojrzysz upstrzone rozlicznych gwiazd wzorem: Każda niemal inakszym świeci się splendorem. Świat na koniec uważysz, aż nie masz nic więcej Okrom zimy a lata w dwunastu miesięcy: Deszcz zawsze za pogodą, dzień za nocą chodzi; Jedno spada z swych śniatów, a drugie się rodzi. Nic w
i trześnie. Jeżeli po okrytej pojźrysz ziemi zioły: Tu by się w żyto nie wdarł wąż, a tu plac goły; Tu łąka, że się trzeba chłopu z kosą silić, Ówdzie się biedne bydlę nie ma po co schylić; Raz będzie rzeka w pełni, co brzegi okryje, A drugi raz ledwie się wróbel w niej napije. W niebo pojźrysz upstrzone rozlicznych gwiazd wzorem: Każda niemal inakszym świeci się splendorem. Świat na koniec uważysz, aż nie masz nic więcej Okrom zimy a lata w dwunastu miesięcy: Deszcz zawsze za pogodą, dzień za nocą chodzi; Jedno spada z swych śniatów, a drugie się rodzi. Nic w
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 379
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ogonem do koguta, nogami do Żółwia. Mnożą się na górach blisko Pekina Miasta. O tym Ptaku Chińskie tak decantant wiersze, że adumbruie, Humeris virtutes, alis iustitiam, lumbis obedientiam, reliquo corpore fidelitatem, Kircher. Tego Ptaka efigies malowane, na sukniach Imperatora, Mandarynów, Kolaów. Idem. Koło Meksyku jest wróbel Vitulinus, mało co większy od Pszczoły wielkiej: żyje rosą samą. W Październiku do listku drzewa ze spodu uczepiwszy się, tak obumarły, aż do Kwietnia konserwuje się; po tym czasie lata. Nazwany inaczej Wróbel wskrzeszony, Cadanus, Licostenes, Jostonus. Tegoż rodzaju, czyli inna Species, Ptak jest ze wszystkich
ogonem do koguta, nogami do Zołwia. Mnożą się na gorach blisko Pekina Miasta. O tym Ptaku Chińskie tak decantant wiersze, że adumbruie, Humeris virtutes, alis iustitiam, lumbis obedientiam, reliquo corpore fidelitatem, Kircher. Tego Ptaka effigies malowane, na sukniach Imperatora, Mandarinow, Kolàów. Idem. Koło Mexiku iest wrobel Vitulinus, mało co większy od Psżczoły wielkiey: żyie rosą samą. W Pazdzierniku do listku drzewa ze spodu uczepiwszy się, tak obumarły, aż do Kwietnia konserwuie się; po tym czasie lata. Nazwany inaczey Wrobel wskrzeszony, Cadanus, Lycosthenes, Iostonus. Tegoż rodzaiu, czyli inna Species, Ptak iest ze wszystkich
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 618
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Kircher. Tego Ptaka efigies malowane, na sukniach Imperatora, Mandarynów, Kolaów. Idem. Koło Meksyku jest wróbel Vitulinus, mało co większy od Pszczoły wielkiej: żyje rosą samą. W Październiku do listku drzewa ze spodu uczepiwszy się, tak obumarły, aż do Kwietnia konserwuje się; po tym czasie lata. Nazwany inaczej Wróbel wskrzeszony, Cadanus, Licostenes, Jostonus. Tegoż rodzaju, czyli inna Species, Ptak jest ze wszystkich najmniejszy w Brazylii, także samą żyjący rosą, jako pisze Josefus Jesuita Roku 1560. Quid simile i u nas na Rusi jest Ptaszek dziwnie maleńki, którego zowią pasim Wołowym Oczkiem. W Prowincyj Suchien w Chinach jest
Kircher. Tego Ptaka effigies malowane, na sukniach Imperatora, Mandarinow, Kolàów. Idem. Koło Mexiku iest wrobel Vitulinus, mało co większy od Psżczoły wielkiey: żyie rosą samą. W Pazdzierniku do listku drzewa ze spodu uczepiwszy się, tak obumarły, aż do Kwietnia konserwuie się; po tym czasie lata. Nazwany inaczey Wrobel wskrzeszony, Cadanus, Lycosthenes, Iostonus. Tegoż rodzaiu, czyli inna Species, Ptak iest ze wszystkich naymnieyszy w Brazylii, także samą żyiący rosą, iako pisze Iosephus Iesuita Roku 1560. Quid simile y u nas na Rusi iest Ptaszek dziwnie maleńki, ktorego zowią passim Wołowym Oczkiem. W Prowincyi Suchien w Chinach iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 618
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
albo siedmiu Płanetom; będzie szczęśliwe u BOGA. o Hieroglifikach
80. Scarabaeus alias Chrząszcz, czyli Jelonek robak, znaczy Króle, Męstwo, znaczy i Słońce.
81. Wół, znaczy Aspida Bożka Egiptu starożytnego.
82. Dwa Jastrzęby, znaczą Marsa i Wenusa,
83. Malagranata i główki makoweznaczą jedność.
84. Wróbel, prostego Ludu jest obrazem.
85. Przepiórka, znaczy Tyrona.
86. Zając, czujności jest znakiem.
INNE ZNAKI HIEROGLIFICZNE z CZĘŚCI i CZŁONKÓW CZŁEKA Formowane.
1. Głowa pryncypalaj członek, sedes rozumu, i wszelkiego poruszenia początek, dla tego znaczy najwyższe rządy Boskie i Ludzkie, Mądrość, Naukę, Radę,
albo siedmiu Płanetom; będzie szczęśliwe u BOGA. o Hieroglifikach
80. Scarabaeus alias Chrząszcz, czyli Ielonek robak, znaczy Krole, Męstwo, znaczy y Słońce.
81. Woł, znaczy Aspida Bożka Egyptu starożytnego.
82. Dwa Iastrzęby, znaczą Marsa y Wenusa,
83. Malagranata y głowki makoweznaczą iedność.
84. Wrobel, prostego Ludu iest obrazem.
85. Przepiorka, znaczy Tyrona.
86. Zaiąc, czuyności iest znakiem.
INNE ZNAKI HIEROGLIFICZNE z CZĘSCI y CZŁONKOW CZŁEKA Formowane.
1. Głowa pryncypalay członek, sedes rozumu, y wszelkiego poruszenia początek, dla tego znaczy naywyższe rządy Boskie y Ludzkie, Mądrość, Naukę, Radę,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1157
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
X. Wielowiejski w Żywotach nowych 12. Ianuarii. W Familii Przycho rowskich w Czechach w Przestrżyciu o mil dwie od Klatencji, ile razy Statua Z. Jana Ewangelisty spadnie z Ołtarża, bez naruszenia, śmierć ominuje w tej Familii. W Familii Strogetyck tamże w Czechach, ile razy na Kościele, albo Zamku, wróbel biały był widziany, śmierć wyznaczył czyją z Familiantów. W Domu Klenowskich w tymże Królestwie, ile razy widzą Damę żałobną przez okną zazierającą, na śmierć się gotują, albo też jeźli w ich Parochialnym Kościele, w Zamku Polina, podczas Mszy Świętej świeca dobrowolnie zgaśnie. Familia też Czeska Sternbergów gdy widzi świecę zapaloną
X. Wielowieyski w Zywotach nowych 12. Ianuarii. W Familii Przycho rowskich w Czechach w Przestrżyciu o mil dwie od Klatencii, ile razy Statua S. Iana Ewangelisty spadnie z Ołtarża, bez naruszenia, smierc ominuie w tey Familii. W Familii Strogetyck tamże w Czechach, ile razy na Kościele, albo Zamku, wrobel biały był widziany, smierć wyznaczył czyią z Familiantow. W Domu Klenowskich w tymże Krolestwie, ile razy widzą Damę żałobną przez okną zazieraiącą, na smierć się gotuią, albo też ieźli w ich Parochialnym Kościele, w Zamku Polina, podcżas Mszy Swiętey swieca dobrowolnie zgaśnie. Familia też Cżeska Sternbergow gdy widzi swiecę zapaloną
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 46
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
napisano. Szpetna rzecz Żołnierz zgrzybiały. Jeśli też dopiero w ten czas/ kiedy go już prawie same lata z Regestrów Wojskowych wypchną/ zechce się brać na kobierzec/ usłyszy: Szpetna, Pan młody starzały. A jeszcze się bój Ty/ który się prawie zaklinasz żenić/ drugim to ganisz/ i tak na ożenienie jak wróbel na sowkę bijiesz; żebyś nie ulgną ladagdzie/ jak Wrocławski Furman w błocie. I. Kto uparty Sobie w żarty Miłość zwykł obracać: Ten zrozumie, Ze ta umie Tych chardych ukracac: Bo choć kto młody Kochania brody Przebył, Ten się toni Tejże miłości W samej starości, Pewnie nie uchroni. II
nápisáno. Szpetna rzecz Zołnierz zgrzybiały. Ieśli też dopiero w ten czás/ kiedy go iuż práwie sáme látá z Regestrow Woyskowych wypchną/ zechce się brać na kobierzec/ usłyszy: Szpetna, Pan młody stárzáły. A ieszcze się boy Ty/ ktory się práwie záklinasz żenić/ drugim to gánisz/ y tak ná ożenienie iák wrobel ná sowkę bijiesz; żebyś nie ulgną ledágdzie/ iák Wrocłáwski Furman w błocie. I. Kto upárty Sobie w żárty Miłość zwykł obrácác: Ten zrozumie, Ze tá umie Tych chárdych ukracác: Bo choć kto młody Kochánia brody Przebył, Ten się toni Teyże miłości W sámey stárośći, Pewnie nie uchroni. II
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 5
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
my Białogłowy/ temu winny/ że u was takie prawa/ wyć to je piszecie nie my. Wy oprawy/ wy Dożywocia wymyśliliście/ i takeście je bardzo obwarowali/ że pospolicie nasze prawa żelaznym prawem zowiecie/ Wielce tedy nie słusznie w tym winę przypisujesz Białoglowom; ile na Wdowy tak bardzo bijesz/ jak wróbel na sowkę: znać bracie żeś nie do Wdowy golec/ kiedy tak na nie następujesz/ Wżdyć to i tobie samemu mogłoby się przydać/ gdybyś był godzien Wdowy/ żebyś mógł połatać sobie łokci: Wam ci to z tym dobrze. Trafi się Żołnierz grzeczny/ albo inszej wokacjej Mołodec/ ale
my Białogłowy/ temu winny/ że u was tákie práwá/ wyć to ie piszećie nie my. Wy opráwy/ wy Dożywoćia wymyśliliśćie/ y tákeście ie bárdzo obwarowali/ że pospolićie násze práwá żeláznym práwem zowiećie/ Wielce tedy nie słusznie w tym winę przypisuiesz Białoglowom; ile ná Wdowy ták bárdzo bijesz/ iák wrobel ná sowkę: znáć bráćie żeś nie do Wdowy golec/ kiedy ták ná nie nástępuiesz/ Wzdyć to y tobie samemu mogłoby się przydáć/ gdybyś był godźien Wdowy/ żebyś mogł połatáć sobie łokći: Wam ći to z tym dobrze. Tráfi się Zołnierz grzeczny/ albo inszey wokácyey Mołodec/ ále
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 24
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
. Zeź.
PRawo/ Bankiety/ Fryje/ leki/ i Budynki/ Baszarynki/ pustoszą zgrontu nasze skrzynki. Czemu tak?
KTokolwiek te Fraszki czytasz/ Autora się pono spytasz? Czemu te mam w Wirszach wadę/ Ze między brant/ zuzeł kładę. Więc kiedy to wiedzieć chcecie/ Jak owo bywa w Pasztecie/ Wróbel/ Cietrzew/ Wilk/ Słonina/ Różna zróżnych kniej zwierzyna. Stoi Turek na Forgoczy/ Tamże i mierzyń Roboczy/ Patrzaj wrzece/ uznasz iże Gdzie Łossosie/ są i ślize. Jak swe Hetman miesza szyki/ Tak ja Fraszki z Heroika. Komu się to niewsmak stawi/ Ten na swoich niech poprawi. Księgi
. Zeź.
PRáwo/ Bánkiety/ Fryie/ leki/ y Budynki/ Bászárynki/ pustoszą zgrontu násze skrzynki. Czemu ták?
KTokolwiek te Frászki czytasz/ Autorá sie pono spytasz? Czemu te mam w Wirszách wádę/ Ze między bránt/ zuzeł kłádę. Więc kiedy to wiedźieć chcećie/ Iák owo bywa w Pásztećie/ Wrobel/ Cietrzew/ Wilk/ Słoniná/ Rożna zroznych kniey zwierzyná. Stoi Turek ná Forgoczy/ Támże y mierzyń Roboczy/ Pátrzay wrzece/ vznasz ize Gdźie Łossośie/ są y ślize. Iák swe Hetmąn miesza szyki/ Ták ia Frászki z Heroiká. Komu się to niewsmák stáwi/ Ten ná swoich niech popráwi. Kśięgi
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 77
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674