dlatego, tylko przenocowawszy, dalej stamtąd ku Grodnowi za wojskiem poszliśmy. Wstępowałem do ip. Pancerzyńskiej do Zubrzycy.
Pod Grodno podstąpiliśmy 23^go^. Nie dobywali Moskwy szwedzi nie chcąc tracić swoich ludzi. Staliśmy dwa dni na miejscu, ale koło Grodna po wsiach na egzekucji Moskwę idącą strzelaliśmy i bili jako wróblów.
Stamtąd poszliśmy ku Ostrynie i szwedzi ławą; pomykaliśmy się w kraj lidzki. W sobotę przed zapusty, koronne i litewskie wojska podjazdem szły do Olity, gdzie stał Siennicki generał-major w. księstwa lit., w kilkunastu chorągwi polskich i 200 dragonii; znieśliśmy go: nabito gwałt, drugich
dlatego, tylko przenocowawszy, daléj ztamtąd ku Grodnowi za wojskiem poszliśmy. Wstępowałem do jp. Pancerzyńskiéj do Zubrzycy.
Pod Grodno podstąpiliśmy 23^go^. Nie dobywali Moskwy szwedzi nie chcąc tracić swoich ludzi. Staliśmy dwa dni na miejscu, ale koło Grodna po wsiach na exekucyi Moskwę idącą strzelaliśmy i bili jako wróblów.
Ztamtąd poszliśmy ku Ostrynie i szwedzi ławą; pomykaliśmy się w kraj lidzki. W sobotę przed zapusty, koronne i litewskie wojska podjazdem szły do Olity, gdzie stał Siennicki generał-major w. księstwa lit., w kilkunastu chorągwi polskich i 200 dragonii; znieśliśmy go: nabito gwałt, drugich
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 125
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Z wczorajszego postu Nie wąchać, ale mi się dziś jeść chce po prostu. Kładzie przed mię dobyte z onej główki członki,
A ja wyglądam z czosnkiem wołowej wędzonki, Ledwie drzwi skrzypną, albo sztuki mięsa z grochem; Że główki nierad jadam, przysięgam przed Włochem. Aż na upstrzonej misie w rozmaite wzory Dwanaście wróblów niosą z kaulefijory; I na ząb mi nie padnie, chociem ich zjadł kilka: Biednież się najeść mięsa, gdzie kość jako szpilka. Nastąpią malowane galarety za tem; Myślę, co dalej czynić mam z tym odrwiświatem: Czy ja krowa na głąbie, czy koza na kwiatki? Gniewam się i tylko mu nie
. Z wczorajszego postu Nie wąchać, ale mi się dziś jeść chce po prostu. Kładzie przed mię dobyte z onej główki członki,
A ja wyglądam z czosnkiem wołowej wędzonki, Ledwie drzwi skrzypną, albo sztuki mięsa z grochem; Że główki nierad jadam, przysięgam przed Włochem. Aż na upstrzonej misie w rozmaite wzory Dwanaście wróblów niosą z kaulefijory; I na ząb mi nie padnie, chociem ich zjadł kilka: Biednież się najeść mięsa, gdzie kość jako szpilka. Nastąpią malowane galarety za tem; Myślę, co dalej czynić mam z tym odrwiświatem: Czy ja krowa na głąbie, czy koza na kwiatki? Gniewam się i tylko mu nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 34
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
upalenia; jako twarde skorupy nasienia swego bronią. Sianem nadto/ liliami/ ptastwem powietrznym; prawda Ewangelska prowadzi nas do przedziwnej Bożej koło człowieka opatrzności: Pojźrzycie na lilie polne jako rosną; ni przędą/ ni robią; patrzcie na ptastwo niebieskie; które ni sieje/ ani żnie/ a Pan karmi je. Azaliż dwu wróblów za pieniądź nie przedają? a jeden z nich nie padnie bez woli Bożej na ziemię; izaliż pięć wróblów/ etc. O tych rzeczach małych tak się Pan stara/ jakoż o człowieku pieczołować nie będzie/ którego na podobieństwo swoje stworzył/ i nade wszystkimi postanowił ziemnemi rzeczami. Praw: Czyt: Pan ten
vpalenia; iáko twárde skorupy naśienia swego bronią. Siánem nádto/ liliámi/ ptástwem powietrznym; prawdá Ewángelska prowádźi nas do przedźiwney Bożey koło człowieká opátrzności: Poyźrzyćie ná lilie polne iáko rostą; ni przędą/ ni robią; pátrzćie ná ptástwo niebieskie; ktore ni śieie/ áni żnie/ á Pan karmi ie. Azaliż dwu wroblow zá pieniądź nie przedáią? á ieden z nich nie pádnie bez woli Bożey ná źiemię; izaliż pięć wroblow/ etc. O tych rzeczách máłych ták się Pan stára/ iákoż o człowieku pieczołowáć nie będźie/ ktorego ná podobieństwo swoie stworzył/ y náde wszystkimi postánowił źiemnemi rzeczámi. Práw: Czyt: Pan ten
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 205.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
do przedziwnej Bożej koło człowieka opatrzności: Pojźrzycie na lilie polne jako rosną; ni przędą/ ni robią; patrzcie na ptastwo niebieskie; które ni sieje/ ani żnie/ a Pan karmi je. Azaliż dwu wróblów za pieniądź nie przedają? a jeden z nich nie padnie bez woli Bożej na ziemię; izaliż pięć wróblów/ etc. O tych rzeczach małych tak się Pan stara/ jakoż o człowieku pieczołować nie będzie/ którego na podobieństwo swoje stworzył/ i nade wszystkimi postanowił ziemnemi rzeczami. Praw: Czyt: Pan ten/ który kurczata popatruje i ciebie w czym ci nie dostanie; gdy z wiarą do niego przybieżysz/ pewnie nie
do przedźiwney Bożey koło człowieká opátrzności: Poyźrzyćie ná lilie polne iáko rostą; ni przędą/ ni robią; pátrzćie ná ptástwo niebieskie; ktore ni śieie/ áni żnie/ á Pan karmi ie. Azaliż dwu wroblow zá pieniądź nie przedáią? á ieden z nich nie pádnie bez woli Bożey ná źiemię; izaliż pięć wroblow/ etc. O tych rzeczách máłych ták się Pan stára/ iákoż o człowieku pieczołowáć nie będźie/ ktorego ná podobieństwo swoie stworzył/ y náde wszystkimi postánowił źiemnemi rzeczámi. Práw: Czyt: Pan ten/ ktory kurczátá popátruie y ćiebie w czym ći nie dostánie; gdy z wiárą do niego przybieżysz/ pewnie nie
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 205.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
za ósmą, serca patriotów dobrych przeniknąć by powinna. W jakiż to kontempt, w jakież to pośmiewisko i u cudzoziemców zacnych, znajdujących się czy w Warszawie, czy w Grodnie, i u najcelniejszych w Europie nacyj sąsiedzkich i dalszych idziemy? Sejm ów polski na holenderskim od jakiegoś kuglarza reprezentowany teatrum, który wór wróblów świegoczących wysypał, a gdy te z niezmiernym hałasem porozlatywały się po izbie i każdy w swą stronę uleciały przez okna, spektatorowi powiedział, że to jest sejmu polskiego obraz, że taki sejm widział w Warszawie. Sejm, mówię, nasz, pod tą w obcych krajach często reprezentowany figurą, rozśmieszycze nas, a nie raczej
za ósmą, serca patryjotów dobrych przeniknąć by powinna. W jakiż to kontempt, w jakież to pośmiewisko i u cudzoziemców zacnych, znajdujących się czy w Warszawie, czy w Grodnie, i u najcelniejszych w Europie nacyj sąsiedzkich i dalszych idziemy? Sejm ów polski na hollenderskim od jakiegoś kuglarza reprezentowany teatrum, który wór wróblów świegoczących wysypał, a gdy te z niezmiernym hałasem porozlatywały się po izbie i każdy w swą stronę uleciały przez okna, spektatorowi powiedział, że to jest sejmu polskiego obraz, że taki sejm widział w Warszawie. Sejm, mówię, nasz, pod tą w obcych krajach często reprezentowany figurą, rozśmieszyćże nas, a nie raczej
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 175
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
człek miał uważać/ toby nie trzeba nic czynić/ nie trzebaby chodzić/ ani jeździć/ bo możesz się udawić albo zachłysnąć na śmierć/ nie trzebaby w ostatku pod niebem mieszkać/ bo się może obalić/ skowronki przywalić Pięknie na tych mówi Mędrzec. DRUGA CZĘSC ODPOWIEDZI
A Włoszy mówią Kto się boi wróblów/ nie sieje prosa. I jako tamten co obawiając się wiatru i chmur upatrując/ żyta nie sieje nie będzie miał chleba/ tak ten co bojąc się wróblów/ prosa niechce siać/ zie nieszczęście nie jaglaną kaszę. Tak i tym skrupulantom bywa w ożenieniu/ co to przebierają/ upatrują/ czekają jeszcze lepiej a
człek miał uważać/ toby nie trzebá nic czynić/ nie trzebáby chodźić/ áni iezdźić/ bo możesz się udawić álbo záchłysnąć ná śmierć/ nie trzebáby w ostátku pod niebem mieszkáć/ bo się może obálić/ skowronki przywálić Pięknie ná tych mowi Mędrzec. DRVGA CZĘSC ODPOWIEDZI
A Włoszy mowią Kto się boi wroblow/ nie śieie prosá. Y iáko támten co obáwiáiąc się wiátru y chmur upátruiąc/ żytá nie śieie nie będźie miał chlebá/ ták ten co boiąc się wroblow/ prosá niechce śiać/ zie nieszczęśćie nie iágláną kászę. Ták y tym skrupulantom bywa w ożenieniu/ co to przebieráią/ upátruią/ czekáią ieszcze lepiey á
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 66
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
by w ostatku pod niebem mieszkać/ bo się może obalić/ skowronki przywalić Pięknie na tych mówi Mędrzec. DRUGA CZĘSC ODPOWIEDZI
A Włoszy mówią Kto się boi wróblów/ nie sieje prosa. I jako tamten co obawiając się wiatru i chmur upatrując/ żyta nie sieje nie będzie miał chleba/ tak ten co bojąc się wróblów/ prosa niechce siać/ zie nieszczęście nie jaglaną kaszę. Tak i tym skrupulantom bywa w ożenieniu/ co to przebierają/ upatrują/ czekają jeszcze lepiej a w tym się ani sami zwiedzą jak zstarzeją. Francuz mówi. Kto odkłada na nadzieje, Ani zwie jak się zstarzeje. i co przedtym białym chlebem gardził/
by w ostátku pod niebem mieszkáć/ bo się może obálić/ skowronki przywálić Pięknie ná tych mowi Mędrzec. DRVGA CZĘSC ODPOWIEDZI
A Włoszy mowią Kto się boi wroblow/ nie śieie prosá. Y iáko támten co obáwiáiąc się wiátru y chmur upátruiąc/ żytá nie śieie nie będźie miał chlebá/ ták ten co boiąc się wroblow/ prosá niechce śiać/ zie nieszczęśćie nie iágláną kászę. Ták y tym skrupulantom bywa w ożenieniu/ co to przebieráią/ upátruią/ czekáią ieszcze lepiey á w tym się áni sámi zwiedzą iák zstárzeią. Fráncuz mowi. Kto odkłáda ná nádźieie, Ani zwie iák się zstárzeie. y co przedtym białym chlebem gárdźił/
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 66
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
swoje: także ktoby jadł w tymże domu/ upierze szaty swoje. 48.
LEcz jeśliby wyszedszy Kapłan obaczył/ iż się nie szerzy zaraza po domu po tynkowaniu jego: tedy osądzi Kapłan/ że dom on jest czysty/ bo uleczona jest zaraza ona: 49. A weźmie na oczyszczenie onego domu/ dwu wróblów/ i drzewo Cedrowe/ w jedwabiu karmazynu/ i Hysopu: 50. I zabije wróbla jednego nad naczyniem glinianym/ nad wodą żywą. 51. A wziąwszy drzewo Cedrowe/ i Hysop/ i jedwab karmazynowy/ i wróbla żywego/ omoczy to wszystko we krwi wróbla zabitego/ i w wodzie żywej/ a pokropi ten
swoje: tákże ktoby jadł w tymże domu/ upierze száty swoje. 48.
LEcz jesliby wyszedszy Kápłan obacżył/ yż śię nie szerzy zárázá po domu po tynkowániu jego: tedy osądźi Kápłan/ że dom on jest cżysty/ bo ulecżona jest zárázá oná: 49. A weźmie ná oczyśćienie onego domu/ dwu wroblow/ y drzewo Cedrowe/ w jedwabiu kármázynu/ y Hysopu: 50. Y zábije wroblá jednego nád naczyniem gliniánym/ nád wodą zywą. 51. A wźiąwszy drzewo Cedrowe/ y Hysop/ y jedwab kármázynowy/ y wroblá żywego/ omocży to wszystko we krwi wroblá zábitego/ y w wodźie żywey/ á pokropi ten
Skrót tekstu: BG_Kpł
Strona: 118
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Kapłańska
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
: że się nie godzi/ wojnie niesprawiedliwej błogosławic. Czego gdy po wojnie zemścić się na Władyce obiecał/ on mu sercem nieustraszonym rzekł: Nie pewna to że się z niej wrócisz/ a ja też za prawdę rad polegę. W nocy też przed potyczką/ miał sen tenże Roman/ jakoby mało szczygłów na wielu wróblów/ od Sandomierza przyleciało/ i owę wielkość zbiło: co się na nim pokazało/ gdy pod Zawichostem od Leszka zbity. 8. Nowy Zakon Rycerski w Inflantach.
Pisze też Długosz/ iż tego roku/ Wojciech Biskup Rygi/ fundował w Inflamtach Zakon Rycerski/ na obronę Wiernych przeciw Pogaństwu/ i trzecią część dóbr Kościelnych
: że się nie godźi/ woynie niespráwiedliwey błogosłáwic. Czego gdy po woynie zemśćić się ná Włádyce obiecał/ on mu sercem nieustrászonym rzekł: Nie pewna to że się z niey wroćisz/ á ia też zá prawdę rad polegę. W nocy też przed potyczką/ miáł sen tenże Roman/ iákoby máło szczygłow ná wielu wroblow/ od Sendomierzá przylećiáło/ i owę wielkość zbiło: co się ná nim pokazáło/ gdy pod Záwichostem od Leszká zbity. 8. Nowy Zákon Rycerski w Inflantách.
Pisze też Długosz/ iż tego roku/ Woyćiech Biskup Rygi/ fundował w Inflámtách Zakon Rycerski/ ná obronę Wiernych przećiw Pogáństwu/ i trzećią część dobr Kośćielnych
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 18.
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
A której nie znać było między drobnym rumem, Nieba dosięże wielkim Dunajowym szumem. 16. NIEDOSZŁY JURYSTA
Niewiele się swym wróbel ucieszył noclegiem: Rozumiejąc, że pierze, usłał gniazdo śniegiem. Będzie mędrszy, rozumiem, drugi raz po szkodzie, Bowiem skoro śnieg stajał, wróbel siedzi w wodzie. O, jakoż takich wróblów na świecie jest wiele, Co sobie, miasto łóżka, gotują kąpiele.
Kto hardzie rozumowi swojemu dowierza, Gardzi radą, śnieg sobie ściele, miasto pierza; Kto się, nie znając prawa, rad bawi w ratuszu, O lada co pieniając, nie dziw, że do uszu, Co gorsza z urąganiem nieprzyjaciół,
A której nie znać było między drobnym rumem, Nieba dosięże wielkim Dunajowym szumem. 16. NIEDOSZŁY JURYSTA
Niewiele się swym wróbel ucieszył noclegiem: Rozumiejąc, że pierze, usłał gniazdo śniegiem. Będzie mędrszy, rozumiem, drugi raz po szkodzie, Bowiem skoro śnieg stajał, wróbel siedzi w wodzie. O, jakoż takich wróblów na świecie jest wiele, Co sobie, miasto łóżka, gotują kąpiele.
Kto hardzie rozumowi swojemu dowierza, Gardzi radą, śnieg sobie ściele, miasto pierza; Kto się, nie znając prawa, rad bawi w ratuszu, O leda co pieniając, nie dziw, że do uszu, Co gorsza z urąganiem nieprzyjaciół,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 239
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987