w stan małżeński ptastwa nie przymował, Lecz zająca w ścisły związek sponami skrępował. Kobuzowi z oracyją przepiórkę oddano, Co najrychlej wierzchowego po księdza posłano. Ślub im dawał ksiądz cietrzew, grzywacz stał z kropidłem. A gołąbek, jako żaczek, niósł ogień z kadzidłem. Kruk na akcie kuchmistrzował, gawroni warzyli, A ubodzy wróblikowie kuchcikami byli. Dropie stoły gotowali, serwety łamali, Pokrzywnicy świeżym zielem je przesypowali. Mucha grała na organach, a komar kalkował, Bąk na sztorcie przegrawając nieco ją sturbował;
Sowa tam na skrzypcach grała, dudek na cymbale, A skowronek upiwszy się ochrypiał był w cale. Krzywonos grał na kornecie, puchacz na puzanie
w stan małżeński ptastwa nie przymował, Lecz zająca w ścisły związek sponami skrępował. Kobuzowi z oracyją przepiórkę oddano, Co najrychlej wierzchowego po księdza posłano. Ślub im dawał ksiądz cietrzew, grzywacz stał z kropidłem. A gołąbek, jako żaczek, niósł ogień z kadzidłem. Kruk na akcie kuchmistrzował, gawroni warzyli, A ubodzy wróblikowie kuchcikami byli. Dropie stoły gotowali, serwety łamali, Pokrzywnicy świeżym zielem je przesypowali. Mucha grała na organach, a komar kalkował, Bąk na sztorcie przegrawając nieco ją sturbował;
Sowa tam na skrzypcach grała, dudek na cymbale, A skowronek upiwszy się ochrypiał był w cale. Krzywonos grał na kornecie, puchacz na puzanie
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 610
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Łaskę Matki miał i Syna.
Niebo, gwiazdy, słońce jasne, Widząc w szopie Dziecię krasne, Hamują swe prędkie biegi, Mając po Nim pilne szpiegi.
Radzi by Go przywitali I powinną cześć oddali, Ale ich w tym ubieżeli Pastuszkowie i anieli.
Już też zakwitnęły zorze, Już poczęło igrać morze, Już i wróblikowie mali Pod strzechą się ozywali.
Już Jutrzenka powstawała, Cynozura tył podała; W ten czas Panna Syna kładła Do kąpieli z prześcieradła.
Cud nad cudy niewidany: Olbrzym niewypowiedziany, Który wszystek świat obliwa, Teraz w łyżce wody pływa.
Skąpawszy Go, swym rańtuszkiem Ogarnęła, a kożuszkiem Malowanym zagrzywała, Nakarmiwszy powijała.
Powolniuchny
Łaskę Matki miał i Syna.
Niebo, gwiazdy, słońce jasne, Widząc w szopie Dziecię krasne, Hamują swe prędkie biegi, Mając po Nim pilne szpiegi.
Radzi by Go przywitali I powinną cześć oddali, Ale ich w tym ubieżeli Pastuszkowie i anieli.
Już też zakwitnęły zorze, Już poczęło igrać morze, Już i wroblikowie mali Pod strzechą się ozywali.
Już Jutrzenka powstawała, Cynozura tył podała; W ten czas Panna Syna kładła Do kąpieli z prześcieradła.
Cud nad cudy niewidany: Olbrzym niewypowiedziany, Który wszystek świat obliwa, Teraz w łyżce wody pływa.
Skąpawszy Go, swym rańtuszkiem Ogarnęła, a kożuszkiem Malowanym zagrzywała, Nakarmiwszy powijała.
Powolniuchny
Skrót tekstu: TwarKKolOkoń
Strona: 326
Tytuł:
Kolebka Jezusowa. Pasterze. Trzej królowie
Autor:
Kasper Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
kolędy i pastorałki
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1632 a 1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1635
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
trzeci; Jeśli też który uciekł na domowe śmieci, Tu tu mu lepiej było trupem upaść bladym, Niż żyć Bogu obrzydłym i światu szkaradym. Na koniec animuje swe rycerstwo, żeby W Bogu, który do takiej przywiódł ich potrzeby, Doświadczając statku ich, ufność swoję kładli: Bez Jego bowiem woli i biedni nie spadli Wróblikowie na ziemię, a jeśli ptaszęta, Cóż was w pieczy nie ma mieć ręka Jego święta? Cecorska 835 WOJNA CHOCIMSKA
Trwajcież, zacne rycerstwo, na przepych fortunie, Której potem każdy z nas śmiele w oczy plunie; Trwajcie! Co gwałtownego, prędko się przesili, Co ciężej cierpim, zawsze wspomina się milej!
trzeci; Jeśli też który uciekł na domowe śmieci, Tu tu mu lepiej było trupem upaść bladym, Niż żyć Bogu obrzydłym i światu szkaradym. Na koniec animuje swe rycerstwo, żeby W Bogu, który do takiej przywiódł ich potrzeby, Doświadczając statku ich, ufność swoję kładli: Bez Jego bowiem woli i biedni nie spadli Wróblikowie na ziemię, a jeśli ptaszęta, Cóż was w pieczy nie ma mieć ręka Jego święta? Cecorska 835 WOJNA CHOCIMSKA
Trwajcież, zacne rycerstwo, na przepych fortunie, Której potem każdy z nas śmiele w oczy plunie; Trwajcie! Co gwałtownego, prędko się przesili, Co ciężej cierpim, zawsze wspomina się miléj!
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 29
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924