statniej zguby ale raczej według nadanego rozumu się rządząc/ patrz skądeś jest: gdzie idziesz do kąd zmierzasz: co za początek twój: co za koniec: co za kres pracy/ dróg/ zabaw i pożycia twego: jakobyś składniej; i według należytej miary/ swe sprawy prostując/ a na stałym gruncie swe wręby zakładając/ i na tym świecie tę miał pociechę/ i sławę/ że człowiekiem będąc/ jak człowiek żyjesz; i na przyszłym da Bóg nalazł/ czego się chwycić/ czego trzymać/ gdzie się schronić/ gdzie żyć na wieki. 3. I nierozumiej żeby ta uwaga i pilne rozważanie końca na któryś jest stworzony
statniey zguby ale raczey według nádanego rozumu się rządząc/ patrz skądeś iest: gdźie idźiesz do kąd zmierzasz: co za początek twoy: co za koniec: co za kres pracy/ drog/ zabaw y pożyćia twego: iakobyś składniey; y według náleżytey miary/ swe sprawy prostuiąc/ á na stałym grunćie swe wręby zakładaiąc/ y ná tym świećie tę miał poćiechę/ y sławę/ że człowiekiem będąc/ iak człowiek żyiesz; y ná przyszłym da Bog nalazł/ czego się chwyćić/ czego trzymać/ gdźie się schronić/ gdźie żyć ná wieki. 3. I nierozumiey żeby ta uwaga y pilne rozważanie końca ná ktoryś iest stworzony
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 4
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, Spytasz o nim, odpowiedz: „Będzie to powoli”. W nadziei przecie żyją, mają tęgą wiarę, Miawszy łuk, puk, strzeżyłba i bachmatów parę. To modlitwa: „Hospody, hospody horoszy, Daj mi mnoho lit krypkich, daj i mnoho hroszy ”. Herb wszystkim pospolity, dwa abo trzy wręby, Który każdy ponosi z nich na wierzchu gęby. Lecz barziej przyzwoitszy herb tej familiji Kostuchna, w której siedzą zyzy i dwie drii. Jako bowiem kość trwała i pełna twardości, W czym ustalony kozak podobny jest kości. Nigdy rycerski człowiek marnie nie upadnie, I kość, chociaj nią rzucisz, stanie przecię snadnie.
, Spytasz o nim, odpowiedz: „Będzie to powoli”. W nadziei przecie żyją, mają tęgą wiarę, Miawszy łuk, puk, strzeżyłba i bachmatów parę. To modlitwa: „Hospody, hospody horoszy, Daj mi mnoho lit krypkich, daj i mnoho hroszy ”. Herb wszystkim pospolity, dwa abo trzy wręby, Który każdy ponosi z nich na wierzchu gęby. Lecz barziej przyzwoitszy herb tej familiji Kostuchna, w której siedzą zyzy i dwie dryi. Jako bowiem kość trwała i pełna twardości, W czym ustalony kozak podobny jest kości. Nigdy rycerski człowiek marnie nie upadnie, I kość, chociaj nią rzucisz, stanie przecię snadnie.
Skrót tekstu: ZimBLisBad
Strona: 214
Tytuł:
Żywot Kozaków lisowskich
Autor:
Bartłomiej Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
przy nim davala placą, to jest: garnek masla, konef brindze, a grosy 12 wziąl u niej voit Puto i oddal zagranicznemu, któremu bil Misiek winien; i stało się Moskalovi dosyć ot Kasprovy.
2872. (202) Anno 1605, die 26 Septembris. Dekret o nierichle chodzenie do gromady: ktoby wręby poslal przez sługe albo kogo niesprawnego, albo się w domu jego omieskanie jakie stało, albo kto do gromady nierichło przysedl, wyny przepada kopę.
2873. (203) I. N. K I. Spravi w roku 1606. Dnia 3 Sticnia bila gromada:
2874. (204) 1. Sprawa. —
przi nim davala placą, to iest: garnek masla, konef brindze, a grosy 12 wziąl u ney voit Puto y oddal zagranicznemu, ktoremu bil Misiek winien; y stalo sie Moskalovi dosic oth Kasprovy.
2872. (202) Anno 1605, die 26 Septembris. Dekret o nierichle chodzenie do gromady: ktobÿ wrębÿ poslal przes sługe albo kogo niesprawnego, albo szie w domu iego omieskanie iakie stało, albo kto do gromadÿ nierichło przisedl, wÿnÿ przepada kopę.
2873. (203) I. N. K I. Spravi w roku 1606. Dnia 3 Sticnia bila gromada:
2874. (204) 1. Sprava. —
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 305
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
cyrkuł kręte pukle, i kędziory, I pudra, i garzety wiewne; i kamfory, Cerusy, i bielidłka, trześnie bursztynowe Po uszach, i trzęsidła po szyjach perłowe Ozdoby, i wdzięczności więcej przydawały; Aby się Królewiczu tym piękniejsze zdały. Drugie w bogatej lamie włos w cyrki zebrany, A taftą z tyłu w wręby mietą w dłuż przybrany Niosące, po której się Ormuskie świeciły Kamienie. Insze w innym stroju się pyszniły, Myśląc tego zwojować strojem, i gładkością, Którego sam Król niemógł żadną swą chytrością. Tym dawszy Król naukę, jak mają postąpić, Posyła je do Dworu, z którego ustąpić Każe precz wszytkiej Syna swojego czeladzi
cyrkuł kręte pukle, y kędźiory, Y pudrá, y gárzety wiewne; y kámfory, Cerusy, y bielidłká, trześnie bursztynowe Po vszách, y trzęśidłá po szyiách perłowe Ozdoby, y wdźięcznośći więcey przydawáły; Aby się Krolewicu tym pięknieysze zdáły. Drugie w bogátey lámie włos w cyrki zebrány, A taftą z tyłu w wręby mietą w dłuż przybrány Niosące, po ktorey się Ormuskie świećiły Kámienie. Insze w innym stroiu się pyszniły, Myśląc tego zwoiowáć stroiem, y głádkośćią, Ktorego sam Krol niemogł żadną swą chytrośćią. Tym dawszy Krol náukę, iák máią postąpić, Posyła ie do Dworu, z ktorego vstąpić Każe precz wszytkiey Syná swoiego czeládźi
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 223
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
ledwie statek szklany Nie wemknął mu się w garło, garścią zatrzymany. Tylko się rozłakomił, nawet doskonale, Co-li to był za trunek, nie poznał i cale Na jeden ząb mu nie padł, krtonia czy piwnika Nie odwilżył. Zaczym się do dzbana przymyka, Że chłopca nie masz, wolne ma do niego wręby, Nie leni się go czasem podźwignąć do gęby, Kiedy się zagadają. Czasem też posłuży Co panom kieliszeczek, to sobie ow duży Roztruchan nastrychuje posyłając wąsa — Jak się domacał smaku, dobrze go wytrząsa. Nie partacz w tym rzemieśle, kuflem się nie bawi, Niedługo się z niem pieszcząc — haust wszytko to sprawi
ledwie statek szklany Nie wemknął mu się w garło, garścią zatrzymany. Tylko sie rozłakomił, nawet doskonale, Co-li to był za trunek, nie poznał i cale Na jeden ząb mu nie padł, krtonia czy piwnika Nie odwilżył. Zaczym sie do dzbana przymyka, Że chłopca nie masz, wolne ma do niego wręby, Nie leni się go czasem podźwignąć do gęby, Kiedy sie zagadają. Czasem też posłuży Co panom kieliszeczek, to sobie ow duży Roztruchan nastrychuje posyłając wąsa — Jak się domacał smaku, dobrze go wytrząsa. Nie partacz w tym rzemieśle, kuflem sie nie bawi, Niedługo się z niem pieszcząc — haust wszytko to sprawi
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 97
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949