dopuszczała króla Stanisława, deklarował wejść wojskiem swoim i ordami tatarskimi do Moskwy i z tym posła swego wielkiego, przed którym my, grandmuszkieterowie, z woli jw. imć pana marszałka wielkiego koronnego prezentowaliśmy się w Marywilu i musztrowaliśmy się, przysłał.
A tak na tych nadziejach dywersji cesarzowi i carowej mających nastąpić, przy wrodzonej dla króla Polaka inklinacji i przy sypiącym wielkie kapitały pośle francuskim sejm convocationis nastąpił. Na którym po długiej emulacji o laskę sejmową między śp. Sapiehą, starostą mereckim, potem kasztelanem trockim, a Scypionem, starostą lidzkim, potem marszałkiem nadwornym lit., trzeci mało o tym myślący Massalski, starosta naówczas i poseł grodzieński,
dopuszczała króla Stanisława, deklarował wejść wojskiem swoim i ordami tatarskimi do Moskwy i z tym posła swego wielkiego, przed którym my, grandmuszkieterowie, z woli jw. jmć pana marszałka wielkiego koronnego prezentowaliśmy się w Marywilu i musztrowaliśmy się, przysłał.
A tak na tych nadziejach dywersji cesarzowi i carowej mających nastąpić, przy wrodzonej dla króla Polaka inklinacji i przy sypiącym wielkie kapitały pośle francuskim sejm convocationis nastąpił. Na którym po długiej emulacji o laskę sejmową między śp. Sapiehą, starostą mereckim, potem kasztelanem trockim, a Scypionem, starostą lidzkim, potem marszałkiem nadwornym lit., trzeci mało o tym myślący Massalski, starosta naówczas i poseł grodzieński,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 49
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Także ma wiedzieć: Ponieważ Pan Chrystus mówi/ Ja i Ociec jedno jesteśmy/ vnum simpliciter sine additione, tedyć secundùm Regulam vnitatisphilosophicę, to vnum ma się zrozumieć de maxima vnitate, które jest substantialis et numerica. A przyczynę tego wyraża gdy mówi/ Ja i Ociec. Ze tu mianuje ojca/ tedyć mówi o wrodzonej sobie jednej naturze ojcowskiej. Bo jeśli Chrystus jest syn prawdziwy/ i Bóg prawdziwy ociec jego/ koniecznie trzeba tego/ aby Chrystus był consubstantialis Patri: quia omnis filius est consubstantialis patri suo. Wszakże ta jest różność miedzy synem Bożym/ a synmi człowieczymi/ że w człowieku syn nie może być jedno z ojcem secundùm substantiatm
Tákże ma wiedźieć: Ponieważ Pan Chrystus mowi/ Ia y Oćiec iedno iestesmy/ vnum simpliciter sine additione, tedyć secundùm Regulam vnitatisphilosophicę, to vnum ma się zrozumieć de maxima vnitate, ktore iest substantialis et numerica. A przyczynę tego wyraża gdy mowi/ Ia y Oćiec. Ze tu miánuie oycá/ tedyć mowi o wrodzoney sobie iedney náturze oycowskiey. Bo iesli Chrystus iest syn prawdźiwy/ y Bog prawdźiwy oćiec iego/ koniecznie trzebá tego/ áby Chrystus był consubstantialis Patri: quia omnis filius est consubstantialis patri suo. Wszákże tá iest rożność miedzy synem Bożym/ á synmi człowieczymi/ że w człowieku syn nie może bydź iedno z oycem secundùm substantiatm
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 40
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
niedostępny, gdy na najwyższym Bohatyr burzący siędzi Majestacie, tylko to coś trochę od rzeczy, gdyż tenże Pan burzący pompę swą odprawuje przykowany łańcuchem w kajdanach do kar miłości. B. Wspomniawszy iż nie należy walecznemu Kapitanowi żyć w kompanijej z halastrą niewieściuchów pod chorągwią nikczemnej i wzgardzonej podwiki, w takiej sile i potędze wrodzonej rzuciłem się z wozu, iż i siodło bułatu twardszego niegodne karku Bohatyrskiego, i kajdany w drobne sztuczki popadać się musiały w huku i grzmocie pióronów ognistych. T. Na tak srogi huk i trzaskanie możono wołać Orzeł gęsi orzeł. B. Sztukę tegoż porwawszy bułatu w ogniwa spojonego, począłem niemiłosiernie miłosiernych okładać
niedostępny, gdy ná naywyższym Bohátyr burzący siędźi Máiestaćie, tylko to coś trochę od rzeczy, gdyż tenże Pan burzący pompę swą odpráwuie przykowány łancuchem w káydánách do kar miłośći. B. Wspomniawszy iż nie należy walecznemu Kapitanowi żyć w kompániey z hálástrą niewieśćiuchow pod chorągwią nikczemney y wzgárdzoney podwiki, w tákiey śile y potędze wrodzoney rzućiłem się z wozu, iż y śiodło bułatu twárdszego niegodne kárku Bohátyrskiego, y káydány w drobne sztuczki popádáć się muśiáły w huku y grzmoćie pioronow ognistych. T. Ná ták srogi huk y trzáskánie możono wołáć Orzeł gęśi orzeł. B. Sztukę tegoż porwawszy bułatu w ogniwá spoionego, począłem niemiłośiernie miłośiernych okłádáć
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 24
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695