wyniósł się tu od nas i wybrał wzgórę: pewna że materia jego musiała być tu wprzód u nas/ i włóczyć się po tej ziemi po której chodzimy/[...] tym powietrzu którym żyjemy; jeśli nam nie szkodziła będąc tu z nami/ jako może szkodzić oddaliwszy się tak daleko/ i gorając tam mocą abo słoneczną/ abo wrodzonym ogniem swoim? a jeśli co tu pobroiła u nas/ pobudzając humory w ludziach/ jeślibyśmy rozumieli/ że z tego ognistego waporu póki tu był/ wzniecały się najazdy Tatarskie/ domowe niesnaski/ burdy postronne: tedyć chwała Bogu teraz/ że się od nas wyprowadził/ i uczynił sobie siedlisko więcej niż nad pultorasta mil
wyniosł się tu od nas y wybrał wzgorę: pewna że máterya iego muśiała bydź tu wprzód v nas/ y włoczyć sie po tey źiemi po ktorey chodźimy/[...] tym powietrzu którym żyiemy; iesli nam nie szkodźiłá będąc tu z námi/ iáko może szkodźić oddaliwszy się ták dáleko/ y goráiąc tám mocą ábo słoneczną/ ábo wrodzonym ogniem swoim? á iesli co tu pobroiłá v nás/ pobudzáiąc humory w ludźiách/ ieslibysmy rozumieli/ że z tego ognistégo waporu poki tu był/ wzniecáły się naiázdy Tátárskie/ domowe niesnaski/ burdy postronne: tedyć chwałá Bogu teraz/ że sie od nas wyprowádźił/ y vczynił sobie śiedlisko więcey niż nád pultorástá mil
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
jeden jest najwyższem końcem. Przetoż tak łaskawego i Boga i Pana Odstąpić, a czcić w niemych bałwanach szatana Przeklętego za Boga, coby za szaleństwo Moje było w takie chcieć wpaść niebezpieczeństwo: Gdyż wszelka złość w przeklętych ma miejsce szatanach, A w głuchych żadnej niemasz pomocy bałwanach: Bo kiedy który bałwan przemówił wrodzonym Głosem, albo na prośbę dał co utrapionym Ratunku? kiedy który z bałwanów tych chodził? Albo na jakikolwiek ludzki zmysł ugodził? Bo ten siedzieć niemoże, co jest postawiony, Ani ten powstać, który będzie posadzony. Tedy tych nierostropnych bałwanów postawę, Sprosność, i głupstwo, a w nich czartów chytrych sprawe Którzy
ieden iest naywyszszem końcem. Przetoż ták łáskáwego y Bogá y Páná Odstąpić, á czćić w niemych báłwánách szátáná Przeklętego zá Bogá, coby zá szaleństwo Moie było w tákie chćieć wpáść niebespieczeństwo: Gdyż wszelka złość w przeklętych ma mieysce szátánách, A w głuchych żadney niemász pomocy báłwánách: Bo kiedy ktory bałwan przemowił wrodzonym Głosem, álbo ná prośbę dał co vtrapionym Rátunku? kiedy ktory z báłwánow tych chodźił? Albo ná iákikolwiek ludzki zmysł vgodził? Bo ten śiedźieć niemoże, co iest postáwiony, Ani ten powstáć, ktory będźie posádzony. Tedy tych nierostropnych báłwánow postáwę, Sprosność, y głupstwo, á w nich czártow chytrych spráwe Ktorzy
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 175
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
na nawyzszej liniej/ iż się zaczynać będzie linia na spodku/ od litery E wielkiej tak. Bas niski. Rozdział drugi ROZDZIAŁ II. O głosie odmiennym, to jest, in Cantu b mollari.
W Przeszłym Rozdziale mają się te nauki rozumieć o całym głosie/ kiedy durè, to jest/ bez wszelakiej wytworności/ wrodzonym głosem przyjdzie śpiewać/ a takie śpiewanie nie miewa żadnego znaku na liniej b/ ale kiedy zaś molliter, to jest łagodnie abo raczej pieszczenie/ to będzie litera b na liniej napisano/ jakoby dla znaku/ aby wiedziano iż te noty trzeba molliter śpiewać. I nie dla czegoć innego odmienili ut re mi na te
ná nawyzszey liniey/ iż sie zácżynáć będźie linia ná spodku/ od litery E wielkiey ták. Bás niski. Rozdźiał drugi ROZDZIAŁ II. O głośie odmiennym, to iest, in Cantu b mollari.
W Przeszłym Rozdźiale máią sie te náuki rozumieć o cáłym głośie/ kiedy durè, to iest/ bez wszelákiey wytwornośći/ wrodzonym głosem przyidźie śpiewáć/ á tákie śpiewánie nie miewa żadnego znáku ná liniey b/ ále kiedy záś molliter, to iest łágodnie ábo rácżey pieszcżenie/ to będźie literá b ná liniey nápisano/ iákoby dla znáku/ áby wiedźiano iż te noty trzebá molliter śpiewáć. Y nie dla cżegoć innego odmienili vt re mi ná te
Skrót tekstu: GorMuz
Strona: b7v
Tytuł:
Tabulatura muzyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
muzyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647