te róże są odmienne, Ułomne, słabe i jednodzienne, Jako niehamowna rzeka Do morza cwałem ucieka
Tak prędko wiek nasz krótki upływa, Tak co dzień żywota nam ubywa, Że ani godziny wiemy, Kiedy się w proch rozsypiemy. DZIESIĄTA: BOHYMNIA
Patrzaj, jak ogniem niebieskim dotknione Przemieniają się śniegi w rzeki wrone; Kędy po lodzie wóz przejechał brzegi, Naładowane pływają komiegi.
Dąbrowa nocnej napojona rosy, Ogołocone z drzew rozwija włosy, Słowik w szelinach, gdy zorza zakwita, Gardłeczkiem ranym młodą wiosnę wita.
Już i zezula w głośnym gaju huka, Z radości skóra na drzewach się puka, Same fiołki głowy wynarzają Z ziemie,
te róże są odmienne, Ułomne, słabe i jednodzienne, Jako niehamowna rzeka Do morza cwałem ucieka
Tak prędko wiek nasz krótki upływa, Tak co dzień żywota nam ubywa, Że ani godziny wiemy, Kiedy się w proch rozsypiemy. DZIESIĄTA: BOHYMNIA
Patrzaj, jak ogniem niebieskim dotknione Przemieniają się śniegi w rzeki wrone; Kędy po lodzie wóz przejechał brzegi, Naładowane pływają komiegi.
Dąbrowa nocnej napojona rosy, Ogołocone z drzew rozwija włosy, Słowik w szelinach, gdy zorza zakwita, Gardłeczkiem ranym młodą wiosnę wita.
Już i zezula w głośnym gaju huka, Z radości skóra na drzewach się puka, Same fijołki głowy wynarzają Z ziemie,
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 114
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
, kadzidło pierwsze i z twej miały ręki krwawy znak Męki.
Żeby w nich zatym Chleb on mieszkał żywy, co by jej z płaczem przyjął człek krzywy i drugie funty, które bok dwupławy dał za skarb prawy.
Niemniej gdzie kwitną lilijowe cnoty, by twoją dłonią ubiór i włos złoty, oddawszy światu, brały wrone płaty z podłemi szaty.
Ale i ty więc, śrzebrną laską wsparty, proś pilnie Boga o pokój wydarty; nie widzisz, jakie szturmy od twych łotrów dźwiga gród Piotrów?
Czego nie umie, ach, chciwość bezmierna, bo z nią się miesza drużyna niewierna; patrz, co Markowe cierpią dzisia włości od niecnych gości
, kadzidło pierwsze i z twej miały ręki krwawy znak Męki.
Żeby w nich zatym Chleb on mieszkał żywy, co by jej z płaczem przyjął człek krzywy i drugie funty, które bok dwupławy dał za skarb prawy.
Niemniej gdzie kwitną lilijowe cnoty, by twoją dłonią ubiór i włos złoty, oddawszy światu, brały wrone płaty z podłemi szaty.
Ale i ty więc, śrzebrną laską wsparty, proś pilnie Boga o pokój wydarty; nie widzisz, jakie szturmy od twych łotrów dźwiga gród Piotrów?
Czego nie umie, ach, chciwość bezmierna, bo z nią się miesza drużyna niewierna; patrz, co Markowe cierpią dzisia włości od niecnych gości
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 294
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995