. A Bazyli. Nie bądź troskliwy oto/ łaskawy bowiem jest Pan/ i ciebie pokutujacego przyjmie. I zaraz Krzyż ś na czele jego wyraził/ i przez trzy dni go w komorze zamknął. Potym go nawiedził i rzekł: Jako się masz synu? Odpowiedział: Panie/ jestem w wielkiej trwodze/ ani znosić mogę wrzasków/ strachów/ kamieńmi ciskania na mię/ tryzmajac bowiem przedemna list mój/ szturmują na mię/ mówiąć: tyś do nas przyszedł/ nie my do ciebie. Z. Bazyli rzekł. nie bój się synu tylko wierz. I dawszy mu trochę pokarmu/ i włożywszy nań Krzyż ś. zaś go zamknął
. A Bázyli. Nie bądź troskliwy oto/ láskáwy bowiem iest Pan/ y ćiebie pokutuiacego prziymie. Y záraz Krzyż ś ná czele iego wyráźił/ y przez trzy dni go w komorze zámknął. Potym go náwiedźił y rzekł: Iáko sie masz synu? Odpowiedźiał: Pánie/ iestem w wielkiey trwodze/ áni znośić mogę wrzáskow/ stráchow/ kámieńmi ciskánia ná mię/ tryzmáiac bowiem przedemna list moy/ szturmuią ná mię/ mowiąć: tyś do nas przyszedł/ nie my do ciebie. S. Bázyli rzekł. nie boy sie synu tylko wierz. Y dawszy mu troche pokármu/ y włożywszy nań Krzyż ś. zás go zámknął
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 225
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Sejmiki, Aż tam okrzyki Hałasy, fuki;
Kto wrzeszczał wiele, DUCHOWNE.
Choć o nic śmiele, Dokazał sztuki.
Toż i na Sejmie, Gdy kogo zdejmie Grosz albo pycha,
Wnet całej Radzie Stojąc na zdradzie, z toru ją z pycha,
Nieraz strapiony Polskiej Korony Senat się chwieje,
Gdy dla złych wrzasków, Ojczystych blasków Traci nadzieje: Niesłuszne dla korupcyj albo bardego uporu zerwania Sejmów.
Jeszcze się znacznie Rada niezacznie Już niepozwalam.
Protestor psuję Refleksje.
Głosy tamuję I Sejm rozwalam:
I tak złym targiem, Niby letargiem Wszyscy ujęci,
Milczą na fochy I hałas płochy Świeccy i Święci.
Niektórzy czasem Nad tym hałasem
Seymiki, Aż tám okrzyki Háłásy, fuki;
Kto wrzeszczał wiele, DVCHOWNE.
Choć o nic śmiele, Dokazał sztuki.
Toż y ná Seymie, Gdy kogo zdeymie Grosz albo pychá,
Wnet cáłey Rádźie Stoiąc ná zdrádźie, z toru ią z pycha,
Nieraz strapiony Polskiey Korony Senat się chwieie,
Gdy dla złych wrzaskow, Oyczystych bláskow Tráći nádźieie: Niesłuszne dla korrupcyi álbo bardego uporu zerwánia Seymow.
Jeszcze się znacznie Rádá niezácznie Iuż niepozwalam.
Protestor psuię REFLEXYE.
Głosy támuię Y Seym rozwalam:
Y ták złym tárgiem, Niby letárgiem Wszyscy uięći,
Milczą ná fochy Y háłás płochy Swieccy y Swięći.
Niektorzy czásem Nád tym háłásem
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 57
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
przyrzuci/ którą cyt zowią: Lumine perculsae cessant maledicere ranae, Et victus veri luce sophista tacet. I śmieciesz dokuczać Stanowi Duchownemu/ prosząc go/ aby te żaby wasze krzekotały tu w Polsce/ tak bezpiecznie/ jak w jeziorach Geneweńskich? I śmieciesz to twierdzić o onych Mazowszanach/ że im będzie miło słuchać tych przeklętych wrzasków żab waszych? mam za to/ ze nie będzie. Kazanie na Konwokacji War. 1. Egzorbitancja. 2. Petr: 24. O Egzorbitancjach Apoc: 9. 2. Egzorbitancja. Bluźnierstwa Kalwinowe. Okrutna śmierć Herezjarchów. Kazanie na Konwokacji War. 4. Dial. c. 30. Caluin: ad fratres
przyrzući/ ktorą cyt zowią: Lumine perculsae cessant maledicere ranae, Et victus veri luce sophista tacet. Y śmiećiesz dokuczáć Stanowi Duchownemu/ prosząc go/ áby te żáby wásze krzekotáły tu w Polszcze/ ták bespiecznie/ iák w ieziorách Geneweńskich? Y śmiećiesz to twierdźić o onych Mázowszánách/ że im będźie miło słucháć tych przeklętych wrzaskow żab wászych? mam zá to/ ze nie będźie. Kazánie ná Konwokácyey Wár. 1. Exorbitáncya. 2. Petr: 24. O Exorbitáncyách Apoc: 9. 2. Exorbitancya. Bluźnierstwá Kálwinowe. Okrutna śmierć Herezyárchow. Kazánie ná Konwokácyey Wár. 4. Dial. c. 30. Caluin: ad fratres
Skrót tekstu: BirkEgz
Strona: 7
Tytuł:
O Egzorbitancjach kazania dwoje
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
jakąkolwiek z Matki z Józefa pociechę/ lubo Dziecina sercem się garnie do męki trzciny; ale gdy ujrzy samego Pana na ganku trzciną w ręce swej trzymającego/ od wszytkich opuszczonego/ usłyszy wszytkich na niego powstających/ obaczy że zgoła nie ma niskąd pociechy. Sama ta w sercu jego ochłoda/ że zgoła opuszczony; im więćej wrzasków przeciw sobie uczuje/ tym jego serce gęstsze pociechy ogarną. na tym się widzę serce zasadzi/ aby je wszelkie kontempty/ przymowki/ zalewały; a żadnej w nich nie było sercu folgi. To takie serce kochanej tej Dzieciny. A masz twe serce co podobnego? masz statek mały w cierpieniu? czy rado że one
iakąkolwiek z Mátki z Jozephá poćiechę/ lubo Dźiećina sercem się garnie do męki trzćiny; ale gdy vyrzy samego Páná ná ganku trzćiną w ręce swey trzymáiącego/ od wszytkich opuszczonego/ vsłyszy wszytkich ná niego powstáiących/ obaczy że zgołá nie ma niskąd poćiechy. Sáma tá w sercu iego ochłodá/ że zgołá opuszczony; im więćey wrzaskow przećiw sobie vczuie/ tym iego serce gęstsze poćiechy ogárną. ná tym się widzę serce zasádzi/ áby ie wszelkie kontempty/ przymowki/ zalewały; á żadney w nich nie było sercu folgi. To takie serce kochaney tey Dźiećiny. A masz twe serce co podobnego? masz státek máły w ćierpieniu? czy rádo że one
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 436
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
miejsce w swej wielkości. Nakoniec, co tu stracił kto na świecie kędy, Wszystko tam jest, lub to cień próżny lub są błędy.
LXX
Tak postępując dalej po pagórkach onych, Miedzy dołem z obu stron przykro wyniesionych, Pyta Astolf, z pęcherzów ujźrzawszy nadętych Górę, w których zgiełk, tumult głosów, wrzasków wszczętych Rozlegał się, coby to było; i wnet słyszy, Że są korony dawnych monarchij, co w ciszy I w cieniu pogrzebione wiecznem, giną, aby Widziano, jako ziemski wasz dostatek słaby.
LXX
Podle zaś są ze złota i srebra szczerego Wędy w kupie; były to dary wątpliwego Ufania i nadzieje,
miejsce w swej wielkości. Nakoniec, co tu stracił kto na świecie kędy, Wszystko tam jest, lub to cień próżny lub są błędy.
LXX
Tak postępując dalej po pagórkach onych, Miedzy dołem z obu stron przykro wyniesionych, Pyta Astolf, z pęcherzów ujźrzawszy nadętych Górę, w których zgiełk, tumult głosów, wrzasków wszczętych Rozlegał się, coby to było; i wnet słyszy, Że są korony dawnych monarchij, co w ciszy I w cieniu pogrzebione wiecznem, giną, aby Widziano, jako ziemski wasz dostatek słaby.
LXX
Podle zaś są ze złota i srebra szczerego Wędy w kupie; były to dary wątpliwego Ufania i nadzieje,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 80
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ognia zawsze jest wiecznego, Nigdy się sam nie trawi, nigdy wesołego Nie utraca płomienia; stal najwyborniejsza Ustępować jej musi i tarcz najmocniejsza. Zbroje, hełmy, pancerze kruszy doświadczone, Karaceny przenika, trzykroć wypławione. Takiej właśnie potrzeba było Rynaldowi, Aby się z rąk brzydkiemu wydrzeć mógł dziwowi.
LI.
Ten na krzyk wrzasków jego w rozpuszczonem pędzie Przeciw potworze dziwnej, rozgniewany jedzie; Widzi, iż kilka wężów śliskich tysiącznemi Węzłami opasało Rynalda ścisłemi; Widzi, iż się wydziera, biedzi, odejmuje, A przecię drogi jadom zniknąć nie najduje. Zaczem w bok buzdyganem dziw przemierzły bije: Ten w lewo z konia spadszy, nakoło się wije
ognia zawsze jest wiecznego, Nigdy się sam nie trawi, nigdy wesołego Nie utraca płomienia; stal najwyborniejsza Ustępować jej musi i tarcz najmocniejsza. Zbroje, hełmy, pancerze kruszy doświadczone, Karaceny przenika, trzykroć wypławione. Takiej właśnie potrzeba było Rynaldowi, Aby się z rąk brzydkiemu wydrzeć mógł dziwowi.
LI.
Ten na krzyk wrzasków jego w rozpuszczonem pędzie Przeciw potworze dziwnej, rozgniewany jedzie; Widzi, iż kilka wężów śliskich tysiącznemi Węzłami opasało Rynalda ścisłemi; Widzi, iż się wydziera, biedzi, odejmuje, A przecię drogi jadom zniknąć nie najduje. Zaczem w bok buzdyganem dziw przemierzły bije: Ten w lewo z konia spadszy, nakoło się wije
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 266
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
czynili: omieszkiwając sprawiedliwości/ a Panu nienawiść jednając. Najdziesz i takich/ którzy swoim przykrym na Pana/ i nierozważnym ku Dobru pospolitemu naleganiem beneficia Rzeczypospolitej i pańskie miedzy się rozerwali/ z których by się stan Pański/ i potrzeby pospolite opatrować miały. O czym ja wiele niechcę mówić/ jest bowiem o tym wiele wrzasków miedzy Bracią na dzierżawcę dóbr Królewskich: i też na dóbr pospolitych złe opatrowanie/ i używanie: a co cięższa/ iż i tacy się miedzy inszymi najdują/ którzy nigdy ani Królowi/ ani Rzeczypospolity służyli: Takci kto na urząd jaki abo dostojeństwo/ bezdróżnie wchodzi/ musi swego zysku szukać: uczciwości zapomniawszy/ Panu
czynili: omieszkiwáiąc spráwiedliwośći/ á Pánu nienawiść iednáiąc. Naydźiesz y tákich/ ktorzy swoim przykrym ná Páná/ y nierozważnym ku Dobru pospolitemu nálegániem beneficia Rzeczypospolitey y páńskie miedzy się rozerwáli/ z ktorych by się stán Páński/ y potrzeby pospolite opátrowáć miáły. O czym ia wiele niechcę mowić/ iest bowiem o tym wiele wrzaskow miedzy Bráćią ná dźierzawcę dobr Krolewskich: y też ná dobr pospolitych złe opátrowánie/ y vżywánie: á co ćięższa/ iż y tácy się miedzy inszymi náyduią/ ktorzy nigdy áni Krolowi/ áni Rzeczypospolity służyli: Tákći kto ná vrząd iáki ábo dostoieństwo/ bezdrożnie wchodźi/ muśi swego zysku szukáć: vczćiwośći zápomniawszy/ Pánu
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 146
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Atanazego. Sola Veritas misteripotest, quae ubi negligitur, Vuluera accerblora sunt. Za posiłkiem tedy Ducha Świętego na tę fałszywą erspektiwę, a raczej Kalumniją Kasianową, przeciwko Cerkwi Świętej Prawosławnej Ruskiej wystawioną: Kamień Responsu prawdziwego na obalenie i skruszenie onej podnoszę. Rozumiem że jako on Króla i Proroka Bożego Dawida Kamień, bez hardych wrzasków, śmiertelnie ugodził Goliata zuchwałego; tak i ten prawdziwego Responsu Kamień, od Wschodniej Cerkwie Matki naszej wypuszczony, tę fałeczną Poczwarę, nie tylko przed Konspektem Pobożnych, wielkich, i Poważnych ludzi obali, ale i wniwecz skruszy. Aże Autor mniemaną swoje Perspektiwę Jaśnie Wielmożnemu Jego Mści Panu Stanisławowi LUBOMIRSKIEMV Hrabi na Wiśniczu, Wojewodzie i
Athánázego. Sola Veritas misteripotest, quae ubi negligitur, Vuluera accerblora sunt. Zá pośiłkiem tedy Duchá Swiętego ná tę fałszywą erspektiwę, á ráczey Kálumniią Kássianową, przećiwko Cerkwi Swiętey Práwosławney Ruskiey wystáwioną: Kámien Responsu prawdziwego ná obálenie y skruszenie oney podnoszę. Rozumiem że iako on Krola y Proroká Bożego Dawidá Kámień, bez hárdych wrzaskow, śmiertelnie vgodźił Goliata zuchwáłego; tak y ten prawdziwego Responsu Kamien, od Wschodniey Cerkwie Mátki nászey wypuszczony, tę fałeczną Poczwárę, nie tylko przed Conspektem Poboznych, wielkich, y Poważnych ludźi obali, ále y wniwecz skruszy. Aże Author mniemáną swoie Perspektiwę Iáśnie Wielmożnemu Ie^o^ Mści Pánu Stánisłáwowi LVBOMIRSKIEMV Hrábi ná Wisniczu, Woiewodźie y
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 6
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644