przynamniej kiedy już giniemy, Rady pobłohosławił, a wprzód obierzemy Wielkiej tej Prowincji, czyja była kolej Wodzem Obuchowicza. W-czym nad drogi olej Leszczyński kredensował Mową swą płynącą Laske przeszłą oddając. A Prymas gorącą Podał propozycją? żeby niż co zaczną Przystąpili do Pana. Ale widząc znaczną Małość Koła Wielkiego, kiedy pod te wrzawy, Ledwie mógł kto przyspieszyć, i prócz same ławy Niemal całych Województw zostawały próżne, Przyszło w tym respektować na drugie podróżne. A tym czasem jeźliże nie tak prędko Pana, Przynajmniej wżdy jednego obrać im Hetmana Któryby już tonącą Ojczystą te Nawe, Przez różnych dyrekcją i wielką niesprawe, Mógł sam rządzić do czasu
przynamniey kiedy iuż giniemy, Rady pobłohosłáwił, á wprzod obierzemy Wielkiey tey Prowincyey, czyiá byłá koley Wodzem Obuchowiczá. W-czym nád drogi oley Leszczynski kredensował Mową swą płynącą Laske przeszłą oddaiąc. A Prymas gorącą Podał propozycyą? żeby niż co záczną Przystąpili do Páná. Ale widząc znaczną Małość Koła Wielkiego, kiedy pod te wrzáwy, Ledwie mogł kto przyspieszyć, i procz same ławy Niemal całych Woiewodztw zostawały prożne, Przyszło w tym respektowáć na drugie podrożne. A tym czásem ieźliże nie tak pretko Pana, Przynaymniey wżdy iednego obrać im Hetmana Ktoryby iuż tonącą Oyczystą te Nawe, Przez rożnych dyrekcyą i wielką niesprawe, Mogł sam rządzić do czásu
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 38
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Już mi ta różność W polsce i próżność, Nie w podziwieniu.
Boć na tym stoi Świat, że gdy broi, I niestatkuje,
W Jego się dziwie Próżność prawdziwie Weryfikuje:
Przecież się godzi Bać złej powodzi Po niepogodach,
Po piatykach, DUCHOWNE.
Strojach, lusztykach, I zbytnich godach;
Aby za wrzawy Garłowej sprawy I złe fomenta
Straciwszy skrzydła Orzeł, łbem w sidła Nie wpadł i w penta
Jako Węgierskie Czeskie Rycerskie I inne Państwa, Przestroga Państwu Polskiemu z cyrkum stancyj utraty fortun i wiary różnych krajów.
Ufały w broni, Aż też w złej toni Poszły w poddaństwa.
Wielu ich na to Dybie, chyba to Sam
Iuż mi tá rożność W polszcze y prożność, Nie w podźiwieniu.
Boć ná tym stoi Swiát, że gdy broi, Y niestatkuie,
W Iego się dźiwie Prożność prawdźiwie Weryfikuie:
Przećież się godźi Bać złey powodźi Po niepogodach,
Po piátykách, DVCHOWNE.
Stroiách, lusztykách, Y zbytnich godách;
Aby zá wrzáwy Gárłowey spráwy Y złe fomentá
Stráćiwszy skrzydłá Orzeł, łbem w śidłá Nie wpadł y w pentá
Iáko Węgierskie Czeskie Rycerskie Y inne Państwá, Przestrogá Panstwu Polskiemu z circum stáncyi utráty fortun y wiáry rożnych kraiow.
Ufały w broni, Aż też w złey toni Poszły w poddáństwá.
Wielu ich ná to Dybie, chybá to Sam
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 63
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731