, a dwa miasta w Grecyj Opunte i Oryte.
109 trzy miasta w Galicyj trzęsieniem ziemi obalone.
110 trzęsienie ziemi w Antiochii i w Rzymie.
115 burze gwałtowne, pioruny, i błyskawice straszliwe, upały niezwyczajne, potym 23 Grudnia trzęsienie ziemi Antiochią z częścią okolicy pogrążyło, trwało dni kilka, i po całym kraju wschodnim rozciągnęło się. Według wielu pisarzów przypadek ten najstraszliwszy był ze wszystkich o których tylko w Historyj czytamy. Konsul P[...] don zginął. Trajan Cesarz raniony, ledwo uszedł przez okno. Z tej okazji zakazał wyższe dawać budowanie nad stop
60.
117
70. Trzęsienie ziemi w Rzymie.
120 trzęsienie obaliło miasto Ni[...] ę w Bitynii
, a dwa miasta w Grecyi Opunte y Orite.
109 trzy miasta w Galicyi trzęsieniem ziemi obalone.
110 trzęsienie ziemi w Antiochii y w Rzymie.
115 burze gwałtowne, pioruny, y błyskawice straszliwe, upały niezwyczayne, potym 23 Grudnia trzęsienie ziemi Antiochią z częścią okolicy pogrążyło, trwało dni kilka, y po całym kraiu wschodnim rozciągnęło się. Według wielu pisarzow przypadek ten naystraszliwszy był ze wszystkich o których tylko w Historyi czytamy. Konsul P[...] don zginoł. Traian Cesarz raniony, ledwo uszedł przez okno. Z tey okazyi zakazał wyższe dawać budowanie nad stop
60.
117
70. Trzęsienie ziemi w Rzymie.
120 trzęsienie obaliło miasto Ni[...] ę w Bithynii
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 19
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
nazwanej, za Miastem dystyngwowanej, od miejsca tracenia złoczyńców, zamęczono trzech Świętych: Pawła Michi, Jana Gotto, Jakuba Kizai, i innych 23. Roku 1597. tamże Ksiądz Wojciech Męciński Herbu Poraj Polak Jezuita męczeńską odniósł Koronę R. 1643.
MIĘDZY INSUŁAMI Japońskiemi, godzien wspomnienia Wysep CEJLAN. albo ZEJLAN, na Oceanie Wschodnim od zachodu na Wschód na mil 25. od Pułnocy na Południe wszerz na mil 70. rozciągnioną, olim miana za największą w świecie. Powietrze jej ciepłe, Kraj górzysty. Ziemia w zboża, cytryny, w pieprz, ryż, obfituje w szafiry, chryzolity, szmaragdy, topazy, perły, bydło, owce,
nazwaney, za Miastem dystyngwowaney, od mieysca tracenia złoczyńcow, zamęczono trzech Swiętych: Pawła Michi, Iana Gotto, Iakóba Kizai, y innych 23. Roku 1597. tamże Xiądz Woyciech Męciński Herbu Poray Polak Iezuita męczeńską odniosł Koronę R. 1643.
MIĘDZY INSUŁAMI Iapońskiemi, godzien wspomnienia Wysep CEYLAN. albo ZEYLAN, na Oceanie Wschodnim od zachodu na Wschód na mil 25. od Pułnocy na Południe wszerz na mil 70. rozciągnioną, olim miana za naywiększą w świecie. Powietrze iey ciepłe, Kray gorzysty. Ziemia w zboża, cytryny, w pieprz, ryż, obfituie w szafiry, chryzolity, szmaragdy, topazy, perły, bydło, owce,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 540
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jako dociekli Iosephus Historyk, i Książę Radziwił Peregrynant, który tu i Zony Lotowej w Bałwan soli zamienionej, i Jabłek Sodomskich popiół w sobie mających nie oglądał, choć w tym był Curiosissimus, jakom na początku Księgi mojej wyprobował, titulo Dubitantius. Piszą dawniejsi Autorowie, że ten Bałwan Soli jest po dziśdzień na brzegu wschodnim martwego Morza, na miejscu Segor nie dostępnym dla złych Obywatelów: bają że Morze czasem, cały ten słup zakrywa wodą, a czasem po piersi i kolana prezentuje, opadłszy. To w ten czas by go kto widział; nam opowiedział, ale niewidziawszy trudno fałsz prawić. Druga, Morze martwe dla tego się tam
iáko dociekli Iosephus Historyk, y Xiąże Rádźiwił Peregrynánt, ktory tu y Zony Lotowey w Bałwán soli zámienioney, y Iabłek Sodomskich popioł w sobie máiących nie oglądał, choć w tym był Curiosissimus, iákom na początku Xięgi moiey wyprobował, titulo Dubitantius. Piszą dawnieysi Autorowie, że ten Bałwán Soli iest po dźiśdźień ná brzegu wschodnim martwego Morzá, ná mieyscu Segor nie dostępnym dla złych Obywátelow: baią że Morze czasem, cały ten słup zákrywa wodą, á czasem po piersi y kolána prezentuie, opadłszy. To w ten czas by go kto widźiał; nam opowiedźiał, ale niewidźiawszy trudno fałsz práwić. Druga, Morze mártwe dla tego się tam
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 522
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wszech stron przyciągali. Strab l. 16. pag. 781.
Wiadomo wszystkim, że wschodni handel każdego zbogacał, któresiękolwiek onego chwycił. I z tegoć to zrzodła najznaczniejszego Salomon zebrał niepojęte bogactwa, które wyłożone były na wspaniały Kościół Jerozolimski. Dawid podbijając sobie Idumeą, został Panem Eliatu, i Asiongaberu, Miast lezących na wschodnim brzegu, czerwonego Morza. Z tamtąd to Salomon posyłał okręty do Osiru, i Tarsis, skąd zawsze powracały ładowane niezmiernym bogactwem. Ten handel prowadzili czas jaki Królowie Syryiscy, którzy odzyskali Idumeę, potym się do Tyryiczyków przeniósł. Sprowadzano na Rynokolurę nad morskie Miasto leżące, między Egiptem i Palestyną, Towary do Tyru, z
wszech stron przyciągali. Strab l. 16. pag. 781.
Wiádomo wszystkim, że wschodni handel káżdego zbogacáł, ktoresiękolwiek onego chwyćił. Y z tegoć to zrzodłá nayznácznieyszego Salomon zebráł niepoięte bogactwá, ktore wyłożone były ná wspániały Kośćioł Jerozolimski. Dawid podbiiaiąc sobie Idumeą, zostáł Pánem Eliátu, y Asiongaberu, Miást lezących na wschodnim brzegu, czerwonego Morzá. Z tamtąd to Sálomon posyłáł okręty do Osiru, y Tarsis, zkąd zawsze powracały łádowáne niezmiernym bogactwem. Ten handel prowádzili czas iaki Krolowie Syryiscy, ktorzy odzyskali Idumeę, potym się do Tyryiczykow przeniosł. Sprowadzano ná Rynokolurę nad morskie Miásto leżące, między Egyptem y Palestyną, Towáry do Tyru, z
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 94
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
obrót, na to 12. lat potrzebuje. J w tym czasie, raz jest co raz bliższy ziemi, raz, co raz oddalony ku firmamentowi: ma raz nów, raz pełnią, raz kwadry pierwszą i ostatnią. Dwanaście razy wschodzi z słońcem, dwanaście zachodzi. Bo każdego roku swego, słońce dopędza Jowisza na wschodnim Choryzoncie i zachodnim. 4to. Największa od ziemi dystancja Jowisza według Tychona jest na semidiametrów 5416. to jest na mil 4657760. Średnia dystancja jest na semidiametrów 3990. to jest na mil 3431400. Najmniejsza dystancja jest na semidiametrów ziemi 2564. to jest na mil 2205040. Zaczym miąższość nieba Marsowego jest na semidiametrów ziemi 2842
obrot, ná to 12. lat potrzebuie. J w tym czasie, raz iest co raz bliższy ziemi, raz, co raz oddalony ku firmamentowi: ma raz now, raz pełnią, raz kwadry pierwszą y ostátnią. Dwanaście razy wschodzi z słońcem, dwanaście zachodzi. Bo każdego roku swego, słońce dopędza Jowisza ná wschodnim Choryzoncie y zachodnim. 4to. Naywiększa od ziemi dystancya Jowisza według Tychona iest ná semidyametrow 5416. to iest ná mil 4657760. Srzednia dystancya iest ná semidyametrow 3990. to iest ná mil 3431400. Naymnieysza dystancya iest ná semidyametrow ziemi 2564. to iest ná mil 2205040. Zaczym miąszszość nieba Marsowego iest ná semidyametrow ziemi 2842
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: M3
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
/ tylko abo z gwałtem/ abo z łakomstwa. Dzielą Grecią śrzodkiem niektórych gór/ które poczynając się u ś. Maury/ idą aż do Arcypelagu. Mają te góry we śrzodku niektóre przeszcia barzo ciasne/ które od wód ciepłych/ stamtąd wynikających/ nazywają Termopile. Ale wracając się skądeśmy poszli: w boku wschodnim odnogi rzeczonej Ambracius sinus, leży Acarnania/ a przebywszy rzekę Acheloo, którą dzisiejszy dla jasnej wody nazywają Aspropotamo, wschodzi się do Etopiej/ puszczając po lewej ręce Anfilochi. Przednie miasta w Etoliej dziś jest Lepanto. Nad Anfilochi/ wydaje się góra Otri: za którą jest Tessalia/ otoczona też górami/ ale jednak
/ tylko ábo z gwałtem/ ábo z łákomstwá. Dźielą Graecią śrzodkiem niektorych gor/ ktore poczynáiąc się v ś. Maury/ idą áż do Arcypelagu. Máią te gory we śrzodku niektore przeszćia bárzo ćiásne/ ktore od wod ćiepłych/ ztámtąd wynikáiących/ názywáią Termopile. Ale wrácáiąc się zkądesmy poszli: w boku wschodnim odnogi rzeczoney Ambracius sinus, lezy Acárnánia/ á przebywszy rzekę Acheloo, ktorą dźiśieyszy dla iásney wody názywáią Aspropotamo, wschodźi się do Etopiey/ pusczáiąc po lewey ręce Anphilochi. Przednie miástá w Etoliey dźiś iest Lepanto. Nád Anphilochi/ wydáie się gorá Otri: zá ktorą iest Thessália/ otoczona też gorámi/ ále iednák
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 139
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ ale dwie są przedniejsze/ mając dwoje Emporia, Katigan/ i Satigan/ a jest jedna od drugiej na sto mil wielkich. Wielkie golfo/ do którego wpada/ zwano pierwej Gangetico; teraz je zowią golfo Bengale, po którym nawigują wszystkie narody wschodnie: więcej daleko ma portów w boku zachodnym/ a niż we wschodnim. Przechodzi/ tam gdzie jest naszersze/ 800. mil. To królestwo było niedawno jednego króla Maurskiego/ którego obierali niewolnicy Abisini, jako też przedtym wielkiego Sołdana Kairskiego Circassi: lecz od 15. lat/ abo więcej/ wwiązał się w nie wielki Mogor. Ma ku pułnocy królestwo Aracan/ możne w pieniądze i w
/ ále dwie są przednieysze/ máiąc dwoie Emporia, Cátigan/ y Sátigan/ á iest iedná od drugiey ná sto mil wielkich. Wielkie golfo/ do ktorego wpada/ zwano pierwey Gángetico; teraz ie zowią golfo Bengalae, po ktorym nauiguią wszystkie narody wschodnie: więcey dáleko ma portow w boku zachodnym/ á niż we wschodnim. Przechodźi/ tám gdźie iest naszersze/ 800. mil. To krolestwo było niedawno iednego krolá Maurskiego/ ktorego obieráli niewolnicy Abissini, iáko też przedtym wielkiego Sołdaná Káirskiego Circassi: lecz od 15. lat/ ábo więcey/ wwiązał się w nie wielki Mogor. Ma ku pułnocy krolestwo Aracan/ możne w pieniądze y w
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 179
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Weszli nakoniec do bogatego królestwa Chińskiego/ i tam pobudowali Moschi swe/ i gdzieby byli Portogałczykowie w Indii i w Malukach/ a potym Casztiliani w Filipinach/ nie zasiedli wprzód/ i nieprzerwali im mieczem i opowiadaniem Ewangeliej ś. ich zamysłów/ jużby do tego czasu posiedli byli bez liczby królestw w tamtym wschodnim kraju. A są tak w tym żarzliwi i gorący (ku naszej hańbie) że też i marynarze Arabowie/ którzy jeżdżą w statkach Portugalskich/ zostają w ziemiach Pogańskich/ abo tam rozgłaszali swoję sektę. i wroku 1555. jeden z tych przebył aż do Japonu: i gdzieby byli Portugalczykowie wczas nie zaskoczyli/
Weszli nákoniec do bogátego krolestwá Chińskiego/ y tám pobudowáłi Moschi swe/ y gdźieby byli Portogáłczykowie w Indiey y w Málukách/ á potym Cásztiliani w Philippinách/ nie záśiedli wprzod/ y nieprzerwáli im mieczem y opowiádániem Ewángeliey ś. ich zamysłow/ iużby do tego czásu pośiedli byli bez liczby krolestw w támtym wschodnim kráiu. A są ták w tym żarzliwi y gorący (ku nászey háńbie) że też y márinarze Arábowie/ ktorzy ieżdżą w státkách Portogálskich/ zostáią w źiemiách Pogáńskich/ ábo tám rozgłaszáli swoię sektę. y wroku 1555. ieden z tych przebył áż do Iáponu: y gdźieby byli Portogálczykowie wczás nie záskoczyli/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 151
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
obierają i poświęcają Biskupi i Arcybiskupi ich poddani: i pospolita to jest wszytkim Patriarchom wschodnim narodów Chrześcijańskich: z których jednak niektórzy udają się do Rzymu po Konfirmacją/ jako o tym niżej się powie. Wszyscy pomienieni Patriarchowie Melchitscy/ i Metropolitowie/ i Władykowie ich/ są z czernców ś. Basilego; który zakon po wszytkim wschodnim kraju jest barzo rozmnożony. Ale nasławniejsze monasterze są ów ś. Saby w Jeruzalem/ ś. Katarzyny na gorze Synaj/ i góry ś. nad morzem Egenem. Ci Melchitowie trzymają się błędów wszytkich potępionych już przez Greki na Konsylium Florenckim: i jest mniemanie/ iż ten naród Chrześcijański wschodni/ jest naludniejszy i nawiętszy w
obieráią y poświącáią Biskupi y Arcibiskupi ich poddáni: y pospolita to iest wszytkim Pátriárchom wschodnim narodow Chrześćiáńskich: z ktorych iednák niektorzy vdáią się do Rzymu po Confirmátią/ iáko o tym niżey się powie. Wszyscy pomienieni Pátriárchowie Melchitscy/ y Metropolitowie/ y Władikowie ich/ są z czerncow ś. Básilego; ktory zakon po wszytkim wschodnim kráiu iest bárzo rozmnożony. Ale nasławnieysze monásterze są ow ś. Sáby w Ieruzálem/ ś. Káthárzyny ná gorze Sinái/ y gory ś. nád morzem Egenem. Ci Melchitowie trzymáią się błędow wszytkich potępionych iuż przez Greki ná Concilium Florentskim: y iest mniemánie/ iż ten narod Chrześćiáński wschodni/ iest naludnieyszy y nawiętszy w
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 156
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
po lepszych mieszkach/ jako za modytwami nowych Chrześcijan. Zabawił się więcej niż rok około Parawów/ i tak ich wyćwiczył dobrze w nauce Chrześcijańskiej/ iż też jeszcze i dziś wyświadczają staranie i pilność tego mistrza. Na sławę takowych rzeczy/ Macoi/ sąsiedzi Parawów (a ci należą do królestwa Trauancor/ i mieszkają w boku wschodnim góry Comoryn) posłali posły i listy do onegoż ojca/ prosząc go/ żeby przyjachał chrzcić ich: co uczynił ochotnie/ i za jeden miesiąc/ tymże porządkiem/ przyczynił wiernych więcej niż 10000. Przybywało co dzień Chrześcijan/ i roschodziła się szeroko ich cnot wonność. Za czym gdy ten Ociec pilnował nawracania tych
po lepszych mieszkách/ iáko zá moditwámi nowych Chrześćian. Zábáwił się więcey niż rok około Páráwow/ y ták ich wyćwiczył dobrze w náuce Chrześćiáńskiey/ iż też iescze y dziś wyświadczáią stáránie y pilność tego mistrzá. Ná sławę tákowych rzeczy/ Mácoi/ sąśiedźi Páráwow (á ći należą do krolestwá Tráuáncor/ y mieszkáią w boku wschodnim gory Comorin) posłáli posły y listy do onegoż oycá/ prosząc go/ żeby przyiáchał chrzćić ich: co vczynił ochotnie/ y zá ieden mieśiąc/ tymże porządkiem/ przyczynił wiernych więcey niz 10000. Przybywáło co dźień Chrześćian/ y roschodźiłá się szeroko ich cnot wonność. Zá czym gdy ten Oćiec pilnował náwracánia tych
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 176
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609