do ministra francuskiego Duranda z wyrażeniem mojej remonstracji.
Nieprędko dobrałem się do księdza Sołtyka, teraźniejszego biskupa krakowskiego, który z ministrem grał w karty. Któremu gdy o słowach tegoż ministra grafa Bryla opowiedziałem, zalterował się mocno i kazał mi jako najprędzej bieżeć do marszałka nadwornego koronnego, który w pewnym ogrodzie na przedmiejściu wschowskim zamknął się i tam swoje pisał ekspedycje, abym mu o tym oznajmił. Biegłem tedy prędko do tego ogrodu, gdzie marszałek nadworny w salce ogrodowej zamknął się. Począłem stukać we drzwi. Wyszedł marszałek, któremu gdy opowiedziałem o wszystkim i konsekwencje o mocnej dworowi przeciwności, a o opresji Litwy opowiedziałem
do ministra francuskiego Duranda z wyrażeniem mojej remonstracji.
Nieprędko dobrałem się do księdza Sołtyka, teraźniejszego biskupa krakowskiego, który z ministrem grał w karty. Któremu gdy o słowach tegoż ministra grafa Bryla opowiedziałem, zalterował się mocno i kazał mi jako najprędzej bieżeć do marszałka nadwornego koronnego, który w pewnym ogrodzie na przedmiejściu wschowskim zamknął się i tam swoje pisał ekspedycje, abym mu o tym oznajmił. Biegłem tedy prędko do tego ogrodu, gdzie marszałek nadworny w salce ogrodowej zamknął się. Począłem stukać we drzwi. Wyszedł marszałek, któremu gdy opowiedziałem o wszystkim i konsekwencje o mocnej dworowi przeciwności, a o opresji Litwy opowiedziałem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 530
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kościół pomieniony aby był zwany polskim wiecznemi czasy. Co jako chętnie pozwolił, tak też i bardzo gorąco zaraz do cesarza j. m. pisał, aby to przywilejem swym obwarować raczył. A nadto pułkownika Elearskiego toż książę imieniem cesarza j. m. jako jego w Czechach zupełnie władający namiestnik, takim przywilejem (w grodzie Wschowskim ingrosowanym) uczcił. I rotmistrzom wszystkim spoinie z nim aby przy tytułach, jurgieltach swych, choć bez zaciągu do śmierci zostali, u cesarza j. m. wyjednać obiecał. Który przywilej pulkownikowowi dany tu się na wzbudzenie chęci ludu rycerskiego do służenia cesarzowi j. m. przeciw heretykom zdało położyć od słowa do słowa jako
kościół pomieniony aby był zwany polskim wiecznemi czasy. Co jako chętnie pozwolił, tak też i bardzo gorąco zaraz do cesarza j. m. pisał, aby to przywilejem swym obwarować raczył. A nadto pułkownika Elearskiego toż książę imieniem cesarza j. m. jako jego w Czechach zupełnie władający namiestnik, takim przywilejem (w grodzie Wschowskim ingrosowanym) uczcił. I rotmistrzom wszystkim spoinie z nim aby przy tytułach, jurgieltach swych, choć bez zaciągu do śmierci zostali, u cesarza j. m. wyjednać obiecał. Który przywilej pulkownikowowi dany tu się na wzbudzenie chęci ludu rycerskiego do służenia cesarzowi j. m. przeciw heretykom zdało położyć od słowa do słowa jako
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 117
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859