przywieść raczył. To obiecujemy/ że na chęci i usługach Jego Mci/ które zawziął przeciw zacnemu Domowi W, M. Mciwego Pana namniej nie zejdzie. Trzecie o tymże Dziękowanie.
ACzkolwiek wielkie są w sercach ludźkich/ w tych sprawach które wiodą nieustawiczności /i wątpienia/ większe jednak daleko są terminy i dekreta Boga wszechmogącego/ które aczby się wielą dokumentów pokazać mogły/ on jednak opuściwszy rzetelny dokument jest czasu teraźniejszego nam tak z strony Wm Mciwego Pana/ jako i z strony Jego Mci/ od którego jesteśmy posłani/ uczynioni. Niechże to wszytko statecznie sam dokońca kieruje/ aby Wm. M. Mciwy Pan w chęci swojej
przywieść racżył. To obiecuiemy/ że ná chęći y vsługach Iego Mći/ ktore záwźiął przećiw zácnemu Domowi W, M. Mćiwego Pána namniey nie zeydźie. Trzećie o tymże Dźiękowánie.
ACzkolwiek wielkie są w sercách ludźkich/ w tych spráwách ktore wiodą nieustawicżnośći /y wątpienia/ większe iednák dáleko są terminy y dekretá Bogá wszechmogącego/ ktore ácżby sie wielą dokumentow pokázáć mogły/ on iednák opuśćiwszy rzetelny dokument iest cżásu teraźnieyszego nam ták z strony Wm Mćiwego Páná/ iáko y z strony Iego Mći/ od ktorego iestesmy posłáni/ vcżynioni. Niechże to wszytko státecżnie sam dokońca kieruie/ áby Wm. M. Mciwy Pan w chęći swoiey
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: A4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
trzy kopie
Którymi nieprzyjaciół Ojczyzny swej bije. Jaśnie Wielmożnemu Panu, Jego Mości P. TOMASZOWI ZAMOJSKIEMV NA ZAMOŚCIV, Podcanclerzemu Koronnemu, Krakowskiemu, Knyszyńskiemu, Goniądzkiemu, etc. etc. Staroście, Panu swemu Miłościwemu.
MELETIVS SMOTRZYSKI M D. Archiepiskop Połocki/ Episkop Witepski i Mścisławski/ Archimandryta Wileński i Dermański.
Laski Boga wszechmogącego/ przy uniżonym swym pokłonie Życzy i winszuje. W Roku 1597. niejakiś ciemny Autor Krzysztof Filalet, (ciemnym go nazywam, iż przezwisko (we własne utaiwszy, zmyślenie nazwał się Filalete) ważył się o dwie rzeczy wielkie i twarde otrącić, że im miał abo wytrwać, abo też podołać: rozumiejąc ale nie rozsądnie
trzy kopie
Ktorymi nieprzyiaćioł Oycżyżny swey bije. Iásnie Wielmoznemu Pánu, Iego Mosći P. THOMASZOWI ZAMOYSKIEMV NA ZAMOSCIV, Podcanclerzemu Koronnemu, Krákowskiemu, Knyszynskiemu, Goniądzkiemu, etc. etc. Stárośćie, Pánu swemu Miłośćiwemu.
MELETIVS SMOTRZYSKI M D. Archiepiskop Połocki/ Episkop Witepski y Mśćisłáwski/ Archimándryta Wileński y Dermáński.
Láski Bogá wszechmogącego/ przy vniżonym swym pokłonie Zyczy y winszuie. W Roku 1597. nieiákiś ciemny Autor Krzysztoph Philálet, (ćiemnym go názywam, iż przezwisko (we własne vtaiwszy, zmyślenie názwał się Philálete) ważył się o dwie rzeczy wielkie y twárde otrąćić, że im miał ábo wytrwáć, ábo też podołáć: rozumieiąc ále nie rozsądnie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 3
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
kosztowniejszy złoto, Droższy nad skarby wschodowe podarek, Ten ci niebieski posyłam Zegarek, Pracą wielkiego niekiedy prałata O gorzkiej męce Zbawiciela świata, Jak dla miłości ludzkiego narodu, Mąk niesłychanych i krwawego brodu Okrutnej śmierci Pan święty skosztował, Żeby nas z toni ostatniej ratował; Żeby z zginionych już szatańskich jeńców Wiecznych uczynił sobie okupieńców, Wszechmogącego syn jednorodzony Na wieki Pan i Bóg błogosławiony, Przed którym ziemskie i niebieskie trony Mostem się ścielą; komu miliony Świętych zastępów, przełożeństwa, mocy, Ustawnie służą i we dnie i w nocy; Którego państwa słońce nie graniczy; Który na niebie i ziemi dziedziczy; Którego groźne słowa uciszały Ogromne morza burzliwego wały; Przed
kosztowniejszy złoto, Droższy nad skarby wschodowe podarek, Ten ci niebieski posyłam Zegarek, Pracą wielkiego niekiedy prałata O gorzkiej męce Zbawiciela świata, Jak dla miłości ludzkiego narodu, Mąk niesłychanych i krwawego brodu Okrutnej śmierci Pan święty skosztował, Żeby nas z toni ostatniej ratował; Żeby z zginionych już szatańskich jeńcow Wiecznych uczynił sobie okupieńcow, Wszechmogącego syn jednorodzony Na wieki Pan i Bog błogosławiony, Przed ktorym ziemskie i niebieskie trony Mostem się ścielą; komu milliony Swiętych zastępow, przełożeństwa, mocy, Ustawnie służą i we dnie i w nocy; Ktorego państwa słońce nie graniczy; Ktory na niebie i ziemi dziedziczy; Ktorego groźne słowa uciszały Ogromne morza burzliwego wały; Przed
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 395
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
i w Nowem mieście jest więcej niż tysiąc człeka, i do Brodnice Pana Butlerowi draganowie poszli. Pana Boga zatem prosząc abym o szczęśliwej wiktoriej W. K. Mści Panu memu miłościwemu oznajmił i t. d. OD TEGOŻ DO TEGOŻ
, dnia 13. Maja 1628.
A to za łaską Pana Boga wszechmogącego gotowość nasza poprzedziła imprezę nieprzyjacielską, który już in procinctu będąc przeczuwszy nas być gotowych, wstrzęd uczynił. Miałbym był sobie za szczęście, kiedyby był chciał kontinuować swoje zawziętą drogę: bo za tak prędkiem skupieniem, lubo nędznych i niezupełnych chorągwi, miałem nieomylną nadzieję, żeby był przy szczęściu i sprawiedliwości W
i w Nowém mieście jest więcéj niż tysiąc człeka, i do Brodnice Pana Buthlerowi draganowie poszli. Pana Boga zatém prosząc abym o sczęśliwej victoriej W. K. Mści Panu memu miłościwemu oznajmił i t. d. OD TEGOŻ DO TEGOŻ
, dnia 13. Maja 1628.
A to za łaską Pana Boga wszechmogącego gotowość nasza poprzedziła impressę nieprzyjacielską, który już in procinctu będąc przeczuwszy nas być gotowych, wstrzęd uczynił. Miałbym był sobie za sczęście, kiedyby był chciał continuować swoje zawziętą drogę: bo za tak prętkiém skupieniem, lubo nędznych i niezupełnych chorągwi, miałem nieomylną nadzieję, żeby był przy sczęściu i sprawiedliwości W
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 67
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie pod Gniewem, dnia 28. Czerwca 1628.
Po onegdajszem pisaniu mojem do W. K. Mści P. M. M. ze cztery godziny zabawiliśmy się igrając z dział przez Wisłę i z szańcu wycieczki czyniąc z nieprzyjacielem. A to za łaską Boga wszechmogącego, a za szczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak go dobrze kule nasze macały, że rad nierad porzuciwszy portów swoich robotę zaczętą, odbieżawszy tak wiele koszów, z których baterie chciał czynić, ze wszystkim obozem musiał wstać, i sromotnie odejść nazad. Odchodzącego prowadziłem długo z działami po nad
. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie pod Gniewem, dnia 28. Czerwca 1628.
Po onegdajszém pisaniu mojém do W. K. Mści P. M. M. ze cztery godziny zabawiliśmy się igrając z dział przez Wisłę i z szańcu wycieczki czyniąc z nieprzyjacielem. A to za łaską Boga wszechmogącego, a za sczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak go dobrze kule nasze macały, że rad nierad porzuciwszy portów swoich robotę zaczętą, odbieżawszy tak wiele koszów, z których baterie chciał czynić, ze wszystkim obozem musiał wstać, i sromotnie odejść nazad. Odchodzącego prowadziłem długo z działami po nad
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 85
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
od Nowego do Grudziądza przeprawa trudni: chodzim jednak koło robienia przepraw z wielką pilnością. Most się też dzisiejszego dnia rozumiem pewnie dokończy pod Grudziądzem; nieprzyjaciela też przeprawy wszędzie popsowane zatrzymać muszą. Zaczem aza zdarzy P. Bóg, iż jutro dali Bóg pierwej niżeli on pod Grudziądzem stanę. Mam nadzieję w łasce Boga wszechmogącego, że za takiem wymknieniem się niebędzie nam mógł umknąć okazji, której przez wszystek czas z wielkiem pożądaniem pragniemy do zwiedzenia bitwy. Obaczy za pomocą bożą każdy, że miło nam zdrowie swoje dla sławy i dostojeństwa W. K. Mści ważyć. P. Boga tedy prosząc, abym pocieszną nowiną W. K
od Nowego do Grudziądza przeprawa trudni: chodzim jednak koło robienia przepraw z wielką pilnością. Most się też dzisiejszego dnia rozumiem pewnie dokończy pod Grudziądzem; nieprzyjaciela też przeprawy wszędzie popsowane zatrzymać muszą. Zaczém aza zdarzy P. Bóg, iż jutro dali Bóg pierwej niżeli on pod Grudziądzem stanę. Mam nadzieję w łasce Boga wszechmogącego, że za takiém wymknieniem się niebędzie nam mógł umknąć okazyéj, któréj przes wszystek czas z wielkiém pożądaniem pragniemy do zwiedzenia bitwy. Obaczy za pomocą bożą każdy, że miło nam zdrowie swoje dla sławy i dostojeństwa W. K. Mści ważyć. P. Boga tedy prosząc, abym pocieszną nowiną W. K
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 109
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
OD PANA LANCKOROŃSKIEGO DO PANA HETMANA POLN. KORON. Dan na brzegu morskim pod Helem, dnia 11. Września 1628.
Za łaską Pana Boga wszechmogącego i za świętą sprawiedliwością Jego Królewskiej Mości, Pana naszego miłościwego, a za szczęśliwym regimentem Wm. M. M. Pana i dobrodzieja,
a za szczerą pracą naszą, niemniej za pilnością wielką, ledwie ku brzegowi okręt co naprzedniejszy, na którym admirał sam był, zbliżył się i na hak wpadł, zaraz nastąpiła straż
OD PANA LANCKOROŃSKIEGO DO PANA HETMANA POLN. KORON. Dan na brzegu morskim pod Helem, dnia 11. Września 1628.
Za łaską Pana Boga wszechmogącego i za świętą sprawiedliwością Jego Królewskiej Mości, Pana naszego miłościwego, a za sczęśliwym regimentem Wm. M. M. Pana i dobrodzieja,
a za szczerą pracą naszą, niemniej za pilnością wielką, ledwie ku brzegowi okręt co naprzedniejszy, na którym admirał sam był, zbliżył się i na hak wpadł, zaraz nastąpiła straż
Skrót tekstu: LancKoniec
Strona: 123
Tytuł:
Od Pana Lanckorońskiego do Pana Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Lanckoroński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
/ których te do naszej aż wiadomości doszły/ i że tych Ojców świętych takież błogosławione są Relikwie; które/ jako i za czasów dawno pożyłych świętych/ swym się Oenergumenów dotknieniem z nich diabłów wyrzucają. Zachował przykazanie Piewniczy/ i tylko je Spowiednikowi oznajmił/ który że jest człowiek uwag i wielkiej/ aby sława Boga wszechmogącego się krzewiła i szyrzyła/ gdym się jął za te prace/ z żarliwości ku Zbawicielowi swemu i Świętym jego Pieczarskim to mi/ toż potym za rozkazaniem Starszego i sam nabożny Brat Filoteus Batszej opowiedział/ com ja i na sławę Bogu w Trójcy Świętej jedynemu/ na cześć i pochwałę Matki Bożej i Dobrodziejki naszej/
/ ktorych te do nászey áż wiádomośći doszły/ y że tych Oycow świętych tákież błogosłáwione są Reliquiae; ktore/ iáko y zá czásow dawno pożyłych świętych/ swym się Oenergumenow dotknieniem z nich dyabłow wyrzucáią. Záchował przykazánie Piewniczy/ y tylko ie Spowiednikowi oznaymił/ ktory że iest człowiek vwag i wielkiey/ áby sławá Bogá wszechmogącego sie krzewiłá y szyrzyłá/ gdym się iął zá te prace/ z żárliwośći ku Zbáwićielowi swemu y Swiętym iego Pieczárskim to mi/ toż potym zá roskazániem Stárszego y sam nabożny Brát Filotheus Bátszey opowiedźiał/ com ia y ná sławę Bogu w Troycy Swiętey iedynemu/ ná cześć y pochwałę Mátki Bożey y Dobrodźieyki nászey/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 204.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
tandem aliquando, et errata nostra emendemus in melius. Mogłoby się więcej tych nierządów wspomnieć które nam zgubę praktykują. Agonizat corpus Reipl: nostrae jeszcze jednak viget anima jeszcze spes jest vitae, non est desperandum choć źle pokazują się nie tak na Niebie jako in perturbato Reipl: statu prognostica, za błogosławieństwem i pomocą Boga Wszechmogącego/ który Author et conservatorest Imperiorum możemy jeszcze się ratować. Nawątlone ale jednak całe jeszcze są habenae Imperii nostri. Trzyma je I. K. M. P. N. M. w Królewskich rękach swych przeszło lat 40 podziwieniem wszytkiego świata potężnie i szczęśliwie. Nie może to być/ aby ten currus quo publica
tandem aliquando, et errata nostra emendemus in melius. Mogłoby się więcey tych nierządow wspomnieć ktore nam zgubę praktykuią. Agonizat corpus Reipl: nostrae ieszcze iednak viget anima ieszcze spes iest vitae, non est desperandum choć źle pokázuią się nie ták ná Niebie iáko in perturbato Reipl: statu prognostica, zá błogosłáwienstwem i pomocą Boga Wszechmogącego/ ktory Author et conservatorest Imperiorum możemy ieszcze się rátowáć. Náwątlone ále iednák całe ieszcze są habenae Imperii nostri. Trzyma ie I. K. M. P. N. M. w Krolewskich rękach swych przeszło lat 40 podźiwieniem wszytkiego światá potężnie i szczęśliwie. Nie może to być/ áby ten currus quo publica
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 64
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
rectum tenere cursum. nachylić się czasem a czasem i drogi ustapić musi. A któraż Rzeczp: w swoim szczęściu była bez tego? ratować i kierować go my mamy jakoż oto i teraz dla tego hoc publicum consilium obimus. Do czego że nam przychodzi że jeszcze o sobie non intempestivè radzić możemy sprawa to Boga wszechmogącego/ któremu jako statûs nostri conservatori, publicae salutis Authori i na tym miejscu niech będzie cześć i chwała. Non repellet Dominus plebem suam, vineam suam dilectam que palmites usque ad mare extenderat, et dominabatur à mari Pontico usque ad mare Balticum. Obroni od tego drapieżnego zwierza/ tylko niech tu nie mają miejsca impiae voces
rectum tenere cursum. náchylić się czásem á czásem i drogi ustapić muśi. A ktoraż Rzeczp: w swoim szczęśćiu byłá bez tego? rátowáć i kierowáć go my mamy iákoż oto i teraz dla tego hoc publicum consilium obimus. Do czego że nam przychodźi że ieszcze o sobie non intempestivè rádźić możemy spráwá to Bogá wszechmogącego/ ktoremu iáko statûs nostri conservatori, publicae salutis Authori i ná tym miescu niech będźie cześć i chwałá. Non repellet Dominus plebem suam, vineam suam dilectam que palmites usque ad mare extenderat, et dominabatur à mari Pontico usque ad mare Balticum. Obroni od tego drapieżnego źwierzá/ tylko niech tu nie máią miescá impiae voces
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 65
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676