i Uporczywa bitwa, az Sasowie przyszedszy do wielkiej Konfuzji a widząc ze już więcej Kawaleryj na lond wysiadało, uchodzić musiał, na co, co żywo z Wież i kamienic zwielkiem podziwieniem się na to zapatrywali jako Sasowie kupami i Pułkami po Polach, Górach, i Chrościnach uciekali, gdzie wdoganianiu także niemało ich padło, że wszedzie po drogach, Piaskach i Pagórkach trupów niemało leżało.
Wedle jednego Młyna który zowią Marycnmyhle, gdzie Sasowie Obóz swój mieli, stanęli Sasowie znowu wszyku chcąc się z Szwedami jeszcze raz potkać, ale, że Szwedzi zwielką furią na nich nacierali, znowu porzuciwszy, i opuściwszy Obóz zwielką Konfusią uciekli Wszystkie ich Wozy, Namioty
y Uporczywa bitwa, az Sásowie przyszedszy do wielkiey Confuzyey a widząc ze iuż więcey Káwáleryi ná lond wysiádało, uchodzić musiał, ná co, co żywo z Wież y kámienic zwielkiem podziwieniem się ná to zápátrywáli iáko Sásowie kupami y Pułkami po Polách, Gorách, y Chroscinách uciekáli, gdzie wdogániániu tákże niemáło ych pádło, że wszedzie po drogách, Piaskach y Pagorkach trupow niemáło leżało.
Wedle iednego Młyná ktory zowią Marycnmyhle, gdzie Sásowie Oboz swoy mieli, stánęli Sásowie znowu wszyku chcąc się z Szwedámi ieszcze raz potkáć, ale, że Szwedzi zwielką furyą ná nich nácieráli, znowu porzuciwszy, y opusciwszy Oboz zwielką Confusią uciekli Wszystkie ych Wozy, Namioty
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 4
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
Egiptu Mojżeszowym torem, Wyszedł z-Lubien, nie bez łzy ukanienia który, Na Miasto podobane poglądając z-góry, I Kościooł znamienity od siebie wzbudzony, Jako miał być nie długoż w-popioł obrócony! Wiec co mu był gościniec prosty ku Kijowu, Dla przepraw zastąpionych, aż ku Czerniechowu Wyżej Dniepru obróci. Ale i tam wszedzie Groble, mosty, zrzucone. Nakoniec przebedzie Kiedyś go pod Lubeczem. O! jakich używszy Niepodobnych niewczasów! kiedy raz włożywszy Zbroje na się, do tąd jej nie zdejmował z-siebie, Ku każdej po gotowiu wypadać potrzebie, Aż z-tej strony Dnieprowej. Skąd Brachinia swego Dobrawszy się, gdy zaraz słyszy co nowego,
Egiptu Moyzeszowym torem, Wyszedł z-Lubien, nie bez łzy ukanienia ktory, Ná Miasto podobane poglądaiąc z-gory, I Kośćiooł znamienity od siebie wzbudzony, Iáko miał bydz nie długoż w-popioł obrocony! Wiec co mu był gośćiniec prosty ku Kiiowu, Dla przepraw zastąpionych, áż ku Czerniechowu Wyżey Dniepru obroći. Ale i tám wszedźie Groble, mosty, zrzucone. Nákoniec przebedźie Kiedyś go pod Lubeczem. O! iákich używszy Niepodobnych niewczásow! kiedy raz włożywszy Zbroie na sie, do tąd iey nie zdeymował z-siebie, Ku káżdey po gotowiu wypadać potrzebie, Aż z-tey strony Dnieprowey. Zkąd Bráchinia swego Dobrawszy sie, gdy zaraz słyszy co nowego,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 16
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ i posłali jeszcze raz do niego pytając/ coby to byli za Zonaci. On odpowiedział: Mąż się zowie Wiara a Zona/ Miłość. und Parabeln. IX. Podobieństwo. Jako Wilk na Dwie czactuje schytrością.
WIlcy jednego Czasu Owce nie Gwałtem ale chytrością chwytać mogli/ i tak się naradzili że w nocy wszedzie po Ziemi sidła im kłaść mieli/ aby Owieczki wednie po Paszy chodząc wnie wpadali/ i to im uszło/ bo tam i sam Owieczkę wsidłach ułowioną znaleziono/ i im dłużej tym więcej. Otym się dowiedziawszy Pan tych Owiec/ zmiłości ku tym Owcom posłał najstarszego Pasterza/ żeby te Owieczki od
/ y posłáli ieszcże raz do niego pytáiąc/ coby to byli zá Zonáci. On odpowiedźiał: Mąż się zowie Wiárá á Zoná/ Miłość. und Parabeln. IX. Podobienstwo. Iáko Wilk ná Dwie czáctuie zchytrością.
WIlcy iednego Czásu Owce nie Gwałtem ále chytrością chwytáć mogli/ y ták się nárádźili że w nocy wsżedźie po Zięmi sidła ym kłáść mieli/ áby Owieczki wednie po Paszy chodząc wnie wpádáli/ y to ym uszło/ bo tam y sam Owiecżkę wsidłách ułowioną znaleźiono/ y ym dlużey tym więcey. Otym się dowiedźiawszy Pan tych Owiec/ zmiłości ku tym Owcom posłał naystárszego Pasterzá/ żeby te Owieczki od
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 15
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
/ jakoż tam siła znacznych Książąt/ i inszych Panów im równych było i bywa. Tamże przejdziesz na lewą stronę/ do jedni Grota nazwany Sybilla, gdzie siła od Alabastru i marmuru/ kosztownych Statuj/ bokami od białych i czerwonych przybrane korali/ jednak niewiele obaczysz/ puki się wprzód dobrze nie zmoczysz/ albowiem pełno wszedzie skrytych/ i potajemnych wodnych kunsztów. Na prawy Ręce jest Laźnia Książęcia/ w który jest wanna że ślicznego gładkiego Alabastru. Tuż zaraz jest drugi Sklep/ do chłodzenia się lecie/ dla wielkiego gorąca/ w którym jest stół marmurowy/ o czterech wycioszanych rogach/ pełnych świeży studzienny wody/ dla chłodżenia napoju. Na przeciwko
/ iákoż tám śiłá znácznych Xiążąt/ y inszych Pánow im rownych było y bywa. Támże przeydźiesz ná lewą stronę/ do iedny Grota názwány Sybilla, gdźie śiłá od Alábástru y mármuru/ kosztownych Státuy/ bokámi od białych y czerwonych przybráne korali/ iednák niewiele obaczysz/ puki się wprzod dobrze nie zmoczysz/ álbowiem pełno wszedźie skrytych/ y potáiemnych wodnych kunsztow. Ná práwy Ręce iest Láźniá Xiążęćia/ w ktory iest wánná że ślicznego głátkiego Alábástru. Tuż záraz iest drugi Sklep/ do chłodzenia się lećie/ dla wielkiego gorącá/ w ktorym iest stoł mármurowy/ o czterech wyćioszánych rogách/ pełnych świeży studźienny wody/ dlá chłodźenia nápoiu. Ná przećiwko
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 64
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
w Polu i w Lasach nieoszacowaną poczynieł szkodę. Od Mohylowa tesmy tu wtych dniach wiadomości mieli: Ze tam wszytkie Pramy/ i wszelakie inne jakieszkolwiek do przewozów sposobne Statki wodne/ do kupy zbierano/ dla prżeprawy tam będąccy Moskwy. Piszą oraz i to/ z Ukrainy Moskiewskiej/ i tej przyległych granić. Ze tam wszedzie bardzo pilną Straż muszą trzymać/ dla Patichów/ lub Morderskich Ogniów Zakładaczów; Którzy już tym sposobem kilka Wsi wpopioł obrócieli/ a ma ich być Koło 40. wliczbie/ którzy się tym rzemiosłem bawią/ jako to już wyznali na Torturach/ tak w Milkorsie jako i w Przesławiu ztych 7. pojmanych/ którzy
w Polu y w Lásách ńiéoszácowáną pocżyńieł szkodę. Od Mohylowá tesmy tu wtych dńiách wiádomośći mieli: Ze tám wszytkie Pramy/ y wszelákie inne iákieszkolwiek do przewozow sposobne Státki wodne/ do kupy zbieráno/ dlá prżepráwy tám będąccy Moskwy. Piszą oraz y to/ z Ukrainy Moskiewskiey/ y tey przyległych gránić. Ze tám wszedźie bárdzo pilną Straż muszą trzymáć/ dla Patichow/ lub Morderskich Ogńiow Zákładácżow; Ktorzy iusz tym sposobem kilka Wśi wpopioł obroćieli/ á ma ich być Koło 40. wliczbie/ ktorzy śię tym rzemięsłem báwią/ iáko to iusz wyználi ná Torturách/ ták w Milkorśie iáko y w Przesłáwiu ztych 7. poimánych/ ktorzy
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 31
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
/ nie tylko teraz ale i zdawna sława i męstwo Polskiego walecznego Narodu/ że radzi tak sobie sami/ jako i obcym wiary/ i słowa dotrzymają/ jak ludzie Chrześcijanscy i dobrzy Kawalerowie/ zdawna w dziełach Rycerskich od przodków swych zaprawieni/ wyćwiczeni/ i wypolerowani/ bo się ledwo nie nago w polu mężnie wszedzie potykają/ piersi i czoła swego nadstawiając/ i tak szeroko granice swe rozpościerając. Małej kondycji Szlachcić jeden Lisowski godną rzecz uważenia że z kilką set człeka lekkiego/ jakie srogie bitwy z naszymi zwodził i wygrawał Miasta/ Zamki/ wsi/ i ostrogi nasze potężnie znosząc. Czar nas Szujski posłał nań kilka razy Kniazia Szachowskiego
/ nie tylko teraz ále y zdawná sławá y męstwo Polskiego walecżnego Narodu/ że rádźi ták sobie sami/ iáko y obcym wiáry/ y słowá dotrzymáią/ iák ludźie Chrześćianscy y dobrzy Káwálerowie/ zdawná w dźiełách Rycerskich od przodkow swych zápráwieni/ wyćwicżeni/ y wypolerowáni/ bo sie ledwo nie nágo w polu mężnie wszedźie potykáią/ pierśi y cżołá swego nádstáwiáiąc/ y ták szeroko gránice swe rozpośćieráiąc. Máłey kondycyey Szláchćić ieden Lisowski godną rzecż vważenia że z kilką set człeká lekkiego/ iákie srogie bitwy z nászymi zwodźił y wygrawał Miástá/ Zámki/ wśi/ y ostrogi násze potężnie znosząc. Czar nas Szuyski posłáł nań kilká rázy Kniáźiá Száchowskiego
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B3v
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
posłuszny; I tak nie tylko co należało do pilności około ogroda/ ale też wszytkie napodlejsze urzędy/ których się drudzy wzdrygali/ on z wielką ochotą odprawował. K temu i w nocy wstając/ o czym żaden niewiedział/ wiele rzeczy omacnie czynił. Gdy tedy tam przez trzy lata zakrytym był/ po wszytkim Egipcie wszedzie rozbieżawszy się bracia szukali go. Aż go jeden poznał/ acz z wielka trudnością dla wielkiej pokory i podłości postaci i robot które odprawował/ i padł u nóg jego/ czym wielki dziw wszytkim zadał/ iż to czynił temu który u nich był miany za ostatecznego/ i jako Nouiciusa który nie dawno z świata przyszedł.
posłuszny; Y ták nie tylko co należáło do pilności około ogrodá/ ále też wszytkie napodleysze vrzędy/ ktorych sie drudzy wzdrygáłi/ on z wielką ochotą odpráwował. K temu y w nocy wstáiąc/ o cżym żaden niewiedźiał/ wiele rzeczy omácnie czynił. Gdy tedy tám przez trzy látá zákrytym był/ po wszytkim Egyptćie wszedzie rozbieżawszy sie bráćia szukáli go. Aż go ieden poznał/ ácz z wielka trudnosćią dla wielkiey pokory y podłośći postáći y robot ktore odpráwował/ y padł v nog iego/ czym wielki dźiw wszytkim zádał/ iż to czynił temu ktory v nich był miány zá ostátecznego/ y iako Nouiciusá ktory nie dawno z świátá przyszedł.
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 144
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
mógł kupić/ bo tam tego nie przedawano. Radziłsie Gospodarza swego/ powiedziawszy mu co obiecał żenie swojej kupić/ rozumu i mądrości/ żeby go od miłości onych nałożnic odwieśdź mogła. Który rzekł: Rzedam ja tobie: I poradził mu tak: Gdy się do domu wrócisz/ zabijże kura/ i krwią jego pomaż wszedzie twarz swoję/ suknią też złą masz wziąć na się. I tak pójdziesz do pierwszej nałożniece mówiąc jej żeś jest zranion/ i ze wszytkiego dobra złupion. Także pójdziesz i do drugiej/ a potym do własnej żony. On to wszytko uczynił. Przyszedszy do pierwszej/ jął barzo żałosnie lamentować/ powiadajac jej/ iż
mogł kupić/ bo tám tego nie przedawano. Rádźiłsie Gospodarzá swego/ powiedźiawszy mu co obiecał żenie swoiey kupić/ rozumu y mądrości/ żeby go od miłośći onych nałożnic odwieśdź mogłá. Ktory rzekł: Rzedam ia tobie: Y porádźił mu ták: Gdy sie do domu wroćisz/ zábiyże kurá/ y krwią iego pomaż wszedźie twarz swoię/ suknią też złą masz wźiąć ná się. Y ták poydźiesz do pierwszey nałożniece mowiac iey żeś iest zránion/ y ze wszytkiego dobrá złupion. Tákże poydźiesz y do drugiey/ á potym do własney żony. On to wszytko vczynił. Przyszedszy do pierwszey/ iął bárzo żáłosnie lámentowáć/ powiádáiac iey/ iż
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 185
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
mają umierać/ ale kadzą umarłe: omywają je i wiążą. Odprawują przy nich obrządek/ i odnoszą do grobu z krzyżem i z turybularzem/ i z wodą święconą. Wielki post mają w uczciwości wielkiej/ i poszczą go dziwnie ściśle. Naprzedniejsze ich okrasy są zioła/ rozynki/ a ryba jakakolwiek; czego jednak nie wszedzie używają: lecz wiele popów i czernców i czernic/ nie jadają tylko zioła/ abo przez cały post/ abo trzeciego dnia. W królestwach jednak Barnagas/ i Tegramaon/ jadają mięso w Sobotę i w Niedzielę. Czerncy i czernice/ czynią rozmaite pokuty barzo ostre; jako te/ iż noszą obręczy żelazne na ciele/
máią vmieráć/ ále kádzą vmárłe: omywáią ie y wiążą. Odpráwuią przy nich obrządek/ y odnoszą do grobu z krzyżem y z thuribularzem/ y z wodą święconą. Wielki post máią w vczćiwośći wielkiey/ y posczą go dźiwnie śćiśle. Naprzednieysze ich okrásy są źiołá/ rozynki/ á rybá iákakolwiek; czego iednák nie wszedźie vżywáią: lecz wiele popow y czerncow y czernic/ nie iádáią tylko źiołá/ ábo przez cáły post/ ábo trzećiego dniá. W krolestwách iednák Bárnágás/ y Tegrámáon/ iadáią mięso w Sobotę y w Niedźielę. Czerncy y czernice/ czynią rozmáite pokuty bárzo ostre; iáko te/ iż noszą obręczy żelázne ná ćiele/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 221
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
puszczał. Jednak Doroszenko w Czehrynie zamknął się był z swawolnikami i posłów do Porty Ottomańskiej znowu wyprawił, siebie i całą Ukrainę cesarzowi tureckiemu poddając, że to tak a nie inaczej będzie obowiązując. Na co pocieszną od Porty i cesarza otrzymawszy deklaracyją, już się na wszystko złe puścił, i nic dobrego nie czyniąc, Polakom wszedzie im jako mógł szkodził, lubo od hetmana i króla miał legacyją, aby tego Rok 1672
poprzestał. Nic to nie pomogło. Zły człowiek niezmierny zapalił ogień, gorzej niż Chmielnicki, którym ojczyzna dotychczas goreje i bodaj nie zgoreje.
Ja ze złym człowiekiem i ten rok nieco dobry, wielkimi dyfidenycajami między wielkimi panami niektórymi i
puszczał. Jednak Doroszenko w Czehrynie zamknął się był z swawolnikami i posłów do Porty Ottomańskiej znowu wyprawił, siebie i całą Ukrainę cesarzowi tureckiemu poddając, że to tak a nie inaczej będzie obowiązując. Na co pocieszną od Porty i cesarza otrzymawszy deklaracyją, już się na wszystko złe puścił, i nic dobrego nie czyniąc, Polakom wszedzie im jako mógł szkodził, lubo od hetmana i króla miał legacyją, aby tego Rok 1672
poprzestał. Nic to nie pomogło. Zły człowiek niezmierny zapalił ogień, gorzej niż Chmielnicki, którym ojczyzna dotychczas goreje i bodaj nie zgoreje.
Ja ze złym człowiekiem i ten rok nieco dobry, wielkimi dyfidenycajami między wielkimi panami niektórymi i
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 397
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000