ile on z Ojca przedwiecznie pochodzi. Przetoż Syn ile jest Bóg/ niemiał Ducha ś^o^ przed wieki z Ojcem/ ale go za wcieleniem się pod czas krztu swego nabył: co jest nowe niesłychane na Syna Bożego bluźnierstwo/ który od żadnej esentialnej Ojcowskiej operacji nie jest odłączony. Cerkiew zaś Pana Chrystusowa sprawę tę wszytką wszytkiej Z. Trójcy pospolitą być zna/ na Synie człowieczym wykonaną. Posyłał Ociec Ducha ś^o^ na Syna człowieczego/ posyłał go pospołu z nim/ jedną posłania operacją/ i Syn Boży jako Bóg na siebie/ nie jak na Boga/ ale jak na człowieka: i Duch ś. zszedł wpostaci gołebinnej swą władzą/ jakoby
ile on z Oycá przedwiecżnie pochodźi. Przetoż Syn ile iest Bog/ niemiał Duchá ś^o^ przed wieki z Oycem/ ále go zá wćieleniem sie pod cżás krztu swego nabył: co iest nowe niesłycháne ná Syná Bożego bluźnierstwo/ ktory od żadney essentialney Oycowskiey operátiey nie iest odłącżony. Cerkiew záś Páná Christusowá spráwę tę wszytką wszytkiey S. Troycy pospolitą bydź zna/ ná Synie człowiecżym wykonáną. Posyłał Oćiec Duchá ś^o^ ná Syná człowiecżego/ posyłał go pospołu z nim/ iedną posłánia operátią/ y Syn Boży iáko Bog ná śiebie/ nie iák ná Bogá/ ále iák ná cżłowieká: y Duch ś. zszedł wpostáći gołebinney swą władzą/ iákoby
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 42
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. Od sprawy tej/ nam właśnie należącej/ niech nas nieodwodzą owe wszytkim Heretykom zwykłe ucieczki/ że i Chrystus Pan nazywany był Samarytanem/ obżercą/ pijanicą/ i tym podobnymi. Pan Chrystus był potwarzany: my zaś sami to dobrze widzimy/ że bez potwarzy Herezje wzanadrzu naszym nosimy/ piastujemy je/ i wszytkiej Cerkwi naszej mazanej być nimi dopuszczamy. A dajmy to/ że my Zyzaniów tych odstąpimy z ich Herezjami/ i scriptom ich z Cerkwie i z domów naszych precz kazemy: zaż tak przy prawej wierze naszej/ Schismy przysłów a zbędziemy? Nie tuszę. Bo Przodkowie nasi tych Zyzaniów/ Filaletów/ Ortologów/ Kleryków/
. Od spráwy tey/ nam właśnie należącey/ niech nas nieodwodzą owe wszytkim Haeretykom zwykłe vćiecżki/ że y Chrystus Pan názywány był Sámáritanem/ obżercą/ pijánicą/ y tym podobnymi. Pan Christus był potwarzány: my záś sámi to dobrze widźimy/ że bez potwarzy Haerezye wzánádrzu nászym nośimy/ piástuiemy ie/ y wszytkiey Cerkwi nászey mázáney bydź nimi dopuszcżamy. A dáymy to/ że my Zyzániow tych odstąpimy z ich Hęrezyámi/ y scriptom ich z Cerkwie y z domow nászych precz kázemy: zaż ták przy práwey wierze nászey/ Schismy przysłow a zbędźiemy? Nie tuszę. Bo Przodkowie náśi tych Zyzániow/ Philáletow/ Ortologow/ Klerikow/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 111
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i samo niebo niezwykło cierpieć, ale owszem z tymi zawsze militat, których
aequitas causae wspiera. Niemogę tedy tylko intime gratulari Wm., memu Mciwemu Panu, żeś consilio et manu zniżył hardość chłopską, przełomił upor, vindikował krzywdę bożą, krzywdę M. J. K. M., krzywdę wszytkiej Rzeczypospolitej, która i sama congratulabitur sobie, że Wm. mój Mciwy Pan foedum to servile bellum a visceribus jej summa prudentia, dzielnością i odwagą raczył amoliri. Aleć jużeś sobie Wm. mój M. P. tak chwalebnym dziełem usłał szeroką drogę, nie tylko ad praemia, które za krwawe prace swoje obfite
y samo niebo niezwykło cierpieć, ale owszem z tymi zawsze militat, których
aequitas causae wspiera. Niemogę tedy tylko intime gratulari Wm., memu Mćiwemu Panu, żeś consilio et manu zniżył hardość chłopską, przełomił upor, vindikował krzywdę bożą, krzywdę M. J. K. M., krzywdę wszytkiey Rzeczypospolitey, która y sama congratulabitur sobie, że Wm. moy Mciwy Pan foedum to servile bellum a visceribus iey summa prudentia, dzielnością y odwagą raczył amoliri. Aleć iużeś sobie Wm. moy M. P. tak chwalebnym dziełem usłał szeroką drogę, nie tylko ad praemia, które za krwawe prace swoie obfite
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 281
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
kłusać, bo to wszytko, cokolwiek nie jest tak nazbyt generale, komora KiMci odprawować będzie z prędką radą i sprawiedliwością. A przydam i to, czego sobie każdy doczekać życzyć i pragnąć ma, że hoc modo agendi, gdy się industriej i pilności przyłoży, mogą być i prędko do tego rzeczy przywiedzione, że wszytkiej Europie jeden pan, a ledwie i nie wszytkiemu światu panować będzie, zwłaszcza, że Europa ma do tego dosyć godne i sposobne instrumenta, przez które te rzeczy już z nienagła ściele i zaciąga, czego każdy człowiek nabożny życzyć sobie doczekać ma i tego pragnąć, omni conatu omnibusque viribus do tego pomagając. To bowiem będzie
kłusać, bo to wszytko, cokolwiek nie jest tak nazbyt generale, komora KJMci odprawować będzie z prędką radą i sprawiedliwością. A przydam i to, czego sobie każdy doczekać życzyć i pragnąć ma, że hoc modo agendi, gdy się industryej i pilności przyłoży, mogą być i prędko do tego rzeczy przywiedzione, że wszytkiej Europie jeden pan, a ledwie i nie wszytkiemu światu panować będzie, zwłaszcza, że Europa ma do tego dosyć godne i sposobne instrumenta, przez które te rzeczy już z nienagła ściele i zaciąga, czego każdy człowiek nabożny życzyć sobie doczekać ma i tego pragnąć, omni conatu omnibusque viribus do tego pomagając. To bowiem będzie
Skrót tekstu: CompNaprCz_III
Strona: 185
Tytuł:
Compendium naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ręka która nieprzebrane łaski i dobrodziejstwa hojnie WM. szafowała. Ta ręka którą nieprzyjacioły gromił/ Ta ręka którą i teraz garnąc do siebie i do serca przytulając WM. jungit foedere dextram, spem omnem czyni/ daję zakład/ że lubo do prywatnego uchyli się cienia/ nigdy jednak dobroci swojej i miłości ku WM. i wszytkiej Rzeczypospolitej nie odmieni i każdego z-Wm. tu będących i w-domach pozostałych w-Ojcowskim afekcie zawsze manu tenere będzie raczył/ których jako już z-poddaństwa swego/ z-obowiązku przysięgi/ powinności Królowi należytej dopiero manu misit, tak na ostatek do odebrania ręki swojej pańskiej WM. przypuszczać raczy. Tenże dziękuje za Pieczęć
ręká ktora nieprzebrane łáski i dobrodźieystwa hoynie WM. szafowałá. Ta ręka ktorą nieprzyiaćioły gromił/ Tá ręká ktorą i teraz gárnąc do siebie i do sercá przytuláiąc WM. jungit foedere dextram, spem omnem czyni/ daię zakład/ że lubo do prywatnego uchyli się ćienia/ nigdy iednák dobroći swoiey i miłośći ku WM. i wszytkiey Rzeczypospolitey nie odmieni i káżdego z-Wm. tu będących i w-domách pozostałych w-Oycowskim áfekćie záwsze manu tenere będźie raczył/ ktorych iáko iuż z-poddáństwá swego/ z-obowiązku przyśięgi/ powinnośći Krolowi należytey dopiero manu misit, ták ná ostátek do odebránia ręki swoiey pánskiey WM. przypuszczáć raczy. Tenze dźiękuie zá Pieczęć
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 19
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
chowają się; na którym jako in delubro quodam, tak wielu Panów naszych tej przezacnej Korony Heroica corpora świątobliwych WKM. Przodków odpoczywają/ Na które nigdy żaden obywatel tej Korony sine Religione wspomnieć i wejrzeć nie może. Tu tedy na tym naszym Capitolium Polskim/ Panu nad Pany/ niski naprzód pokłon oddawszy/ onemu jednostajnym wszytkiej Rp. głosem jako conditori et dispensatori Regnorum. z-wszelaką pokorą dziękujemy/ że nam dał oglądać dzień ten naszej Ojczyźnie szczęśliwy i pożądany/ wszytkiemu Chrześcijaństwu potrzebny i wesoły/ nieprzyjaciołom naszym straszny i szkodliwy; dzień ten którego na Tronie tym WKM. usiadszy/ już ad clavum jej przyłożył rękę swoję i szczęśliwie zaczynasz moderati habenas
chowáią się; ná ktorym iáko in delubro quodam, ták wielu Pánow nászych tey przezacney Korony Heroica corpora świątobliwych WKM. Przodkow odpoczywáią/ Ná ktore nigdy żaden obywátel tey Korony sine Religione wspomnieć i weyrzeć nie może. Tu tedy ná tym nászym Capitolium Polskim/ Panu nád Pány/ niski naprzod pokłon oddawszy/ onemu iednostáynym wszytkiey Rp. głosem iáko conditori et dispensatori Regnorum. z-wszeláką pokorą dźiękuięmy/ że nam dał oglądáć dźień ten nászey Oyczyźnie szczęśliwy i pożądany/ wszytkiemu Chrześćiánstwu potrzebny i wesoły/ nieprzyiaćiołom nászym strászny i szkodliwy; dźień ten ktorego ná Tronie tym WKM. uśiadszy/ iuż ad clavum iey przyłożył rękę swoię i szczęśliwie záczynasz moderati habenas
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 46
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
, i SZLACHTĘ, i dla tegoć wszytkie Prawa Królestw publiczne, które się pod prawami Majestatu zamykają, są wszytkim Stanom Rzeczyposp: naszej spolne, tak, że ani Prawa stanowić, abo znosić, ani Wojny denuntiować, ani Pact zawierać, ani podatki uchwalać, ani władze życia i karania na Szlachtę przywłaszczać, tylko spolnie wszytkiej Rzeczyposp: abo Urzędom na to przez Prawo postanowionym godzi się, i z tąd Rzeczyposp: przy Królu Senatorów, Rezydentów przez czasy obranych, Urzędników przysięgłych ustawicznie do boku Królewskiego, dla straży Praw i Wolności przydała, żebytego, co należy Rzeczyp: wszytkiej, niedopuścili Królom, przywłaszczać sobie, i prywatnym do władze Majestatu
, y SZLACHTĘ, y dla tegoć wszytkie Práwá Krolestw publiczne, ktore się pod práwámi Máiestatu zámykáią, są wszytkim Stanom Rzeczyposp: nászey spolne, ták, że áni Práwá stánowić, ábo znośić, áni Woyny denuntiowáć, áni Pact záwieráć, áni podatki vchwaláć, áni władze żyćia y karánia ná Szláchtę przywłaszczáć, tylko spolnie wszytkiey Rzeczyposp: ábo Vrzędom ná to przez Práwo postánowionym godźi się, y z tąd Rzeczyposp: przy Krolu Senatorow, Residentow przez czásy obránych, Vrzędnikow przyśięgłych vstáwicznie do boku Krolewskiego, dla straży Praw y Wolnośći przydáłá, żebytego, co należy Rzeczyp: wszytkiey, niedopuśćili Krolom, przywłaszczáć sobie, y prywatnym do władze Májestatu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 64
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
uchwalać, ani władze życia i karania na Szlachtę przywłaszczać, tylko spolnie wszytkiej Rzeczyposp: abo Urzędom na to przez Prawo postanowionym godzi się, i z tąd Rzeczyposp: przy Królu Senatorów, Rezydentów przez czasy obranych, Urzędników przysięgłych ustawicznie do boku Królewskiego, dla straży Praw i Wolności przydała, żebytego, co należy Rzeczyp: wszytkiej, niedopuścili Królom, przywłaszczać sobie, i prywatnym do władze Majestatu, Praw przeciągnieniem, natury i Stanu Rzeczyposp: wysyłać i obalać. I toć to jest, co Egzorbitancjami nazywając, na Sejmach Izba Poselska domagać się zwykła. Dla tego słuchanie rad, (które przy Panu urzędnicy i Senatorowie rezydujący stanowią)
vchwaláć, áni władze żyćia y karánia ná Szláchtę przywłaszczáć, tylko spolnie wszytkiey Rzeczyposp: ábo Vrzędom ná to przez Práwo postánowionym godźi się, y z tąd Rzeczyposp: przy Krolu Senatorow, Residentow przez czásy obránych, Vrzędnikow przyśięgłych vstáwicznie do boku Krolewskiego, dla straży Praw y Wolnośći przydáłá, żebytego, co należy Rzeczyp: wszytkiey, niedopuśćili Krolom, przywłaszczáć sobie, y prywatnym do władze Májestatu, Praw przećiągnieniem, nátury y Stanu Rzeczyposp: wysyłáć y obaláć. Y toć to iest, co Exorbitáncyámi názywáiąc, ná Seymách Izbá Poselska domagáć się zwykłá. Dla tego słuchánie rad, (ktore przy Pánu vrzędnicy y Senatorowie residuiący stánowią)
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 64
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
przyjąć pomocy, iżem w Głowę całował Związkowych, mówiących mi że Królem będę, odpowiadając: w Waszych to rękach moi dobrzy Bracia. Na tak bezecną kalumnią, i głupią, nierzecz godna i co odpowiedzieć, bo Sejm Roku 1661. pokazał oczywiście, z czyjej to kuźniej, i jak jawny fałsz. Wszakże pamiętno wszytkiej Rzeczyposp: kiedy Pan Czyż Podkomorzy Wileński, upomniał się tego Panu Pacowi Kanclerzowi Litewskiemu, aby to co na Sejmikach, o kiemsiś w Koronie Królestwa afekującym rozsiał, objawił Rzeczypospolitej. Upomniały się tego z wielką gorącością tamże Województw Posłowie, temuż Panu Kanclerzowi, prosili, aby tak szkodliwy ambitum odkrył, i przestrzegł Rzeczposp:
przyiąć pomocy, iżem w Głowę cáłował Zwiąskowych, mowiących mi że Krolem będę, odpowiádáiąc: w Wászych to rękách moi dobrzy Bráćia. Ná ták bezecną kálumnią, y głupią, nierzecz godna y co odpowiedźieć, bo Seym Roku 1661. pokazał oczywiśćie, z czyiey to kuźniey, y iák iáwny fałsz. Wszákże pámiętno wszytkiey Rzeczyposp: kiedy Pan Czyż Podkomorzy Wileński, vpomniał się tego Pánu Pacowi Kánclerzowi Litewskiemu, áby to co ná Seymikách, o kiemśiś w Koronie Krolestwá affekuiącym rozśiał, obiáwił Rzeczypospolitey. Vpomniáły się tego z wielką gorącośćią támże Woiewodztw Posłowie, temuż Pánu Kánclerzowi, prośili, áby ták szkodliwy ambitum odkrył, y przestrzegł Rzeczposp:
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 129
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
barzo wielkiej trzeba ostrożności, gdyż śliskie jako szkło te kamienie, a nierówne, prędko pośliznąć się i upaść może.
Z kościoła wyszedszy, ślichmy na Pałac ten św. Marka, który srodze wielki i bogatą strukturą wystawiony jest. Wszytek extrinsecus marmurem białym sadzony. We środku ma izby srodze wielkie, gdzie się consensus wszytkiej Rzeczypospolitej Weneckiej odprawują (jako u nas sejmy) sądy. Skrzynia - w tej izbie, gdzie sejmują, są dwie 28v na kształt katederek małych - in hunc finem, kiedy który chce contradicere czemu, tedy musi w tę wleźć katedrę i tak publice certare rationibus, który vincetur, ten cedere musi.
Po wszytkich
barzo wielkiej trzeba ostrożności, gdyż śliskie jako szkło te kamienie, a nierówne, prędko pośliznąć się i upaść może.
Z kościoła wyszedszy, ślichmy na Pałac ten św. Marka, który srodze wielki i bogatą strukturą wystawiony jest. Wszytek extrinsecus marmurem białym sadzony. We szrzodku ma izby srodze wielkie, gdzie się consensus wszytkiej Rzeczypospolitej Weneckiej odprawują (jako u nas sejmy) sądy. Skrzynia - w tej izbie, gdzie sejmują, są dwie 28v na kształt katederek małych - in hunc finem, kiedy który chce contradicere czemu, tedy musi w tę wleźć katedrę i tak publice certare rationibus, który vincetur, ten cedere musi.
Po wszytkich
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 157
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004