i tak znaczne temu przedsięwzięciu WKM. czynić raczy, dając znać, iż tego mieć nie chce. Zaczym dispensatio w tym me ratuje, jeśli WKM. raczej czyjego inszego aniź Boskiego głosu słuchać raczysz, mając od niego takie talenta; stądże i ludziom to małżeństwo WKMci magis et abominabile, aniż było ono wuja WKMci, który takich darów od Pana Boga nie miał i owszem żył wedle świata, a jednak i ten na tym był nie wskórał. Druga, jeśli Pan Bóg (od którego samego jest dobra żona) gdzieindziej serce WKMci skłania, a WKM. i nad własne u podobanie swe gwoli komu albo jakim respektom co
i tak znaczne temu przedsięwzięciu WKM. czynić raczy, dając znać, iż tego mieć nie chce. Zaczym dispensatio w tym me ratuje, jeśli WKM. raczej czyjego inszego aniź Boskiego głosu słuchać raczysz, mając od niego takie talenta; stądże i ludziom to małżeństwo WKMci magis et abominabile, aniż było ono wuja WKMci, który takich darów od Pana Boga nie miał i owszem żył wedle świata, a jednak i ten na tym był nie wskórał. Druga, jeśli Pan Bóg (od którego samego jest dobra żona) gdzieindziej serce WKMci skłania, a WKM. i nad własne u podobanie swe gwoli komu albo jakim respektom co
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 278
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, Medycyny: najbardziej jednak do Matematyki i Astronomii, czym bardzo pofitował. Dla wydoskonalenia się w ulubionej Astronomii różne zwiedził Kraje, w Akademii Bonońskiej nie co zabawiwszy, przeniósł się do Rzmu gdzie publicznym był Profesorem Mateamatyki. Powróciwszy do Polski i do swej Ojczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim od Łukasza Wacelroda Biskupa Warmińskiego swego Wuja. Wtedy zaczął pilnie pracować około swego Systema czyli Rozporządzenia Świata, które niegdyś Pytagóras, Arystarchus Samius, i Kardynał Cusanus inwentowali i układali. Jego tedy zdanie jest takie (patrz na Figurę D.) Słońce jest w centrum całego Świata, koło którego ¤ Wenus najbliżej będąca obraca się jako i ¤ Merkuriusz; idzie potym
, Medycyny: naybardziey iednak do Matematyki y Astronomii, czym bardzo pofitował. Dla wydoskonalenia się w ulubioney Astronomii rożne zwiedził Kraie, w Akademii Bonońskiey nie co zabawiwszy, przeniosł się do Rzmu gdzie publicznym był Professorem Mateamatyki. Powrociwszy do Polski i do swey Oyczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim od Łukasza Watzelroda Biskupa Warmińskiego swego Wuia. Wtedy zaczął pilnie pracować około swego Systema czyli Rozporządzenia Swiata, ktore niegdyś Pythagoras, Aristarchus Samius, y Kardynał Cusanus inwentowali y układali. Jego tedy zdanie iest takie (patrz na Figurę D.) Słońce iest w centrum całego Swiata, koło ktorego ¤ Venus naybliżey będąca obraca się iako y ¤ Merkuriusz; idzie potym
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 277
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
pewniejszy kredyt, pretendowałem, aby do mnie list pisał Niemczewic ociec, instando za synem, abym ten list tak podskarbiance pani, jako damie jej Korytyńskiej prezentować mógł. Napisał tedy do mnie ociec ten list, a ja po roczkach septembrowych pojechałem do Boćków, gdzie nie zastawszy podskarbianki, która naówczas rezydowała u wuja swego Branickiego, hetmana koronnego, pojechałem do Białegostoku. Tam przyjechawszy, doniosłem o mojej negocjacji pannie Korytyńskiej, jej pani podskarbiance i hetmanowi. Otrzymałem deklaracją od damy, a od podskarbianki posagu tysiąca czerw, zł z wiadomością hetmańską, a oraz naznaczenie czasu do Boćków zjechania dla otrzymania publicznej deklaracji i uformowania zapisów
pewniejszy kredyt, pretendowałem, aby do mnie list pisał Niemczewic ociec, instando za synem, abym ten list tak podskarbiance pani, jako damie jej Korytyńskiej prezentować mógł. Napisał tedy do mnie ociec ten list, a ja po roczkach septembrowych pojechałem do Boćków, gdzie nie zastawszy podskarbianki, która naówczas rezydowała u wuja swego Branickiego, hetmana koronnego, pojechałem do Białegostoku. Tam przyjechawszy, doniosłem o mojej negocjacji pannie Korytyńskiej, jej pani podskarbiance i hetmanowi. Otrzymałem deklaracją od damy, a od podskarbianki posagu tysiąca czerw, zł z wiadomością hetmańską, a oraz naznaczenie czasu do Boćków zjechania dla otrzymania publicznej deklaracji i uformowania zapisów
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 313
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mi się syn, który dla słabości zdrowia prywatnie ochrzczony dnia 12 kwietnia, to jest w Wielką Sobotę w Rasnej, przez IKsiędza Koca, proboszcza Wysockiego. Dano mu imię na chrzcie świętym Leon Antoni. Trzymali go do chrztu św. Marcin i Marianna, dzieci moje, imieniem IMPana Bogdana Mostowskiego, kasztelana sierpskiego, jako wuja, i IMćPani Zofii z Kępskich Bromirskiej, podkomorzyny wyszogrodzkiej, jako siostry rodzonej żony mojej.
To opisawszy, wracam się do opisania tego, co się po śmierci ojca mego działo. Ciało najprzód śp. ojca mego dziadowie szpitalni rasieńscy obmyli, a potem przybrawszy, złożone było w stołowej izbie. Księża marianie zaraz zaczęli wigilie
mi się syn, który dla słabości zdrowia prywatnie ochrzczony dnia 12 kwietnia, to jest w Wielką Sobotę w Rasnej, przez JKsiędza Koca, proboszcza Wysockiego. Dano mu imię na chrzcie świętym Leon Antoni. Trzymali go do chrztu św. Marcin i Marianna, dzieci moje, imieniem JMPana Bogdana Mostowskiego, kasztelana sierpskiego, jako wuja, i JMćPani Zofii z Kępskich Bromirskiej, podkomorzyny wyszogrodzkiej, jako siostry rodzonej żony mojej.
To opisawszy, wracam się do opisania tego, co się po śmierci ojca mego działo. Ciało najprzód śp. ojca mego dziadowie szpitalni rasieńscy obmyli, a potem przybrawszy, złożone było w stołowej izbie. Księża marianie zaraz zaczęli wigilie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 402
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jego nieważne czerw, zł, które mi dał do ręki, a on ich ode mnie nie chciał odbierać i prawie uciekał ode mnie.
Tedy gdy to postrzegła hetmanowa wielka koronna, wzięła ją ciekawość, aby wiedziała o tej naszej kontrowersji, gdyż piotrkowski starosta był duszą i sercem przyjaciel księcia kanclerza lit., rodzonego jej wuja. Ja nie chciałem powiedać, jeżeli mnie nie będzie dyspensować wuj mój, starosta piotrkowski. Hetmanowa tym bardziej poczęła się dopytywać i prosić starosty, aby mnie dyspensował. Było to już po wieczerzy na pokojach. Tandem chcąc pokazać łakomstwo starosty piotrkowskiego, który oprócz tego nie był moim przyjacielem i bardziej w sprawie mojej ciągnął
jego nieważne czerw, zł, które mi dał do ręki, a on ich ode mnie nie chciał odbierać i prawie uciekał ode mnie.
Tedy gdy to postrzegła hetmanowa wielka koronna, wzięła ją ciekawość, aby wiedziała o tej naszej kontrowersji, gdyż piotrkowski starosta był duszą i sercem przyjaciel księcia kanclerza lit., rodzonego jej wuja. Ja nie chciałem powiedać, jeżeli mnie nie będzie dyspensować wuj mój, starosta piotrkowski. Hetmanowa tym bardzej poczęła się dopytywać i prosić starosty, aby mnie dyspensował. Było to już po wieczerzy na pokojach. Tandem chcąc pokazać łakomstwo starosty piotrkowskiego, który oprócz tego nie był moim przyjacielem i bardzej w sprawie mojej ciągnął
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 645
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tudzież i inni przyjaciele Radziwiłłowscy, a ja się przy Branickim, hetmanie wielkim koronnym, w Warszawie zostałem, gdzie Branicka, hetmanowa wielka koronna, z domu Poniatowska, kasztelanka krakowska, siostrze-
nica rodzona księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego lit., razu jednego oświadczyła mi swoją kompasją nad mymi kłopotami i obiecała starać się u wuja swego księcia kanclerza o kompasją nade mną i o skuteczną kombinacją. Ja, lubo dorozumiewałem się, że to z instynktu księcia kanclerza czyni, boby sama przez się tej kompasji nie miała, jednak z wielką obligacją podziękowałem jej za łaskę i o protekcją prosiłem.
Nazajutrz potem mówiła mi, że już po
tudzież i inni przyjaciele Radziwiłłowscy, a ja się przy Branickim, hetmanie wielkim koronnym, w Warszawie zostałem, gdzie Branicka, hetmanowa wielka koronna, z domu Poniatowska, kasztelanka krakowska, siostrze-
nica rodzona księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego lit., razu jednego oświadczyła mi swoją kompasją nad mymi kłopotami i obiecała starać się u wuja swego księcia kanclerza o kompasją nade mną i o skuteczną kombinacją. Ja, lubo dorozumiewałem się, że to z instynktu księcia kanclerza czyni, boby sama przez się tej kompasji nie miała, jednak z wielką obligacją podziękowałem jej za łaskę i o protekcją prosiłem.
Nazajutrz potem mówiła mi, że już po
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 730
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
owszem w oczach Świata Polskiego podaną sobie od Antecesorów sławę taedis felicibus auctus z Domu Korniatkowną konserwował. Matka JegoMości Pana Kasztelana była z Książąt Sanguszków Domu, o którym dość rzekę, że idzie ex stirpe Iagellonis i krew jest niedawno nam panującego, z Linij Macierzyńskiej oprócz Konstantego Aleksandra, i innych dawniejszych, zapomnieć nie mogę Ródzonego Wuja IMCi P. Przemyskiej Karola Korniakta, który od Kozaków dignîs conatibûs Przemyśla obronił: pod Beresteczkiem i Zbarażem co czynił, świadczą jeszcze i teraz co na to patrzały, oczy. Babka IMP Przemyskiej Karnkowska, z Domu tego w którym i Prymacjalne Godności i wysokie Senatorskie Krzesła Domowe były. A już tu dalej idąc, do
owszem w oczách Swiátá Polskiego podáną sobie od Antecessorow słáwę taedis felicibus auctus z Domu Korniátkowną konserwowáł. Mátká IegoMośći Páná Kászteláná byłá z Xiążąt Sánguszkow Domu, o ktorym dość rzekę, że idźie ex stirpe Iagellonis y krew iest niedáwno nám pánuiącego, z Liniy Máćierzyńskiey oprocz Constántego Alexandrá, y innych dawnieyszych, zápomnieć nie mogę Rodzonego Wuiá IMCi P. Przemyskiey Károlá Korniáktá, ktory od Kozákow dignîs conatibûs Przemyślá obronił: pod Beresteczkiem y Zbáráżem co czynił, świádczą ieszcze y teráz co ná to pátrzáły, oczy. Bábká IMP Przemyskiey Kárnkowská, z Domu tego w ktorym y Prymácyálne Godnośći y wysokie Senátorskie Krzesłá Domowe były. A iuż tu dáley idąc, do
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 23
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
afekt wyszedł z rzeczy, Takie zapały w klubę ujmujemy, A zapasy im chodzić nie dajemy; A osobliwie Olbrycht, człowiek zacny, Wuj ich rodzony i snać kupiec znaczny — Zawołał na nich: „I cóż to robicie, Że się i Boga, i nas nie wstydzicie? A ty, Fryderyk, w oczach wuja swego Śmiałeś brać przez gwałt brata rodzonego! Wiedz o tym, żem wuj, żem wam ociec teraz! Wielki mi czynisz, Fryderyku, uraz! Ze mną on idzie, ja go biorę z sobą; Już więcej wodą nie popłynie z tobą. Ja zań rodzicom odpowiedać będę, Matce i siostrom
afekt wyszedł z rzeczy, Takie zapały w klubę ujmujemy, A zapasy im chodzić nie dajemy; A osobliwie Olbrycht, człowiek zacny, Wuj ich rodzony i snać kupiec znaczny — Zawołał na nich: „I cóż to robicie, Że się i Boga, i nas nie wstydzicie? A ty, Fryderyk, w oczach wuja swego Śmiałeś brać przez gwałt brata rodzonego! Wiedz o tym, żem wuj, żem wam ociec teraz! Wielki mi czynisz, Fryderyku, uraz! Ze mną on idzie, ja go biorę z sobą; Już więcej wodą nie popłynie z tobą. Ja zań rodzicom odpowiedać będę, Matce i siostrom
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 100
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
pomału interesowała/ życzyłaby sobie była także uspokojenia drugiej wojny/ wyżej pomienionej/ między Biskupem Munsterskim/ a Miastem Munsterem/ i wielkie starania około tego czyni/ nie rada widząc/ że ten ogień wojenny blisko Jej granic tak długo trwa. Miała nie dawno poważną do Traktowania materią ex parte Principis Auriaci, której po restytucjej Wuja swego Króla Angielskiego na królestwo/ instancją przez Księżnę Matkę wniósł/ aby mu konferowali wszytkie Urzędy i Intraty/ co Princeps zmarły/ Ociec jego trzymał; które te są. 1. Guberno wszytkich siedm Prowincyj/ które constituunt Rempublicam, 2. Hetmaństwo Wielkie nad wszytkiemi wojskami. 3. Admiralstwo na wszytkiemi Flotami morskiemi. Pozwoleły
pomáłu interessowáłá/ życżyłáby sobie byłá tákże vspokoienia drugiey woyny/ wyżey pomienioney/ między Biskupem Munsterskim/ á Miástem Munsterem/ y wielkie stáránia około tego cżyni/ nie rádá widząc/ że ten ogień woienny blisko Iey gránic ták długo trwa. Miáłá nie dawno poważną do Tráktowánia máteryą ex parte Principis Auriaci, ktorey po restytucyey Wuiá swego Krolá Angielskiego ná krolestwo/ instáncyą przez Xiężnę Mátkę wniosł/ áby mu konferowáli wszytkie Vrzędy y Intraty/ co Princeps zmárły/ Oćiec iego trzymał; ktore te są. 1. Guberno wszytkich śiedm Prowinciy/ ktore constituunt Rempublicam, 2. Hetmáństwo Wielkie nád wszytkiemi woyskámi. 3. Admirálstwo ná wszytkiemi Flotámi morskiemi. Pozwoleły
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 7
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
. Uczyniła tak/ i trwa do tego czasu w dobrym żywocie/ mając od swej Paniej/ o której się przed tym mówiło/ wspomożenie.
Ale i te dwie rzeczy które się tamże w Juli przytrafiły/ po wielkiej części pokazują Boską sprawiedliwość i miłosierdzie. Jeden młodzieniec zacny w tym narodzie wnuk Katychi/ gdy za żywota Wuja swego u nas się spowiadał/ dawał znać o sobie/ że był młodzieniaszkiem dobrych obyczajów/ cnot i pobożności. Gdy umarł pan Wujaszek/ nastąpił na jego majętność/ do czego mu też naszy ojcowie pomogli/ zalecając go Namiestnikowi Królewskiemu. dostawszy jednego urzędu bacząc się wolnym/ i paniątkiem/ rozpuścił się na wszelaką niezbożność/
. Uczyniłá ták/ y trwa do tego czásu w dobrym żywoćie/ máiąc od swey Pániey/ o ktorey się przed tym mowiło/ wspomożenie.
Ale y te dwie rzeczy ktore sie támże w Iuli przytráfiły/ po wielkiey częśći pokázuią Boską spráwiedliwość y miłośierdźie. Ieden młodźieniec zacny w tym narodźie wnuk Cátychi/ gdy zá żywotá Wuiá swego u nas się spowiádał/ dawał znáć o sobie/ że był młodźieniaszkiem dobrych obyczáiów/ cnot y pobożnośći. Gdy umárł pan Wuiaszek/ nástąpił ná iego máiętność/ do czego mu też nászy oycowie pomogli/ zálecáiąc go Namiestnikowi Krolewskiemu. dostawszy iednego urzędu bacząc się wolnym/ y paniątkiem/ rospuśćił się ná wszeláką niezbożność/
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 34.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603