mi zatym na myśl nie przeliczona moc ludzi, którzy od tylu wieków, w okolicy starożytnej tej Bazyliki pogrzebieni zostali, w wnętrznościach powszechnej matki zgineły różnice płci i stanów; Nędarze i Pany, Monarchowie wraz z gminem, jednakim snem uśpieni, powszechnego obudzenia czekają-- Piękność z szpetnością, moc z nikczemnością, talenta z prostotą, wybór z podłością, skończyły się na prochu, kurzawie, i pyle.
Przebiegłszy myślą skład ten śmiertelności, zacząłem czytać i uważać napisy grobowców, któremi gmach ten okazały napełniony i przyozdobiony jest. Zdziwiłem się widząc tam, gdzie wszystkie żądze są umorzone, kwitnącą jeszcze miłość własną w stawianiu sobie za życia Mauzoleum, lub
mi zatym na myśl nie przeliczona moc ludzi, ktorzy od tylu wiekow, w okolicy starożytney tey Bazyliki pogrzebieni zostali, w wnętrznościach powszechney matki zgineły rożnice płci y stanow; Nędarze y Pany, Monarchowie wraz z gminem, iednakim snem uśpieni, powszechnego obudzenia czekaią-- Piękność z szpetnością, moc z nikczemnością, talenta z prostotą, wybor z podłością, skończyły się na prochu, kurzawie, y pyle.
Przebiegłszy myślą skład ten śmiertelności, zacząłem czytać y uważać napisy grobowcow, ktoremi gmach ten okazały napełniony y przyozdobiony iest. Zdziwiłem się widząc tam, gdzie wszystkie żądze są umorzone, kwitnącą ieszcze miłość własną w stawianiu sobie za życia Mauzoleum, lub
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 39
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
opale z pułki litewskiemi W siewierskiej już ziemi. Wyglądają oblężeńcy, jako w wiecznej cieni Aloide zamknieni. Jako ku słońcu wzdychają i wiosennej trawie, W błotach przykrych żórawie. Tedy pobudzone sercem i ochotą nową Członki wszystkie za głową. Skąd podnosi się Karpatus, gdzie Warta się łączy, Gdzie Bug i Dniestr rączy, Zewsząd wybór. Orsza obóz pierwszy zatoczyła, Orsza tak szczęśliwa była, Gdzie z ust kanclerza wielkiego wylały się one Żródła błogosławione. Jedziesz sarmacki Alcydo, mścić się nad zmiennymi Krzywoprzysięzcy swymi. Którzy nad wagę przymierza i Sakrament srogi, Przepadli twoje progi. Czem nieprzyjacioły swoje słusznie urażony Siecz, pal, na wszystkie strony. Za
opale z pułki litewskiemi W siewierskiej już ziemi. Wyglądają oblężeńcy, jako w wiecznej cieni Aloide zamknieni. Jako ku słońcu wzdychają i wiosennej trawie, W błotach przykrych żórawie. Tedy pobudzone sercem i ochotą nową Członki wszystkie za głową. Zkąd podnosi się Karpatus, gdzie Warta się łączy, Gdzie Bug i Dniestr rączy, Zewsząd wybór. Orsza obóz pierwszy zatoczyła, Orsza tak szczęśliwa była, Gdzie z ust kanclerza wielkiego wylały się one Żródła błogosławione. Jedziesz sarmacki Alcydo, mścić się nad zmiennymi Krzywoprzysięzcy swymi. Którzy nad wagę przymierza i Sakrament srogi, Przepadli twoje progi. Czem nieprzyjacioły swoje słusznie urażony Siecz, pal, na wszystkie strony. Za
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 8
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
znakomitszy kitą. Ogromnie klawą trzęsie złotolitą, Koń pod nim tracki waży się, i czuje Że złotem ciężki, że i złoto żuje. W takiem swych wojsku świetno postępował, Któreby ledwie Krasus sam wychował, Że wszystkim razom i tumultom w oczy Nieprzyjacielskim, obóz swój zatoczy. A wtem północne skróciwszy Triony, Przybywał wybór on niezwyciężony, Jako i twarzą ogromni, i strojem, Argiraspide z Aleksandrem swoim. Co był za widok, one gdy się zeszły Zwyciężne wojska; gdy ci nieobeszłej Triumfy nocy, po morze lodowe, Owi swe wzajem zdobili wschodowe. Kto im nie tuszył, jeżliby do krwawej Przyszło z tym było pohańcem rozprawy, Ujeżdżić
znakomitszy kitą. Ogromnie klawą trzęsie złotolitą, Koń pod nim tracki waży się, i czuje Że złotem ciężki, że i złoto żuje. W takiem swych wojsku świetno postępował, Któreby ledwie Krasus sam wychował, Że wszystkim razom i tumultom w oczy Nieprzyjacielskim, obóz swój zatoczy. A wtem północne skróciwszy Tryony, Przybywał wybór on niezwyciężony, Jako i twarzą ogromni, i strojem, Argiraspide z Alexandrem swoim. Co był za widok, one gdy się zeszły Zwyciężne wojska; gdy ci nieobeszłej Tryumfy nocy, po morze lodowe, Owi swe wzajem zdobili wschodowe. Kto im nie tuszył, jeżliby do krwawej Przyszło z tym było pohańcem rozprawy, Ujeżdzić
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 59
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
chwili nie zniosły Wielkiego animuszu, i lub przybywało, Na cię jeszcze nie dosyć, jeszcze było mało. Bo gdzie chudym klientom ucho i skłonienie, Gdzie młodzi nadewszystko szlacheckiej ćwiczenie Było większe? W którymeś ozdobny obłoku, Rum on więc do pańskiego czynił sobie boku. Skąd jako majestatu zastęp i ozdoba, Tak wybór geniuszów i co żywszych próba Pochodziła dowcipów, i jako ich siła Na nogi promocja twoja postawiła! Nie jednemu na samo tylko wspamiętanie Twej dobroci, serdeczna z oczu łza ukanie.
Ale jeszcze nie tak w dwór i jego wlepiony Twarz wielekroć nieszczerą, żeby z chęci onej, Którą w nim ku ojczyźnie miłość poduszczała, Gdyby
chwili nie zniosły Wielkiego animuszu, i lub przybywało, Na cię jeszcze nie dosyć, jeszcze było mało. Bo gdzie chudym klientom ucho i skłonienie, Gdzie młodzi nadewszystko szlacheckiej ćwiczenie Było większe? W którymeś ozdobny obłoku, Rum on więc do pańskiego czynił sobie boku. Zkąd jako majestatu zastęp i ozdoba, Tak wybór geniuszów i co żywszych próba Pochodziła dowcipów, i jako ich siła Na nogi promocya twoja postawiła! Nie jednemu na samo tylko wspamiętanie Twej dobroci, serdeczna z oczu łza ukanie.
Ale jeszcze nie tak w dwór i jego wlepiony Twarz wielekroć nieszczerą, żeby z chęci onej, Którą w nim ku ojczyznie miłość poduszczała, Gdyby
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 116
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
reguł odstępować mamy, za co, jakom rzekł, po ludzku rad sprawować u siebie nie mamy? Osobliwie zaś jeszcze szlachta poczciwi uważą, że moc rwania sejmów każdemu z osobna zakazana, a większej liczby powaga w rady wprowadzona szkodzić nie może Ojczyźnie. Bo naturalnie mówiąc, przecięż to jest ta izba poselska, wybór jakiś znaczniejszych po województwach ludzi, nienotowanych i ile można, przecięż poczciwych i dobrych. Muszą się wprawdzie przez kondycyją rzeczy ludzkich w tak znacznej liczbie znajdować i źli, bo nikt sumnienia nie czyta na czele, zwieść się obierający mogą. Ale generalnie mówiąc, izba poselska jest to treść narodu i niech kto chce,
reguł odstępować mamy, za co, jakom rzekł, po ludzku rad sprawować u siebie nie mamy? Osobliwie zaś jeszcze szlachta poczciwi uważą, że moc rwania sejmów każdemu z osobna zakazana, a większej liczby powaga w rady wprowadzona szkodzić nie może Ojczyźnie. Bo naturalnie mówiąc, przecięż to jest ta izba poselska, wybór jakiś znaczniejszych po województwach ludzi, nienotowanych i ile można, przecięż poczciwych i dobrych. Muszą się wprawdzie przez kondycyją rzeczy ludzkich w tak znacznej liczbie znajdować i źli, bo nikt sumnienia nie czyta na czele, zwieść się obierający mogą. Ale generalnie mówiąc, izba poselska jest to treść narodu i niech kto chce,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 212
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
kombinacją funiculus triplex per nexum indissolubilem trzech Stanów jednostajnej Rzeczypospolitej. SENAT
ŹAdna Rzeczpospolita nie była bez Senatu; nic też bardziej nie charakteryzuje statum liberum w królestwie, jako Senat; Był ten czas nawet u nas, że dwunastu Wojewodów panowało, z których potym stał się Senat; jako dotąd jest drugim stanem Rzeczypospolitej; jest to wybór najzacniejszi całego narodu, jeżeli sądzić moźna, jakby być powinno, że nikt w nim nie zasiada tylko benè emeritus.
Zowiemy Senatoro w naszych zwyczajnie jak ich w Rzymskiej Rzeczypopolitej zwano, Patres conscripti: i słusznie; kiedy sobie po Ojcowsku z nami postępują; przez dobre przykłady, ucząc nas w ich strzemię wstępować: przez
kombinacyą funiculus triplex per nexum indissolubilem trzech Stanow iednostayney Rzeczypospolitey. SENAT
ŹAdna Rzeczpospolita nie była bez Senatu; nic teź bardźiey nie charakteryzuie statum liberum w krolestwie, iáko Senat; Był ten czas nawet u nas, źe dwunastu Woiewodow panowało, z ktorych potym stał się Senat; iako dotąd iest drugim stanem Rzeczypospolitey; iest to wybor nayzacńieysźy całego narodu, ieźeli sądźić moźna, iakby bydź powinno, źe nikt w nim nie zasiada tylko benè emeritus.
Zowiemy Senatoro w naszych zwyczayńie iak ich w Rzymskiey Rzeczypopolitey zwano, Patres conscripti: y słusznie; kiedy sobie po Oycowsku z nami postępuią; przez dobre przykłady, ucząc nas w ich strzemię wstępować: przez
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 45
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
żeby się mógł spodziewać w samym Tronie nadgrody, de caetero nie trzeba wątpić, że Król Polak da się snadniej opisać per pacta conventa, i bezpieczniej utrzymać w obserwowaniu ich, nie szukając ani sławy, ani fortuny extra Patriam, nie mogąc jej mieć tylko communem z Rzecząpospolitą.
Nie dosyć jednak na tym demonstrare, co wybór szczęśliwy Króla, może Ojczyźnie producere; sequitur; jako przyjść do tego szczęścia, salvâ per omnia in integro liberatate suffragiorum?
Naprzód śmiele to mówię, i do rozsądku każdego apello, że żadnej nie masz wolności in forma usitata Elekcyj naszych Królów; w samej to subsistit immaginacyj, która nas łudzi; w samej zaś rzeczi
źeby się mogł spodźiewáć w samym Tronie nadgrody, de caetero nie trzeba wątpić, źe Krol Polak da się snadniey opisáć per pacta conventa, y beśpieczniey utrzymáć w obserwowániu ich, nie szukáiąc ani sławy, ani fortuny extra Patriam, nie mogąc iey mieć tylko communem z Rzecząpospolitą.
Nie dosyć iednák na tym demonstrare, co wybor szczęśliwy Krola, moźe Oyczyznie producere; sequitur; iako przyiść do tego szczęśćia, salvâ per omnia in integro liberatate suffragiorum?
Naprzod śmiele to mowię, y do rozsądku kaźdego apello, źe źadney nie masz wolnośći in forma usitata Elekcyi naszych Krolow; w samey to subsistit immáginácyi, ktora nas łudźi; w samey zaś rzecźy
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 165
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
KtórE PTACTWA są SMACZNĄ ZWIERZYNĄ?
Te Ptactwo między stołów policz specjały: Pierwszy Drozd, czyli Kwiczoł, Rzymian gust nie mały. Kuropatwa, Jarząbek, Bekas i Bazanty, Cietrzew, nie zły zwierz tłusty, co go noszą banty. o Rybach osobliwych TYTUŁ SZESNASTY, Tej KIĘGI MATNIA na RYBY DOSTATNIA, Wór na RYB Wybór, SADZAWKA Ryb Morskich i Rzecznych PEŁNA, lub O WODNYCH ZWIERZĘTACH NATURALNA SCJENCJA.
Po Ptactwie kładę RYBY, bo to oboje z jednego wodnego kreowane od BOGA Elementu. Napływałem się po różnych Autorach, com osobliwszego między RYBAMI Morskiemi i Rzecznemi ułowił, tobie ofiaruję Czytelniku. Z WYDRĄ i SZCZUKĄ ich nie pożeram,
KTORE PTACTWA są SMACZNĄ ZWIERZYNĄ?
Te Ptactwo między stołow policz specyały: Pierwszy Drozd, czyli Kwiczoł, Rzymian gust nie mały. Kuropatwa, Iarząbek, Bekas y Bazanty, Cietrzew, nie zły zwierz tłusty, co go noszą banty. o Rybach osobliwych TYTUŁ SZESNASTY, Tey KIĘGI MATNIA na RYBY DOSTATNIA, WOR na RYB WYBOR, SADZAWKA Ryb Morskich y Rzecznych PEŁNA, lub O WODNYCH ZWIERZĘTACH NATURALNA SCYENCYA.
Po Ptactwie kładę RYBY, bo to oboie z iednego wodnego kreowane od BOGA Elementu. Napływałem się po rożnych Autorach, com osobliwszego między RYBAMI Morskiemi y Rzecznemi ułowił, tobie ofiaruię Czytelniku. Z WYDRĄ y SZCZUKĄ ich nie pożeram,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 621
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
mając swoje niczym nieograniczone Dominium, i Polacy w tej mierze mniej rozsądni, kiedy nieznajomego, w humorze, pasjach, i obyczajach niewiadomego, obierają Królem Cudzoziemca. Kwestia Kwestia II. Jak lepiej obrać Króla, czy prze Posłów? czy przez Pospolite- Ruszenie. Resolvitur 1mó. Ze lepiej przez Posłów.
1mo Posłowie są to wybór wszystkiej Szlachty, ex millibus electi, w każdym Województwie, i na każdym Sejmiku; a będąc ludzie wyborni, i wybrani, muszą się znać na interesach tak Państw postronnych, jako i Polskich Ojczystych; przeto sprawiedliwie i discernenter mogą, zrozumiawszy wszystkie różnych kandydatów przymioty, i który najbardziej wszystkich godnością swoją przenosi, tego wybrać
maiąc swoie niczym nieográniczone Dominium, y Polacy w tey mierze mniey rozsądni, kiedy nieznáiomego, w humorze, passyach, y obyczaiách niewiadomego, obieraią Krolem Cudzoźiemcá. KWESTYA KWESTYA II. Ják lepiey obrać Krolá, czy prze Posłow? czy przez Pospolite- Ruszenie. Resolvitur 1mó. Ze lepiey przez Posłow.
1mó Posłowie są to wybor wszystkiey Szlachty, ex millibus electi, w káżdym Woiewodztwie, y ná káżdym Seymiku; á będąc ludźie wyborni, y wybráni, muszą się znáć ná interessách ták Państw postronnych, iáko y Polskich Oyczystych; przeto sprawiedliwie y discernenter mogą, zrozumiawszy wszystkie rożnych kandydatow przymioty, y ktory naybardźiey wszystkich godnośćią swoią przenośi, tego wybrać
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 22
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
instituta Majorum sacrosancte zachowywali, moglibyśmy się szczycic jako owi Rzymianie. Usibus Antiquis stat Res publica Romana, virisque, i tym się jednym choć mała Wenecka konserwuje Rzeczpospolita, że ni stroju, ni zwyczaju, najmniejszego Przodków swoich nieodmieniają. Kwestia
2do Prawdziwe są obie racje przeszłej położone rezolucju, że Posłowie są i wybór wszystkiej Szlachty po Województwach, i że spokojnie mogą roztrząsnąć rationes status, i Polaków, i Cudzoziemców w obieraniu Królów; ale też i to pewna, że łatwiej przekupić, i przefakcjować Posłów, niż nieprzelicozne Pospolitego ruszenia zgromadzenie. Między Posłami bowiem są jedni, którzy są Panom krewni, a drudzy ich sąsiedzi, trzeci zastawnicy
instituta Majorum sacrosancte záchowywali, moglibyśmy się szczyćic iáko owi Rzymiánie. Usibus Antiquis stat Res publica Romana, virisque, y tym się iednym choć mała Wenecka konserwuie Rzeczpospolita, że ni stroiu, ni zwyczaiu, naymnieyszego Przodkow swoich nieodmieniaią. KWESTYA
2dó Prawdźiwe są obie racye przeszłey położone rezolucyu, że Posłowie są y wybor wszystkiey Szlachty po Woiewodztwách, y że spokoynie mogą roztrząsnąć rationes status, y Polakow, y Cudzoźiemcow w obierániu Krolow; ále też y to pewna, że łatwiey przekupić, y przefakcyować Posłow, niż nieprzelicozne Pospolitego ruszenia zgromadzenie. Między Posłami bowiem są iedni, którzy są Panom krewni, á drudzy ich sąśiedźi, trzeći zástawnicy
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 34
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743