Rozwartych i Ostrokątnych (BDC) znaleźć miarę linii krzyżowej (DF,) spuszczonej do ściany przeciwnej (CB,) od angułu któregokolwiek (D.) Także opowiedzieć miarę rościnków (FB, FC,) tej ściany, na którą krzyżowa (DF) przypadająca, te rościnki (FB, FC,) czyni. Wynalazek prawie natrudniejszy u Mierniczych, tak łatwiusińko odprawisz z jednej ściany wiadomej. Niech będzie linia krzyżowa DF którą trzeba zmierzać, wtriangule CDB, i ściana DB, tego triangułu wiadoma łokci 100 abo 1000.
Tedy obejmij cyrklem na skali liczbę łokci 100 abo 1000, i przenieś na ścianę wiadomą DB, które objęcie, jeżeli
Rozwártych y Ostrokątnych (BDC) ználeść miárę linii krzyżowey (DF,) spuszczoney do śćiány przeciwney (CB,) od ángułu ktoregokolwiek (D.) Tákże opowiedźieć miárę rośćinkow (FB, FC,) tey ściány, ná ktorą krzyżowa (DF) przypadáiąca, te rośćinki (FB, FC,) czyni. Wynalazek práwie natrudnieyszy v Mierniczych, ták łátwiuśińko odpráwisz z iedney śćiány wiádomey. Niech będźie liniia krzyżowa DF ktorą trzebá zmierzáć, wtryángule CDB, y śćiáná DB, tego tryángułu wiádoma łokći 100 ábo 1000.
Tedy obeymiy cyrklem ná skáli liczbę łokći 100 ábo 1000, y przenieś ná śćiánę wiádomą DB, ktore obięćie, ieżeli
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 97
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, nieszczęście. Plus sonat po łacinie. Boża męka, z prosta, po Mazowiecku. Sława, Pogłoska Rodzaju opisanie, nie ładnie. Urodzony, zle; lepiej zacnie urodzony Rodowity, bo i chłop się rodzi. Charchanie, gardła, ust płukanie. Zapalenie. Sąd, Panowanie nad kim dependencja. Prawo podawania. Wynalazek, nie ładnie: oddano mu wynalazek. Wcielenie, wprawienie, Przyłączenie. Przejęci, nauczenie. Szakanie, szperanie sprawa padła na zsperanie, nie ładnie. Geograsia Generalna i partyhularna
Inspector, Inspektór Influentia, Influencja Jnstigator, Larva, Larwa Lustratio, Lustracja Magnes, Magnes Motivum, Marci panis, Marcypan Mensura Natura, Natura
, nieszczęscie. Plus sonat po łacinie. Boża męka, z prosta, po Mazowiecku. Sława, Pogłoska Rodzaju opisanie, nie ładnie. Urodzony, zle; lepiey zacnie urodzony Rodowity, bo y chłop się rodzi. Charchanie, gardła, ust płukanie. Zapalenie. Sąd, Panowanie nad kim dependencya. Prawo podawania. Wynalazek, nie ładnie: oddano mu wynalazek. Wcielenie, wprawienie, Przyłączenie. Przeięci, nauczenie. Szakanie, szperanie sprawa padła na zsperanie, nie ładnie. Geograsia Generalna y partyhularna
Inspector, Inspektor Influentia, Influencya Jnstigator, Larva, Lárwa Lustratio, Lustracya Magnes, Magnes Motivum, Marci panis, Marcypan Mensura Natura, Natura
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 376
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
rozsądny lekarzu co dać/ coby już zmarły płód wygnało/ i na to czasu ani siły nie było/ gdyż pobożna matrona mowę zamknąwszy/ jak świeca na świtaniu dogorzała/ spodkiem było naparzywszy/ biegły w doświadczeniach lekarzu dobywać/ i to już nie wczas było/ nawet i napewniejszy w tym razie/ i dość roztropny wynalazek/ pół miesięczne żywota rozerznienie/ jakie się stało po śmierci/ i to nie byłoby było z sławą/ gdyż zmysły zacnej chorej ustawały. Ten a nie inszy napewniejszy/ sam naprzynaleźniejszy śrzodek mógł być/ ale zaraz przy womiciech/ gdy sieły jeszcze były w swojej porze/ gdy się i stolcy samo przyrodzenie chciało ratować
rozsądny lekárzu co dáć/ coby iuż zmárły płod wygnáło/ y ná to czásu áni śiły nie było/ gdyż pobożna mátroná mowę zamknąwszy/ iák świecá ná świtániu dogorzáłá/ spodkiem było nápárzywszy/ biegły w doświádczeniách lekárzu dobywáć/ y to iuż nie wczás było/ náwet y napewnieyszy w tym ráźie/ y dość rostropny wynálazek/ puł mieśięczne żywotá rozerznienie/ iákie się stáło po śmierći/ y to nie byłoby było z sławą/ gdyż smysły zácney chorey vstawáły. Ten á nie inszy napewnieyszy/ sąm naprzynaleźnieyszy śrzodek mogł być/ ale záraz przy womićiech/ gdy śieły ieszcze były w swoiey porze/ gdy się y stolcy sámo przyrodzenie chćiáło rátowáć
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
jest potrzeba na dwóch miast niewielkich opalenie.
Lubo opisanie wychodu węglów w kuznicach jest skutkiem tylko kalkulacyj, które mogą się w pomniejszych rzeczach omylić, zapatruję się jednak na nie, jako na dostateczną regułę podług której w większej części zamysłów naszych możemy się regulować, i z której byśmy doskonale poznać mogli jak wielkiej jest wagi wynalazek, któryby nam mógł tę potrzebną pomnożyć materią. O różnych rodzajach drzewa którego się zażywa na robienie węglów.
Można robić węgle z każdego rodzaju drzewa, lecz jedna z najpierwszych kondycyj jest ta, a żeby do tego najpospolitsze zażywane było drzewo, jako albowiem widzieliśmy dopiero, że wychodzi go bardzo wiele, tak też
iest potrzeba na dwoch miast niewielkich opalenie.
Lubo opisanie wychodu węglow w kuznicach iest skutkiem tylko kalkulacyi, ktore mogą się w pomnieyszych rzeczach omylić, zapatruię się iednak na nie, iako na dostateczną regułę podług ktorej w większey częsci zamysłow naszych możemy się regulować, i z ktorey byśmy doskonale poznać mogli iak wielkiey iest wagi wynalazek, ktoryby nam mogł tę potrzebną pomnożyć materyą. O rożnych rodzaiach drzewa ktorego się zażywa na robienie węglow.
Można robić węgle z każdego rodzaiu drzewa, lecz iedna z naypierwszych kondycyi iest ta, á żeby do tego naypospolitsze zażywane było drzewo, iako albowiem widzieliśmy dopiero, że wychodzi go bardzo wiele, tak też
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 13
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
bawił) ten rozmaite rzeczy różnych czasów kładł przyczyną zagrzania tych wód podziemnych/i jako się nie zgadzał z inszemi Filozofami/ tak i sam zsobą. Abowiem jednego czasu powiedział/ że para zawarta w onych pieczarach podziemnych/ niegdy letnia/ podczas ciepła/ podczas gorąca/ raz gorącą abo letnią wodę czyni: ale ten wynalazek jest taki że nie tylko aby miał co w tej sprawie objaśniać/ ale jeszcze znowu o toż będzie pytać o co i pierwej/ to jest/ a ta para skąd nabyła tego ciepła[...] O to się też dawno pytamy: Przeto nic nam Cardanus nie powiedział. Ale śmieszniejszą jeszcze ma sentencją na drugim miejscu/ gdzie powiada
báwił) ten rozmáite rzecży rożnych cżasow kładł przycżyną zágrzania tych wod podźiemnych/y iáko sie nie zgadzał z inszemi Philozophámi/ ták y sam zsobą. Abowiem iednego cżásu powiedźiał/ że párá záwárta w onych piecżárách podźiemnych/ niegdy letnia/ podcżás ćiepła/ podcżás gorąca/ raz gorącą ábo letnią wodę czyni: ále ten wynálazek iest táki że nie tylko áby miał co w tey spráwie obiáśniáć/ ále ieszcze znowu o toż będźie pytáć o co y pierwey/ to iest/ á ta pará zkąd nábyłá tego ćiepłá[...] O to się też dawno pytamy: Przeto nic nam Cardanus nie powiedźiał. Ale śmiesznieyszą ieszcże ma sentencyą ná drugim mieyscu/ gdźie powiáda
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 95.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
skuteczniejsze przedsięwzięcie czyni; czego więc/ w owych skomponowanych rejestrzyskach (jeśli w się szczerze wejrzeć chcem) nie doznawamy. 10. Naostatek jeżeli chcemy aby nam pokuta/ skrucha/ i spowiedzi nasze skutecznym były śrzodkiem na zniesienie grzechowych przeszkód do zbawienia naszego/ o to się pilno starać mamy/ aby ten nieskończonej dobroci Boskiej wynalazek nie był nam większą okazją zguby i potępienia (nie daj Boże) naszego. W któregobyśmy niebezpieczeństwo nie mylnie wpadli/ gdybyśmy albo w nadzieję spowiedzi/ śmielej grzeszyli; albo dostateczną/ szczerą i jaką byśmy przy śmierci uczynić chcieli spowiedź/ na dalszy czas odwlocząc/ temi/ że tak rzeknę dorywczymi spowiedkami
skutecznieysze przedsięwźięćie czyni; cze^o^ więc/ w owych skomponowanych reiestrzyskách (ieśli w się szczerze weyrzeć chcem) nie doznáwamy. 10. Náostatek ieżeli chcemy áby nam pokutá/ skruchá/ y spowiedźi násze skutecznym były śrzodkiem ná znieśienie grzechowych przeszkod do zbawieniá nászego/ o to się pilno starać mamy/ áby ten nieskońćzoney dobroći Boskiey wynalázek nie był nám większą okazyą zguby y potępieniá (nie day Boże) nászego. W ktoregobysmy niebespieczeństwo nie mylnie wpadli/ gdybysmy álbo w nádźieię spowiedźi/ śmieley grzeszyli; álbo dostáteczną/ szczerą y iáką bysmy przy śmierći uczynić chćieli spowiedź/ ná dálszy czas odwlocząc/ temi/ że ták rzeknę dorywczymi spowiedkami
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 112
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
: Me non mea. Quaerite primùm Regnum Dei et iustitiam eius, et haec omnia adiicientur vobis. TRZYNASTE STAJE. Posiłek na Drodze do Zbawienia naszego Przenasiętszy CIAŁA, i KRWI Pańskiej SAKRAMENT.
1. NAjdzielniejszy i nad wszytkie obrady/ strawne/ i posiłki najskuteczniejszy w dordze naszej do zbawienia/ Boskiej ku nam miłości wynalazek jest/ Ciała i Krwi Pańskiej nabożne godne przyjmowanie. Jeżeli bowiem nam wiele tu służy (jako się rzekło) Pisma Z. i słowa Bożego nauka/ jeśli pilne prawdy uważnie/ jeśli gorące modlitwy/ jeśli skrucha/ spowiedzi/ przykłady/ i inne tym podobne naszej błądzącej/ napadającej/ obciążonej/ oszukanej/ omamionej słabości
: Me non mea. Quaerite primùm Regnum Dei et iustitiam eius, et haec omnia adiicientur vobis. TRZYNASTE STAIE. Pośiłek ná Drodze do Zbáwieniá nászego Przenáśiętszy CIAŁA, y KRWI Pańskiey SAKRAMENT.
1. NAydźielnieyszy y nád wszytkie obrády/ stráwne/ y pośiłki nayskutecznieyszy w dordze nászey do zbáwieniá/ Boskiey ku nam miłośći wynálázek iest/ Ciáła y Krwi Pańskiey nábożne godne przyimowánie. Ieżeli bowiem nam wiele tu służy (iáko się rzekło) Pismá S. y słowa Bożego nauká/ ieśli pilne prawdy uwáżnie/ ieśli gorące modlitwy/ ieśli skruchá/ spowiedźi/ przykłady/ y inne tym podobne nászey błądzącey/ nápádaiącey/ obćiążoney/ oszukáney/ omámioney słábośći
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 222
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
dzikiemi spólnie, Tam pływały zobopólnie. Woda z krynic swe strumienie Prowadzi, bystre promienie; Źrzódło samo niżej leży, Z niego, szumiąc, nadół bieży. Nawierzchu kamień wysoki, Na cztery granie szeroki; Stoi na nim Kupidynek Z strzałami, Wenery synek; Przed nim jakieś plotki z lazek, Francuski to wynalazek. Dalej idę i zbłądziłem, Z myślą długo się biedziłem, Dokąd pierwej iść; obaczę Piłki i tych nie przebaczę: Na długiej ławie kamienie Żelazne są, nie krzemienie; Patrzę, jeden wprzód ciskają, Drugie go z ławy zrzucają;
A który w kraju zostanie, Temu się ta gra dostanie. Pomknę
dzikiemi spólnie, Tam pływały zobopólnie. Woda z krynic swe strumienie Prowadzi, bystre promienie; Źrzódło samo niżej leży, Z niego, szumiąc, nadół bieży. Nawierzchu kamień wysoki, Na cztery granie szeroki; Stoi na nim Kupidynek Z strzałami, Wenery synek; Przed nim jakieś plotki z lazek, Francuski to wynalazek. Dalej idę i zbłądziłem, Z myślą długo się biedziłem, Dokąd pierwej iść; obaczę Piłki i tych nie przebaczę: Na długiej ławie kamienie Żelazne są, nie krzemienie; Patrzę, jeden wprzód ciskają, Drugie go z ławy zrzucają;
A który w kraju zostanie, Temu się ta gra dostanie. Pomknę
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 69
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
cuiuslibet popularis inuentionis, nec ipsum exhibere, nec aliquo modo te volumus postulare, imo Apostolicâ authoritate prohibemus firmissimie. Co po polsku tak brzmi: nakoniec pospolitej proby/ która żadnemi kanonami Kościelnemi nie jest stwierdzona/ jako to przez gorące abo zimną wodę/ abo przez żelaża rozpalonego dotknienie/ i jakich że kolwiek tych podobnych wynalazek abo wymysłów ludzkich/ ani tobie drugim dawać/ ani od kogo innego takich rzeczy upraszać pozwolamy/ i owszem mocą i władzą Stolice Apostołskiej surów za- kazujemy. Te ostatnie słowa wyjęte z listu Aleksandra w torego Papieża: Takąż probę przez plawienie potępiły zniósł Pucius Papież tymi słowy: z twego pisania zrozumiałem etc. (
cuiuslibet popularis inuentionis, nec ipsum exhibere, nec aliquo modo te volumus postulare, imo Apostolicâ authoritate prohibemus firmissimie. Co po polsku ták brzmi: nákoniec pospolitey proby/ ktora żadnemi kánonámi Kościelnemi nie iest ztwierdzoná/ iáko to przez gorące ábo źimną wodę/ ábo przez żelażá rospalonego dotknienie/ y iákich że kolwiek tych podobnych wynalazek abo wymysłow ludzkich/ ani tobie drugim dáwáć/ áni od kogo innego takich rzeczy vpraszáć pozwolamy/ y owszem mocą y władzą Stolice Apostolskiey surow zá- kázuiemy. Te ostátnie słowá wyięte z listu Alexándrá w torego Papieża: Tákąż probę przez pláwienie potępiły zniosł Pucius Papież tymi słowy: z twego pisania zrozumiałem etc. (
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 71
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Księdze niemógł opatrzyć miejsca, jako gdy ją w tych składam ręku, w których zostając i przysługi i wdzięczności mojej, teraźniejszej i przyszłej zastawą będzie. IMIENIA zaś Waszego zacności, rozlicznych przymiotów doskonałości zalecenia, ozdoby i obrony dostąpi. Dla czego przyjmijcie Jaśnie Oświecone KsIĘZNICZKI DOBRÓDZIEJKI Księgę tę, jako MATKI Waszej , jako najdoskonalszy wynalazek, ile najukochańsze Jej CÓRKI, wdzięcznie jako wdzięczności, i przysługi mojeij dowód ile Sługi Waszemi niegardzące łaskawie: MATKI to Waszej mądra i niewinna zabawa Cóż Wam milszego: Obowiązany DOMOWI Waszemu toż samo Wam że ofiaruję, cóż ma droższego? Czyni to zaś z przywiązania przychylnego ku Jaśnie Oświeconych KsIĄZĄT RA- DZIWIŁŁÓW Domowi. Nad to
Xiędze niemogł opatrzyć mieysca, iako gdy ią w tych składam ręku, w ktorych zostaiąc y przysługi y wdźięczności moiey, teraźnieyszey y przyszłey zastawą będźie. IMIENIA zaś Waszego zacności, rozlicznych przymiotow doskonałości zalecenia, ozdoby y obrony dostąpi. Dla czego przyimiicie Iaśnie Oświecone XIĘZNICZKI DOBRODZIEYKI Xięgę tę, iako MATKI Waszey , iako naydoskonalszy wynalazek, ile nayukochańsze Iey CORKI, wdźięcznie iako wdźięczności, y przysługi moieij dowod ile Sługi Waszemi niegardzące łaskawie: MATKI to Waszey mądra ij niewinna zabawa coz Wam milszego: Obowiązany DOMOWI Waszemu toż samo Wam że ofiaruię, coż ma droższego? Czyni to zaś z przywiązania przychylnego ku Iaśnie Oświeconych XIĄZĄT RA- DZIWIŁŁOW Domowi. Nad to
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFKom
Strona: )b2(
Tytuł:
Komedyje i tragedyje
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dedykacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754