może być lepsza obrona), jednak – aby wygrana spólnie nasza była – rada bym się i sama trochę przymówiła. Nie prę się, żem zgrzeszyła, ale w spólnym błędzie jeden tylko karanym nie zwykł bywać wszędzie, gdy drugim będąc Bachus chytrym przewodnikiem z Wenerą, serca stopił złej żądze płomykiem. Ręka Twoja wyniosła piorun swój zniżyła i miecz w pochwy spokojny bez pomsty włożyła. Czemuż mię swym szermierskim kunsztem chcesz próbować i nad nieumiejętną sztuk swych dokazować? Cóż, choć Cię trochę moje zbrodnie uraziły, grzech przecię mój jest Twoją okazją chwały, bo bez grzechu uszłabym karania srogiego, Ty byś zaś imię tracił miłosierdzia swego
może być lepsza obrona), jednak – aby wygrana spólnie nasza była – rada bym się i sama trochę przymówiła. Nie prę się, żem zgrzeszyła, ale w spólnym błędzie jeden tylko karanym nie zwykł bywać wszędzie, gdy drugim będąc Bachus chytrym przewodnikiem z Wenerą, serca stopił złej żądze płomykiem. Ręka Twoja wyniosła piorun swój zniżyła i miecz w pochwy spokojny bez pomsty włożyła. Czemuż mię swym szermierskim kunsztem chcesz próbować i nad nieumiejętną sztuk swych dokazować? Cóż, choć Cię trochę moje zbrodnie uraziły, grzech przecię mój jest Twoją okazyją chwały, bo bez grzechu uszłabym karania srogiego, Ty byś zaś imię tracił miłosierdzia swego
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 45
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
drugiej stronie był wyryty z tym napisem: Belisarius Romanorum decus. Lecz potym szczęście się z nim obróciło/ kiedy za złym udaniem Cesarz rozkazał mu oczy wyłupić/ a on z żebraniny żyć musiał/ a siedząc przy drodze na ludzie mimo przechodzące wołał: Date Belisario obulum, etc. Dajcie pieniądz Belisariuszowi/ którego była cnota wyniosła/ ale niecnotliwa zazdrość potłumiła. O tym teraz namienionym Belisariusie Kolect. Variar. Kwestion. Centur. L. Kwest. XCIX. p. m. 357. seq. ma to pytanie:
LVI. Jeśli Poganie w tym błądzili/ że to oni za zły znak uznawali/ kiedy się komu na świecie zawsze dobrze
drugiey stronie był wyryty z tym napisem: Belisarius Romanorum decus. Lecz potym sczęście się z nim obroćiło/ kiedy zá złym udániem Cesarz roskazał mu oczy wyłupić/ á on z żebrániny żyć muśiał/ á śiedząc przy drodze ná ludźie mimo przechodzące wołał: Date Belisario obulum, etc. Dayćie pieniądz Belisariuszowi/ ktorego byłá cnotá wyniosłá/ ále niecnotliwa zazdrość potłumiłá. O tym teraz námienionym Belisariuśie Collect. Variar. Quaestion. Centur. L. Quaest. XCIX. p. m. 357. seq. ma to pytánie:
LVI. Ieśli Pogánie w tym błądźili/ że to oni zá zły znák uznawáli/ kiedy śię komu ná świećie zawsze dobrze
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Eeiii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
to wojsko Złota Baba (którą Aleksander złupił) w kamień przez czary obróciła, gdyż tam w tych krajach mieszkała; są ruiny nazwane Zołotoje Siedliszcze. Z listu pana Achacego Beksze w Mirzęcinie.
(2) Roku 1640. Po kopylskim jarmarku jechaliśmy na Żmudź, od Carnawy przyjeżdżając do Łuknik po lewej ręce jest góra wyniosła, z daleka ją tam i sam widzieć. Dziwna rzecz, jako tam wiele orlich kamieni, które wewnątrz mają insze kamienie. Rzepa się tam rodzi jak węborki, a nikt jej nie sieje. Nadziwniejsza jest studnia na kształt zwierciadła weneckiego, w której zgoła, co się gdzie dzieje, upatrzysz, wprawdzieć tylko w
to wojsko Złota Baba (którą Aleksander złupił) w kamień przez czary obróciła, gdyż tam w tych krajach mieszkała; są ruiny nazwane Zołotoje Siedliszcze. Z listu pana Achacego Beksze w Mirzęcinie.
(2) Roku 1640. Po kopylskim jarmarku jechaliśmy na Żmudź, od Carnawy przyjeżdżając do Łuknik po lewej ręce jest góra wyniosła, z daleka ją tam i sam widzieć. Dziwna rzecz, jako tam wiele orlich kamieni, które wewnątrz mają insze kamienie. Rzepa się tam rodzi jak węborki, a nikt jej nie sieje. Nadziwniejsza jest studnia na kształt zwierciadła weneckiego, w której zgoła, co się gdzie dzieje, upatrzysz, wprawdzieć tylko w
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 181
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Mojżesz Raj i początek narodu ludzkiego/ nie inaczej tylko rzekami pokazuje. A Scytowie tamże/ i także właśnie/ jako i Mojżesz początek swój niegdy Egipcjanom pokazowali/ mówiąc (jako świadczy Trogus lib. 2. Iustini) po inszych wywodach/ w te słowa: Nuż jawno jest, że Scytia nad wszystkie ziemie tak jest wyniosła, iż wszystkie rzeki w niej się począwszy, do Czarnego, Perskiego, i Egipskiego morza wypadają. Jeżelić abowiem miedzy tymi rzekami/ które w pomienione trzy morza wpadają/ naznaczniejsze są Tygrys i Eufrates/ co je Rajskimi zowie Mojżesz/ tedyć oczywista jest rzecz/ iż tam Scytowie Scytyą swoje/ gdzie i Mojżesz Raj
Moyzesz Ray y początek narodu ludzkiego/ nie ináczey tylko rzekámi pokázuie. A Scythowie támże/ y tákże własnie/ iáko y Moyzesz początek swoy niegdy Egypcyánom pokázowáli/ mowiąc (iáko świádczy Trogus lib. 2. Iustini) po inszych wywodách/ w te słowa: Nuż iawno iest, że Scythia nad wszystkie ziemie ták iest wyniosła, iż wszystkie rzeki w niey się począwszy, do Czarnego, Perskiego, y AEgipskiego morza wypadaią. Ieżelić ábowiem miedzy tymi rzekámi/ ktore w pomienione trzy morzá wpadáią/ naznácznieysze są Tygrys y Euphrates/ co ie Ráyskimi zowie Moyzesz/ tedyć oczywista iest rzecz/ iż tám Scythowie Scythyą swoie/ gdźie y Moyzesz Ray
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 35
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
/ który się tu rodzi. Powietrze ma dobrze pomiarkowane/ i grunty pożyteczne: portów też i krynic ma dosyć i dobrych. Trzymali ją przez długi czas Justyniani szlachcicy Genueńscy: ale im wydarł ją Selim II. Król Turecki: ma 36. miast murowanych. Blisko od pagórku Meleny/ widać Psiro; jest to wyspa wyniosła/ na 40. staj wokrąg. Mitilene wokoło jest na 168. mil/ mając grunty osobliwe. Zowią ją tak od przedniego jej miasta/ które przedtym było zawołane/ dla spaniałego w nim budowania/ i dla okazałych jego mieszkańców. Lecz Vitruujus przypisuje nierozum jego fundatorom/ gdyż leży na takim miejscu/ na którym
/ ktory się tu rodźi. Powietrze ma dobrze pomiárkowáne/ y grunty pożyteczne: portow też y krynic ma dosyć y dobrych. Trzymáli ią przez długi czás Iustiniani szláchćicy Genueńscy: ále im wydárł ią Selim II. Krol Turecki: ma 36. miast murowánych. Blisko od págorku Meleny/ widáć Psiro; iest to wyspá wyniosła/ ná 40. stay wokrąg. Mitilene wokoło iest ná 168. mil/ máiąc grunty osobliwe. Zowią ią ták od przedniego iey miástá/ ktore przedtym było záwołáne/ dla spániáłego w nim budowánia/ y dla okazáłych iego mieszkáńcow. Lecz Vitruuius przypisuie nierozum iego fundátorom/ gdyż leży ná tákim mieyscu/ ná ktorym
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 111
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609