, pychę przez pokorę, chciwość przez ubóstwo, przewrotne rozumy przez prostotę, rozkosz przez umartwienie, i prześladowania przez cierpliwość.
I tu się już pytam, gdzy Apostołowie odebrali nagrodę, którą im Zbawiciel obiecał według profesyj ich; copiosam mercedem; każdy odpowie że w przibytkach chwały niebieskiej; in caelis, nie na ziemi w wyniosłych Prelaturach albo dostatnich dochodach, i owszem za wzgardę świata i pompy jego; bo inaczej poszło by to na to, jak gdyby zasłużonemu żołnierzowi księgę dano w nadgrodę, któryby czytać nie umiał, a temu któryby uchodził za bardzo uczonego, oręża wojskowe, któryby nie wiedział jak sobie z niemi postąpić. A
, pychę przez pokorę, chćiwość przez ubostwo, przewrotne rozumy przez prostotę, roskosz przez umartwienie, y prześladowania przez cierpliwość.
I tu się iuź pytam, gdzy Apostołowie odebrali nagrodę, ktorą im Zbawićiel obiecał według professyi ich; copiosam mercedem; kaźdy odpowie źe w prźybytkách chwały niebieskiey; in caelis, nie na źiemi w wyniosłych Preláturach albo dostátnich dochodach, y owszem zá wzgardę swiáta y pompy iego; bo inaczey poszło by to na to, iak gdyby zasłuźonemu źołnierzowi xięgę dano w nadgrodę, ktoryby czytać nie umiał, á temu ktoryby uchodźił zá bardzo uczonego, oręźa woyskowe, ktoryby nie wiedział iak sobie z niemi postąpić. A
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 20
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
fecit caenam magnam, et vocauit multos. Luca 14.
STarzy Monarchowie Rzymscy chcący pokazać wielmożność swoję ludowi pospolitemu/ kiedy bankiety czynili/ taki dostatek abo raczej zbytek w częstowaniu okazowali/ że się im nie tylko ci którzy na bankiecie byli/ jakoby zadumiewając się dziwowali; ale też i potomne wieki czytając o ich animuszach tak wyniosłych po dziś dzień się ich wielmożności dziwują/ iż milionami spędowali/ kiedy poddanym swoim bankiety w pewne uroczystości sprawowali. Szeroce każdego Cesarza bankiet z osobna Historycy opisują: a między innemi też i Caligulę utratnika niezmiernego wspominają: który niemogąc już szumnicyszych bankietów nad Antecesory swoje wymyślić/ tę jednę rzecz osobliwą wynalazł/ aby chleb na
fecit caenam magnam, et vocauit multos. Luca 14.
STárzy Monárchowie Rzymscy chcący pokázáć wielmożność swoię ludowi pospolitemu/ kiedy bánkiety czynili/ táki dostátek ábo ráczey zbytek w częstowániu okázowáli/ że się im nie tylko ći ktorzy ná bánkiećie byli/ iákoby zádumiewáiąc się dźiwowáli; ále też y potomne wieki czytáiąc o ich ánimuszách ták wyniosłych po dźiś dźień się ich wielmożnośći dźiwuią/ iż millionámi spędowáli/ kiedy poddánym swoim bánkiety w pewne vroczystośći spráwowáli. Szeroce káżdego Cesárzá bánkiet z osobná Historycy opisuią: á między innemi też y Caligulę vtrátniká niezmiernego wspomináią: ktory niemogąc iuż szumnicyszych bánkietow nád Antecessory swoie wymyślić/ tę iednę rzecz osobliwą wynálazł/ áby chleb ná
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 65
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
wosk prosty/ żółty/ włóż weń żywice potrosze. Farby także de terra rubra czerwonawej/ ileć się będzie zdało na oko że dość zafarbowano. Wylej w formę (ut supra) zgotowaną i napuszczoną oliwą. Wyjmi ochędozywszy (ut supra) Weś palcem albo szmatką proszek miedziany tarty/ natrzyj Obraz barziej na miejscach wyniosłych/ niżeli niskich/ a ad vivum miedzianą sztuczkę mieć będziesz. Sposób tarcia proszku ten co i srebra/ o czym niżej. Jeżeli tenże Obraz czerwonawy złotem potrzesz/ będziesz miał sztukę jakoby złotą. Jak wystawić Obraz lity, Jak wystawić Obraz lity, Jak wystawić Obraz lity, Jak Osoby z papieru tłuczo: XV
wosk prosty/ żołty/ włoż weń żywice potrosze. Farby tákże de terra rubra czerwonáwey/ ileć się będźie zdáło ná oko że dość záfárbowáno. Wyley w formę (ut supra) zgotowáną i nápuszczoną oliwą. Wyimi ochędozywszy (ut supra) Weś palcem álbo szmatką proszek miedźiany tárty/ nátrzyi Obráz bárźiey na mieyscách wyniosłych/ niżeli niskich/ á ad vivum miedzianą sztuczkę mieć będziesz. Sposob tárćiá proszku ten co i srebrá/ o czym niżey. Iezeli tenże Obraz czerwonawy złotem potrzesz/ będziesz miáł sztukę iákoby złotą. Iak wystawić Obraz lity, Iak wystawić Obraz lity, Iak wystawić Obraz lity, Iák Osoby z pápieru tłuczo: XV
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 158
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
Gdy mi ani mchem pierwszym jagody zrastały, Anim trzodzie rozumiał, a już potajemnie Zajmował się lubego ognia płomień we mnie, I jużem w tobie tonął, ciebiem upatrował, Myśli i ciało moje za tobą-m kierował.
Pełne twego imienia gęste gaje były, Ozdobne drzewa, lasy nim się zaszczyciły: I co w wyniosłych bukach, którem wynajdował, Słodką pamięć o tobie na nich-em rysował. Drzewo ozdobne, drzewo, jakeś jest wspaniałe,
Jakeś między wszystkimi drzewo okazałe: Tak moja Dafni między innymi przodkuje, Tak się cnotą, tak krasą, wszystkim ukazuje. Rość, drzewo! Rośćcie i wy z nim, moje litery,
Gdy mi ani mchem pierwszym jagody zrastały, Anim trzodzie rozumiał, a już potajemnie Zajmował się lubego ognia płomień we mnie, I jużem w tobie tonął, ciebiem upatrował, Myśli i ciało moje za tobą-m kierował.
Pełne twego imienia gęste gaje były, Ozdobne drzewa, lasy nim się zaszczyciły: I co w wyniosłych bukach, którem wynajdował, Słodką pamięć o tobie na nich-em rysował. Drzewo ozdobne, drzewo, jakeś jest wspaniałe,
Jakeś między wszystkimi drzewo okazałe: Tak moja Dafni między innymi przodkuje, Tak się cnotą, tak krasą, wszystkim ukazuje. Rość, drzewo! Rośćcie i wy z nim, moje litery,
Skrót tekstu: GawBukBar_II
Strona: 126
Tytuł:
Bukolika albo sielanki nowe
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1668
Data wydania (nie wcześniej niż):
1668
Data wydania (nie później niż):
1668
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
miejsce takie było miedzy górami Palatynem i Awertynem/ na tym miejscu które dziś zowią Chercio: miejsce to było wzdłuż na troje stajan/ a wszerz na jedno/ było ozdobione barzo cudnemi filarami pozłocistemi. Tarquiniusz Priscus dał je zbudować: a rozprzestrzenić Cesarz Ocraujanus/ Trajanus i Helio Gabalus. mogło się sieść na tych tam miejscach wyniosłych ludzi dwakroć sto tysięcy i sześćdziesiąt tysięcy. Drugie miejsce takie zwano Neronowe/ to było na Vaticanie niedaleko tego miejsca gdzie dziś jest Kościół Z. Piotra. Trzecie miejsce nazwane Flaminio, było gdzie teraz jest Kościół Z. Katarzyny de Funari. Czwarte miejsce było Agonius nazwane/ było tam gdzie zowią Piazza del Nauone. Było
mieysce tákie było miedzy gorámi Pálátynem y Awertynem/ ná tym mieyscu ktore dźiś zowią Chercio: mieysce to było wzdłusz ná troie stáian/ á wszerz ná iedno/ było ozdobione bárzo cudnemi filarámi pozłoćistemi. Tárquiniusz Priscus dał ie zbudowáć: á rozprzestrzenić Cesarz Ocrauianus/ Tráiánus y Helio Gabalus. mogło sie śieść ná tych tám mieyscách wyniosłych ludźi dwákroć sto tyśięcy y sześćdźieśiąt tyśięcy. Drugie mieysce tákie zwano Neronowe/ to było ná Vaticanie niedaleko tego mieyscá gdźie dźiś iest Kośćioł S. Piotrá. Trzećie mieysce názwáne Flaminio, było gdźie teraz iest Kośćioł S. Kátárzyny de Funari. Czwarte mieysce było Agonius nazwáne/ było tam gdźie zowią Piazza del Nauone. Było
Skrót tekstu: CesPiel
Strona: 12v
Tytuł:
Pielgrzym włoski
Autor:
Franciszek Cezary
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
zacny/ A Pan wielki Monarcha Król nasz we wszem baczny/ Smoleńsk ten w oblężeniu/ i w czułości swej miał/ Który mu już Bóg nasz sam/ do ręku tak podał: Jak się już zapalała rana śliczna zorza/ Bóg zaś dniu występować każał z mgłego morza/ O krwawy Mars kiedy już wszykach tych wyniosłych Złośnych począł szwankować/a but ich podniosłych Europa świadkiem/ że Bóg dalej nie mógł cierpieć/ Yuż bo harde ich myśli przez swe raczył zetrzeć. Król Polski na koń wsiada rozkazawszy swojem Rot pewnych Pułkownikom/ by szturmowym bojem/ Opatrzywszy grzbiety swe/ już się gotowali Leść na mur drabinami/ a swej też kazali Polskiej
zacny/ A Pan wielki Monárchá Krol nász we wszem bácżny/ Smolensk ten w oblężeniu/ y w cżułośći swey miał/ Ktory mu iuż Bog nász sam/ do ręku ták podał: Iák się iuż zápálałá rána ślicżna zorzá/ Bog záś dniu występowáć każał z mgłego morzá/ O krwáwy Mars kiedy iuż wszykách tych wyniosłych Złośnych pocżął szwánkowáć/á but ich podniosłych Europá świádkiem/ że Bog dáley nie mogł ćierpieć/ Yuż bo hárde ich myśli przez swe racżył zetrzeć. Krol Polski ná koń wśiáda roskazawszy swoiem Rot pewnych Pułkownikom/ by szturmowym boiem/ Opátrzywszy grzbiety swe/ iuż się gotowáli Leść na mur drabinámi/ á swey też kazáli Polskiey
Skrót tekstu: OzimSzturm
Strona: A3v
Tytuł:
Szturm pocieszny smoleński
Autor:
Baltazar Ozimiński
Drukarnia:
Jan Karcan
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611