w dąsy. A dureń ufa w tych, co chodzi z nimi; Bo ta iglica, co po piętach dzwoni, Przysięgę, że go szabli nie obroni.
A teraz, kiedy trzeba wyniść w pole, Bronić ojczyzny, zarobić na sławę, Niechaj mi oko każdy nim wykolę, Już on ma swoję gdzie indziej wyprawę. Woli to z mapy obaczyć na stole; Dość draganowi siła dał na strawę. Wygramy: to pan panem będzie przecie; Nie: on włodarzem, szlachta będą kmiecie.
Odpuśćcież, że tak piszę do was śmiele, Ani sarkazmem mego krzcicie wiersza: Poecie w księdze, a księdzu w kościele Prawdą kłuć oczy
w dąsy. A dureń ufa w tych, co chodzi z nimi; Bo ta iglica, co po piętach dzwoni, Przysięgę, że go szabli nie obroni.
A teraz, kiedy trzeba wyniść w pole, Bronić ojczyzny, zarobić na sławę, Niechaj mi oko każdy nim wykolę, Już on ma swoję gdzie indziej wyprawę. Woli to z mapy obaczyć na stole; Dość draganowi siła dał na strawę. Wygramy: to pan panem będzie przecie; Nie: on włodarzem, szlachta będą kmiecie.
Odpuśćcież, że tak piszę do was śmiele, Ani sarkazmem mego krzcicie wiersza: Poecie w księdze, a księdzu w kościele Prawdą kłuć oczy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 155
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przywitaj mówię Najświętszy Sakrament, jako źródło sprawiedliwości, niech z-piąciu Ran jego wyniknie na cię i na Kolegów twoich światło sprawiedliwości i prawdy. Przyjdzie dzień Sądu, dzień skonania, aby nie była żadna kreska, którąby Bóg potępił, żaden dekret, któryby Bóg odrzucił, żebyście przy skonaniu waszym, na wyprawę szczęśliwcy wieczności usłyszeli od Chrystusa: Pax vobis, Pokoj wam w-zkonaniu, pokoj żywota wiecznego Amen. KAZANIE WTÓRE NA PRZEWODNEJ NIEDZIELE PONIEDZIAŁEK, A zarazem Święto Zwiastowania Naśw: Panny.
Pax vobis Pokoj wam, Ioan: 20 Dominus tecum Pan z-tobą, Luc: 1. Sprawiedliwość pokoj przynosi Niesprawiedliwość niepokój,
przywitay mowię Nayświętszy Sákráment, iáko źrodło spráwiedliwośći, niech z-piąćiu Ran iego wyniknie ná ćię i ná Kolegow twoich świátło spráwiedliwośći i prawdy. Przyidzie dźień Sądu, dzień zkonánia, áby nie byłá żadna kreská, ktorąby Bog potępił, żaden dekret, ktoryby Bog odrzućił, żebyśćie przy zkonániu wászym, ná wypráwę szczęśliwcy wiecznośći vsłyszeli od Chrystusá: Pax vobis, Pokoy wam w-zkonániu, pokoy żywotá wiecznego Amen. KAZANIE WTORE NA PRZEWODNEY NIEDZIELE PONIEDZIAŁEK, A zárázem Swięto Zwiástowánia Naśw: Pánny.
Pax vobis Pokoy wam, Ioan: 20 Dominus tecum Pan z-tobą, Luc: 1. Spráwiedliwość pokoy przynośi Niespráwiedliwość niepokoy,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 6
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
służy temu Panięciu tak mianowanemu Casus Nominativus. Spadek Nazywający. Casus jednak, spadek, bo go ten Nominativus, to imię wielkie i jego zachowanie spycha, a spycha z-dostatku, z-szczęścia, zmienia dobrego. Zechce się stanowić, następuje Casus Genitivus. Spadek Ródzący, tak wiele trzeba na upominki, na wyprawę frącymerowi, dziewosłabnicom łożyć, spadek mu, Casus Genitivus. Postanowiwszy się, aż tu zapisze wiele Małżonce, Spadek mu Dativus, z-różnych okazji, to słudze daruje, to Sąsiadowi zafantuje. Spadek mu dawanie; dał za urząd wiele, spodziewał się wskórać, nie wskórał Dativus Casus dający spadek, spadek mu z-szczęścia
służy tęmu Pąnięćiu ták miánowánemu Casus Nominativus. Zpadek Názywáiący. Casus iednák, zpadek, bo go ten Nominativus, to imię wielkie i iego záchowánie zpycha, á zpycha z-dostátku, z-szczęśćia, zmięnia dobrego. Zechce się stánowić, następuie Casus Genitivus. Zpadek Rodzący, ták wiele trzebá ná upominki, ná wyprawę frącymerowi, dźiewosłabnicom łożyć, zpadek mu, Casus Genitivus. Postánowiwszy się, áż tu zápisze wiele Małżonce, Zpadek mu Dativus, z-rożnych okáziy, to słudze dáruie, to Sąśiádowi záfantuie. Zpádek mu dawánie; dał zá urząd wiele, spodźiewał się wskoráć, nie wskorał Dativus Casus dáiący zpadek, zpadek mu z-szczęśćia
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wieków dzieła wspominamy, Jeżeli dawnych spraw nie powtarzamy, Ani żelaza z pochew dobywamy. Jeśli kopie, puklerze pad ławą, Mało to, jeśli języka stać sławą Samego chcemy, jeśli sejmy składać Tylko umiemy a nie bronią władać. Więc przy jesiennym daremno kominie O zbitym sobie prawim Tatarzynie. Darmo wspominać wojnę Retusowę, Tudzież wyprawę sławić Jowiszowę, Jeśli się sami do szabel nie mamy. Które nie swemi krew zdobi farbami Nieprzyjacielska, lecz złoto szmelcuje, A pas rycerski diament haftuje; Łańcuchy złote wdzięcznie się mięszają, Drogie czapragi cienki dźwięk wydają. Nie będzie żołnierż oprawnym szermował Śmiele pałaszem, by się nie zepsował.
Choć, mówię, szczęście Ordy
wieków dzieła wspominamy, Jeżeli dawnych spraw nie powtarzamy, Ani żelaza z pochew dobywamy. Jeśli kopie, puklerze pad ławą, Mało to, jeśli języka stać sławą Samego chcemy, jeśli sejmy składać Tylko umiemy a nie bronią władać. Więc przy jesiennym daremno kominie O zbitym sobie prawim Tatarzynie. Darmo wspominać wojnę Retusowę, Tudzież wyprawę sławić Jowiszowę, Jeśli się sami do szabel nie mamy. Które nie swemi krew zdobi farbami Nieprzyjacielska, lecz złoto szmelcuje, A pas rycerski dyament haftuje; Łańcuchy złote wdzięcznie się mięszają, Drogie czapragi cienki dźwięk wydają. Nie będzie żołnierż oprawnym szermował Śmiele pałaszem, by się nie zepsował.
Choć, mówię, szczęście Ordy
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 159
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
mil Francuskich 12.
Upały w Szwajcaryj tak wielkie, iż śniegi, i lody gór Szwajcarskich zupełnie stopniały. Za czasu Simona Majola d'Ast Biskupa Waltaurre autora księgi dies canicularis deszcz kamienny na dolinie Gogon w Ameryce.
1541
357. 21 Sierpnia wielka.
Powietrze nad Renem i w Austryj.
Przy końcu Października trzęsienie ziemi, które wyprawę Karola V przeciwko Algierczykom próżną uczyniła, zalawszy wodą obóz, i rozrzuciwszy slotę jego.
Szarańcza w Polsce zakryła słońce lecąc, padłszy na ziemie na dwie mile kwadratowe zajmowała: roku następującego przeniosła się do Włoch.
Poprzedziły kometę 3 Stycznia zorza północa.
20 Lutego o pułnocy niedaleko Dabul i Marata slota Portugalska znajdowała się w pośrzód
mil Francuskich 12.
Upały w Szwaycaryi tak wielkie, iż śniegi, y lody gór Szwaycarskich zupełnie ztopniały. Za czasu Simona Maiola d'Ast Biskupa Waltaurre authora księgi dies canicularis deszcz kamienny na dolinie Gogon w Ameryce.
1541
357. 21 Sierpnia wielka.
Powietrze nad Rhenem y w Austryi.
Przy końcu Października trzęsienie ziemi, które wyprawę Karola V przeciwko Algierczykom prożną uczyniła, zalawszy wodą oboz, y rozrzuciwszy slotę iego.
Szarańcza w Polszcze zakryła słońce lecąc, padłszy na ziemie na dwie mile kwadratowe zaymowała: roku następuiącego przeniosła się do Włoch.
Poprzedziły kometę 3 Stycznia zorza pułnocna.
20 Lutego o pułnocy niedaleko Dabul y Marata slota Portugalska znaydowała się w pośrzod
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 80
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
dla nieprzyjaciela, a nie omylnej zguby dla Ojczyzny.
Zgodzi się w tym zemną każdy, kiedy uwazi, czi podobna, żeby ziemianin, wojny nigdy niesłużący, miał być sposobny dotak wielkich fatyg wojennych, ad regularitatem disciplinae militaris, a dopieroź do rezystencyj nieprzyjacielowi cum omni arte militari wojującemu; co potym za ekspensa na wyprawę żołnierską, co za omieszkanie w ekonomij gospodarskiej, co za ruina kraju przez czaty takiego wojska, ale co największa, jakie periculum klęski, na stan szlachecki.
Te wszystkie powinny rozumiem convincere, jak wielkiej jest importancyj in statu bene ordinato, żeby każdy swojej profesyj pilnował, to jest, żeby ziemianin przez ekonomią gospodarską,
dla nieprzyiaćiela, a nie omylney zguby dla Oyczyzny.
Zgodźi się w tym zemną kaźdy, kiedy uwaźy, cźy podobna, źeby źiemiańin, woyny nigdy niesłuźący, miał bydź sposobny dotak wielkich fatyg woiennych, ad regularitatem disciplinae militaris, a dopieroź do rezystencyi nieprzyiaćielowi cum omni arte militari woiuiącemu; co potym za expensa na wyprawę źołnierską, co za omieszkanie w ekonomij gospodarskiey, co za ruina kraiu przez czaty takiego woyska, ale co naywiększa, iakie periculum klęski, na stan szlachecki.
Te wszystkie powinny rozumiem convincere, iak wielkiey iest importancyi in statu bene ordinato, źeby kaźdy swoiey professyi pilnował, to iest, źeby źiemiańin przez ekonomią gospodarską,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 63
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, ale ulgnąwszy uporczywie w sławy i ohydy imienia niebezpieczeństwo, kluby katowskiej i wiecznej w księgach infamiji gwałtem się dorabiają i domagają. Że P. Jan starszy owę powabną i delikatną kompleksyjkę przez zbyteczne pijaństwo w trąd jakoby w jaszczur sobie oprawił, czopa i szynkwasu podłego pilnując, konie, porządek, rynsztunek i szacowną niejednę wyprawę przemarnował i przemataczył. Że pan Mikołaj średni na kolacyjki burdelowe, na hultajskie kompanijki i debosze wszytko także utracił, zęby w salwacji wypluł, paragrafów na pyszczek papinkowaty ponabywał, w długach i kredytach po uszy uwiązł, z rejestru dworskiego, czyli wojskowego, sromotnie wymazany, wyszczwany i wytrąbiony, po skrytych miejscach tuła
, ale ulgnąwszy uporczywie w sławy i ohydy imienia niebezpieczeństwo, kluby katowskiej i wiecznej w księgach infamiji gwałtem się dorabiają i domagają. Że P. Jan starszy owę powabną i delikatną kompleksyjkę przez zbyteczne pijaństwo w trąd jakoby w jaszczur sobie oprawił, czopa i szynkwasu podłego pilnując, konie, porządek, rynsztunek i szacowną niejednę wyprawę przemarnował i przemataczył. Że pan Mikołaj średni na kolacyjki burdelowe, na hultajskie kompanijki i debosze wszytko także utracił, zęby w salwacyi wypluł, paragrafów na pyszczek papinkowaty ponabywał, w długach i kredytach po uszy uwiązł, z rejestru dworskiego, czyli wojskowego, sromotnie wymazany, wyszczwany i wytrąbiony, po skrytych miejscach tuła
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 211
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
umarł, powracając z Włoch blisko Tridentu Annô Domini 1138 panując lat 12, pogrzebiony w Mieście Caesarea Lotharia z takim Nagrobkiem.
Exuitur membris, heu trina luce Decembris, Ectlesiae gemitus, illius est obitus.
Jego Hasło było: Audi et alteram partem
21. KONRAD III Książę Swewii albo Sźwabii Henryka V. Siostrzeniec, miał wyprawę do Syryj z perswazyj Z. Betnarda Annô Domini 1147. Fryderyka Swewa, Welfa Bawarczyka, i Króla Angielskiego mając Socios Expeditio- o Imperium Rzymsko-Niemieckim Series Cesarzów
nis. Tam trzy lata strawiwszy, ludzi zgubiwszy, je potrute mając zdradą Greków za Manuela Cesarza Orientalnego wapno wmąkę sypiących, wrócił się nie wskórawszy nić
umarł, powracaiąc z Włoch blisko Tridentu Annô Domini 1138 panuiąc lat 12, pogrzebiony w Mieście Caesarea Lotharia z tákim Nagrobkiem.
Exuitur membris, heu trina luce Decembris, Ectlesiae gemitus, illius est obitus.
Iego Hasło było: Audi et alteram partem
21. KONRAD III Xiąże Swewii albo Sźwabii Henryka V. Siestrzeniec, miał wyprawę do Syryi z perswazyi S. Betnarda Annô Domini 1147. Fryderyka Swewa, Welfa Bawarczyka, y Krola Angielskiego maiąc Socios Expeditio- o Imperium Rzymsko-Niemieckim Series Cesarzow
nis. Tám trzy lata strawiwszy, ludzi zgubiwszy, ie potrute maiąc zdradą Grekow za Manuela Cesarza Orientalnego wapno wmąkę sypiących, wrocił się nie wskorawszy nić
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 516
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
pobratinów swych/ którzy się ukontentowali Żołnierską/ i nietylko z długów się wypłacili z niezbożnych stacji/ ale i osiadłości naskupowali/ a ogórkowym i kozim kupiectwem żywot zwój zabawiają. V tych mówię inszy rysztunków/ koni/ pułhaków/ ba i kopy na list dostawają/ (boć to diabelskie pogaństwo/ nietylko na wyprawę wojenną/ ale i na zwadę przeciwko nam/ nie tak jako naszy sobie dopomagają.) Które potym długi/ ruszywszy się z chałup/ a wybrawszy stacie/ po piąci abo po sześci złotych/ tę wszytkę borgowaną wyprawę/ tak w koniach jako i w rynsztunkach/ za niedziel dwie wypłacają. To już o wyprawie wojennej
pobrátinow swych/ ktorzy się vkontentowáli Zołnierską/ y nietylko z długow się wypłáćili z niezbożnych stáciy/ ále y ośiádłośći náskupowáli/ á ogurkowym y koźim kupiectwem żywot zwoy zábáwiáią. V tych mowię inszy rysztunkow/ koni/ pułhakow/ bá y kopy ná list dostáwáią/ (boć to dyabelskie pogáństwo/ nietylko ná wypráwę woienną/ ále y ná zwádę przećiwko nam/ nie ták iáko nászy sobie dopomágáią.) Ktore potym długi/ ruszywszy się z cháłup/ á wybrawszy stácie/ po piąći ábo po sześći złotych/ tę wszytkę borgowáną wypráwę/ ták w koniách iáko y w rynsztunkách/ zá niedźiel dwie wypłácáią. To iuż o wypráwie woienney
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 63
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
pułhaków/ ba i kopy na list dostawają/ (boć to diabelskie pogaństwo/ nietylko na wyprawę wojenną/ ale i na zwadę przeciwko nam/ nie tak jako naszy sobie dopomagają.) Które potym długi/ ruszywszy się z chałup/ a wybrawszy stacie/ po piąci abo po sześci złotych/ tę wszytkę borgowaną wyprawę/ tak w koniach jako i w rynsztunkach/ za niedziel dwie wypłacają. To już o wyprawie wojennej Tatarskiej. A chcieszli jeszcze więcej wiedzieć/ czytaj dalej. Nic po Tatarach na wojnie. Tatarowie niech pogłowszczyznę dają na każdą ćwierć. Wyprawa Tatarska na wojnę. Glebae ascripticii tego u Rzymian nie mieli. wiele to
pułhakow/ bá y kopy ná list dostáwáią/ (boć to dyabelskie pogáństwo/ nietylko ná wypráwę woienną/ ále y ná zwádę przećiwko nam/ nie ták iáko nászy sobie dopomágáią.) Ktore potym długi/ ruszywszy się z cháłup/ á wybrawszy stácie/ po piąći ábo po sześći złotych/ tę wszytkę borgowáną wypráwę/ ták w koniách iáko y w rynsztunkách/ zá niedźiel dwie wypłácáią. To iuż o wypráwie woienney Tátárskiey. A chcieszli ieszcże więcey wiedźieć/ cżytay dáley. Nic po Tátárách ná woynie. Tátárowie niech pogłowszczyznę dáią ná káżdą cżwierć. Wypráwá Tátárska ná woynę. Glebae ascripticii tego v Rzymian nie mieli. wiele to
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 63
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617