zielonej rozdze podpił i wyrzekł się swoim groszem wlasnim wiecznemi czaszy niczego się nieupominac; ztego młyna wypust, dwa oskardy, i dwie ociwie i kijan za gr. 12; kiedy będzie przedajno temu Wojciechowi ten młyn, tedy mu to ma być wroczono, co słyszącz Wojciech Pelc słuszne wyznanie Sebastiana Kwolczyka dobrowolnego przedania i wyroki słusnej, dał do ksiąg prawnich groszem swoim zapisać i świadome prawu żałozył; quod solidatum est. (p. 348)
471. Kupno Matysza Kwolka od Sebastiana brata jego. — Przed tem prawem stanął utciwi Sebastian Kwolek, wyznał dobrowolnie, iże przedał rolią, którą sam trzymał od ojca swego, za grzywien osmnascie moneti
zielonej rozdze podpił y wyrzekł sie swoim groszem wlasnim wiecznemi czaszy niczego sie nievpominac; stego młyna wypust, dwa oskardy, y dwie ociwie y kiiąn za gr. 12; kiedy będzie przedaino temu Woyciechowi ten młyn, tedi mu to ma bydz wroczono, czo słyszącz Woyciech Pelc słuszne wyznanie Sebestiana Kwolczyka dobrowolnego przedania y wyroki słusnej, dał do xziąg prawnich groszem swoim zapisac y swiadome prawu załozył; quod solidatum est. (p. 348)
471. Kupno Matysza Kwolka od Sebestiana bratha iego. — Przed tem prawem stanął utciwi Sebestiąn Kwolek, wyznał dobrowolnie, yze przedał rolią, ktorą sąm trzymał od oycza swego, za grzywien osmnascie moneti
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 57
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
i Hryc Chłandowie, sołtysi smrekowscy, uskarżali się na synów nieboszczyka wójta leszczyńskiego, iż nie mając zapisu na pozostałej części sołtystwa po ojcu swoim ciż Wojtowiczowie nie wiedzą, jakim prawem sobie dziedzictwo przyznają. Pomienioni zaś sołtysi smrekowscy, jako których dziad, dziedzicem bywszy, tę część sołtystwa przedał dziadowi teraźniejszych wójtowiczów, ale żadnej wyroki pospołu z synami swoimi Semanem i Tymkiem, ojcami pomienionych smrekowskich sołtysów, nie uczynił i żadnego pisania żaden z nich nie dał, dopomagali się tego dziedzictwa w Leszczynach. Zaczym sąd teraźniejszy uważywszy okoliczności wszystkie należycie, to jest że przez lat 60 w tej sprawie nikt się nie upominał dziedzictwa tego w Leszczynach, zaczym pospolitym prawem
i Hryc Chłandowie, sołtysi smrekowscy, uskarżali sie na synów nieboszczyka wójta leszczyńskiego, iż nie mając zapisu na pozostałej części sołtystwa po ojcu swoim ciż Wojtowiczowie nie wiedzą, jakim prawem sobie dziedzictwo przyznają. Pomienioni zaś sołtysi smrekowscy, jako których dziad, dziedzicem bywszy, tę część sołtystwa przedał dziadowi teraźniejszych wójtowiczów, ale żadnej wyroki pospołu z synami swoimi Semanem i Tymkiem, ojcami pomienionych smrekowskich sołtysów, nie uczynił i żadnego pisania żaden z nich nie dał, dopomagali sie tego dziedzictwa w Leszczynach. Zaczym sąd teraźniejszy uważywszy okoliczności wszystkie należycie, to jest że przez lat 60 w tej sprawie nikt sie nie upominał dziedzictwa tego w Leszczynach, zaczym pospolitym prawem
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 341
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
nadzieję; Próżne słowa, daremnie tę tentujesz trwałość W męstwach, w wierze, i w BOGU nasza doskonałość Te zaś skarby, swobody, małżeństwa, honory, Są to tego Bałwana doczesne fawory. Syzyniusz: Milcz wyuzdana gębo, papieru i pióra Daj na Dekret, niech w ogniach sprosna góre skura: Te zaś młodszej wyroki zatrzymam do czasu, Wrzucić ją do ciemnicy bez żadnego wczasu. Irena; Zacożem nieszczęśliwa? zacoż tak strapiona, Od was Siostry kochane mam być oddalona; Czy wyż to uprzedzicie skwapionę ochotę? A mnie tak umartwionę rzucacie sierotę. Ach Sędzio! do nóg twoich ścielę me pragnienie, Niech odbieram zarówno sióstr moich męczenie.
nadźieię; Prożne słowa, daremnie tę tentuiesz trwałość W męstwach, w wierze, y w BOGU nasza doskonałość Te zaś skarby, swobody, małżeństwa, honory, Są to tego Bałwana doczesne fawory. Syzyniusz: Milcz wyuzdana gębo, papieru y piora Day na Dekret, niech w ogniach sprosna gore skura: Te zaś młodszey wyroki zatrzymam do czasu, Wrzucić ią do ciemnicy bez żadnego wczasu. Irena; Zacożem nieszczęśliwa? zacoż tak strapiona, Od was Siostry kochane mam być oddalona; Czy wyż to uprzedźicie skwapionę ochotę? A mnie tak umartwionę rzucacie sierotę. Ach Sędźio! do nog twoich ścielę me pragnienie, Niech odbieram zarowno siostr moich męczenie.
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: H
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ i na tym byłem znam to ninie Kupido zbódł znaczny to Bóg w górnej dziedzinie/ Czyby i tu? ja niewiem. lecz i tu bez mała I jeśliż wieść korzyści dawnej nie skłamała. Was także zwiodła miłość. Prze te strasznozrzeme Miejsca przestrogą przepaść prze królestwa nieme Odworćcie proszę kwapne żony mej wyroki/ Wszak wszytko właśnie wasze kęs przemknąwszy zwłoki. Później raniej do kresu jednego goniemy/ Tuć wszytkim stek/ ten sam dom ostateczny wiemy. Wy nad wszem ludem w wieczne królujecie lata; I tej byle użyła dojźrzałego świata/ Być waszą; w upominku proszę używania A broniąli wyroki w tym pożałowania: Nie idę
/ y ná tym byłem znam to ninie Kupido zbodł znaczny to Bog w gorney dźiedźinie/ Czyby y tu? ia niewiem. lecz y tu bez małá Y ieślisz wieść korzyśći dawney nie skłámáłá. Was tákże zwiodłá miłosć. Prze te strásznozrzeme Mieyscá przestrogą przepáść prze krolestwá nieme Odworććie proszę kwápne żony mey wyroki/ Wszak wszytko właśnie wasze kęs przemknąwszy zwłoki. Pozniey rániey do kresu iednego gonięmy/ Tuć wszytkim stek/ ten sam dom ostáteczny więmy. Wy nad wszem ludem w wieczne kroluiećie láta; Y tey byle vżyła doyźrzałego świátá/ Być wászą; w vpominku proszę vżywania A broniąli wyroki w tym pożałowánia: Nie idę
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 244
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636