są doródni, roztropni, mili w konwersacyj, kochający się w naukach i rękodziełach: białogłowy z wielkim są przywiązaniem do gospodarstwa około domu. P. Opisz podział Danii? O. To Królestwo może być podzielone kilkorakim sposobem: a najprzód dzieli się na sześć Biskupstw i jedno Księstwo: I. Biskupstwo Zelandyj, która jest wyspą. II. Biskupstwo Fionii także wyspy. III. Biskupstwo Alburg. IV. Biskupstwo Wiburg. V. Biskupstwo Arhus. VI. Biskupstwo Rypen. VII. Księstwo Ślezwickie. Powtóre dzieli się na Kraj lądowy, i Wyspy. Ląd nazywa się Jutlandia, która dzieli się na Jutlandyą Północną i Jutlandią Południową. Północna
są dorodni, rostropni, mili w konwersacyi, kochaiący się w naukach y rękodziełach: białogłowy z wielkim są przywiązaniem do gospodarstwa około domu. P. Opisz podział Danii? O. To Krolestwo może bydź podzielone kilkorakim sposobem: a nayprzod dzieli się na sześć Biskupstw y iedno Xięstwo: I. Biskupstwo Zelandyi, ktora iest wyspą. II. Biskupstwo Fionii także wyspy. III. Biskupstwo Alburg. IV. Biskupstwo Wiburg. V. Biskupstwo Arhus. VI. Biskupstwo Rypen. VII. Xięstwo Slezwickie. Powtore dzieli się na Kray lądowy, y Wyspy. Ląd nazywa się Jutlandya, ktora dzieli się na Jutlandyą Połnocną y Jutlandią Południową. Połnocna
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 88
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
nad powierzchownością morza wysokość mają 400 stop. Deszcz ognisty spadł na wyspie S.Michała.
W Marcu, trzęsienie ziemi w Kantonie Ury, W Bellizonie, i na innych miejscach.
Góra wyspy Timor, niegdyś tak wysoka, iż ognie, które wyrzucała, widziane były o 300 mil, w przepaści pogrążona z całą niemal wyspą. Na jej miejscu nie zostalo, jedno wielkie jezioro.
Nowa gwiazda w karku wieloryba.
1640 26 Stycznia, zorza północa.
W nocy z trzeciego na czwarty Kwietnia, o 3 godzinie po pułnocy, dwóma dniami przed pełnią, trzy razy ponowione trzęsienie, złączone z szelestem niby wozu naładowanego w Malines, Brukselii, Andegawie
nad powierzchownością morza wysokość maią 400 stop. Deszcz ognisty spadł na wyspie S.Michała.
W Marcu, trzęsienie ziemi w Kantonie Uri, W Bellizonie, y na innych mieyscach.
Góra wyspy Timor, niegdyś tak wysoka, iż ognie, które wyrzucała, widziane były o 300 mil, w przepaści pogrążona z całą niemal wyspą. Na iey mieyscu nie zostalo, iedno wielkie iezioro.
Nowa gwiazda w karku wieloryba.
1640 26 Stycznia, zorza pułnocna.
W nocy z trzeciego na czwarty Kwietnia, o 3 godzinie po pułnocy, dwóma dniami przed pełnią, trzy razy ponowione trzęsienie, złączone z szelestem niby wozu naładowanego w Malines, Bruxellii, Andegawie
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 112
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
bardziej a bardziej mętne stawszy się, i różnemi od kruszców, osobliwie od siarki kolorami zasarbowawszy się, zagrzało się, wrzało, i wyrzucało kurzawy smrodliwe, które obywatelom wyspy Santoryn głowę zawracały. 16 Lipca przy zachodzie słońca ukazało się 17 albo 18 skał czarnych, wprzód od siebie oddzielonych, które jednak potym złączyły się z wyspą nową.
18 Lipca dym gęsty, mruczenia podziemne. 19 ogień slaby na przodku, ale ustawicznie pomnażający się. Na końcu Lipca ogień nakształt kopii na powietrzu od wschodu ku zachodowi leciał. Przy końcu Sierpnia mruczenia podziemne częstsze, i straszliwsze słyszeć się dawały: nastąpiło wybuchanie ognia z popiołem, z kamieniami, i skałami
bardziey á bardziey mętne stawszy się, y rożnemi od kruszczow, osobliwie od siarki kolorami zasarbowawszy się, zagrzało się, wrzało, y wyrzucało kurzawy smrodliwe, ktore obywatelom wyspy Santorin głowę zawracały. 16 Lipca przy zachodzie słońca ukazało się 17 albo 18 skał czarnych, wprzod od siebie oddzielonych, ktore iednak potym złączyły się z wyspą nową.
18 Lipca dym gęsty, mruczenia podziemne. 19 ogień slaby na przodku, ale ustawicznie pomnażaiący się. Na końcu Lipca ogień nakształt kopii na powietrzu od wschodu ku zachodowi leciał. Przy końcu Sierpnia mruczenia podziemne częstsze, y straszliwsze słyszeć się dawały: nastąpiło wybuchanie ognia z popiołem, z kamieniami, y skałami
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 162
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
25. gwałtowne w Carogrodzie, pierwsze nie trwało jak tylko trzy minuty. W stronie ku morzu widziano proch czarny podnoszacy się nad miastem i nad przedmieściem Galata, w godzinę nastąpiło drugie trzęsienie słabsze, odnawiało się przez trzy dni, dało się uczć w Natolyj na miejscach o 40 mil od Carogrodu odległych miedzy Scutary, i wyspą Princes i w mieście Sevenit obaliło cztery lub 5 wsie, a 1000 ludzi przybiło: także miasteczko jedne o dwie mile od Carogrodu zniszczyło, gdzie koło tysiąca już zabitych, już ranionych było osób. Obywatele Carogrodu w pole wynieśli się. Wielka liczba domów, 40 meczetów, 27 wiez, część Pałacu Sułtana, i wiele
25. gwałtowne w Carogrodzie, pierwsze nie trwało iak tylko trzy minuty. W stronie ku morzu widziano proch czarny podnoszacy się nad miastem y nad przedmieściem Galata, w godzinę nastąpiło drugie trzęsienie słabsze, odnawiało się przez trzy dni, dało się uczć w Natolyi na mieyscach o 40 mil od Carogrodu odległych miedzy Scutari, y wyspą Princes y w mieście Sevenit obaliło cztery lub 5 wsie, á 1000 ludzi przybiło: także miasteczko iedne o dwie mile od Carogrodu zniszczyło, gdzie koło tysiąca iuż zabitych, iuż ranionych było osob. Obywatele Carogrodu w pole wynieśli się. Wielka liczba domow, 40 meczetow, 27 wiez, część Pałacu Sułtana, y wiele
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 171
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Chrześcijan nie zaczypiali, owszem im in necessitate dawali suhsiajum. In casu niedochowania kondycyj tych, odebranie Ziemi założone. Tę ugodę i kontrakt Grzegorz IX. Papież potwierdził. Przydał im potym namieniony Konrad Książę Ziemię Dobrzyńską, i Zamek Nieszawa w Ziemi Ku awskiej. Biskup też kłocki Gedeon w swojej Diecezyj Dziesięciny niektóre i Wieś z Wyspą im nadał. Te postanowienie utaili potym Krzyżacy : tylko się chlubili Bullą Złotą Fryderyka II Cesarza, którą im potwierdził Dzierżawy Chełmińskiej i Dobrzyńskiej Ziemi; które potwierdzenie było Woj- O Wierze Katoliciej którą zdobią Ordery
ny krwawej w Polsce incentivum: Polacy Ziemię chcieli odebrać, jako swoję; a oni Jus sobie praetendebant vigore Bulli Złotej captiose
Chrześcian nie zaczypiali, owszem im in necessitate dawali suhsiaium. In casu niedochowania kondycyi tych, odebranie Ziemi założone. Tę ugodę y kontrakt Grzegorz IX. Papież potwierdził. Przydał im potym namieniony Konrad Xiąże Ziemię Dobrzyńską, y Zamek Nieszawa w Ziemi Ku áwskiey. Biskup też kłocki Gedeon w swoiey Diecezyi Dziesięciny niektore y Wieś z Wyspą im nadał. Te postanowienie utaili potym Krzyżacy : tylko się chlubili Bullą Złotą Fryderika II Cesarza, ktorą im potwierdził Dzierżawy Chełmińskiey y Dobrzyńskiey Ziemi; ktore potwierdzenie było Woy- O Wierze Katoliciey ktorą zdobią Ordery
ny krwawey w Polszcze incentivum: Polacy Ziemię chcieli odebrać, iako swoię; a oni Ius sobie praetendebant vigore Bulli Złotey captiose
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1050
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
teraz jest Hungaria, Serbia O Myzach byłoprzysłowie. Mysorum postremus, tojest między podłemi, najpodlejszy.
MACEDONES waleczny Naród w Macedonij,krorych, dwóch Królów, Filip i Aleksander ad summum Sławy culmen podnieśli; jest kraj ich i teraz pod Turczynem.
MENAPII Judzie w Brabańtskim Księstwie.
MACROBII Obywatele olim w Murzyńskiej Ziemi, za Wyspą Nilus rzeki Meroe zwaną, gdzie lud tameczny dłużej żył od nas. O nich piszą, iż byli sprawiedliwi, silni, piękni. Z Jeziora pewnego wodą unich umywszy się, ciało się, Isneło jak pokoszczane, teste Solino.
MASSAGETE czyli Maesi-Gete, Myzowie i Getowie razem) idą od Magoga Syna Jafetowego, Naród
teraz iest Hungaria, Serbia O Myzach byłoprzysłowie. Mysorum postremus, toiest między podłemi, naypodleyszy.
MACEDONES waleczny Narod w Macedonii,krorych, dwoch Krolow, Filip y Alexander ad summum Sławy culmen podnieśli; iest kray ich y teraz pod Turczynem.
MENAPII Iudzie w Brabańtskim Xięstwie.
MACROBII Obywatele olim w Murzyńskiey Ziemi, za Wyspą Nilus rzeki Meroe zwaną, gdzie lud tameczny dłużey żył od nas. O nich piszą, iż byli sprawiedliwi, silni, piękni. Z Jeziora pewnego wodą unich umywszy sie, ciało się, Isneło iak pokoszczane, teste Solino.
MASSAGETAE czyli Maesi-Getae, Myzowie y Getowie razem) idą od Magoga Syna Iafetowego, Narod
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 148
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
imieniem dwu Kolumn/ które Herkules postawił miasto granic swego żegłowania. Łacinnicy je też zowią Gaditanum, dla bliskości wysepki Calis. Maurowie mu potym dali imię Gibilterrae, od jednego Casztellu/ który oni zbudowali pod górą Calpe; która góra nie wielka jest wokrąg/ lecz tak wysoka/ iż z daleka zda się być wyspą oddzieloną od inszej ziemie. Więc przejachawszy to fretum, jest tam wyspa Calis, odsadzona od ziemie/ jakoby na 700. stop: przy której była i druga wysepka/ nie mając więcej wokrąg nad 200. kroków barzo żyzna: obie te Łacinnicy zwali Gades. Na więtszej/ która jeszcze została/ jest jedno
imieniem dwu Column/ ktore Hercules postáwił miásto gránic swego żegłowánia. Láćinnicy ie też zowią Gaditanum, dla bliskośći wysepki Calis. Maurowie mu potym dáli imię Gibilterrae, od iedneg^o^ Cásztellu/ ktory oni zbudowáli pod gorą Cálpe; ktora gorá nie wielka iest wokrąg/ lecz ták wysoka/ iż z dáleká zda się być wyspą oddźieloną od inszey źiemie. Więc przeiáchawszy to fretum, iest tám wyspá Calis, odsádzona od źiemie/ iákoby ná 700. stop: przy ktorey byłá y druga wysepká/ nie máiąc więcey wokrąg nád 200. krokow bárzo żyzna: obie te Láćinnicy zwáli Gades. Ná więtszey/ ktora iescze zostáłá/ iest iedno
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 12
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ Salpe/ Lesina/ Vieste/ Ascoli/ Bouino/ Firenzuola/ Volturara/ Tremole/ Troja. Na gorze Garganie (która biorąc jakby ramię od Apenninu/ a idąc w morze Adriatyckie/ ma około 120 mil) pokazują się zamknione wszystkie bogactwa Apuliej/ gdzie też jest dostatek i wody. Diomedes chce ją mieć jakby wyspą: abowiem też ziemie przystępnej miedzy wodami nie ma więcej na dwie mili. Saraceni upatrując sposobność położenia jej/ tam się byli umocnili/ i trzymali się tam przez długi czas: bo też zaprawdę niemasz miejsca sposobniejszego ku panowaniu/ i do trapienia królestwa/ i morza Adriatyckiego. Ziemia Barska ma w sobie 36. kasztelów
/ Sálpe/ Lesina/ Vieste/ Ascoli/ Bouino/ Firenzuola/ Volturara/ Tremole/ Troiá. Ná gorze Garganie (ktora biorąc iákby rámię od Apenninu/ á idąc w morze Adryátyckie/ ma około 120 mil) pokázuią się zámknione wszystkie bogáctwá Apuliey/ gdźie też iest dostátek y wody. Diomedes chce ią mieć iákby wyspą: ábowiem też źiemie przystępney miedzy wodámi nie ma więcey ná dwie mili. Sáráceni vpátruiąc sposobność położenia iey/ tám się byli vmocnili/ y trzymáli się tám przez długi czás: bo też záprawdę niemász mieyscá sposobnieyszego ku pánowániu/ y do trapienia krolestwá/ y morzá Adryátyckiego. Ziemiá Barska ma w sobie 36. kásztelow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 67
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
insze członki tam, gdzie idzie, zostawuje, Na ostatek powolej z rynku ustępuje.
XXI.
Ale tak ustępuje przecię w onej dobie, Że namniej znaków strachu nie daje po sobie; Różnie jednak obraca myśl swą rozdwojoną, Którą stamtąd może uść nabezpieczniej stroną. Nakoniec po rozmyśle długiem tam przychodzi, Gdzie Sekwana pod wyspą za mury wychodzi; Ale go ludzie zewsząd pędzą i ściskają I w pokoju mu dalej iść nie dopuszczają. PIEŚŃ XVIII.
XXII.
Jako lew urodziwy na massylskiej puszczy, Od łowców i od gęstej obegnany tłuszczy, Chocia ucieka, mężne serce ukazuje I z groźbą i leniwo w lasy ustępuje: Tak Rodomont w postępku każdem
insze członki tam, gdzie idzie, zostawuje, Na ostatek powolej z rynku ustępuje.
XXI.
Ale tak ustępuje przecię w onej dobie, Że namniej znaków strachu nie daje po sobie; Różnie jednak obraca myśl swą rozdwojoną, Którą stamtąd może uść nabezpieczniej stroną. Nakoniec po rozmyśle długiem tam przychodzi, Gdzie Sekwana pod wyspą za mury wychodzi; Ale go ludzie zewsząd pędzą i ściskają I w pokoju mu dalej iść nie dopuszczają. PIEŚŃ XVIII.
XXII.
Jako lew urodziwy na massylskiej puszczy, Od łowców i od gęstej obegnany tłuszczy, Chocia ucieka, mężne serce ukazuje I z groźbą i leniwo w lasy ustępuje: Tak Rodomont w postępku każdem
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 41
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Kościołem Wenery według Horacjusza. In me tota ruens Venus Cypram deseruit. etc. WYSPY TURECKIE. WYSPA ŚCIO.
TA Wyspa jest bliko Natolii i prócz Miasta SCHIO ma około 15. wsiów, w których tameczni mieszkańcy zabawiają sięTerpentyną, Miasto zaś ma Port dobry, i Fortecę, Genueńczykowie je sobie byli przywłaszczyli i z całą Wyspą roku 1346. ale im je Turcy odebrali roku 1566. Wenetowie znowu Turków wygnali roku 1694. ale im ją oddali, którzy Garnizon tam swój mają. Miasto to miało swego Biskupa, teraz zaś przez Turków i Żydów mieszkane, a Przedmieścia przez Greków i Latynów, mających własnych Biskupów i Klasztory Panieńskie. Białegłowy tu
Kosciołem Wenery według Horacyuszá. In me tota ruens Venus Cypram deseruit. etc. WYSPY TURECKIE. WYSPA SCIO.
TA Wyspá iest bliko Nátolii y procz Miástá SCHIO ma około 15. wsiow, w ktorych támeczni mieszkáńcy zábáwiáią sięTerpentyną, Miásto záś ma Port dobry, y Fortecę, Genueńczykowie ie sobie byli przywłászczyli y z cáłą Wyspą roku 1346. ále im ie Turcy odebráli roku 1566. Wenetowie znowu Turkow wygnáli roku 1694. ále im ią oddáli, ktorzy Gárnizon tám swoy máią. Miásto to miáło swego Biskupá, teraz záś przez Turkow y Zydow mieszkáne, á Przedmiesciá przez Grekow y Látynow, máiących włásnych Biskupow y Klásztory Pánieńskie. Białegłowy tu
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 580
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740