się krzewić pocznie i od spodku liście I meszek kędzierzawy puści oczywiście, Wtenczas nasienie daje i sok bardziej słodki Niż kanaryjska trzcina albo pszczelne kłódki, Wtenczas już rękę zniesie i znój ogrodowy I jak palma podnosi pod ciężarem głowy, Zwłaszcza w panieńskich rękach, gdy go jak po chwoście Kota pogłaszcze która: i wzmiąż, i wzwyż roście. Jakoż one, chcąc swoje tym ozdobić sady I wirydarze zielem, bawią się z nim rady: Jedna go rosą poi, druga na wzrost mierzy, Ta pod kształt wtyka, ta go i siostrze nie zwierzy, Ta grubym do pierścienia źdźbłem goni jak w szrankach, Ta palcami przebiera jako na multankach. A
się krzewić pocznie i od spodku liście I meszek kędzierzawy puści oczywiście, Wtenczas nasienie daje i sok bardziej słodki Niż kanaryjska trzcina albo pszczelne kłódki, Wtenczas już rękę zniesie i znój ogrodowy I jak palma podnosi pod ciężarem głowy, Zwłaszcza w panieńskich rękach, gdy go jak po chwoście Kota pogłaszcze która: i wzmiąż, i wzwyż roście. Jakoż one, chcąc swoje tym ozdobić sady I wirydarze zielem, bawią się z nim rady: Jedna go rosą poi, druga na wzrost mierzy, Ta pod kształt wtyka, ta go i siostrze nie zwierzy, Ta grubym do pierścienia źdźbłem goni jak w szrankach, Ta palcami przebiera jako na multankach. A
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 47
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
superius - digna res stupore.
Gałka, która jest na wierzchu pod krzyżem, z dołu zda się być jakoby zwyczajna. Tam tedy, wszedszy na górę, jest okno i wschody, którędy może wniść w gałkę. Takiej tedy wielkości jest, iż scito stając zmieścić się może pięćdziesiąt człowieka
circiter, a wzwyż stojąc, ledwie ręka wierzchu dosiąc można; miedziana a mocno złocista, lubo tak wielka, a prae nimia altitudine kopuły z dołu apparet nie większa jako duża głowa człowiecza.
Po południu byłem w ogrodzie principis Savelii - dość wspaniałym, ozdobnym, tam quoad lusus aquarum, quam quoad statuas, wielkości takiej, iż communiter
superius - digna res stupore.
Gałka, która jest na wierzchu pod krzyżem, z dołu zda się być jakoby zwyczajna. Tam tedy, wszedszy na górę, jest okno i wschody, którędy może wniść w gałkę. Takiej tedy wielkości jest, iż scito stając zmieścić się może piędziesiąt człowieka
circiter, a wzwyż stojąc, ledwie ręka wierzchu dosiąc można; miedziana a mocno złocista, lubo tak wielka, a prae nimia altitudine kopuły z dołu apparet nie większa jako duża głowa człowiecza.
Po południu byłem w ogrodzie principis Savelii - dość wspaniałym, ozdobnym, tam quoad lusus aquarum, quam quoad statuas, wielkości takiej, iż communiter
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 248
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
za co gąsiora otrzymał. Przeto moje zdanie/ to jest abyście porzuciwszy wszytkie nie pewne okoliczności/ i tego głupiego chłopa rozum/ wszędy wczas szczyrą prawdę poprostu powiedajcie/ a dla wstydu wrodzonego/ choć przez drugą starszą zdrowia szukajcie/ inaczej sami siebie oszukacie/ a Doktorowi rzkomo z swoim złym śmiechu nastroicie. Bo jako wzwyż macie nie z powieści ale rozumem jedno dochodząc złego/ a to dla słabości macicznej rokazałem plastr nosić/ tej zacnej i pobożnej Paniej/ która przy nim zacząwszy syna/ i donosiła/ i porodziła/ przeto wczas a wczas/ póki choroba góry nie weźmie/ do nas uciekajcie: a iż nam wtóry płód Najwyższy dobrodziej darować
zá co gąśiorá otrzymał. Przeto moie zdánie/ to iest ábyśćie porzućiwszy wszytkie nie pewne okolicznośći/ y tego głupiego chłopá rozum/ wszędy wczás szczyrą prawdę poprostu powiedayćie/ á dla wstydu wrodzonego/ choć przez drugą stárszą zdrowia szukayćie/ ináczey sámi śiebie oszukaćie/ á Doktorowi rzkomo z swoim złym śmiechu nástroićie. Bo iáko wzwysz maćie nie z powieśći ále rozumem iedno dochodząc złego/ á to dla słabośći máćiczney rokazałem plastr nośić/ tey zacney y pobożney Pániey/ ktora przy nim zácząwszy syná/ y donośiłá/ y porodźiłá/ przeto wczás á wczás/ poki chorobá gory nie weźmie/ do nas vćiekayćie: á iż nam wtory płod Naywyższy dobrodźiey dárowáć
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Mają ochędóstwa wielkie. Gdzie jest ganek, tam przejźrzysto,
Dla muzyków otworzysto. Z drugą stronę drugi taki, Przez frambugi, jak jednaki. Kazalnica dość nadobna, Według kościoła podobna. Wszystek pod wierzchem sklepisty, Z malowaniem piękny, czysty; Kształtnie murowany przodek , Wydatny, piękny pojśrodek. Na wierzchu Maryja Panna Stoi wzwyż, a święta Anna Z kamienia; trochę poniżej Zakonnicy, ona wyżej. Kolumny z boków po stronach Dla ozdoby, przy patronach. Klasztor, widzę, już zaczęty, Murem wielkim rozpoczęty; Nie będzie miał równia sobie Tu, w Warszawie, przyznam tobie. Kto się do niego przyłożył, Nie jeden tysiąc wyłożył!
Mają ochędóstwa wielkie. Gdzie jest ganek, tam przejźrzysto,
Dla muzyków otworzysto. Z drugą stronę drugi taki, Przez frambugi, jak jednaki. Kazalnica dość nadobna, Według kościoła podobna. Wszystek pod wierzchem sklepisty, Z malowaniem piękny, czysty; Kształtnie murowany przodek , Wydatny, piękny pojśrodek. Na wierzchu Maryja Panna Stoi wzwyż, a święta Anna Z kamienia; trochę poniżej Zakonnicy, ona wyżej. Kolumny z boków po stronach Dla ozdoby, przy patronach. Klasztor, widzę, już zaczęty, Murem wielkim rozpoczęty; Nie będzie miał równia sobie Tu, w Warszawie, przyznam tobie. Kto się do niego przyłożył, Nie jeden tysiąc wyłożył!
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 109
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
, kiedy kopacz za kopacką robotę słusznej by zapłaty wziąć nie mógł, kiedy by kopaczowi ściany zbywało, zostawią po mierze, czasem więcej, czasem mniej, że się tego kilka zbojów nazbiera, potym dla wyrównania ściany, aby przybył który kłapeć, każą piecowym zbierać one ustępy, kiedy ściany będzie miar 6, a wzwyż kopacz zostawił miarę, to tylko wierzchem spodkiem dwie mierze piecowy rąbie, w tyle miar 6, co wszystko uczyni miar 8, a przecie musi to pisać za troje piecowych, to jest miar 15. Z tego robotnik pożytku nie ma, bo to sługa p. bachmistrza bierze, także z ogranicznego kłapetka, także z
, kiedy kopacz za kopacką robotę słusznej by zapłaty wziąć nie mógł, kiedy by kopaczowi ściany zbywało, zostawią po mierze, czasem więcej, czasem mniej, że się tego kilka zbojów nazbiera, potym dla wyrównania ściany, aby przybył który kłapeć, każą piecowym zbierać one ustępy, kiedy ściany będzie miar 6, a wzwyż kopacz zostawił miarę, to tylko wierzchem spodkiem dwie mierze piecowy rąbie, w tyle miar 6, co wszystko uczyni miar 8, a przecie musi to pisać za troje piecowych, to jest miar 15. Z tego robotnik pożytku nie ma, bo to sługa p. bachmistrza bierze, także z ogranicznego kłapetka, także z
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 56
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
tak/ mówiąc: 2 od 2/ nie zostaje nic/ potym mówię 3 od 3/ nie zostaje nic/ i tak dzielnika i te 32 przekreśliwszy/ będziesz miał na jednę personę zł: 61/ jako tu w przykładzie widzisz.
Będzieli więcej na rydze mnóstwa Numerów także i dzielnika/ tedy tak jakom tu wzwyż czynił rachuj/ dla praktyki ćwicz się w tych przykładach:
ma być
15 Część Pierwsza.
Dziewiąty. Przyjdzielić kiedy przez 10 abo iż null będzie więcej diuidować masz wiedzieć/ iż ich nie trzeba tak jako innych Numerus pisać/ (chyba iż będzie w posrzodku między Numerami) ale ich mas zód końca postawić/
ták/ mowiąc: 2 od 2/ nie zostáie nic/ potym mowię 3 od 3/ nie zostáie nic/ y ták dźielniká y te 32 przekreśliwszy/ będźiesz miał ná iednę personę zł: 61/ iáko tu w przykładźie widźisz.
Będźieli więcey ná rydze mnostwá Numerow tákże y dźielniká/ tedy ták iákom tu wzwysz czynił ráchuy/ dla práktyki ćwicz się w tych przykładách:
ma bydź
15 Część Pierwsza.
Dźiewiąty. Przyidźielić kiedy przez 10 ábo iż null będźie więcey diuidowáć masz wiedźieć/ iż ich nie trzebá tak iáko innych Numerus pisáć/ (chybá iż będźie w posrzodku między Numerámi) ále ich mas zod końcá postáwić/
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 39
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
Lusitanica. Astragalites Aetij. Kosaciec wodny albo płonny. ROZDZIAŁ II.
Spatula frendita Xiris. Wandtleusskraut.
KOsaciec wodny albo smrodliwy i płonny/ ma liście podobne drugim Kosacom/ jeno trochę ciemniejszej zieloności/ do tego szersze/ a ku wierzchu zaostrzone i śpiczastsze/ z których środku pręt jako w drugich Kosacach dosyć miąższy/ a wzwyż na łokieć wyrasta/ puszczając z siebie gałązki w wierzchu/ tych kwiecie żółte/ po których okwitnieniu trzy graniste strącze wyrasta podobne strączu Piwoniej samice: w tych nasienie na kształ bobowego/ okrągłe/ plaskate/ rumienne/ i ostro gorzkie/ korzeń dosyć miąższy/ podługowaty/ a gęsto knodowaty/ jako koński korzeń/ barwy
Lusitanica. Astragalites Aetij. Kosaćiec wodny álbo płonny. ROZDZIAŁ II.
Spatula frendita Xiris. Wandtleusskraut.
KOsáćiec wodny álbo smrodliwy y płonny/ ma liśćie podobne drugim Kosacom/ ieno trochę ćiemnieyszey źielonośći/ do tego szersze/ á ku wierzchu záostrzone y śpiczástsze/ z ktorych środku pręt iáko w drugich Kosacách dosyć miąższy/ á wzwysz ná łokieć wyrasta/ pusczáiąc z śiebie gáłąski w wierzchu/ tych kwiećie żółte/ po ktorych okwitnieniu trzy grániste strącze wyrasta podobne strączu Piwoniey sámice: w tych naśienie ná kształ bobowego/ okrągłe/ pláskáte/ rumienne/ y ostro gorzkie/ korzeń dosyć miąższy/ podługowáty/ á gęsto knodowáty/ iáko koński korzeń/ bárwy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 17
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
rozroście/ ma kształt Włoskiego Kopru/ Liścia długiego/ drobnego/ wąskiego/ cienkiego gęstego/ i głęboko roztrojonego/ jako baczymy w liściu Włoskiego Kopru/ jeno że trochę szersze/ a końce ich krócej i tępiej zaostrzone/ tęższe i twardsze. Kłącze z gęstymi gałązkami/ kosmato wełniste/ jako swojski Kopr/ albo Włoski. Wzwyż/ podług bujności ziemie/ i nieba łaskawego/ na łokieć/ na półtora niegdzie. Na końcu Lipca/ a ile na miejscach skalistych/ a niebu otworzystych/ Okołki oganiste z gęstych szypułek wydaje/ na tych kwiateczki Koriandrowym podobne/ zapachu przyjemnego. Nasienia białego/ rozdwojonego/ kosmatego. To w Wrześniu doźrzewa. Zuchane/
rozrośćie/ ma kształt Włoskiego Kopru/ Liśćia długiego/ drobnego/ wąskiego/ ćienkiego gęstego/ y głęboko rostroionego/ iáko bacżymy w liśćiu Włoskiego Kopru/ ieno że trochę szyrsze/ á końce ich krocey y tępiey záostrzone/ tęższe y twárdsze. Kłącze z gęstymi gáłązkámi/ kosmáto wełniste/ iáko swoyski Kopr/ álbo Włoski. Wzwysz/ podług buynosći źiemie/ y niebá łáskáwego/ ná łokieć/ ná połtorá niegdźie. Ná końcu Lipcá/ á ile ná mieyscách skálistych/ á niebu otworzystych/ Okołki ogániste z gęstych szypułek wydáie/ ná tych kwiateczki Koryándrowym podobne/ zapáchu przyiemne^o^. Naśienia białeg^o^/ rozdwoione^o^/ kosmátego. To w Wrześniu doźrzewa. Zucháne/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 154
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Lappa inuersa. Odermenig. Agrimomentraut. Agermeng. Agrimimon. Adermenig. Bruch wurtzl Leberkletten. Königskraut
RZepik/ ziele o jednym prątku/ podczas o dwu/ na końcu księżyca Maja z ziemi się puszcza: a te twardo chrostowate/ ciemno zielone/ abo szaro ciemne/ cienkie/ proste/ i oble/ wełnistokośmate/ wzwyż na łokieć/ podczas wyssze/ od nich liście jako odnożki gałązkowate/ Labrzyste/ na troje rozkrawane/ a pokrajach drobno karbowane/ parami na obdłużnych stopkach mniejsze przy więtszych pochodzące/ a nawierzchu potrzech/ podobne Srebrnikowym/ abo Pięćperstowym. Ciemnozielony także jako kłącze wełnistokośmate. Kwitem bladożółtym/ począwszy od śrzodku pręta
. Lappa inuersa. Odermenig. Agrimomentraut. Agermeng. Agrimimon. Adermenig. Bruch wurtzl Leberkletten. Königskraut
RZepik/ źiele o iednym prątku/ podczás o dwu/ ná końcu kśiężycá Máiá z źiemi się puscza: á te twárdo chrostowáte/ ćiemno źielone/ ábo száro ćiemne/ ćienkie/ proste/ y oble/ wełnistokosmáte/ wzwysz ná łokieć/ podczás wyssze/ od nich liśćie iáko odnożki gáłąskowate/ Lábrzyste/ ná troie roskráwáne/ á pokráiách drobno kárbowáne/ parámi ná obdłużnjch stopkách mnieysze przj więtszjch pochodzące/ á náwierzchu potrzech/ podobne Srebrnikowym/ ábo Pięćperstowym. Ciemnoźielony tákże iáko kłącze wełnistokosmate. Kwitem bládożółtym/ począwszy od śrzodku prętá
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 273
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ mówić będziemy. Zeniszek/ Rozdział 84.
ZEniszków rodzaj troj najdujemy/ samica/ śamicę/ trzeci mały. Samiec/ abo pierwszy/ korzenia jest twardo zdrewniałego/ na mały palec miąższego/ z wielu odnóżek od niego pochodzących. Z tego rózg abo klącza wiele wyrasta cienkich/ oblich/ i zlekka wełnistych/ wzwyż na pułtory stopy. Te są liściem gęsto/ obdłużnym/ wełnisto kosmatym okryte/ liściu Centurzycy małej barzo podobnym/ jeno trochę szersze/ i nie tak zaostrzałe/ a około krajów gęsto i przygłębszym karbowane. W wierzchu klącza okolki niesie ozdobne z żółtymi kwiatkami/ właśnie jako na Wrotyczy widamy/ tylko drobniejsze/ które
/ mowić będźiemy. Zeniszek/ Rozdźiał 84.
ZEniszkow rodzay troy nayduiemy/ sámicá/ śámicę/ trzeći máły. Sámiec/ ábo pierwszy/ korzenia iest twárdo zdrewniáłego/ ná máły pálec miąższego/ z wielu odnożek od niego pochodzących. Z tego rozg ábo klącza wiele wyrasta ćienkich/ oblich/ y zlekká wełnistych/ wzwysz ná pułtory stopy. Te są liśćiem gęsto/ obdłużnym/ wełnisto kosmátym okryte/ liśćiu Centurzycy máłey bárzo podobnym/ ieno trochę szersze/ y nie ták záostrzáłe/ á około kráiow gęsto y przygłębszym kárbowáne. W wierzchu klącza okolki nieśie ozdobne z żołtymi kwiatkámi/ własnie iáko ná Wrotyczy widamy/ tylko drobnieysze/ ktore
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 285
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613