ja zawzięty w sercu swój uśmierzę smutek. To jest: jeśli zbawienie moje masz w pamięci, Miej w tę noc zemną sprawę, i dogodź mej chęci Chociaż raz: a tak i ty, i ja twą kochaną Pięknością niech zostanę ukontentowaną. A w tym Tobie ślubuję, że gdy na wysoki Jutro zodiak wstąpi Tytan złotooki, Przystanę do Chrystusa, i Twą przyjmę Wiarę, A swe zaraz porzucę precz obrzędy stare. Przyjmij jednę tę radę mą, dla której rady Nie doznasz od Chrystusa nigdy żadnej biady, Owszem więtszych dostąpisz u Boga Twojego Dobrodziejstw, i łask, względem zbawienia mojego. Bo tak Twe Pismo świadczy Chrystusa językiem Wyrzekłe: Wesele
ia záwźięty w sercu swoy vśmierzę smutek. To iest: ieśli zbáwięnie moie masz w pámięći, Miey w tę noc zemną spráwę, y dogodź mey chęći Choćiasz raz: á ták y ty, y ia twą kocháną Pięknośćią niech zostánę vkontentowáną. A w tym Tobie ślubuię, że gdy ná wysoki Iutro zodyák wstąpi Tytan złotooki, Przystánę do Chrystusá, y Twą przyymę Wiárę, A swe záraz porzucę precz obrzędy stáre. Przyymiy iednę tę rádę mą, dla ktorey rády Nie doznasz od Chrystusá nigdy żadney biády, Owszem więtszych dostąpisz v Bogá Twoiego Dobrodźieystw, y łask, względem zbáwienia moiego. Bo ták Twe Pismo świádczy Chrystusá ięzykiem Wyrzekłe: Wesele
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 229
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Przeklęci zasię czarci, którzy założyli Swe mieszkanie w Meszkitach, gdy ściśnieni byli Zewsząd wielkim imieniem Chrystusa, od strachu Hurmem do piekielnego uciekali gmachu, Opowiadając strasznym o swej nędzy głosem Tym wszytek okoliczny świat fortuny losem Zostawał od szatańskiej zdrady uwolniony, A, prawej światłem Wiary jaśniał rozświecony. Jak, gdy po Zimie przykrej Tytan złotooki Na Wiosnę swym posępne rozpędzi obłoki Promieniem, precz uchodzą nieprzyjemne cienie, A Ziemia się weseli, i dolne stworzenie: Tak Jozafata Państwo, mając splendor złoty Prawej Wiary, Pogańskiej pozbywa ciemnoty, A ludzie się uprzejmą weselą ochotą, Ze wyszli z twardej służby na swobodę złotą, Ponieważ sam Król wszytkim był cnot pięknym wzorem
Przeklęći zásię czárći, ktorzy záłożyli Swe mieszkánie w Meszkitách, gdy śćiśnieni byli Zewsząd wielkim imieniem Chrystusá, od strachu Hurmem do piekielnego vciekali gmáchu, Opowiádáiąc strásznym o swey nędzy głosem Tym wszytek okoliczny świát fortuny losem Zostáwał od szátáńskiey zdrády vwolniony, A, práwey świátłem Wiáry iáśniał rozświecony. Iák, gdy po Zimie przykrey Tytan złotooki Ná Wiosnę swym posępne rospędźi obłoki Promieniem, precz vchodzą nieprzyiemne ćienie, A Ziemiá się weseli, y dolne stworzenie: Ták Iozáphátá Páństwo, máiąc splendor złoty Práwey Wiáry, Pogáńskiey pozbywa ćiemnoty, A ludźie się vprzeymą weselą ochotą, Ze wyszli z twárdey służby ná swobodę złotą, Ponieważ sam Krol wszytkim był cnot pięknym wzorem
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 254
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688