, i pod tem poselstwem (choć to ono mogło parere odium) witałem raz pierwszy pana; et tandem reconciliatus.
W tym roku trudności nieco miałem i kłopotów w Królewcu za różne dawne i nie własne długi, alem one z łaski Bożej sam bytnością swoją uspokoił. privatissime w domach ten rok odprawiłem zabawami domowemi.
Anno 1715. W trudnościach rozmaitych, i że się prawie nic nam nie wiodło dobrze, ani w domu, ani w sądach, ani w handlach. Ten też rok z obserwacji osobliwej, prawdziwie mój był według lat mojego wieku krytyczny, a jejmości mojej eneaticus. Niech za wszystko Bóg będzie pochwalony, i
, i pod tém poselstwem (choć to ono mogło parere odium) witałem raz pierwszy pana; et tandem reconciliatus.
W tym roku trudności nieco miałem i kłopotów w Królewcu za różne dawne i nie własne długi, alem one z łaski Bożéj sam bytnością swoją uspokoił. privatissime w domach ten rok odprawiłem zabawami domowemi.
Anno 1715. W trudnościach rozmaitych, i że się prawie nic nam nie wiodło dobrze, ani w domu, ani w sądach, ani w handlach. Ten téż rok z obserwacyi osobliwéj, prawdziwie mój był według lat mojego wieku krytyczny, a jejmości mojéj eneaticus. Niech za wszystko Bóg będzie pochwalony, i
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 30
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
poddaństwa z powolnością uniżonych służb moich W.K.M., P.M.M. pilno oddawam.
Ceduła. Od kilku niedziel przyjachał tu do wojska Waszej Królewskiej Mości P. oberszter leitenant Plater, chcąc się udać do służb Waszej Kr. Mści, P. mego miłościwego, o którym przed trudnościami i zabawami memi wojennemi przepomniałem był oznajmić Waszej Królewskiej Mości. Widzę, że będąc biegłym w sprawach rycerskich, mianowicie koło armaty, potrzebnyby był tu w wojsku Waszej Królewskiej Mości. Mając niemały swój wzgląd w cudzych ziemiach, niechec się widzę kontentować trzemasty złotych na miesiąc. Jeżeli go tedy do służb Waszej Królewskiej Mści zatrzymać i
poddaństwa z powolnością uniżonych służb moich W.K.M., P.M.M. pilno oddawam.
Ceduła. Od kilku niedziel przyjachał tu do wojska Waszéj Królewskiéj Mości P. oberszter leitenant Plater, chcąc się udać do służb Waszéj Kr. Mści, P. mego miłościwego, o którym przed trudnościami i zabawami memi wojennemi przepomniałem był oznajmić Waszej Królewskiej Mości. Widzę, że będąc biegłym w sprawach rycerskich, mianowicie koło armaty, potrzebnyby był tu w wojsku Waszéj Królewskiéj Mości. Mając niemały swój wzgląd w cudzych ziemiach, niechec się widzę kontentować trzemasty złotych na miesiąc. Jeżeli go tedy do służb Waszéj Królewskiéj Mści zatrzymać i
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 145
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, Koronę na głowę swoję wolnymi Wmciów głosami wlozoną/ w ręcę i do wolnej dyzpozycyjej Reipublicae resignare. Przywodzi do tego IKM. cura salutis duszy swojej/ u-znawając to/ że inter curas regnandi, temu quod unum ac necessarium est vacare barzo trudna; i przygotowanie na śmierć którę IKM. lata jego przypomniało potrzebuje między świeckimi zabawami a ostatnią godziną interstitium. Czuje się przytym laty i pracami częstych obozów/ i konsule/ i słabością państwa rząd potrzebuje/ znosić dalej nie może. Zaczym nie chce regnando Rempublicam zawodzić i zmiłości szczyrej ku W. M. to co widzi u ludzi charissimum darując/ Rzeczpospolitą in plenissimo jure zostawić umyślił/ do
, Koronę ná głowę swoię wolnymi Wmciow głosami wlozoną/ w ręcę i do wolney dyspozycyey Reipublicae resignare. Przywodźi do tego IKM. cura salutis duszy swoiey/ u-znawáiąc to/ że inter curas regnandi, temu quod unum ac necessarium est vacare bárzo trudna; i przygotowánie ná śmierć ktorę IKM. latá iego przypomniáło potrzebuie między świeckimi zabáwámi á ostatnią godźiną interstitium. Czuie się przytym laty i pracámi częstych obozow/ i konsule/ i słábośćią pánstwá rząd potrzebuie/ znośić daley nie może. Záczym nie chce regnando Rempublicam záwodźić i zmiłośći szczyrey ku W. M. to co widźi u ludźi charissimum dáruiąc/ Rzeczpospolitą in plenissimo jure zostáwić umyślił/ do
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 9
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
kolacjej humanissime excepti uczestowani rozjechali się.
Tegoż dnia a prandiis przyniesiono i oddano księciu IM książkę, to jest wiersze włoskie, które przypisali in applausum przybycia do tego miasta księstwa IM. 27
Dnia 16 Decembris. Księstwo IM nidokąd nie jechali z pałacu propter privatas occupationes, dla poczty, którą do Polski ekspediowali; także zabawami prywatniemi i dzień 17 szedł.
Dnia 17 Decembris. Rano mszy św. księstwo IM słuchali w kościele Naświętszej Panny sub titulo Alla Salute.
Po mszy jechali do kościoła św. Marka, gdzie ciało tegoż święte leży. Ten jest osobliwym patronem całego państwa weneckiego. I pałac, w którym książę weneckie rezyduje
kolacjej humanissime excepti uczestowani rozjechali się.
Tegoż dnia a prandiis przyniesiono i oddano księciu JM książkę, to jest wiersze włoskie, które przypisali in applausum przybycia do tego miasta księstwa IM. 27
Dnia 16 Decembris. Księstwo IM nidokąd nie jechali z pałacu propter privatas occupationes, dla poczty, którą do Polski ekspediowali; także zabawami prywatniemi i dzień 17 szedł.
Dnia 17 Decembris. Rano mszy św. księstwo IM słuchali w kościele Naświętszej Panny sub titulo Alla Salute.
Po mszy jechali do kościoła św. Marka, gdzie ciało tegoż święte leży. Ten jest osobliwym patronem całego państwa weneckiego. I pałac, w którym książę weneckie rezyduje
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 155
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. Drugi Giustiniani i ten ex primatibus. Trzeci Foscari, niepodlejszy też od tych w urodzeniu. Damy zaś - ichże żony. Ludzie wszyscy grzeczni. Stamtąd po części aż w nocy powróciliśmy do pałacu cum commitatu tych kawalerów i dam.
Dnia 24 Decembris. Rano mszy św. w pałacu wysłuchawszy, cały dzień zabawami, nigdzie nie bywszy, strawiliśmy.
Wieczór zaś, ponieważ wilia była Bożego Narodzenia, o godzinie siódmej jechaliśmy do kościoła św. Marka. Gdzie się nad insze czasy ceremonia odprawuje kościelna, bo się jutrznia zaczyna o godzinie siódmej z wieczora, po której zaraz msza sollemnissima, na którą confluit całe miasto. Solemnizuje
. Drugi Giustiniani i ten ex primatibus. Trzeci Foscari, niepodlejszy też od tych w urodzeniu. Damy zaś - ichże żony. Ludzie wszyscy grzeczni. Stamtąd po części aż w nocy powróciliśmy do pałacu cum commitatu tych kawalerów i dam.
Dnia 24 Decembris. Rano mszy św. w pałacu wysłuchawszy, cały dzień zabawami, nigdzie nie bywszy, strawiliśmy.
Wieczór zaś, ponieważ wilia była Bożego Narodzenia, o godzinie siódmej jechaliśmy do kościoła św. Marka. Gdzie się nad insze czasy ceremonia odprawuje kościelna, bo się jutrznia zaczyna o godzinie siódmej z wieczora, po której zaraz msza sollemnissima, na którą confluit całe miasto. Solemnizuje
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 165
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, kędy nawet i do kościoła żadnym inszym ludziom nie wolno bywać, krom mniszek, które kościołek same napełniają, ponieważ ich podczas bytności mej było w liczbie 106. Nas zasię z księżną IM kilku per favor wpuszczono; gdzie, nawiedziwszy wszytek klasztor, w kościołku muzyki niepodobna jako wybornej słuchaliśmy.
Dnia 10 Martii prywatnemi zabawami dzień minął, 11 zaś rano byłem u św. Piotra, ponieważ piątkowy dzień przypadał. A że pewna, iż Chrystus Dominus w dzień piątkowy miesiąca marca pro nobis passus est, jeno incertum którego, przez wszytkie dni piątkowe miesiąca marca maximam indulgentiam w tym kościele adipiscuntur ludzie, tak iż żadnego w Rzymie nie
, kędy nawet i do kościoła żadnym inszym ludziom nie wolno bywać, krom mniszek, które kościołek same napełniają, ponieważ ich podczas bytności mej było w liczbie 106. Nas zasię z księżną JM kilku per favor wpuszczono; gdzie, nawiedziwszy wszytek klasztor, w kościołku muzyki niepodobna jako wybornej słuchaliśmy.
Dnia 10 Martii prywatnemi zabawami dzień minął, 11 zaś rano byłem u św. Piotra, ponieważ piątkowy dzień przypadał. A że pewna, iż Christus Dominus w dzień piątkowy miesiąca marca pro nobis passus est, jeno incertum którego, przez wszytkie dni piątkowe miesiąca marca maximam indulgentiam w tym kościele adipiscuntur ludzie, tak iż żadnego w Rzymie nie
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 234
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
zaś różnemi antiquitatibus i ozdobami, obrazami niepospolitemi adornatum ma suam sedem. Trzecia część, kędy różne uciechy, aquae lusus, różnych ziół, ptasząt, delicje habentur. Tak wielki ten ogród, iż, wszedszy, apparet jako puszcza infinita et tota in pulcherrimo ordine et dispositione.
Ode dnia 15 Martii aż do dwudziestego prywatnemi zabawami czas się zwlókł.
Dnia tedy 20 rano byłem u św. Piotra. Tam, nabożeństwo odprawiwszy ad limina apostolorum Petri et Pauli, ut moris wszytkich przybyłych, chodziłem na kopułę kościoła. Kędy, nim na górę wznidzie trzeba pół dnia i nim znidzie czasu, ponieważ samych wschodów trzysta, a gradusów doliczyć się
zaś różnemi antiquitatibus i ozdobami, obrazami niepospolitemi adornatum ma suam sedem. Trzecia część, kędy różne uciechy, aquae lusus, różnych ziół, ptasząt, delicje habentur. Tak wielki ten ogród, iż, wszedszy, apparet jako puszcza infinita et tota in pulcherrimo ordine et dispositione.
Ode dnia 15 Martii aż do dwudziestego prywatnemi zabawami czas się zwlókł.
Dnia tedy 20 rano byłem u św. Piotra. Tam, nabożeństwo odprawiwszy ad limina apostolorum Petri et Pauli, ut moris wszytkich przybyłych, chodziłem na kopułę kościoła. Kędy, nim na górę wznidzie trzeba pół dnia i nim znidzie czasu, ponieważ samych wschodów trzysta, a gradusów doliczyć się
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 246
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
oczy pięknością pałaców, mnogością różnej formy okrętów, na noc stanęliśmy karetą w Amsterdamie. Amsterdam
Dnia 14 Septembris. Rano chodziłem do kupca w interesie swoim, jeszcze w Paryżu sobie danym, u którego list, z Polski do siebie pisany, z Paryża odesłany, znalazłem. Tegoż dnia pocztą i prywatnemi zabawami dzień minął. /134/
Dnia 15 Septembris. Chodziłem po mieście, przypatrując się piękności miasta, które jako intrinsecus kamienice wielce ozdobione ma, tak też extrinsecus piękne i wielce porządne, we wszytkie merkancje zamorskie barzo bogate. Okrętów różnych wielka moc, o których powiedają mnogości, iż co dzień na kilkadziesiąt, to
oczy pięknością pałaców, mnogością różnej formy okrętów, na noc stanęliśmy karetą w Amsterdamie. Amsterdam
Dnia 14 Septembris. Rano chodziłem do kupca w interesie swoim, jeszcze w Paryżu sobie danym, u którego list, z Polski do siebie pisany, z Paryża odesłany, znalazłem. Tegoż dnia pocztą i prywatnemi zabawami dzień minął. /134/
Dnia 15 Septembris. Chodziłem po mieście, przypatrując się piękności miasta, które jako intrinsecus kamienice wielce ozdobione ma, tak też extrinsecus piękne i wielce porządne, we wszytkie merkancje zamorskie barzo bogate. Okrętów różnych wielka moc, o których powiedają mnogości, iż co dzień na kilkadziesiąt, to
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 309
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
tego zajźrzała/ że dla nieumiejętności Łacińskiego języka/ wielu rzeczy godnych/ pięknych/ skrytych/ wiedzieć się im nie dostawa/ a tym czasem radziby wiedzieli co się w nich zamyka: takim chcąc usłużyć/ i ile ze mnie/ podać posiłek; wziąłem na się tę pracą/ między inszymi publicznymi/ i Ziemiańskimi zabawami/ któraby właśnie pożytkowi/ i uciesze ich/ usługowała. Aleć i do ozdoby Ojczyzny naszej należy/ aby jako nawięcej przybywało jej takich pism/ jakimi się postronne chlubią kraje/ i w swoim/ wiek wiekowi/ podawa je języku. Do czego iż wiele głów subtelnych/ aby piórem swym zdobili ją/ dawno
tego záyźrzáłá/ że dla nieumieiętnośći Láćińskiego ięzyká/ wielu rzeczy godnych/ pięknych/ skrytych/ wiedźieć się im nie dostáwa/ á tym czásem rádźiby wiedźieli co się w nich zámyka: tákim chcąc vsłużyć/ y ile ze mnie/ podáć pośiłek; wźiąłem ná się tę pracą/ między inszymi publicznymi/ y Ziemiáńskimi zábáwámi/ ktoraby własnie pożytkowi/ y vćiesze ich/ vsługowáłá. Aleć y do ozdoby Oyczyzny nászey należy/ áby iáko nawięcey przybywáło iey tákich pism/ iákimi się postronne chlubią kráie/ y w swoim/ wiek wiekowi/ podawa ie ięzyku. Do czego iż wiele głow subtelnych/ áby piorem swym zdobili ią/ dawno
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 5
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
psallam mente. Dla tego kapłani golą korony na głowach swoich/ aby pokazali jako włosy/ jest rzecz nie potrzebna do całości człowieka/ ale tylko są ozdobą człowieka/ której oni jako ozdoby światowej niepotrzebują/ bo się cale oddali na służbę Bożą/ i dla tego włosy zwierzchu głowy mają zrzucone/ iż dostatkami i zabawami tego świata pogardziwszy mają głowę odkrytą/ jakoby okno jakie otwarte na przyjęcie łaski znieba spadającej. Vt habeant caput patens caelo, mówi Biskup Bitontiński/ . W duchu tedy mamy chwalić Pana Boga i jemu cześć powiną oddawać/ bez wyniosłości serca/ bez starania się o rzeczy ziemskie/ by nam zaś nie rzeczono. Plures
psallam mente. Dla tego kápłani golą korony ná głowách swoich/ áby pokazáli iáko włosy/ iest rzecz nie potrzebna do cáłośći człowieká/ ále tylko są ozdobą człowieká/ ktorey oni iáko ozdoby świátowey niepotrzebuią/ bo się cále oddáli ná służbę Bożą/ y dla tego włosy zwierzchu głowy máią zrzucone/ iż dostátkámi y zabáwámi tego świátá pogárdźiwszy máią głowę odkrytą/ iákoby okno iákie otwárte ná przyięćie łáski zniebá zpadáiącey. Vt habeant caput patens caelo, mowi Biskup Bitontiński/ . W duchu tedy mamy chwalić Páná Bogá y iemu cześć powiną oddawáć/ bez wyniosłośći sercá/ bez staránia się o rzeczy źiemskie/ by nam záś nie rzeczono. Plures
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 25
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649