. M. Pan powiedział w mowie swojej/ że nic takowanego znaleźć się na świecie nie może/ czymby przyjaciel przyjacielowi chęć i szczerość oświadczyć mógł/ a zwłaszcza wewnętrzną która sama narodu ludzkiego stworzycielowi przynależy. Zaczym Jej M Panna N. tak do uchronienia się dekretu Bożego nie przsteny wyrok widząc/ i to że wszytkei zaciągi chęci/ i uprzejmości od jego samego/ jako od najprzedniejszego zgody i zobopolnej miłości sprawce/ pochodzę. Widząc naostatek i to/ i za wolą zacnych Ich M. PP. Rodziców swoich idąc/ że chęci które zewnętrzeni osiwadczone i objaśnione być mogą powierzchowne znaki chęci/ i uprzejmości Jego Mci/ czego sobie i Jego
. M. Pan powiedźiał w mowie swoiey/ że nic tákowánego ználeść sie ná świećie nie może/ cżymby przyiaćiel przyiaćielowi chęc y szcżerość oświadcżyć mogł/ á zwłaszcżá wewnętrzną ktora sámá národu ludzkiego stworzyćielowi przynależy. Zácżym Iey M Pánná N. ták do vchronienia sie dekretu Bożego nie przsteny wyrok widząc/ y to że wszytkei záćiągi chęći/ y vprzeymośći od iego sámego/ iáko od nayprzednieyszego zgody y zobopolney miłośći sprawce/ pochodzę. Widząc náostátek y to/ y zá wolą zacnych Ich M. PP. Rodźicow swoich idąc/ że chęći ktore zewnętrzeni ośiwadcżone y obiaśnione być mogą powierzchowne znáki chęci/ y vprzeymośći Iego Mći/ cżego sobie y Iego
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Bv
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. S.) Ant. Alb. L. Baro de Imhof. (L. S.) G. E. Pfingstein.
Król imć szwedzki po skończonym traktacie, bawi się przez zimę, lato aż do jesieni w Saksonii, zapatrując się ad Imperium i koligatów, którym straszna szwedzka potencja zbliżona tak bardzo. Zaciągi i rekruty wielkie.
Pretext ad Imperium król szwedzki czyni, względem przepuszczenia przez Ren kilku moskiewskich regimentów z Saksonii do Polski umykających. Imperium wymawia się, skąd zatarga, tandem w traktat wchodzi, i stawa traktat confirmando pacta vestphaliensia, gdzie najwięcej się punktów umówiło pro Fide et Religione Augustanae professionis; więc gdzie były przedtem zbory
. S.) Ant. Alb. L. Baro de Imhoff. (L. S.) G. E. Pfingstein.
Król imć szwedzki po skończonym traktacie, bawi się przez zimę, lato aż do jesieni w Saxonii, zapatrując się ad Imperium i kolligatów, którym straszna szwedzka potencya zbliżona tak bardzo. Zaciągi i rekruty wielkie.
Pretext ad Imperium król szwedzki czyni, względem przepuszczenia przez Ren kilku moskiewskich regimentów z Saxonii do Polski umykających. Imperium wymawia się, zkąd zatarga, tandem w traktat wchodzi, i stawa traktat confirmando pacta vestphaliensia, gdzie najwięcéj się punktów umówiło pro Fide et Religione Augustanae professionis; więc gdzie były przedtem zbory
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 252
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
zbiegły beły Gdzieś daleko, dusze w-nas nazad się wrócieły. Ze lubo to na wszytkim Sejmowym już zgonie, Moglim sobie o dalszej pomówić obronie. A nie mogąc żadnymi znieść Uniwersały Kup owych rozproszonych, kiedy tak wylały Z-brzegów wody, ani tej poprawować chcieli, Którą sławe stracili, i owszem woleli Drudzy śmierdzieć; Zaciągi uchwalone nowe, I podatki tym pretsze, im zaraz gotowe Były tego potrzeby. Lubo wątpliwości Wiele się narodziło, o tej powolności Tak pretkiej Chmielnickiego. Bo jedni ją mieli Za strach zaraz, i owszem bić by go woleli, Idąc za nim w-te tropy oczywistą Wojną, Niż pod umbrą zostawać tylkoż tą spokojną,
zbiegły beły Gdźieś daleko, dusze w-nas názad sie wroćieły. Ze lubo to na wszytkim Seymowym iuż zgonie, Moglim sobie o dalszey pomowić obronie. A nie mogąc żadnymi znieść Uniwersały Kup owych rozproszonych, kiedy ták wylały Z-brzegow wody, áni tey poprawować chćieli, Ktorą sławe stráćili, i owszem woleli Drudzy śmierdźieć; Záćiągi uchwalone nowe, I podatki tym pretsze, im zaraz gotowe Były tego potrzeby. Lubo wątpliwośći Wiele sie narodźiło, o tey powolnośći Ták pretkiey Chmielnickiego. Bo iedni ią mieli Za strach záraz, i owszem bić by go woleli, Idąc zá nim w-te tropy oczywistą Woyną, Niż pod umbrą zostawać tylkoż tą spokoyną,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 42
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
niego wszytko skromnie i z dzięką przymować, prosząc Jego ś. miłości, aby się nie na wieki gniewał, a WM. w tych rzeczach wszytkich umysł objaśniał, żebyście widzieli WM., co jest lepszego przed oczyma jego i obracali serca swe raczej ku pomnożeniu chwały jego, niż ku zmniejszeniu, do czego te zaciągi i zawody wniesione więcej się chylą, niż ku czemu inszemu. Wspomniana jest przez WM. confoederatio inter dissidentes de religiorłe Christiana. Uraz to wielki, ale z łaską WM. niech będzie, uraz Majestatu Bożego i dawnych praw tej Rzpltej. Musi to każdy przyznać, że jedna tylko ma być religia prawdziwa, a ochraniając
niego wszytko skromnie i z dzięką przymować, prosząc Jego ś. miłości, aby się nie na wieki gniewał, a WM. w tych rzeczach wszytkich umysł objaśniał, żebyście widzieli WM., co jest lepszego przed oczyma jego i obracali serca swe raczej ku pomnożeniu chwały jego, niż ku zmniejszeniu, do czego te zaciągi i zawody wniesione więcej się chylą, niż ku czemu inszemu. Wspomniana jest przez WM. confoederatio inter dissidentes de religiorłe Christiana. Uraz to wielgi, ale z łaską WM. niech będzie, uraz Majestatu Bożego i dawnych praw tej Rzpltej. Musi to każdy przyznać, że jedna tylko ma być religia prawdziwa, a ochraniając
Skrót tekstu: RespDuchCzII
Strona: 232
Tytuł:
Respons od Duchowieństwa, na piśmie podany z strony konfederacji
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
inszych pobożnych funduszów zbiory, ale intratami rzetelnej fortuny albo spoliałami z nieprzyjaciela krzyża świętego stały wiecznym Dawcy wszytkiego trybutem i wdzięcznością. Nie wchodziła w akcyje próżna jaktancja i duma ani wysokie zasług figurowanie i pretensyje, ale z czystej ku dobru pospolitemu miłości, ochoty i rezolucji wszytkie czyny, przewagi i spezy pochodziły, wielkie kosztem własnym zaciągi i tych mężne na usługi ojczyzny zażywanie. Nie wchodziły w radę pasyjonalne respekta sobie albo też Panu dla siebie dogadzające; ani słów ucukrowanie słodziło gorzkiego ludowi panowania i potęgi, ale duchem prawdy, wolności, przysięgi senatorskiej, na pomnienia i dopomnienia się żarliwego napełnione nie jakokolwiek głaskały serce i ucho, ale skutecznie kołatały. Nie
inszych pobożnych funduszów zbiory, ale intratami rzetelnej fortuny albo spolijałami z nieprzyjaciela krzyża świętego stały wiecznym Dawcy wszytkiego trybutem i wdzięcznością. Nie wchodziła w akcyje próżna jaktancyja i duma ani wysokie zasług figurowanie i pretensyje, ale z czystej ku dobru pospolitemu miłości, ochoty i rezolucyi wszytkie czyny, przewagi i spezy pochodziły, wielkie kosztem własnym zaciągi i tych mężne na usługi ojczyzny zażywanie. Nie wchodziły w radę pasyjonalne respekta sobie albo też Panu dla siebie dogadzające; ani słów ucukrowanie słodziło gorzkiego ludowi panowania i potęgi, ale duchem prawdy, wolności, przysięgi senatorskiej, na pomnienia i dopomnienia się żarliwego napełnione nie jakokolwiek głaskały serce i ucho, ale skutecznie kołatały. Nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 173
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
z odwag moskiewskich sławni nad inszego żołnierza, najpokorniejsi. — Jako korona polska ma za ten zaciąg dziękować. — Dla sławy narodu polskiego wszystkie insze pierwej zgromadził; gdy nic nie sprawiły, dopiero przez Eleary wszystko przywrócił.— Na potem ich biczem na Kacerze uczynił.— Czemu listów przypowiednych z nieba nie mieli. — Zaciągi boskie iż niewidome, żadnych listów nie potrzebowali; bo przez się zaciąg boski Elearów jawny jest. Cnota wrodzona polskiego narodu.— Druga odpowiedź chciwym listów z nieba.
W ostatnim tedy ucisku, jak się pokazało, będącemu dla pomienionych przyczyn, acz przez krótki czas, cesarzowi chrześcijańskiemu, gdy na samego Boga przyszło dać ratunek
z odwag moskiewskich sławni nad inszego żołnierza, najpokorniejsi. — Jako korona polska ma za ten zaciąg dziękować. — Dla sławy narodu polskiego wszystkie insze pierwej zgromadził; gdy nic nie sprawiły, dopiero przez Eleary wszystko przywrócił.— Na potem ich biczem na Kacerze uczynił.— Czemu listów przypowiednych z nieba nie mieli. — Zaciągi boskie iż niewidome, żadnych listów nie potrzebowali; bo przez się zaciąg boski Elearów jawny jest. Cnota wrodzona polskiego narodu.— Druga odpowiedź chciwym listów z nieba.
W ostatnim tedy ucisku, jak się pokazało, będącemu dla pomienionych przyczyn, acz przez krótki czas, cesarzowi chrześciańskiemu, gdy na samego Boga przyszło dać ratunek
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 10
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
światem. Nad którą wojnę niemasz trudniejszej. A przecie na nią żadnych takowych listów nigdy nie było, ale tylko same słowa Pana Chrystusowe, iż żaden nie przychodzi do mnie, jeno kogo Ojciec zaciągnie, doskonałe świadectwo dawały, iż ktokolwiek się porwał iść za Chrystusem, od Boga Ojca był zaciągniony. Niewidome tedy są zaciągi boskie, i nie za ręce ale za serce. Jeżeli tedy na te trudniejsze oraz trzy ekspedycje dość były i są niewidome listy na sercach wiernych napisane, daleko więcej ta jedna przeciw kacerzom, żadnych listów przypowiednych nie potrzebowała, ale z tego samego dosyć widomo jest, iż żaden naród z własnej chętki swej nie szedł bronić
światem. Nad którą wojnę niemasz trudniejszej. A przecie na nię żadnych takowych listów nigdy nie było, ale tylko same słowa Pana Chrystusowe, iż żaden nie przychodzi do mnie, jeno kogo Ojciec zaciągnie, doskonałe świadectwo dawały, iż ktokolwiek się porwał iść za Chrystusem, od Boga Ojca był zaciągniony. Niewidome tedy są zaciągi boskie, i nie za ręce ale za serce. Jeżeli tedy na te trudniejsze oraz trzy expedycye dość były i są niewidome listy na sercach wiernych napisane, daleko więcej ta jedna przeciw kacerzom, żadnych listów przypowiednych nie potrzebowała, ale z tego samego dosyć widomo jest, iż żaden naród z własnej chętki swej nie szedł bronić
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 13
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
. Nieodrzeczy także napomnieć w tym, w powinności i powinnej ku Ojczyźnie wierze, PP. Hetmanów, Księdza Arcybiskupa jako Primasa otoż prosić, aby I. K. Mości prosił, i wedle powinności swej napomniał. Nad to, żeby każde Województwo u siebie Werbunkarzów napomniało, aby dali werbunkom pokoj. Ponieważ zaciągi Wojska, do całej należą Rzeczypospolitej? A nakoniec, jeśli będą upornymi, to im niedać zaciagać.
Powtóre prosić I. K. Mości, aby Praesidia z Miast i Komendantów pozwodksić kazał, czego dotąd nigdy w Polsce i słychać nie było, i tylko, lubo i to przeciw prawu, na Po
. Nieodrzeczy tákże nápomnieć w tym, w powinnośći y powinney ku Oyczyznie wierze, PP. Hetmánow, Xiędzá Arcybiskupá iáko Primásá otoż prośić, áby I. K. Mości prośił, y wedle powinnośći swey nápomniał. Nád to, żeby káżde Woiewodztwo v śiebie Werbunkarzow nápomniáło, áby dáli werbunkom pokoy. Ponieważ záćiągi Woyská, do cáłey należą Rzeczypospolitey? A nákoniec, ieśli będą vpornymi, to im niedáć záciagáć.
Powtore prośić I. K. Mośći, áby Praesidia z Miast y Commendántow pozwodxić kazał, czego dotąd nigdy w Polscze y słycháć nie było, y tylko, lubo y to przećiw práwu, ná Po
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 63
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
2
2
1
4
3
1
15
6
4
2
8
5
2
15
10
140
70
15
10
par 18 homines 71:
dróżek
złp.
gr
den.
1
16
2
1
2
3
1
18
4
2
4
5
2
20
140
74
20
Dróżki walackie dolne
Gdyż częste kwerymonie robotnika dolnego, a przy tym i zaciągi, mianowicie przez walaczów tak w Starych Górach, jako i w Nowych Górach, a najbardziej strony poprawy i ustawy po różnych miejscach dróżek i inszych pretensji, które bywały, tedy urząd żupny i podkomorski spólnie z pp. starejszemi tragarskiemi, przychylając się do wyrażonej wolej i rozkazania ichmciów pp. komisarzów do żup wielickich in a
2
2
1
4
3
1
15
6
4
2
8
5
2
15
10
140
70
15
10
par 18 homines 71:
dróżek
złp.
gr
den.
1
16
2
1
2
3
1
18
4
2
4
5
2
20
140
74
20
Dróżki walackie dolne
Gdyż częste kwerymonie robotnika dolnego, a przy tym i zaciągi, mianowicie przez walaczów tak w Starych Górach, jako i w Nowych Górach, a najbardziej strony poprawy i ustawy po różnych miejscach dróżek i inszych pretensyi, które bywały, tedy urząd żupny i podkomorski spólnie z pp. starejszemi tragarskiemi, przychylając się do wyrażonej wolej i rozkazania ichmciów pp. komisarzów do żup wielickich in a
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 30
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
ś. Chrzciciela z aplauzem wszystkich/ i głosami błogosławiącymi/ stanowi. A gdy ten dzień przyszedł/ wziąwszy od Legata Stolice Apostołskiej/ miecz i chorągiew z ołtarza benedykowane/ ku Lublinowi się z Warszawy ruszył/ gdzie dnia 10. po wyjezdzie/ stanął z radością zbyteczną ludu wszystkiego. Tam poczekawszy nieco dokądby się nowe zaciągi nie ściągnęły/ bierze dostateczniejszą wiadomość/ iż w obleżeniu Zbarawski obóz/ a tak nie rozumiejąc obrony i posiłku lepszego nad prędkość/ dalszych i nadchodzących chorągwi nie czekając lubo zmałą garścią/ z zupełną jednak ufnością w Boskiej przytomności 17. dnia Julij z Lublina ruszył się/ na wyjeznym prawie pomienionego Kanclerza Ko-
ronego za rządzcę
ś. Chrzćićielá z ápplauzem wszystkich/ y głosámi błogosłáwiącymi/ stánowi. A gdy ten dźień przyszedł/ wźiąwszy od Legatá Stolice Apostolskiey/ miecż y chorągiew z ołtarzá benedykowáne/ ku Lublinowi się z Wárszáwy ruszył/ gdźie dniá 10. po wyiezdźie/ stánął z rádośćią zbytecżną ludu wszystkiego. Tám pocżekawszy nieco dokądby się nowe zaćiągi nie śćiągnęły/ bierze dostátecżnieyszą wiádomość/ iż w obleżeniu Zbáráwski oboz/ á ták nie rozumieiąc obrony y pośiłku lepszego nád prędkość/ dálszych y nádchodzących chorągwi nie cżekáiąc lubo zmáłą garśćią/ z zupełną iednák vfnośćią w Boskiey przytomnośći 17. dniá Iulij z Lubliná ruszył się/ ná wyieznym práwie pomienionego Kánclerzá Ko-
ronego zá rządzcę
Skrót tekstu: PastRel
Strona: A3v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650