; pociągnęłaby za sobą tysiączne i tysiączne inkonwenijencyje. Gdyby Rzplta naznaczyła wszystkim elektorom przysięgę czyli raz na zawsze, czyli na każdej elekcji, jako nie będą brać żadnej nadgrody ani w pieniądzach, ani w niczym za ich vota i sufragija, na nic by się to nie zdało, tylko na przymnożenie krzywoprzysięstw i na zaciągnienie zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się
; pociągnęłaby za sobą tysiączne i tysiączne inkonwenijencyje. Gdyby Rzplta naznaczyła wszystkim elektorom przysięgę czyli raz na zawsze, czyli na każdej elekcyi, jako nie będą brać żadnej nadgrody ani w pieniądzach, ani w niczym za ich vota i suffragija, na nic by się to nie zdało, tylko na przymnożenie krzywoprzysięstw i na zaciągnienie zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korrupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 274
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
inne prócz Tatarów media, uspokoić Wojsko. Było medium Pospolite ruszenie. Punkt Manifestu Ale go się bali, ci co sobie złych rad, co uczynionych motuum, corrumpowanej monety, pieniędzy dobrych rozszarpanych conscii.
Niewstyd mię tedy, coraz to powiadam i powtarzam rady mojej, żem chciał Pospolitego ruszenia, a Tatarów i Kozaków zaciągnienie miałem za okrutną radę, i ostatnią, dopiero, gdyby ostatnia necessitas przyciskała. Ale była przyczyna, a nie insza, odrzuconej o Pospolitym ruszeniu Rady, tylko Bojaźń i Sumnienie, aby się było niespytano, co się w Ojczyźnie dzieje czemu Wojsku niepłacą czemu pieniądze Wojsku należyte i determinowane kędy indziej obrócono czemu
inne procz Tátárow media, vspokoić Woysko. Było medium Pospolite ruszenie. Punct Mánifestu Ale go się bali, ći co sobie złych rad, co vczynionych motuum, corrumpowáney monety, pieniędzy dobrych rozszárpánych conscii.
Niewstyd mię tedy, coraz to powiádam y powtarzam rády moiey, żem chćiał Pospolitego ruszeniá, á Tátárow y Kozakow záćiągnienie miałem zá okrutną rádę, y ostátnią, dopiero, gdyby ostátnia necessitas przyćiskáłá. Ale byłá przyczyná, á nie insza, odrzuconey o Pospolitym ruszeniu Rády, tylko Boiaźń y Sumnienie, áby się było niespytano, co się w Oyczyznie dźieie czemu Wòysku niepłácą czemu pieniądze Woysku należyte y determinowáne kędy indźiey obrocono czemu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 82
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
50 na zapłatę temuż wojsku naznaczono. Na miejscu zaś hetmanów jeszcze w niewoli będących, regiment wojska tego Jędrzejowi Firlejowi, kasztelanowi natenczas bełskiemu, religii ewangelikowi będącemu, przydawszy mu książęcia Wiśniowieckiego, Ostroroga, podczaszego koronnego i Koniecpolskiego Aleksandra, chorążego koronnego. Ci tedy namówiwszy się, wojsku nowo zaciężnemu na wiosnę zaraz pod Łuck zaciągnienie naznaczyli.
Niesporo było chorągwiom do obozu zrazu, atoli około Świątek Zielonych jakoś skupiwszy się, ku Zasławowi, Zwiahlowi, Korcowi troistym orszakiem przeciwko swawoleństwu poleskiemu, które wielkie tyraństwo okolicznie czyniło, ruszyło się.
Ich Mść. Przyjemscy, pisarz koronny i generał artylerii z książęciem Karolem Koreckim złączywszy się niemało tego hultajstwa po Polesiu
50 na zapłatę temuż wojsku naznaczono. Na miejscu zaś hetmanów jescze w niewoli będących, regiment wojska tego Jędrzejowi Firlejowi, kasztelanowi natenczas bełskiemu, religiej ewangelikowi będącemu, przydawszy mu książęcia Wiśniowieckiego, Ostroroga, podczaszego koronnego i Koniecpolskiego Aleksandra, chorążego koronnego. Ci tedy namówiwszy się, wojsku nowo zaciężnemu na wiosnę zaraz pod Łuck zaciągnienie naznaczyli.
Niesporo było chorągwiom do obozu zrazu, atoli około Świątek Zielonych jakoś skupiwszy się, ku Zasławowi, Zwiahlowi, Korcowi troistym orszakiem przeciwko swawoleństwu poleskiemu, które wielkie tyraństwo okolicznie czyniło, ruszyło się.
Ich Mść. Przyjemscy, pisarz koronny i generał artyleriej z książęciem Karolem Koreckim złączywszy się niemało tego hultajstwa po Polesiu
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 61
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
coś tam od księży wytargowawszy srebra, do Krakowa powróci¬ Rok 1655
li. Kaliński zaś z Wirszowiczem do Prus, ku królowi udali się.
Orszak zaś ów deputacki od Słomnik ku Sandomierzowi powrócił i Duglessowi, poniekąd wojsku polskiemu przychylniejszemu, przez posłów opowiedzieli, tak o takiej zwłocze zapłaty przez Witemberka, jako i o sposobach na zaciągnienie srebra na piniądze, a to z rabunków kościelnych i klasztornych, których się Polakom dobrym i cnotliwym tykać nie godzi. Żałosny zdał się był z tego Dugless bo sam tego przecię nie uczynił i owszem cicho i ludzko tak z księżą jako i z każdym bez wszelkiej krzywdy postępował. Nawet i klasztoru pannom ustąpił, szkody jeżeli
coś tam od księży wytargowawszy srebra, do Krakowa powróci¬ Rok 1655
li. Kaliński zaś z Wirszowiczem do Prus, ku królowi udali się.
Orszak zaś ów deputacki od Słomnik ku Sendomirzowi powrócił i Duglessowi, poniekąd wojsku polskiemu przychylniejszemu, przez posłów opowiedzieli, tak o takiej zwłocze zapłaty przez Witemberka, jako i o sposobach na zaciągnienie srebra na piniądze, a to z rabunków kościelnych i klasztornych, których się Polakom dobrym i cnotliwym tykać nie godzi. Żałosny zdał się był z tego Dugless bo sam tego przecię nie uczynił i owszem cicho i ludzko tak z księżą jako i z każdym bez wszelkiej krzywdy postępował. Nawet i klasztoru pannom ustąpił, szkody jeżeli
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 159
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
około procederu dalszego wojny radzili. A naprzód wojskiem konnym porządnym, bo piechot nic a nic nie było, Szwedów z Małej Polski wypędzać i gdzie się okazja poda podjazdami ich znosić decydowano.
A że skarb koronny gdzieś tam daleko w Niemczech z Leszczyńskim, podskarbim koronnym, który najpierwej z Polski uciekł, zostawał. Tedy na zaciągnienie onej piechoty srebra i złota kościelne, czego Szwedzi nie dobrali, gdzie by tylko znajdować się miały, brać na taką Rzeczypospolitej potrzebę, uchwalono, za konsensem Gembickiego krakowskiego, Gembickiego łuckiego, Trzebickiego przemyskiego, Pstrokońskiego chełmskiego, biskupów wespół z Krosnowskim arcybiskupem lwowskim, i z tego srebra za wiadomością tychże biskupów piniądze albo we
około procederu dalszego wojny radzili. A naprzód wojskiem konnym porządnym, bo piechot nic a nic nie było, Szwedów z Małej Polski wypędzać i gdzie się okazyja poda podjazdami ich znosić decydowano.
A że skarb koronny gdzieś tam daleko w Niemczech z Lesczyńskim, podskarbim koronnym, który najpierwej z Polski uciekł, zostawał. Tedy na zaciągnienie onej piechoty srebra i złota kościelne, czego Szwedzi nie dobrali, gdzie by tylko znajdować się miały, brać na taką Rzeczypospolitej potrzebę, uchwalono, za konsensem Gembickiego krakowskiego, Gembickiego łuckiego, Trzebickiego przemyskiego, Pstrokońskiego chełmskiego, biskupów wespół z Krosnowskim arcybiskupem lwowskim, i z tego srebra za wiadomością tychże biskupów piniądze albo we
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 171
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Czarnieckiego pod komendą Borzęckiego będącą, pode Lwów idącą, zdybawszy się, Borzęckiemu przez posłów perswaduje, aby z wojskiem zobopólnie tenże związek trzymać chcieli i lubo się z przodku Borzęcki opierał i swoją jakoby partyją o zasługi swoje traktować sobie samemu życzył. Przekonany jednak perswazyjami i ledwie nie zniewolony, a ukazaniem starostw Czarnieckiego na zaciągnienie chleba i hiberny ukontentowany, jednoż z Świderskim rozumieć począł i substytutem Świderskiego mianowany, wojsko Rok 1661
swoje z wojskiem drugim załączywszy ku Wiśle trzema partjami, w niwczym dóbr szlacheckich nie naruszając, ruszyli się, którą przebywszy pod Zawichostem tamże wojsko wszystko obozem stanęło.
Tam przyjeżdża Witowski, kasztelan sandomierski, od króla
Czarnieckiego pod komendą Borzęckiego będącą, pode Lwów idącą, zdybawszy się, Borzęckiemu przez posłów perswaduje, aby z wojskiem zobopólnie tenże związek trzymać chcieli i lubo się z przodku Borzęcki opierał i swoją jakoby partyją o zasługi swoje traktować sobie samemu życzył. Przekonany jednak perswazyjami i ledwie nie zniewolony, a ukazaniem starostw Czarnieckiego na zaciągnienie chleba i hiberny ukontentowany, jednoż z Świderskim rozumieć począł i substytutem Świderskiego mianowany, wojsko Rok 1661
swoje z wojskiem drugim załączywszy ku Wiśle trzema partyjami, w niwczym dóbr slacheckich nie naruszając, ruszyli się, którą przebywszy pod Zawichostem tamże wojsko wszystko obozem stanęło.
Tam przyjeżdża Witowski, kasztelan sendomirski, od króla
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 313
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, a w ostatku deputatów do województw z asygnacjami skarbowymi zostawiwszy do odebrania, sami na imprezę moskiewskiej wojny z królem iść chcieli. Największa w tej mierze, przyznam, była Lubomirskiego perswazyja, który i jawnie i prywatnie niektórych do siebie na rozgawor związkowych, między którymi i mnie być dostało, zaciągając, niepewność wojennego losu, zaciągnienie i zatrudnienie ojczyzny proponował i od zawziętości jako mógł odwodził. Cały dzień tedy ta tranzakcja z deputatami od wojska naznaczonymi, a z pany senatorami niemal trwała, a wojsko w szyku stało. Tandem za spólną konferencyją z obu stron, wojsko w paracie w polu zostające, snadź z samej łaski Bożej do tego się skłoniło i
, a w ostatku deputatów do województw z asygnacyjami skarbowymi zostawiwszy do odebrania, sami na imprezę moskiewskiej wojny z królem iść chcieli. Największa w tej mierze, przyznam, była Lubomirskiego perswazyja, który i jawnie i prywatnie niektórych do siebie na rozgawor związkowych, między którymi i mnie być dostało, zaciągając, niepewność wojennego losu, zaciągnienie i zatrudnienie ojczyzny proponował i od zawziętości jako mógł odwodził. Cały dzień tedy ta tranzakcyja z deputatami od wojska naznaczonymi, a z pany senatorami niemal trwała, a wojsko w szyku stało. Tandem za spólną konferencyją z obu stron, wojsko w paracie w polu zostające, snadź z samej łaski Bożej do tego się skłoniło i
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 332
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Bergen albo Montium. Ostatni ten Hermistrz żeby jakkolwiek Inflanty podźwignął, wyprawił Jerzego de Siebergen Komendatora Dynemundy do Auszpurga do FERDYNANDA I. Cesarza, i stanów Imperyj na Sejm tam zebranych z przełożeniem opłakanego stanu Inflanckiego pomocy skutecznej dopraszając się. Cesarz z stanami wymawiał się zawikłemi w Niemczech rozruchami, i zaledwo 100. tysięcy złotych na zaciągnienie wojska przeciwko Moskwie postąpił. Poseł Inflancki tak szczupłej summy przyjąć nie chciał, i z niczym powrócił. 1559. XLVI. Herm: Gotard Ketler.
Moskwa w 130. tysięcy wtargnąwszy do Inflant, zmierzała ku Rydze zwykłego okrucieństwa swego wszędy okropne zostawując przykłady. Ale za zbliżeniem się Krzysztofa Księcia Mekelnburskiego Koadjutora Ryskiego z rajtarią z
Bergen albo Montium. Ostatni ten Hermistrz żeby jakkolwiek Inflanty podźwignął, wyprawił Jerzego de Siebergen Kommendatora Dynemundy do Auszpurga do FERDYNANDA I. Cesarza, y stanow Imperii na Seym tam zebranych z przełożeniem opłakanego stanu Inflantskiego pomocy skuteczney dopraszając śię. Cesarz z stanami wymawiał śię zawikłemi w Niemczech rozruchami, y zaledwo 100. tyśięcy złotych na zaćiągnienie woyska przećiwko Moskwie postąpił. Poseł Inflantski tak szczupłey summy przyjąć nie chćiał, y z niczym powroćił. 1559. XLVI. Herm: Gotard Ketler.
Moskwa w 130. tyśięcy wtargnąwszy do Inflant, zmierzała ku Rydze zwykłego okrućieństwa swego wszędy okropne zostawując przykłady. Ale zá zbliżeniem śię Krzysztofa Xięćia Mekelnburskiego Koadjutora Ryskiego z raytaryą z
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 97
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750