causae debendi przez Przyjacielskie pomiarkowanie dosyć się stało, spondetur. Tymże postanowieniem Najjaśniejsi Królewiczowie Ichmć do wykonania przysięgi wierności J. K. M. i Rzpltej juxta tenorem Pactorũ Conventorum obowięzują się. Artykuł VII.
Reasumując dawne Konstytucje, to jest Annorum 1632 fol. 13. et 1646. fol. i. titulo o zaciągu, et 1648. et 1649. et 1662. fol. 2. et 1667, fol 9. titulo naznaczenie, 1668. et 1674. tudzież stosując się ad Pacta Conventa za zgodą wszech Stanów Prawem publicznym zakazuje się, aby się żaden jak egokolwiek Stanu i Kondycyj nie śmiał, ani ważył wyprowadzać ludzi, Obywatelów
causae debendi przez Przyiaćielskie pomiarkowanie dosyć się stało, spondetur. Tymże postanowieniem Nayiaśnieyśi Krolewiczowie Jchmć do wykonania przyśięgi wiernośći J. K. M. y Rzpltey juxta tenorem Pactorũ Conventorum obowięzuią się. Artykuł VII.
Reassumuiąc dawne Konstytucye, to iest Annorum 1632 fol. 13. et 1646. fol. i. titulo o zaćiągu, et 1648. et 1649. et 1662. fol. 2. et 1667, fol 9. titulo naznaczenie, 1668. et 1674. tudźież stosuiąc się ad Pacta Conventa za zgodą wszech Stanow Prawem publicznym zakazuie się, aby się żaden iak egokolwiek Stanu y Kondycyi nie śmiał, ani ważył wyprowadzać ludźi, Obywatelow
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: I2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Sochaczowski w dał w takie plotki do I. K. Mości, jakom z Listu Wm. M. M. Pana zrozumiał, bo jeżelim na mały czas wstąpił do Jego Mości podróżnie, tedym o żadnych publicznych nie konferował z Jego Mością interesach, a mianowicie, jakobym miał udać przed niem o zaciągu Wojska przez Jego Mości Pana Marszałka Koronnego, na Cesarza Jego Mości, jako też aby Cesarz Jego Mość miał dać Wojska Jego Mości P. Marszałkowi Koronnemi przeciw Królowi Jego Mości. Tego Jego Mość nigdy niesłyszał odemnie, i niedowiedzie mi tego, i źle a niebacznie mię wdał w te plotki. Bo jako
Socháczowski w dał w tákie plotki do I. K. Mośći, iákom z Listu Wm. M. M. Páná zrozumiał, bo ieżelim ná máły czás wstąpił do Iego Mośći podrożnie, tedym o żadnych publicznych nie conferował z Ie^o^ Mośćią interessách, á miánowićie, iákobym miał vdáć przed niem o záćiągu Woyská przez Iego Mośći Páná Márszałká Koronnego, ná Cesárzá Iego Mośći, iáko też áby Cesarz Iego Mość miał dáć Woyská Iego Mośći P. Márszałkowi Koronnemi przećiw Krolowi Iego Mośći. Tego Iego Mość nigdy niesłyszał odemnie, y niedowiedźie mi tego, y źle á niebácznie mię wdał w te plotki. Bo iáko
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 132
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, na wszelki przeciwności impet górować się i natarczywie narażać, zgoła we wszytkim i zawsze mężnie i odważnie postępować. Ale jakoż tej dogodzić się może obligacji, gdzie serca nie masz, kiedy to na pierwszy zaraz ogień upada albo na najmniejsze żyły zacięcie mdleje i obumiera. Darmo mi, miły inżynierze, przy kuflu i piwnym zaciągu swoim armaty rychtujesz, fortece, wały, aprosze i szyki po stołach delinujesz, kiedy sam na to wszytko albo przez perspektywę patrzysz z daleka, albo wstyd i obelgę serca swojego łożysz, kiedy ci stempel w oczach jako kartan straszny, kiedy ci huk lada strzelby nogi zaraz podcina. Darmo miejscem rejestru swojego gorujesz
, na wszelki przeciwności impet górować się i natarczywie narażać, zgoła we wszytkim i zawsze mężnie i odważnie postępować. Ale jakoż tej dogodzić się może obligacyi, gdzie serca nie masz, kiedy to na pierwszy zaraz ogień upada albo na najmniejsze żyły zacięcie mdleje i obumiera. Darmo mi, miły indzinierze, przy kuflu i piwnym zaciągu swoim armaty rychtujesz, fortece, wały, aprosze i szyki po stołach delinujesz, kiedy sam na to wszytko albo przez perspektywę patrzysz z daleka, albo wstyd i obelgę serca swojego łożysz, kiedy ci stempel w oczach jako kartan straszny, kiedy ci huk lada strzelby nogi zaraz podcina. Darmo miejscem rejestru swojego gorujesz
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 185
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
by się nie miał do omnes, choćby krew, choćby więtsze były związki, odstępować go, a przy prawie, przy wolnościach stanąć rozkazuje. Jakożkolwiek mówią, że to rzeczy mali exempli , rzeczy szkodliwe, nie będę ja odpowiadał; odpowiada na to u Kromera nieśmiertelnej pamięci Zbyszek, biskup krakowski, właśnie w takowymże zaciągu za Kaźmierza, jako i teraz, na takiź czas właśnie mówi: De corrigenda quidem inutili atque prava regni administratione se pro officio suo egisse et consilium captasse magis necessarium, quamutile Reipub.; si quid secus fiat, quam rex velit, penes ipsum eius rei culpam esse, qui nec ipse peccata sua multa magnaque
by się nie miał do omnes, choćby krew, choćby więtsze były związki, odstępować go, a przy prawie, przy wolnościach stanąć rozkazuje. Jakożkolwiek mówią, że to rzeczy mali exempli , rzeczy szkodliwe, nie będę ja odpowiadał; odpowiada na to u Kromera nieśmiertelnej pamięci Zbyszek, biskup krakowski, właśnie w takowymże zaciągu za Kaźmierza, jako i teraz, na takiź czas właśnie mówi: De corrigenda quidem inutili atque prava regni administratione se pro officio suo egisse et consilium captasse magis necessarium, quamutile Reipub.; si quid secus fiat, quam rex velit, penes ipsum eius rei culpam esse, qui nec ipse peccata sua multa magnaque
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 262
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a było wszytkich pułtorasta/ tak żołnierzów/ jako i Urzędników/ które zsobą wiózł: że ich w ten czas nie zstało na Galerze tylko do ośmidziesiąt. Był między więźniami Chrześcijańskimi na tej Galerze Marek Jakimowski/ rodem z Baru/ kraju Podolskiego. Ten z młodości swojej ćwicząc się w dziełach rycerskich/ był też w zaciągu pod Cycorą/ i tam pojmany/ dostał się w ręce nieprzyjacielskie. A widząc na ten czas/ że Kapitan tej Galery wysiadł na ląd z niemałą częścią Turków: polecając się pilnie Panu Bogu/ począł myślić/ jakoby siebie i towarzystwo z niewoli wyrwać/ i oswobodzić. Powierzył tedy zamysłu swego dwiema inszym/ to jest
á było wszytkich pułtorástá/ ták żołnierzow/ iáko y Vrzędnikow/ ktore zsobą wiozł: że ich w ten czás nie zstáło ná Gálerze tylko do ośmidźieśiąt. Był między więźniámi Chrześćiáńskimi ná tey Gálerze Márek Iákimowski/ rodem z Baru/ kráiu Podolskiego. Ten z młodośći swoiey ćwicząc się w dźiełách rycerskich/ był też w zaćiągu pod Cycorą/ y tám poimány/ dostał się w ręce nieprzyiaćielskie. A widząc na ten czás/ że Kápitan tey Galery wyśiadł ná ląd z niemałą częśćią Turkow: polecáiąc się pilnie Pánu Bogu/ począł myślić/ iákoby śiebie y towárzystwo z niewoli wyrwáć/ y oswobodźić. Powierzył tedy zamysłu swego dwiemá inszym/ to iest
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A2v
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
sposobu wojowania, świat ich między pospolitymi Kozakami, dla lekkości i nieużywania zbroi, za najpodlejszego, dla ślepo natarczywej rezolucji za najgłupszego, dla ustawicznej chętki wojowania i dobrowolnego się na nie natrącania za najpokorniejszego żołnierza poczyta; choć nimi Pan Bóg przeciwniki swoje, jakokolwiek najforemniejsze, najmędrsze i najgórniejsze, upokarza i tłumi. W którym zaciągu boskim tego ludu z narodu polskiego, na obronę kościoła świętego i hetmana jego cesarza chrześcijańskiego, naprzód uważyć potrzeba osobliwą łaskę boską przeciw koronie polskiej, iż nie inszym, prócz tym narodem, ulubił sobie na wieczną pamiątkę w chrześcijaństwie zbuntowane kacerstwa po- tłumić. W tem albowiem nic inszego się rozumieć nie może, tylko to,
sposobu wojowania, świat ich między pospolitymi Kozakami, dla lekkości i nieużywania zbroi, za najpodlejszego, dla ślepo natarczywej rezolucyi za najgłupszego, dla ustawicznej chętki wojowania i dobrowolnego się na nie natrącania za najpokorniejszego żołnierza poczyta; choć nimi Pan Bóg przeciwniki swoje, jakokolwiek najforemniejsze, najmędrsze i najgórniejsze, upokarza i tłumi. W którym zaciągu boskim tego ludu z narodu polskiego, na obronę kościoła świętego i hetmana jego cesarza chrześciańskiego, naprzód uważyć potrzeba osobliwą łaskę boską przeciw koronie polskiej, iż nie inszym, prócz tym narodem, ulubił sobie na wieczną pamiątkę w chrześciaństwie zbuntowane kacerstwa po- tłumić. W tem albowiem nic inszego się rozumieć nie może, tylko to,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 11
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
. Lisowczycy Boga za hetmana otrzymawszy, nowo przezwani być muszą. Kiedy stracili tytuł Lisowczyków, choćby się mogli rozmaicie nazwać, najsłuszniej Elearami. — Elu iaro słowo węgierskie, dla czego odmienione. — Elear więcej waży niż Eluiaro. — Elearowie jeszcze za Dawida ś. bywali. Lisowczycy od swych wodzów zawsze zwani, w zaciągu boskim od Elohym hetmana swego Elearowie mają być zwani, po które słowo do Węgier sobie chodzili.— Teraz Elearowie. Choćby kto inaczej chciał mówić, cokolwiek rzekłszy wszystko na sławę Lisowczyków, oni taki przecie Elearowie.
Pokazawszy jako wojsko polskie kozackie, które od wodza ich Lisowskiem zwano, po utraceniu wiecznej pamiątki godnego pułkownika Aleksandra
. Lisowczycy Boga za hetmana otrzymawszy, nowo przezwani być muszą. Kiedy stracili tytuł Lisowczyków, choćby się mogli rozmaicie nazwać, najsłuszniej Elearami. — Elu iaro słowo węgierskie, dla czego odmienione. — Elear więcej waży niż Eluiaro. — Elearowie jeszcze za Dawida ś. bywali. Lisowczycy od swych wodzów zawsze zwani, w zaciągu boskim od Elohym hetmana swego Elearowie mają być zwani, po które słowo do Węgier sobie chodzili.— Teraz Elearowie. Choćby kto inaczej chciał mówić, cokolwiek rzekłszy wszystko na sławę Lisowczyków, oni taki przecie Elearowie.
Pokazawszy jako wojsko polskie kozackie, które od wodza ich Lisowskiem zwano, po utraceniu wiecznej pamiątki godnego pułkownika Alexandra
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 14
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
ten lud Lisowski (jako przeszły rozdział świadczy) raczył sobie obrać między wszystkiem chrześcijaństwem, z narodu polskiego, na obronę kościoła swego świętego, tedy od Elohym Eloharowie, albo dla zwyczajniejszego pospólstwu wymówienia Elearowie, jakoby boscy wojennicy, albo od Boga wybrani, mają być zwani. Nadto rzecz uważania godna, iż zaraz po tym zaciągu boskim, naprzód poszli do Węgier po to słowo (jak się wyżej rzekło) węgierskie; a poszli wprzód niż ktokolwiek inszy z narodu polskiego, na posługę cesarza chrześcijańskiego. Zaczem gdy się wracali zwęgrzawszy, albo raczej Węgrów nagrzawszy, choćby kto był nie wiedział, iż im to sam Bóg rozkazał, taki przecie inaczej
ten lud Lisowski (jako przeszły rozdział świadczy) raczył sobie obrać między wszystkiem chrześciaństwem, z narodu polskiego, na obronę kościoła swego świętego, tedy od Elohym Eloharowie, albo dla zwyczajniejszego pospólstwu wymówienia Elearowie, jakoby boscy wojennicy, albo od Boga wybrani, mają być zwani. Nadto rzecz uważania godna, iż zaraz po tym zaciągu boskim, naprzód poszli do Węgier po to słowo (jak się wyżej rzekło) węgierskie; a poszli wprzód niż ktokolwiek inszy z narodu polskiego, na posługę cesarza chrześciańskiego. Zaczem gdy się wracali zwęgrzawszy, albo raczej Węgrów nagrzawszy, choćby kto był nie wiedział, iż im to sam Bóg rozkazał, taki przecie inaczej
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 16
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
, człowiek w królestwie węgierskiem wielki, w roku pańskim 1619, około ś. Marcina, imieniem pomienionego cesarza chrześcijańskiego (więcej o wiarę ś. i kościół boży, niż o swoję krzywdę przeciw zdradliwym poddanym swym wojującego) zaciągnął to wojsko pod Braiłowein, zaraz poszli z pod Braiłowa do Węgier, pod regimentem pierwszego w tym zaciągu boskim mężnorycerskiego pułkownika elearskiego Balenta Rogawskiego. W Węgrzech tedy gęstodymnemi ogniami, a często krwawym mieczem nikomu nie folgującym, nieprzyjaciela cesarskiego z pod Wiednia odwabiając, gdy pod Humienne przyszli, a wojsko tam przeciw sobie gotowe znaleźli, naprzód Kleczkowski i Rusinowski z chorągwiami swemi (ludzie w tem wojsku tak znaczni, iż potem jako się
, człowiek w królestwie węgierskiem wielki, w roku pańskim 1619, około ś. Marcina, imieniem pomienionego cesarza chrześciańskiego (więcej o wiarę ś. i kościół boży, niż o swoję krzywdę przeciw zdradliwym poddanym swym wojującego) zaciągnął to wojsko pod Braiłowein, zaraz poszli z pod Braiłowa do Węgier, pod regimentem pierwszego w tym zaciągu boskim mężnorycerskiego pułkownika elearskiego Balenta Rogawskiego. W Węgrzech tedy gęstodymnemi ogniami, a często krwawym mieczem nikomu nie folgującym, nieprzyjaciela cesarskiego z pod Wiednia odwabiając, gdy pod Humienne przyszli, a wojsko tam przeciw sobie gotowe znaleźli, naprzód Kleczkowski i Rusinowski z chorągwiami swemi (ludzie w tem wojsku tak znaczni, iż potem jako się
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 18
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
ubrany, Nie dawno w pięknym szyku stał rotami, Ustąpił nagłą trwogą sturbowany,
Wszystkie rynsztunki wojenne straciwszy, I bogate tam sprzęty zostawiwszy.
Acz nie do końca źle się w tem sprawili, I daremnieby miał ich kto winować, Że stamtąd raczej zdrowo ustąpili Chcąc i ojczyznę i siebie zachować; Niż się w nierównym zaciągu kusili Z nieprzyjacielem w bój srogi wstępować, Gdzie, okrom czerni prawie niezliczonej Przybywającej codzień z każdej strony,
Była wieść pewna z języków dostanych, Gdy się Azamet Murza Chmielnickiemu Z piącią tysięcy ludzi popisanych Z hordy budziackiej stawił, że Chan ktemu, Ośmdziesiąt tysiąc prowadził widzianych Pod Międzybożem, na posiłek jemu. Gdzież
ubrany, Nie dawno w pięknym szyku stał rotami, Ustąpił nagłą trwogą sturbowany,
Wszystkie rynsztunki wojenne straciwszy, I bogate tam sprzęty zostawiwszy.
Acz nie do końca źle się w tem sprawili, I daremnieby miał ich kto winować, Że ztamtąd raczej zdrowo ustąpili Chcąc i ojczyznę i siebie zachować; Niż się w nierównym zaciągu kusili Z nieprzyjacielem w bój srogi wstępować, Gdzie, okrom czerni prawie niezliczonej Przybywającej codzień z każdej strony,
Była wieść pewna z języków dostanych, Gdy się Azamet Murza Chmielnickiemu Z piącią tysięcy ludzi popisanych Z hordy budziackiej stawił, że Chan ktemu, Ośmdziesiąt tysiąc prowadził widzianych Pod Międzybożem, na posiłek jemu. Gdziesz
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 321
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842