dawno wprzód z tym porachowali w jaki Dom i komuście Wmu namilsze dziecię swoje oddać mieli. Panu Bogu tedy naprzód/ a potym zacnym Ich M. Rodzicom za tak miłego i ukochanego we wszytkim równego sobie towarzysza i przyjaciela namilszego dziękuję/ obiecując nie tylko kochać się czcić i szanować ale i powinnej wdzięczności tak przeciwko zacnym Rodzicom które dziś za swe wiłasne przyjmuje i onym całąpowolność i synowskie posłuszeństwo ofiaruje jako i przeciw poślubionej Małżonce/ której do śmierci wiary i miłości dotrzymywać jest za pomocą Bożą gotów nigdy ustawać nie będzie/ pewną nadzieję mając/ że i stąd zacnego W. M. M. P. z powinowacenia/ i z tego już
dawno wprzod z tym porachowali w iaki Dom y komuśćie Wmu namilsze dźiećie swoie oddáć mieli. Pánu Bogu tedy naprzod/ á potym zacnym Ich M. Rodźicom za ták miłego y vkochanego we wszytkim rownego sobie towárzyszá y przyiaćielá namilsze^o^ dźiękuię/ obiecuiąc nie tylko kochác sie cżćić y szánowáć ále y powinney wdzięcżnośći tak przeciwko zacnym Rodźicom ktore dźiś za swe wiłasne przyimuie y onym cáłąpowolność y synowskie posłuszeństwo ofiáruie iako y przećiw poślubioney Małżonce/ ktorey do śmierći wiáry y miłośći dotrzymywáć iest zá pomocą Bożą gotow nigdy vstawáć nie będźie/ pewną nádźieię máiąc/ że y ztąd zacnego W. M. M. P. z powinowácenia/ y z tego iuż
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B4v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
grzech pociągnął za sobą choroby, śmierć: więc i przeciwne qualitates, z którycheśmy żłożeni, ustawiczną sporką do tego celu biją; aby humidum radicale wygasło. Ale między wszytkiemi o tej materii piszącemi, niemasz nic ad palatum et gustum od Autorów wydanego, jako Salernitańskich Doktorów ustawy, Królowi Angelskiemu przypisane. Tej Medykom zacnym i ludziom uczonym, tak przypadły do smaku, że one i przynawidzaniu chorych, przy biesiadach w rożmaitych rozmowach, w uściech często maja, i w pamięci noszą., i też jako Oracula jakie i sacrosancta placita in praxi zachowują. Zaczym kto tych ustaw pilen, w sposobie życia o około zdrowia nie pobłądzi, Staranie
grzech poćiągnął zá sobą choroby, śmierć: więc y przećiwne qualitates, z ktorychesmy żłożeni, vstáwiczną sporką do tego celu biją; aby humidum radicale wygasło. Ale między wszytkiemi o tey máteryey piszącemi, niemász nic ad palatum et gustum od Autorow wydanego, iáko Sálernitáńskich Doktorow vstáwy, Krolowi Angelskiemu przypisáne. Tey Medykom zacnym y ludziom vcżonym, ták przypádły do smáku, że one y przynáwidzániu chorych, prży bieśiádách w rożmáitych rozmowách, w vśćiech często máia, y w pámięći noszą., y też iako Oracula iákie y sacrosancta placita in praxi záchowuią. Záczym kto tych vstaw pilen, w sposobie życia o około zdrowia nie pobłądzi, Stáránie
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: A2
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
był syn Jowiszów, który się był z krowy Jo urodził: tego też Egipcjanie zdawna, pod imieniem Apisa, chwalili, bo jednę osobę czasem ważą te imiona, Epafus i Apu. B Zawsze to zachowują/ że mu tuż przy ojcowskiech kościoły budują. Tak był zdawna szatan ludzi pomamił, że ludziom zacnym po śmierci kościoły murowali, i chwałę Boską wyrządzali. Bo i wyższej powiedział Poeta, że Isię w kościołach Egipskich nabożnie chwalili Kapłani, w lniane gzła przybrani: i tu powieda, że Epafowi tuż przy kościełech ojcowskich, kościoły też budowano. To jest, gdziekolwiek jedno był kościół Jowiszów, tuż stawiono drugi Epafowi.
był syn Iowiszow, ktory się był z krowy Io vrodził: tego też AEgiptcyánie zdawná, pod imieniem Apisa, chwalili, bo iednę osobę czasem ważą te imioná, Epáphus y Apu. B Záwsze to záchowuią/ że mu tuż przy oycowskiech kośćioły buduią. Tak był zdawná szátan ludźi pomamił, że ludźiom zacnym po śmierći kośćioły murowali, y chwałę Boską wyrządzáli. Bo y wyższey powiedźiał Poetá, że Isię w kośćiołách AEgipskich nabożnie chwalili Kápłani, w lniáne gzła przybrani: y tu powieda, że Epáphowi tuż przy kośćiełech oycowskich, kośćioły też budowano. To iest, gdźiekolwiek iedno był kośćioł Iowiszow, tuż stáwiono drugi Epáphowi.
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 46
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nudzi. Widzisz, czujesz, a przecię nie masz o mnie pieczy! Szczyra miłość nie w słowach ma być, ale w rzeczy. Patrz, w jaką ciężką pracę jestem zaprzężona, obacz, jako jej jarzmem szyja obciążona. Gdyby było przynamniej podciwsze rzemiosło, delikatszej naturze swój warsztat przyniosło, i ta by wzgarda wielom zacnym przykład dała, skąd by się też niedola moja lżejsza zdała. Często szczęścia przeciwne i królewskie wnuki w ciężkich pracach przywodzą do przykrej przynuki. Proteusza, co włada Nilem siedmiorakiem, nędznym, Menelausie, stałeś się żebrakiem. Nieraz więc w rękę syrakuskiego tyrana miasto berła łopatka żaczków była dana. Godne płaczu przykłady, trudno
nudzi. Widzisz, czujesz, a przecię nie masz o mnie pieczy! Szczyra miłość nie w słowach ma być, ale w rzeczy. Patrz, w jaką ciężką pracę jestem zaprzężona, obacz, jako jej jarzmem szyja obciążona. Gdyby było przynamniej podciwsze rzemiosło, delikatszej naturze swój warsztat przyniosło, i ta by wzgarda wielom zacnym przykład dała, skąd by się też niedola moja lżejsza zdała. Często szczęścia przeciwne i królewskie wnuki w ciężkich pracach przywodzą do przykrej przynuki. Proteusza, co włada Nilem siedmiorakiem, nędznym, Menelausie, stałeś się żebrakiem. Nieraz więc w rękę syrakuskiego tyrana miasto berła łopatka żaczków była dana. Godne płaczu przykłady, trudno
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 39
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
zawiązała żona, tak wolne i bezpieczne w płeć tę powabną wpatrowanie się musi nie być bez pożytku niniejszego, o której tu mówi się, prawdy. Nie ganię ich stroju do szlaku i wieku teraźniejszego, bo jako mnie nie tak podło rzeczy politycznych wiadomość mieć chciała, tak też mierzić się tym nie mogę, co ludziom zacnym w zażywaniu albo w taksie podobać się może. Niechaj krój krojem będzie bez odmiany, pozwalam, bo jest bardzo powabny, dostatni i poważny, i nad zamiar szacowny, do gatunku tylko i proporcji zażywających go mówić mi się zdawa. Żebym zaś przez bezpieczeństwo prawdy nie uraził kogo, biorę się z obserwancyją do nóg
zawiązała żona, tak wolne i bezpieczne w płeć tę powabną wpatrowanie się musi nie bydź bez pożytku niniejszego, o której tu mówi się, prawdy. Nie ganię ich stroju do szlaku i wieku teraźniejszego, bo jako mnie nie tak podło rzeczy politycznych wiadomość mieć chciała, tak też mierzić się tym nie mogę, co ludziom zacnym w zażywaniu albo w taksie podobać się może. Niechaj krój krojem będzie bez odmiany, pozwalam, bo jest bardzo powabny, dostatni i poważny, i nad zamiar szacowny, do gatunku tylko i proporcyi zażywających go mówić mi się zdawa. Żebym zaś przez bezpieczeństwo prawdy nie uraził kogo, biorę się z obserwancyją do nóg
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 287
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
z piekła i jednego, bo taki na się nie ma Boga łaskawego. Kat okrutny, diabeł dusz ludzkich pragnący, nie dałby dusze jednej w piekle zostającej, choćby też za wszytkiego świata majętności, ani by też co nad nią ulżył swej srogości. Na to zaś, co mię pytasz, czy też przepuszczają zacnym świata osobom, zaż nie powiadają: gdy kto barzij u świata będzie wywyszony, jeśli zły – ciężej padnie i będzie dręczony? Patrz, jaki tego koniec!
Kiedy takie nowiny Dusza powiedziała, oto się para czartów czarnych ukazała, których piekielną sprosność wszyscy by pisarze opisać i wyrazić nie mogli malarze: ostre żelazne ości
z piekła i jednego, bo taki na się nie ma Boga łaskawego. Kat okrutny, dyjabeł dusz ludzkich pragnący, nie dałby dusze jednej w piekle zostającéj, choćby też za wszytkiego świata majętności, ani by też co nad nią ulżył swej srogości. Na to zaś, co mię pytasz, czy też przepuszczają zacnym świata osobom, zaż nie powiadają: gdy kto barzij u świata będzie wywyszony, jeśli zły – ciężej padnie i będzie dręczony? Patrz, jaki tego koniec!
Kiedy takie nowiny Dusza powiedziała, oto się para czartów czarnych ukazała, których piekielną sprosność wszyscy by pisarze opisać i wyrazić nie mogli malarze: ostre żelazne ości
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 43
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Elektorom zostawi: Ze Imperyj nie Dziedzicem, ale Protektorem, Dyspozytorem, i Obrońcą zwać się i mieć będzie: Ze u Ojca Świętego, aby co przeciwko dawnym Paktom i postanowieniom nie działo się zapobiegać będzie: Ze na Sejmy, czyli Kongresy Elektorów w Interesach Cesarstwa, pozwalać będzie: że Godność i Funkcję Imperyj tylko Patriotom Zacnym, będzie konferował: Ze Ekspedycje Listowne Niemieckim tylko i Łacińskim będzie wydawał językiem: Ze wszystkim Stanom Imperyj miłość i Protekcją świadczyć będzie, i wszystkich Praw mieć konserwację. o Imperium Rzymsko Niemieckim
A że tu o Bulli Złotej wzmianka, ją opisuję: Bulla Aurea nie co innego jest tylko List, albo Diploma, albo Sekstern
Elektorom zostawi: Ze Imperii nie Dziedzicem, ale Protektorem, Dyspozytorem, y Obrońcą zwać się y mieć będzie: Ze u Oyca Swiętego, aby co przeciwko dawnym Paktom y postanowieniom nie działo się zapobiegać będzie: Ze na Seymy, cżyli Kongresy Elektorow w Interesach Cesarstwá, pozwalać będzie: że Godność y Funkcyę Imperii tylko Patriotom Zacnym, będzie konferował: Ze Expedycye Listowne Niemieckim tylko y Łacińskim będzie wydawał ięzykiem: Ze wszystkim Stanom Imperii miłość y Protekcyą świadczyć będzie, y wszystkich Praw mieć konserwacyę. o Imperium Rzymsko Niemieckim
A że tu o Bulli Złotey wzmianka, ią opisuię: Bulla Aurea nie co innego iest tylko List, álbo Diploma, albo Sextern
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 495
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Tak wszystkie ostentacje świata.
RZEKĘ malowano, co raz z potoczków rosnącą: Crescit eundo Tak sława i niesława: tak zacność Domu czyjego.
RZECE Nilowej wielkiej, której originem dotychczas pewnie et infallibiliter żaden z ciekawych nie dociekł Lustratorów i Petegrynantów, przypisano Lemma: Caput non prodidit ulli. Taka Boska origo: może służyć i zacnym Damom, rozumieniu głębokiemu. O Emblematach i Symbolach
ZIEMIA poorana z napisem: Sauciata feracior. E kontra, ziemi niesprawnej nie oranej, z zatym zarastającej Pater Gallina dał Inskrypcję: Dat inarata vepris. Służy za cenzurę Rodziców, niedbających o dzieci edukację.
Na GORĘ bijący namalowany Pioruna z napisem: Humiliora minus. Subintellige,
Tak wszystkie ostentacye świata.
RZEKĘ málowano, co raz z potoczkow rosnącą: Crescit eundo Tak sława y niesława: tak zácność Domu czyiego.
RZECE Nilowey wielkiey, ktorey originem dotychczas pewnie et infallibiliter żaden z ciekawych nie dociekł Lustratorow y Petegrynantow, przypisano Lemma: Caput non prodidit ulli. Taka Boska origo: może służyć y zacnym Damom, rozumieniu głębokiemu. O Emblematach y Symbolach
ZIEMIA poorana z napisem: Sauciata feracior. E contra, ziemi niesprawney nie oraney, z zatym zarastaiącey Páter Gallina dał Inskrypcyę: Dat inarata vepris. Służy za censurę Rodzicow, niedbaiących o dzieci edukacyę.
Na GORĘ biiący namalowany Pioruna z napisem: Humiliora minus. Subintellige,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1178
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dopieroż stoły qua arte et sumptu były zastawione? pewnie jeśli nie przewyższyły, tedy doszły stołów Kaliguli Cesarza złotemi bochnami dla Bellatorów zastawionych; albo Domicianowych, októrych mógł był mówić Gośćkażdy z Marcialisem.
Quaerite, qui malit fieri conviva Tonantis; Me meus, in terris Iuppiter ipse tenet
Rozdawane też Ordery Polskie Orła biełego Osobom zacnym tam przytomnym przez Najjaśniejszego Pana. Przydali parady dobierani zacnego imię- całego Świata, praecipue o SAKsONII
nia i symetryj Polacy Dworzanie w Polskim modnym, bogatym stroju barwianym, w znacznej liczbie. Zgoła wiele milionów Liberalitas wtedy Najjaśniejszego Króla natę pompę. Mariaszu wysypała, ale też milionowej sławy dla siebie, dla Polskiej i Saskiej Nacyj u
dopieroż stoły qua arte et sumptu były zástawione? pewnie ieśli nie przewyższyły, tedy doszły stołow Kaliguli Cesarza złotemi bochnami dla Bellatorow zastawionych; albo Domicianowych, oktorych mogł był mowic Gośćkażdy z Márcialisem.
Quaerite, qui malit fieri conviva Tonantis; Me meus, in terris Iuppiter ipse tenet
Rozdawane też Ordery Polskie Orła biełego Osobom zacnym tam przytomnym przez Nayiasnieyszego Pana. Przydali parady dobierani zacnego imie- całego Swiata, praecipuè o SAXONII
nia y symetryi Polacy Dworzanie w Polskim modnym, bogatym stroiu barwianym, w znaczney liczbie. Zgoła wiele millionow Liberalitas wtedy Nayiasnieyszego Krola natę pompę. Mariaszu wysypała, ale też millionowey sławy dla siebie, dla Polskiey y Saskiey Nacyi u
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 277
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
nawrócenia! Do chlewa, koźle, do synagogi Ja radzę schroń się, bo-ć utrą rogi! Abo cię każą z miasta wyświecić, Lub jak ślepego ogniem oświecić. Tak ten ciuć wolno, by co dobrego, Tak w Wilnie szczeka, by co biegłego, Taka od chłopa pod bokiem pana, Taka tak zacnym stanom nagana! Ty nas poczynić chcesz luterany, Chcesz nas przemienić w same szatany. Wabi nas k sobie sekta zborowa, Wabi do siebie arianowa, A jak psem wśmiardłym wszyscy się brzydzą Wami i z zboru waszego szydzą. Kalwinistowie, purytanowie, Wzajem angielscy reformatowie, Więc wszyscy Pismo święte czytają, - "U nas
nawrócenia! Do chlewa, koźle, do synagogi Ja radzę schroń się, bo-ć utrą rogi! Abo cię każą z miasta wyświecić, Lub jak ślepego ogniem oświecić. Tak ten ciuć wolno, by co dobrego, Tak w Wilnie szczeka, by co biegłego, Taka od chłopa pod bokiem pana, Taka tak zacnym stanom nagana! Ty nas poczynić chcesz luterany, Chcesz nas przemienić w same szatany. Wabi nas k sobie sekta zborowa, Wabi do siebie aryjanowa, A jak psem wśmiardłym wszyscy się brzydzą Wami i z zboru waszego szydzą. Kalwinistowie, purytanowie, Wzajem angielscy reformatowie, Więc wszyscy Pismo święte czytają, - "U nas
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 287
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968