wybierać wzorki. Ten, szedłszy do kolasy, która stała w stajni: „Zaprzęgaj, Matyjaszu, bo z nas drwi ta pani.” „Chyba — rzecze — z Waszmości; trudno ma drwić ze mnie, Gdym tam nie był: i mówić szkoda nadaremnie.” 103. NIEMIEC Z POLAKIEM
Niemiec na zadzie przez las, Polak w przedzie Gdzieś w niedaleką drogę społem jedzie. Trafi się gałąź, Polak jej tym chyżej Przytrzyma, aż się Niemiec dobrze zbliży; Potem ją szybkim wypuściwszy skokiem, Niemca na miejscu czyni jednookiem. „Dziękujęć; gdybyś był tego sposobu Nie zażył, pewnie pozbyłbym był obu.”
wybierać wzorki. Ten, szedszy do kolasy, która stała w stajni: „Zaprzęgaj, Matyjaszu, bo z nas drwi ta pani.” „Chyba — rzecze — z Waszmości; trudno ma drwić ze mnie, Gdym tam nie był: i mówić szkoda nadaremnie.” 103. NIEMIEC Z POLAKIEM
Niemiec na zadzie przez las, Polak w przedzie Gdzieś w niedaleką drogę społem jedzie. Trafi się gałąź, Polak jej tym chyżej Przytrzyma, aż się Niemiec dobrze zbliży; Potem ją szybkim wypuściwszy skokiem, Niemca na miejscu czyni jednookiem. „Dziękujęć; gdybyś był tego sposobu Nie zażył, pewnie pozbyłbym był obu.”
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 247
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, nie Ormianów (cóż skóra do juchtu) Nakładziono w szlachectwo; więc tego abuchtu Chcąc zażyć, czytam pilnie one miłe wiersze. Aż ten, w stronę puściwszy swe rzemiesło pierwsze, Dwu wielkich domów (niech to będzie za przeprosem) Starodawne klejnoty położył bigosem, I nie wierszem, bo pewnie zostałby na zadzie, Ale je grubym piórem opisze po składzie. Odpuść, proszę drugi raz, drogi mój Krzysztofie: Nie tak o Lubomirskim piszą i Denhofie. Żarty, fraszki — to nasza pozwala nam cera. Ma Eneasz Marona, Achilles Homera, Ci Rzekę Lubomirskich z głową oraz oślą, Łeb odyńczy, z zieloną drzewo latoroślą Denhofów
, nie Ormianów (cóż skóra do juchtu) Nakładziono w szlachectwo; więc tego abuchtu Chcąc zażyć, czytam pilnie one miłe wiersze. Aż ten, w stronę puściwszy swe rzemiesło pierwsze, Dwu wielkich domów (niech to będzie za przeprosem) Starodawne klejnoty położył bigosem, I nie wierszem, bo pewnie zostałby na zadzie, Ale je grubym piórem opisze po składzie. Odpuść, proszę drugi raz, drogi mój Krzysztofie: Nie tak o Lubomirskim piszą i Denhofie. Żarty, fraszki — to nasza pozwala nam cera. Ma Eneasz Marona, Achilles Homera, Ci Rzekę Lubomirskich z głową oraz oślą, Łeb odyńczy, z zieloną drzewo latoroślą Denhofów
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 430
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, i wszytka złocista. Przy karecie szły przedniejsze gwardie. Za karytą, kędy księżna siedziała, szło inszych karet wiele, kędy damy i dwór, i fraucymer siedział; kilka było zaraz co szły za księżnej karetą, także po ośmiu koni. Starsze miejsca w karytach na przedzie od koni, nie jako u nas na zadzie; tak i księżna siedziała jedna na przedzie, a drugie damy na zadzie, trzy w rząd, tak wielka karyta była.
Ludu po gankach, oknach, ulicach patrzących innumerabilis multitudo, tak iż by nicht pomyślić nie mógł, aby się w tym mieście tak wiele mogło ludzi, i tak strojnych i bogatych
, i wszytka złocista. Przy karecie szły przedniejsze gwardie. Za karytą, kędy księżna siedziała, szło inszych karet wiele, kędy damy i dwór, i fraucymer siedział; kilka było zaraz co szły za księżnej karetą, także po ośmiu koni. Starsze miejsca w karytach na przedzie od koni, nie jako u nas na zadzie; tak i księżna siedziała jedna na przedzie, a drugie damy na zadzie, trzy w rząd, tak wielka karyta była.
Ludu po gankach, oknach, ulicach patrzących innumerabilis multitudo, tak iż by nicht pomyślić nie mógł, aby się w tym mieście tak wiele mogło ludzi, i tak strojnych i bogatych
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 273
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
kędy księżna siedziała, szło inszych karet wiele, kędy damy i dwór, i fraucymer siedział; kilka było zaraz co szły za księżnej karetą, także po ośmiu koni. Starsze miejsca w karytach na przedzie od koni, nie jako u nas na zadzie; tak i księżna siedziała jedna na przedzie, a drugie damy na zadzie, trzy w rząd, tak wielka karyta była.
Ludu po gankach, oknach, ulicach patrzących innumerabilis multitudo, tak iż by nicht pomyślić nie mógł, aby się w tym mieście tak wiele mogło ludzi, i tak strojnych i bogatych naleźć, a mianowicie dam, których, dosyć dostatnich, innumerabilis copia.
kędy księżna siedziała, szło inszych karet wiele, kędy damy i dwór, i fraucymer siedział; kilka było zaraz co szły za księżnej karetą, także po ośmiu koni. Starsze miejsca w karytach na przedzie od koni, nie jako u nas na zadzie; tak i księżna siedziała jedna na przedzie, a drugie damy na zadzie, trzy w rząd, tak wielka karyta była.
Ludu po gankach, oknach, ulicach patrzących innumerabilis multitudo, tak iż by nicht pomyślić nie mógł, aby się w tym mieście tak wiele mogło ludzi, i tak strojnych i bogatych naleźć, a mianowicie dam, których, dosyć dostatnich, innumerabilis copia.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 273
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
na Pilawiecką znowu się zabiera, Tych wraca, tych zajezda, owym konie wzdziera, I za cugle porywa. Hej! oto go widzą Czemu go odbiegają? Czemu się nie wstydzą Przed Niebem tej sromoty? Ze ich w-tym zapedzie Nakoniec tak utrzyma. Zaczym też przybedzie Kanclerz z-swymi posiełki, i które po zadzie Półki stały naśtąpią. Toż o się szkaradzie Kopijami zawadzą. lako gdy o Tatry Wpół duchów swych i sieły odrażone wiatry W-las gesty te zawińą; i tu duże brzosty Tam buki, tam lesiony, ogromnymi mosty Uścielą się pp ziemi, tłumiąc inszy drobny Chrost pod sobą. Taki tam rumor był podobny,
na Pilawiecką znowu sie zábiera, Tych wraca, tych zaiezda, owym konie wzdźiera, I zá cugle porywa. Hey! oto go widzą Czemu go odbiegaią? Czemu sie nie wstydzą Przed Niebem tey sromoty? Ze ich w-tym zapedźie Nákoniec tak utrzyma. Záczym też przybedźie Kánclerz z-swymi posiełki, i ktore po zádźie Połki stały naśtąpią. Toż o sie szkárádźie Kopiiámi záwádzą. láko gdy o Tátry Wpoł duchow swych i sieły odráżone wiatry W-las gesty te záwińą; i tu duże brzosty Tám buki, tam lesiony, ogromnymi mosty Uśćielą sie pp źiemi, tłumiąc inszy drobny Chrost pod sobą. Táki tam rumor był podobny,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 85
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
dotknął. Włosy na grzywie wzdłuż/ a nie miąższo leżące/ a co nadalej zarosłe na kłąb. Przytym szerokich/ i tłustych piersi/ a szyje nie okrągłej/ ale płaskiej ku głowie suchej/ zaś z krótkimi a ostrymi uszyma/ Brzucha nie małego/ choć trochę podniosły od Rząpia grzbiet/ gdyż przy okrągłym prawie zadzie/ rzadko najdzie się ruby przodek/ na którym należy wszystka ozdoba. 2.
Potrzeba aby był brzuchaty/ abo żywota zupełnego bo już ów co cienkiego brzucha/ skory/ ale nie trwały bywa/ i rad wycieka z popręgu/ i tak nie może już być trwały/ nie może tak wiele jeść jako ów co żywota
dotknął. Włosy ná grzywie wzdłusz/ á nie miąższo leżące/ á co nadáley zárosłe ná kłąb. Przytym szerokich/ y tłustych pierśi/ á szyie nie okrągłey/ ále płáskiey ku głowie suchey/ záś z krotkimi á ostrymi vszymá/ Brzuchá nie máłego/ choć trochę podniosły od Rząpia grzbiet/ gdyż przy okrągłym práwie zádźie/ rzadko naydźie sie ruby przodek/ ná ktorym nalezy wszystká ozdobá. 2.
Potrzebá áby był brzucháty/ ábo żywotá zupełnego bo iuż ow co ćienkiego brzuchá/ skory/ ále nie trwáły bywa/ y rad wyćieka z popręgu/ y ták nie może iuż bydź trwáły/ nie może ták wiele ieść iáko ow co żywotá
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 6
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
abo rogu niskiego/ abo bialego/ rad omyla. Zaś gdy/ przodek niższy niż zad/ nie może być na nogach pewny/ i niebezpieczno na nim bieżeć/ bo przodek kiedy na głowie utknie/ choćby był namocniejszy zad/ tedy trudno się na nim ma pachołek odzierżeć. W prawdzie który koń w przodku niż w zadzie rubszy/ i mocniejszy/ co z tąd znać iż kłusząc wyższej/ i nogi podniósłszy zadnie/ tedy może w obracaniu kształtny być. A jako Jelen poskakując stawić nogi ma Ale z koniem skoku wilczego/ przez złe razy/ i pewnością i gładkiem bieżeniem trudno porównać ma. Lecz to wszystko bez dobrej gęby/ zwłaszcza do
ábo rogu niskiego/ ábo bialego/ rad omyla. Záś gdy/ przodek niższy niz zad/ nie może bydź ná nogách pewny/ y niebespieczno ná nim bieżeć/ bo przodek kiedy ná głowie vtknie/ chocby był namocnieyszy zad/ tedy trudno sie ná nim ma páchołek odźierżeć. W prawdźie ktory koń w przodku niż w zádźie rubszy/ y mocnieyszy/ co z tąd znáć iż kłusząc wyższey/ y nogi podnioższy zádnie/ tedy może w obracániu ksztáłtny bydź. A iáko Ielen poskákuiąc stáwić nogi ma Ale z końiem skoku wilczego/ przez złe rázy/ y pewnośćią y głádkiem bieżeniem trudno porownáć ma. Lecz to wszystko bez dobrey gęby/ zwłaszczá do
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 6
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
/ za jeden/ bo to w potrzebie szkodliwa zabawka jest/ w której ścieżce w przód stępią/ potym kłosem/ aż wskok ma przejezdzan być. Korwetów zaś do wprawowania/ jeden niech nań w siędzie/ i pole płotu jedzie/ a drugi palcaty dwa wziąwszy/ a podle Konia stanąwszy/ jednym palcatem Konia po zadzie/ a drugim pod kolana przednie/ żeby zaciął/ jedno to w ten czas w czynieni/ kiedy ów zatrzyma/ do owego pieszego pójdzie co z palcaty będzie/ tedy Koń musi podnosić się i poskakować. A co wszystko gdy już będzie umiał Koń/ tedy łamania/ abo prędko biegania w miejscu ciasnym/ nauczy się
/ zá ieden/ bo to w potrzebie szkodliwa zábawká iest/ w ktorey śćieszce w przod stępią/ potym kłosem/ áż wskok ma przeiezdzan bydź. Korwetow záś do wpráwowánia/ ieden niech nań w śiędźie/ y pole płotu iedźie/ á drugi pálcaty dwá wźiąwszy/ á podle Koniá stánąwszy/ iednym pálcátem Koniá po zádźie/ á drugim pod koláná przednie/ żeby záćiął/ iedno to w ten czás w czynieni/ kiedy ow zátrzyma/ do owego pieszego poydźie co z pálcaty będźie/ tedy Koń muśi podnośić sie y poskákowáć. A co wszystko gdy iuż będźie vmiał Koń/ tedy łamania/ ábo prędko biegánia w mieyscu ćiásnym/ náuczy sie
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 14
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
ciebie Synu nie ma/ a co z nich prawdziwego wyczerpnę/ niech uporu po tobie nie doznawam. Izali tedy szkodliwemu temu twojemu odstępstwu troista Rzymskiego Biskupa Korona powodem była? i szarłatowe odzienie? śrebra/ złota/ i kamieni drogich niezliczone mnóstwo? Miast/ Zamków/ i Wsi bez liczby? w przód idących i na zadzie strzegących wielmożna ozdoba? w okrąg/ i obostronnie zbrojno stojących Drabantów gotowość? Strasznego wszechmocnego głosu/ Tak chcę/ tak rozkazuję/ gromy? Toli cię Synu w niewolą do tego dworu zaciągnęło? i nie dziw/ Abowiem ci którzy się podług świata tego Elementów sprawują świecki rozum mają. A którzy podług Ducha się rządzą
ćiebie Synu nie ma/ á co z nich prawdźiwego wycżerpnę/ niech vporu po tobie nie doznawam. Izali tedy szkodliwemu temu twoiemu odstępstwu troista Rzymskiego Biskupá Koroná powodem byłá? y szárłatowe odzienie? śrebrá/ złotá/ y kámieni drogich niezlicżone mnostwo? Miast/ Zamkow/ y Wśi bez licżby? w przod idących y ná zádźie strzegących wielmożna ozdobá? w okrąg/ y obostronnie zbroyno stoiących Drábántow gotowość? Strásznego wszechmocnego głosu/ Ták chcę/ ták roskázuię/ gromy? Toli ćię Synu w niewolą do tego dworu záćiągnęło? y nie dźiw/ Abowiem ći ktorzy się podług świátá tego Elementow spráwuią świecki rozum máią. A ktorzy podług Duchá się rządzą
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 32
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, jeżeli pada perpendykuł na pierwszą liczbę onego bantu pał Sferycznego, znaczy Elewacją pospolitą; jeżeli na liczbę drugą, znaczy Elewacją drugą, jeżeli na liczbę szóstą, ma Elewacją srednią; podług której najdalej leci Kula. Drugi sposób rychtowania jest ten: Położyć prawidło długie regularyssime zrobione gładko i prosto, na końcach na przedzie i zadzie oprzeć na Dziale, śród wagę na prawidle tym lokować, i tak długo Działo podnosić albo spuszczać, aż perpendykuł u śród wagi stanie in centro suo, to jest na środku: odjąwszy te instrumenta prosto przez krańce patrzyć należy, jak daleko Linea visus dosiąga, i dokąd; aby te miejsce było pro meta, albo
, ieżeli pada perpendikuł na pierwszą liczbę onego bantu pał Sferycznego, znaczy Elewacyą pospolitą; ieżeli na liczbę drugą, znaczy Elewacyą drugą, ieżeli na liczbę szostą, ma Elewacyą srednią; podług ktorey naydaley leci Kula. Drugi sposob rychtowania iest ten: Położyć prawidło długie regularissimè zrobione gładko y prosto, na końcach na przedzie y zadzie oprzeć na Dziale, srod wagę na prawidle tym lokować, y tak długo Działo podnosić albo spuszczać, aż perpendykuł u srod wagi stanie in centro suo, to iest na srodku: odiąwszy te instrumenta prosto przez krańce patrzyć należy, iak daleko Linea visus dosiąga, y dokąd; aby te mieysce było pro meta, albo
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 240
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755