pro assistentia miał chorągwiami i pobliższe Sui tituli ściągnąwszy ruszył się ku nim. Oni się w Brześciu zawarli, spodziewając się Succursum od drugich chorągwi, którym aditum i przejścia tamował ip. hetman, Brześć undique opasawszy. I te same które szły ku związkowi musiały być przy hetmanie. Szturmował interea bardzo często, a do tego zakonom i miastu naprzykrzyło się i karystyja być poczęła, musieli w medium i komplanacją uderzyć, którym ip. hetman de proprio aerario wypłacił za dwie ćwierci, w ekonomiach rozdał konsystencje i urazy amnescją pokrył. Rok 1697.
Anno 1697 Mediante Authoritate Nuncii Apostolici ugoda stanęła między ip. hetmanem a iks. biskupem i kapitułą wileńską na
pro assistentia miał chorągwiami i pobliższe Sui tituli ściągnąwszy ruszył się ku nim. Oni się w Brześciu zawarli, spodziewając się Succursum od drugich chorągwi, którym aditum i przejścia tamował jp. hetman, Brześć undique opasawszy. I te same które szły ku związkowi musiały być przy hetmanie. Szturmował interea bardzo często, a do tego zakonom i miastu naprzykrzyło się i karystyja być poczęła, musieli w medium y komplanacyą uderzyć, którym jp. hetman de proprio aerario wypłacił za dwie ćwierci, w ekonomiach rozdał konsystencye i urazy amnestyą pokrył. Rok 1697.
Anno 1697 Mediante Authoritate Nuncii Apostolici ugoda stanęła między jp. hetmanem a jks. biskupem i kapitułą wileńską na
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 187
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
że w-zawarciu sekretnie, okrom bytności i oka Pańskiego, cokolwiek czynicie, gromadzicie się, schodzicie, przeniknie tam Pan, dojdzie was: Creatura cedit Creatori. Niechciejcie się nazbyt opierać Panu, pamiętajcie zejście jego Kreatura, oprzeć się mu nie możecie, Panu nie masz drzwi zawartych wszędzie przebyć może. Fores clausae Zakonom i Klasztorom przestroga, niech zawarte będą i ostrzeżone progi, gdy już wieczor, gdy mrok nadchodzi, Sero. Niech będą drzwi zawarte Fores clausae. A gdy taka Clauzura będzie, w-ten czas Chrystus nawiedzi, w-pośrzodku się pokaże. Mówi Bonawentura Święty. Chcecie mieć objawienia i cudowną przytomność Pańską, forty
że w-záwárćiu sekretnie, okrom bytnośći i oká Páńskiego, cokolwiek czynićie, gromádzićie się, zchodźićie, przeniknie tám Pan, doydźie was: Creatura cedit Creatori. Niechćieyćie się názbyt opieráć Pánu, pámiętayćie ześćie iego Kreaturá, oprzeć się mu nie możećie, Pánu nie mász drzwi záwártych wszędźie przebyć może. Fores clausae Zakonom y Klasztorom przestrogá, niech záwárte będą i ostrzeżone progi, gdy iuż wieczor, gdy mrok nádchodzi, Sero. Niech będą drzwi záwárte Fores clausae. A gdy táka Clauzurá będźie, w-ten czás Christus náwiedźi, w-pośrzodku się pokaże. Mowi Bonáwenturá Swięty. Chcećie mieć obiáwienia i cudowną przytomność Páńską, forty
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 24
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wieczerzy.
Nazajutrz zaś znowu, na drugi dzień pogrzebu, o godzinie pierwszej po północy zaczęło się nabożeństwo. Sumę celebrował ksiądz proboszcz generalny mariański, ksiądz Kanobrodzki, a kazanie miał marian, ksiądz Ludwik. Po skończonym nabożeństwie znowu wszystkich przytomnych gości i duchowieństwo zaprosiłem do dworu na obiad. Po obiedzie zaś zacząłem płacić zakonom i duchowieństwu świeckiemu, i prezbiterom ruskim. Pierwszego dnia za msze święte dawałem gratitudinis ergo po tynfów pięć i za wigilie śpiewane każdemu zakonowi po czerw, zł jednym. Prałatom świeckim i proboszczom pro dignitate każdego, jednym
mniej, drugim więcej czerw, zł, a prezbiterom ruskim pierwszego dnia po tynfów trzy. Drugiego zaś
wieczerzy.
Nazajutrz zaś znowu, na drugi dzień pogrzebu, o godzinie pierwszej po północy zaczęło się nabożeństwo. Sumę celebrował ksiądz proboszcz generalny mariański, ksiądz Kanobrodzki, a kazanie miał marian, ksiądz Ludwik. Po skończonym nabożeństwie znowu wszystkich przytomnych gości i duchowieństwo zaprosiłem do dworu na obiad. Po obiedzie zaś zacząłem płacić zakonom i duchowieństwu świeckiemu, i prezbiterom ruskim. Pierwszego dnia za msze święte dawałem gratitudinis ergo po tynfów pięć i za wigilie śpiewane każdemu zakonowi po czerw, zł jednym. Prałatom świeckim i proboszczom pro dignitate każdego, jednym
mniej, drugim więcej czerw, zł, a prezbiterom ruskim pierwszego dnia po tynfów trzy. Drugiego zaś
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 503
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Parysu otwierać; i tymże argumentem szli na nie/ pokazując że Priuilegia i prawa Plebańskie od zwierzchności kościelnej nadane/ broniły tego/ aby się kto miał komu innemu spowiadać abo od kogo innego komunią świętą brać/ okrom swego własnego pasterza/ abo bez jego do- zwolenia. Pomagali plebanom tego argumentu popierać/ przeciwko tymże Zakonom/ wyżej pomienieni Mistrzowie Akademii Paryskiej/ śmieciec twierdzić/ że ani Biskupi/ ani sam Papiesz zakonnikom pozwolić tego może/ Nituntur ostendere mówi S Tho. c. 4. quod nec ex commissione Episcoporum, nec priuilegio Apostolicae sedis, possunt praedicare aut confessiones audyre, et si Papa datalicui hoc Priuilegium, errare conuincitur. to
Páryzu otwierać; y tymże argumentem szli na nie/ pokázuiąc że Priuilegia y práwá Plebáńskie od zwierzchnosći kośćielney nádáne/ broniły tego/ áby sie kto miáł komu innemu spowiadáć ábo od kogo innego kommunią swiętą bráć/ okrom swego własnego pásterzá/ ábo bez iego do- zwolenia. Pomagáli plebanom tego argumentu popieráć/ przećiwko tymże Zakonom/ wyszey pomienieni Mistrzowie Akádemiey Páryskiey/ smieciec twierdzić/ że áni Biskupi/ áni sam Papiesz zakonnikom pozwolić tego może/ Nituntur ostendere mowi S Tho. c. 4. quod nec ex commissione Episcoporum, nec priuilegio Apostolicae sedis, possunt praedicare aut confessiones audire, et si Papa datalicui hoc Priuilegium, errare conuincitur. to
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 4
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
dla tego w małej liczbie mieszkają zachować ustawy zakonne tak jako przystoi/ jest rzecz trudna/ strzegą się Jezuici tych partykularzów/ ile być może; aby do nawątlenia zachowania swych reguł/ i karności zakonnej/ fortek w zakonie swym nie otwierali; słysząc zwłaszcza nie raz od innych dawniejszych zakonów/ że partikularze takie/ małą pociechę zakonom/ i pożytek bliźnym/ a nie raz frasunki rozmaite przynoszą Cóż tu tedy złego wtym Jezuickim postępku/ niechaj sam P. Pleban osądzi. Popiera swego dowodu P. Pleban/ że Gratis Jezuici nie uczą/ twierdząc/ że tych których uczą nailepsze in genia dla zakonu sweg wybierają, a wybierki światu zostawują. Im dalej
dla te^o^ w máłey liczbie mieszkáią záchować vstáwy zakonne ták iáko przystoi/ iest rzecż trudna/ strzegą się Iezuići tych pártykularzow/ ile bydź może; áby do náwątlenia záchowánia swych reguł/ y kárnośći zakonney/ fortek w zakonie swym nie otwieráli; słysząc zwłaszcza nie raz od innych dawnieyszych zakonow/ że pártikularze tákie/ máłą poćiechę zakonom/ y pożytek bliźnym/ á nie raz frásunki rozmáite przynoszą Cosz tu tedy złego wtym Iezuickim postępku/ niechay sam P. Pleban osądźi. Popiera swego dowodu P. Pleban/ że Gratis Iezuići nie vcżą/ twierdząc/ że tych ktorych vczą nailepsze in genia dla zakonu sweg wybieráią, á wybierki świátu zostáwuią. Im dáley
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 9
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
zakonnikami zacnych w Kościele Katolickim zakonów bywszy/ że sług Bozych sługami szatańskiemi stali się? których imiona umyślnie milczę/ a cóż stąd za zmaza drugim takichze godności/ urzędów i powołania osobom? a jako ci i tym podobni łotrowie/ sławie dobrej tak wielkich a zacnych stanów Biskupiego/ i Kapłańskiego/ ani tak wielkim i świątobliwym Zakonom/ w których przedtym żyli szkodzić nie mogą złymi swymi sprawami/ tak też ani Franken ani Marek dobremu imieniu Jezuickiemu/ Ex nobis prodierunt mówi Jan Z. o złych sed non erant ex nobis; to też i Jezuici i inni każde zgromaszenie odpowie to zarzucającemu. Frankenowi karność zakonna i strofowanie z niedoskonałości od starszych/ nieznośna
zakonnikámi zacnych w Kośćiele Kátholickim zakonow bywszy/ że sług Bozych sługámi szátáńskiemi stali się? ktorych imiona vmyslnie milczę/ á cosz ztąd zá zmázá drugim tákichze godnośći/ vrzędow y powołániá osobom? á iáko ći y tym podobni łotrowie/ sławie dobrey ták wielkich á zácnych stanow Biskupiego/ y Kápłáńskiego/ áni ták wielkim y świątobliwym Zakonom/ w ktorych przedtym żyli szkodźić nie mogą złymi swymi spráwámi/ ták tesz ani Fránken áni Márek dobremu imieniu Iezuickiemu/ Ex nobis prodierunt mowi Ian S. o złych sed non erant ex nobis; to tesz y Iezuići y inni káżde zgromászenie odpowie to zárzucaiącemu. Fránkenowi kárność zakonna y strofowánie z niedoskonáłośći od stárszych/ nieznośna
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 27
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
być Kościołowi Katolickiemu najpotrzebniejszych. Do tego ślubu czwartego nie wszyscy przypuszczani bywają/ gdyż on potrzebuje ludzi/ tak w nauce jako w zakonnym żywocie długo ćwiczonych; lecz ci tylo/ których po wielkim doświadceniu cnto ich sposobnymi/ starszy do tego być rożumieją. I acz w innych zakonach profesami zowią te wszytkie/ którzy trzy śluby zakonom wszytkim zwykłe/ nowicjat swój odprawiwszy/ uczynili; wzakonie jednak tym Societatis tego tytułu nie dają jedno tym samym/ którzy ten czwarty ślub mają/ dla jego zacności; a nie dla tego żeby inni/ co go nie czynią/ prawdziwie zakonnikaai nie byli/ jako i ci czwartego ślubu profesowie. Czego nie wiedząc abo
bydź Kośćiołowi Kátolickiemu naypotrzebnieyszych. Do tego slubu czwartego nie wszyscy przypuszcżani bywáią/ gdysz on potrzebuie ludźi/ ták w náuce iáko w zakonnym żywoćie długo ćwicżonych; lecz ći tylo/ ktorych po wielkim doswiadcęniu cnto ich sposobnymi/ stárszy do tego bydź rożumieią. I ácż w innych zakonách professámi zowią te wszytkie/ ktorzy trzy sluby zákonom wszytkim zwykłe/ nowicyat swoy odpráwiwszy/ vczynili; wzakonie iednák tym Societatis tego tytułu nie dáią iedno tym sámym/ ktorzy ten czwarty slub máią/ dla ie^o^ zacnośći; á nie dla tego żeby inni/ co go nie czynią/ práwdźiwie zakonnikaái nie byli/ iáko y ći czwartego slubu professowie. Cżego nie wiedząc ábo
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 36
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
nie przystoi; bo takie postępki oszczercom zinnych przeszydzającym/ a nie osobie duchownej znyidą siel a cóż to ma do kontrouersyej o szkoły Krakowskie? Jednak aby kto baczny to słysząc/ zniewiadomości nie błądził/ wiedzieć trzeba że Kościół Boży na walnym Konsylium abo Zborze Trydeńskim sess. 25. c. 3. pozwolił wszytkim zakonom/ które Mendycantes abo żebrzące zowią/ żeby w pospolitości dobra i intraty mieć się im godziło/ czego przed tym/ według Reguł ich wolno nie było; to uczynił widząc jako wtej oziębłości wiernych w dawaniu jałmużn/ z trudnością zakony tak bardzo zbawieniu ludzkiemu do usługi potrzebne/ we swej całości zachować się mogły. na ten
nie przystoi; bo tákie postępki oszcżercom zinnych przeszydzaiącym/ á nie osobie duchowney znyidą siel á cosz to ma do kontrouersyey o szkoły Krákowskie? Iednák aby kto bácżny to słysząc/ zniewiádomośći nie błądźił/ wiedźieć trzebá że Kośćioł Boży ná wálnym Concilium ábo Zborze Trydeńskim sess. 25. c. 3. pozwolił wszytkim zakonom/ ktore Mendicantes ábo żebrzące zowią/ żeby w pospolitośći dobrá y intráty mieć się im godźiło/ cże^o^ przed tym/ według Reguł ich wolno nie było; to vczynił widząc iáko wtey oźiębłośći wiernych w dawániu iáłmużn/ z trudnośćią zakony ták bárdzo zbáwieniu ludzkiemu do vsługi potrzebne/ we swey cáłośći záchowáć się mogły. ná ten
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 40
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
żebrzących/ gdy im intraty mieć kościół pozwolił w pospolitości (ponieważ to nie jest przeciwko doskonałości zakonnej/ i ślubowi ubóstwa; bo i najprzednie i zakonów Fundatorowie Z. Bazyli/ Z. Augustyn/ Z. Benedykt/ Z. Bruno/ Z. Bernad/ dziwnie od P. Boga oświeceni/ dopuścili mieć intraty swym zakonom) i nie omylili się na swej nadziei w Bogu Jezuici/ tak jako i inni; i tego się mocno trzymają. Tym zasię co wKollegiach i w Nowicjatach mieszkają/ że około zbawienia ludzkiego nie robią ale się dopiero na to gotują/ aby robotnikami pożytecznymi kościołowi być mogli (w cnotach zakonnych i wnaukach do usłużenia
żebrzących/ gdy im intraty mieć kośćioł pozwolił w pospolitośći (poniewasz to nie iest przećiwko doskonáłośći zakonney/ y slubowi vbostwa; bo y nayprzednie i zakonow Fundatorowie S. Bazyli/ S. Augustyn/ S. Benedykt/ S. Bruno/ S. Bernad/ dziwnie od P. Bogá oswieceni/ dopuśćili mieć intraty swym zakonom) y nie omylili sie ná swey nádźiei w Bogu Iezuići/ ták iáko y inni; y tego sie mocno trzymáią. Tym zásię co wKollegiách y w Nowicyatách mieszkáią/ że około zbáwieniá ludzkiego nie robią ále sie dopiero ná to gotuią/ áby robotnikámi pożytecznymi kośćiolowi bydź mogli (w cnotách zakonnych y wnáukách do vsłużenia
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 40
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
gdyby był puszczony/ wolnymby na sumnieniu znajdował się; A toż to miły P. Plebanie wielka brydnia Wypuszczają też pod czas niektórych/ dla niekarności nieuleczonej żadnemi srzodkami/ jako owce parszywe od zdrowych wypędzając, krzyczy na to/ in tertio prawie tono, tenże P. Pleban/ niepomniąc że też wszytkim innym zakonom/ dla pewnych przyczyn wyrzucać od siebie wolno niekarnych/ od ślubów zakonnych ich nie wyzwoliwszy; Zapomniał że Kościół odłącza przez klątwy że srzodku drugich nieposłuszne syny; że jabka zgniłe od całych wyrzucają/ że każde porządne Królestwa/ z ziemie swej wywoływają zbrodnie: że morze trupa zsiebie wyrzuca; że złemu zielu zdobrym rość
gdyby był puszcżony/ wolnymby ná sumnieniu znáydował się; A tosz to miły P. Plebanie wielka brydnia Wypuszcżáią tesz pod czás niektorych/ dlá niekárnośći nieulecżoney żadnemi srzodkámi/ iáko owce párszywe od zdrowych wypędzáiąc, krzycży ná to/ in tertio práwie tono, tenże P. Pleban/ niepomniąc że tesz wszytkim innym zakonom/ dla pewnych przycżyn wyrzucáć od siebie wolno niekárnych/ od slubow zakonnych ich nie wyzwoliwszy; Zápomniał że Kośćioł odłącża przez klątwy że srzodku drugich nieposłuszne syny; że iábká zgniłe od cáłych wyrzucáią/ że káżde porządne Krolestwá/ z źiemie swey wywoływáią zbrodnie: że morze trupá zsiebie wyrzuca; że złemu źielu zdobrym rość
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 44
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627