krakowscy posłowie, na mrozie, Tak jako w amazońskim Spartani obozie. Nowa, cny kawalerze, otwiera-ć się Malta, Że zażyję łaciny: hic Rodus, hic salta. Ani podstoli wyda kolegi i posła, Lecz jako Samson szczęką znalezioną z osła, Niech się Księstwo z Koroną trwalszą ligą złoży, Tysiąc jednym zamachem Litewek położy. Na cóżeście się teraz pożenili wdowcy?
Widziałby siódmy Trion, że nie tylko mówcy Tam, kędy się w głębokiej Wiśle Wanda nurzy, Lecz się oraz i mówcy rodzą, i jeburzy. 445. NA PRZEZWISKO RÓŻNYCH PANIEN OD DRZEWA
Lub cię wdowa za żonę, lub potyka dziewka, Trzeba do
krakowscy posłowie, na mrozie, Tak jako w amazońskim Spartani obozie. Nowa, cny kawalerze, otwiera-ć się Malta, Że zażyję łaciny: hic Rhodus, hic salta. Ani podstoli wyda kolegi i posła, Lecz jako Samson szczęką znalezioną z osła, Niech się Księstwo z Koroną trwalszą ligą złoży, Tysiąc jednym zamachem Litewek położy. Na cóżeście się teraz pożenili wdowcy?
Widziałby siódmy Tryon, że nie tylko mówcy Tam, kędy się w głębokiej Wiśle Wanda nurzy, Lecz się oraz i mówcy rodzą, i jeburzy. 445. NA PRZEZWISKO RÓŻNYCH PANIEN OD DRZEWA
Lub cię wdowa za żonę, lub potyka dziewka, Trzeba do
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 196
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Dionizy, bojąc się zdrady od Barbierza: Kaligula i Karakalla Cesarze w skrzynkach truciznę mieli gotową, aby i siebie i innych wytruć mogli, dostawszy się Nieprzyjaciołom; Heliogabalus sznury jedwabne z sobą nosił na uduszenie, puginały złote na przebicie siebie: Caligula Cesarz życzył sobie, aby wszyscy Rzymianie jednę mieli szyję, aby za jednym zamachem wszystkich razem wyciął, teste Fulgoso.
Utrzymują się Tyrani przez rozsadzenie Szpiegów: którzy najmniejsze Poddaństwa penetrują zamysły i akcję; przez zakazanie Schadzek i rad dla uniknienia wszelkich konspiracyj, która bez Schadzek być nie może: przez ustawiczne kłocenie i czynienie kolizyj między Obywatelami; aby się prywatnemi zabawiając niechęciami, nad Tyranami nie myśleli: przez
Dyonizy, boiąc się zdrady od Barbierza: Kaligula y Karakalla Cesarze w skrzynkach truciznę mieli gotową, aby y siebie y innych wytruć mogli, dostawszy się Nieprzyiaciołom; Heliogabalus sznury iedwabne z sobą nosił ná uduszenie, puginały złote na przebicie siebie: Caligula Cesarz życzył sobie, aby wszyscy Rzymianie iednę mieli szyię, áby za iednym zamachem wszystkich razem wyciął, teste Fulgoso.
Utrzymuią się Tyranni przez rozsadzenie Szpiegow: ktorzy naymnieysze Poddaństwa penetruią zamysły y akcyę; przez zakazanie Schadzek y rad dla uniknienia wszelkich konspiracyi, ktora bez Schadzek bydź nie może: przez ustawiczne kłocenie y czynienie kollizyi między Obywatelami; aby się prywatnemi zabawiaiąc niechęciami, nad Tyrannami nie myśleli: przez
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 358
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Mawiał gdy mu drzyć Poddanych perswadowano: Meliùs est tondere, quàm deglubere, a jeszczeby lepiej strzec, niżeli strzyc Poddanych Panom; Ten według Thesaura: Vultu amabat, hamabat manu, taki był obłudnik.
3. CALIGULA monstrum między ludźmi z okrucieństwa. Życzył sobie aby Populus Romanus unam cervicem haberet, żeby za jednym zamachem razem wszystkich wycioł. Na co mu Populus Romanus odpowiedział: At tu unam Cervicem habes, nos autem manus multas. Był to Pan Aurum Imperyj, non Laurum Amans. Konia swego Rzymskim uczynił Senatorem. Kazał się czcić za Boga. Obrzydziwszy go sobie Rzymianie, ran 30 mu zadali,
4. TIBERIUS Claudius Drusus,
Mawiał gdy mu drzyć Poddanych perswadowano: Meliùs est tondere, quàm deglubere, a ieszczeby lepiey strzedz, niżeli strzyc Poddanych Panom; Ten według Thesaura: Vultu amabat, hamabat manu, taki był obłudnik.
3. CALIGULA monstrum między ludźmi z okrucieństwa. Zyczył sobie aby Populus Romanus unam cervicem haberet, żeby za iednym zamachem razem wszystkich wycioł. Ná co mu Populus Romanus odpowiedział: At tu unam Cervicem habes, nos autem manus multas. Był to Pan Aurum Imperii, non Laurum Amans. Konia swego Rzymskim uczynił Senatorem. Kazał się czcić za Boga. Obrzydziwszy go sobie Rzymianie, ran 30 mu zadali,
4. TIBERIUS Claudius Drusus,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 468
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jak woskowy, według Diariusza. Dymitr Książę Wiśniowiecki trzy dni w Stambule wiszący na haku, strzelił z łuku dobrze, ledwo co Cesarza spektatora nie zabiwszy, jako Siemek in Cive hono świadczy. Prokop Sieniawski Marszałek W. K. poszustne Karety z góry rozpędzone zatrzymał, porwawszy za koło; konie, woły, za jednym zamachem szablą przecinał, w oczach Królewskich. Kwiatkiewicz. STANISŁAW Ciołek Wojewoda Mazowiecki w dziecinnym wieku dwóch, jednego na jednej drugiego na drugiej ręce młodzianów piastował. Drzewo którego 20 chłopów podnieść nie mogło, sam podniósł i zaniósł do młyna. Dzwon na wieże od 40 ludzi nie podniesiony, zaniósł. Dwie końskie złożywszy podkowy wraz,
iak woskowy, według Diariusza. Dymitr Xiąże Wisniowiecki trzy dni w Stambule wiszący na haku, strzelił z łuku dobrze, ledwo co Cesarza spektatora nie zabiwszy, iako Siemek in Cive hono świadczy. Prokop Sieniáwski Marszałek W. K. poszustne Karety z gory rospędzone zatrzymał, porwawszy zá koło; konie, woły, za iednym zamachem szablą przecinał, w oczach Krolewskich. Kwiatkiewicz. STANISŁAW Ciołek Woiewoda Mazowiecki w dziecinnym wieku dwoch, iednego na iedney drugiego na drugiey ręce młodzianow piastował. Drzewo ktorego 20 chłopow podnieść nie mogło, sam podniosł y zaniosł do młyna. Dzwon na wieże od 40 ludzi nie podniesiony, zaniosł. Dwie końskie złożywszy podkowy wraz,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 687
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wybito i Trofaeum z Orłem Rosyiskim dwojgłownym, dawszy napis: Unum pro cunctis fama loquatur. Item Smoka Rosyiskiego, rozdziera Lew Szwedzki z napisem: Comprime ferales, torvi Praedonis babenas. Calcabitur asper.
Tenże Karol Moskwy, Polaków, i Duńczyka Wiktor adumbrowany przez Herkulesa na monecie, Cerberusa o trzech głowach buławą za jednym zamachem bijący, z napisem, Tres uno contudit ictu. Ale ta wiktoria, że nadęta, prędko evanuit.
Orzeł Pruski po Koronacyj trzyma dwie berła, z których jedne ukoronowane, cum Lemmate: Hinc Iovis, inde meum.
LUDWIK XIV Regnant Francuski, po śmierci Gwilielma III Króla Angielskiego, chciał Holandów na swoję przeciągnąć stronę
Wybito y Trophaeum z Orłem Rosyiskim dwoygłownym, dawszy napis: Unum pro cunctis fama loquatur. Item Smoka Rosyiskiego, rozdziera Lew Szwedzki z napisem: Comprime ferales, torvi Praedonis babenas. Calcabitur asper.
Tenże Karol Moskwy, Polakow, y Duńczyka Victor adumbrowany przez Herkulesa ná monecie, Cerberusá o trzech głowach buławą zá iednym zamachem biiący, z napisem, Tres uno contudit ictu. Ale tá wiktoryá, że nadętá, prędko evanuit.
Orzeł Pruski po Koronacyi trzyma dwie berłá, z ktorych iedne ukoronowane, cum Lemmate: Hinc Iovis, inde meum.
LUDWIK XIV Regnant Fráncuzki, po śmierci Gwilielmá III Krola Angielskiego, chciáł Hollandow na swoię przeciągnąć stronę
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1212
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Marłby powietrzem, ziemią, ogniem, wodą! Miecza się tylko katowskiego lęka, Komu tu żywot jego bierze wina; Daleko mniejsza potyka go męka, Że już wie pewnie czas, kiedy go ścina. Rodząc się każdy człek na placu klęka, Nie wiedząc, rychło przyjdzie nań godzina, Pod niezliczonych gdzie katów zamachem Drży ustawicznym przez cały wiek strachem. Jakby drugiego ściął, kiedy się łyśnie, Kiedy w pełnej dżdżu grzmot się ozwie chmurze; Rozumiejąc, że nań godzi umyśnie, Nie śmie piorunem dostawać w posturze. Drugi do sklepów najgłębszych się ciśnie, Że go ten postrzał nie dosięże w murze; Nie wie, że z
Marłby powietrzem, ziemią, ogniem, wodą! Miecza się tylko katowskiego lęka, Komu tu żywot jego bierze wina; Daleko mniejsza potyka go męka, Że już wie pewnie czas, kiedy go ścina. Rodząc się każdy człek na placu klęka, Nie wiedząc, rychło przyjdzie nań godzina, Pod niezliczonych gdzie katów zamachem Drży ustawicznym przez cały wiek strachem. Jakby drugiego ściął, kiedy się łyśnie, Kiedy w pełnej dżdżu grzmot się ozwie chmurze; Rozumiejąc, że nań godzi umyśnie, Nie śmie piorunem dostawać w posturze. Drugi do sklepów najgłębszych się ciśnie, Że go ten postrzał nie dosięże w murze; Nie wie, że z
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 602
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Majestatu w ławach siedzą poprzecznich. Z Pał cu idący jest sekretny Arsenał in casum jakiego tumultu, sedycyj, rebelii, nagłego zamieszania, w strzelbe i wszelkie wojenne necessaria dobrze opatrzony. Tam są Oręża różnych Narodów osobliwie,Tureckie. Tamże conservatur miecz ów, Jerzego Kastrioty Skanderbega, Wielkiego Bohatyra, którym powzdłuż ludzi za jednym zamachem przecinał. Nad czym Cesarz Turecki Soliman attonitus, przez legacją tegoż Kastrioty, prosił okomunikacją owego miecza; ale podobnej sztuki w przecinaniu nie dokazawszy, odesłał nazad Kastriocie, z ind gnacją suspikując, że mu inny, nie ów sławny miecz przysłał; ale on Posłowi odpowiedział: Se quidem Gladium Imperatori propri33 misise,
Maiestatu w ławách siedzą poprzecznich. Z Páł cu idący iest sekretny Arsenał in casum iakiego tumultu, sedicyi, rebellii, nágłego zámieszania, w strzelbe y wszelkie woienne necessaria dobrze opatrzony. Tam są Oręża rożnych Národow osobliwie,Tureckie. Tamże conservatur miecz ow, Ierzego Kastrioty Skanderbega, Wielkiego Bohatyra, ktorym powzdłuż ludźi zá iednym zámachem przecináł. Nad czym Cesarz Turecki Soliman attonitus, przez legacyą tegoż Kastrioty, prosił okommunikacyą owego miecza; ále podobney sztuki w przecinaniu nie dokazáwszy, odesłał názad Kastryocie, z ind gnacyą suspikuiąc, że mu inny, nie ow sławny miecż przysłał; ale on Posłowi odpowiedźiał: Se quidem Gladium Imperatori propri33 misise,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 186
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
w cię uderzy; Tenże sam miecz okrutny, w serce nasze mierzy. Idź że tedy - idź na śmierć. giń, kiedyś tak twardy. Niechaj po Izraela śmiertelnych mogiłach Wyskakuje wesoło Filistyńczyk hardy Idź, i giń; żebyś wszystkich, których miłość wiąże Lub krew z tobą, jednymże stracił wraz zamachem. Idź; jeszcze zasłoń oczy, żebyś i niepatrzył Na żal pospólstwa, na, wojsk smutek, na łzy BraciSerdeczne, na twej matki mdłości, i na żale Wszystkich, nad śmierć surowsze. idź - idź zakamiały - Na jęczenie serdeczne zatkaj uszy: szyję Wesoł daj pod miecz. idź -
w cię uderzy; Tenże sam miécz okrutny, w serce násze mierzy. Idź że tedy - idź ná śmierć. giń, kiedyś ták twárdy. Niechay po Izráelá śmiertelnych mogiłách Wyskákuie wesoło Filistyńczyk hárdy Idź, i giń; żebyś wszystkich, których miłość wiąże Lub krew z tobą, iednymże strácił wraz zámáchem. Idź; ieszcze zásłoń oczy, żebyś i niepátrzył Ná żal pospólstwá, ná, woysk smutek, ná łzy BráciSerdeczne, ná twey mátki mdłości, i ná żale Wszystkich, nád smierć surowsze. idź - idź zákámiáły - Ná ięczenie serdeczne zátkay uszy: szyię Wesoł day pod miécz. idź -
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 41
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
tył podał, a tak gdy rąbiąc ręce ustawały Cnemu Rycerstwu, sam oburzywszy się na nieprzyjaciela Donaj pod nim most zerwał, i w swych bystrych nutrach, mścił się niesprawiedliwie krwie Katolickiej rozlanej, ostatek potencyj Nieprzyjacielskiej, wparowany w prędki Istru bieg, z Neptuna Wałów musiał się na brzeg Plutona przenosić. I tak jednym prawie zamachem, siła Turecka do opisania trudna, od szable Polskiej przecięta została. Przez ten Wiecznej godny pamięci Akt, Uwolnił Austrią, odbił zawojowane od Turków Węgry; przestraszył Otomański Księżyc, bo już na samo Imię Jana Sobieskiego Króla Polskiego, Fortece, Miasta, Zamki niedobyte, od kilku set lat od Turków zdradą wzięte, dobrowolnie
tył podał, a ták gdy rąbiąc ręce ustawały Cnemu Rycerstwu, sam oburzywszy się na nieprzyiaćiela Donay pod nim most zerwał, y w swych bystrych nutrach, mśćił się niesprawiedliwie krwie Katolickiey rozlaney, ostatek potencyi Nieprzyiaćielskiey, wparowany w prętki Istru bieg, z Neptuna Wałow musiał się na brzeg Plutona przenosić. I tak iednym prawie zamachęm, siła Turecka do opisania trudna, od szable Polskiey przećięta została. Przez tęn Wieczney godny pamięći Akt, Vwolnił Austryą, odbił zawojowane od Turkow Węgry; przestraszył Otomanski Xiężyc, bo iuż na samo Imię Iana Sobieskiego Krola Polskiego, Fortece, Miástá, Zamki niedobyte, od kilku set lat od Turkow zdradą wzięte, dobrowolnie
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 308
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
myśl, gdzie oczy, W prawą stronę mu chyżo na koniu uskoczy, Ale nie tak, aby się ostremu żelazu Mógł uchronić i zdrowy uść ciężkiego razu; Bo tak mocno wściekła broń z góry uderzyła, Że mu tarcz na dwie równe części rozdzieliła I łokcia mu i uda lewego pod blachem Znacznie dosięgła tylko za jednem zamachem.
LXIX.
Zerbin wszytkie swe siły zbiera do pomocy I siecze Mandrykarda co z najwiętszej mocy; Ale zbroja pogańska wszytko wytrzymała I żadnej w sobie skazy i rysy nie miała. A ów nie tylko, że go już tarczej pozbawił, Ale mu w kilku miejscach zbroję podziurawił, Szyszak potłukł i nadto przez dziewięć ran jeszcze
myśl, gdzie oczy, W prawą stronę mu chyżo na koniu uskoczy, Ale nie tak, aby się ostremu żelazu Mógł uchronić i zdrowy uść ciężkiego razu; Bo tak mocno wściekła broń z góry uderzyła, Że mu tarcz na dwie równe części rozdzieliła I łokcia mu i uda lewego pod blachem Znacznie dosięgła tylko za jednem zamachem.
LXIX.
Zerbin wszytkie swe siły zbiera do pomocy I siecze Mandrykarda co z najwiętszej mocy; Ale zbroja pogańska wszytko wytrzymała I żadnej w sobie skazy i rysy nie miała. A ów nie tylko, że go już tarczej pozbawił, Ale mu w kilku miejscach zbroję podziurawił, Szyszak potłukł i nadto przez dziewięć ran jeszcze
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 247
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905