Zyżyfowym znoju Suchym Biskokcie i ze drew napoju W ciężkim gąsiorze/ lub za szyję dyszę/ Sonet nie smaczny dumając Rytm piszę. Nietak pałają Etnejskie kominy Kiedy w nich Vulkan swe wygrzewa Szyny/ Nietak i owe/ a straszne zaiste/ Z Wezuwia lochy istrzą się siarczyste. Jako ja nędzny pałam Wogniu żywym Wsadzu zamkniony nieźmiernie tęskliwym Szkodliwą wilgoć wypędzając razem/ Z mokrego Ciała/ Ogniem i Żelazem. Ale cóż czynić przez ognie przez miecze Nabywaj zdrowia mizerny człowiecze/ Przez srogie Syttes scylle i Charybdy/ Aześ go stracił nie opłaczesz nigdy. Już do dalekiej Zeglowałbyś Tule/ I do ostatniej wyzął się koszule/ Bo co mi Floty co
Zyżyphowym znoiu Suchym Biskokćie y ze drew napoiu W ćięzkim gąśiorze/ lub zá szyię dyszę/ Sonet nie smáczny dumáiąc Rythm piszę. Nieták pałáią Ethneyskie kominy Kiedy w nich Vulkąn swe wygrzewa Szyny/ Nieták y owe/ á strászne záiste/ Z Wezuwia lochy istrzą się śiárczyste. Iáko ia nędzny pałam Wogniu żywym Wsadzu zámkniony nieźmiernie tęskliwym Szkodliwą wilgoć wypędzáiąc rázęm/ Z mokrego Ciáłá/ Ogniem y Zelázem. Ale coż czynić przez ognie przez miecze Nábyway zdrowia mizerny człowiecze/ Przez srogie Syttes scylle y Chárybdy/ Aześ go stráćił nie opłaczesz nigdy. Iuż do dálekiey Zeglowałbyś Thule/ Y do ostátniey wyzął się koszule/ Bo co mi Flotty co
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 212.
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, i sam zakonnik, bo kawaler maltański. Tak wyniesiony i tak znamienity, żeby tem mocniej w błędach swoich ufundował się, przeciw Wacławowi królowi wielką fakcją podniósł nadęty ambicją, aby mu koronę odebrał; ale się to nie nadało za modlitwami pobożnego Wacława, który udał się do Pana Boga, i przez czas nie mały zamkniony na modlitwie, tandem wyszedłszy z niej, rozerwał fakcję, że wszystkie wojowania sposoby Zawisza stracić musiał, a zatem nadzieje swoich zamysłów przedsięwziętych. Sam z wielą stronnikami wzięty i tej fakcji autorami, zwłaszcza z Władysławem węgierskim królem, Henrykiem księciem wrocławskim i inszymi, zamki powracać musiał i śmierć w nagrodę odebrać (Johan. Dubravius
, i sam zakonnik, bo kawaler maltański. Tak wyniesiony i tak znamienity, żeby tém mocniéj w błędach swoich ufundował się, przeciw Wacławowi królowi wielką fakcyą podniósł nadęty ambicyą, aby mu koronę odebrał; ale się to nie nadało za modlitwami pobożnego Wacława, który udał się do Pana Boga, i przez czas nie mały zamkniony na modlitwie, tandem wyszedłszy z niéj, rozerwał fakcyę, że wszystkie wojowania sposoby Zawisza stracić musiał, a zatém nadzieje swoich zamysłów przedsięwziętych. Sam z wielą stronnikami wzięty i téj fakcyi autorami, zwłaszcza z Władysławem węgierskim królem, Henrykiem księciem wrocławskim i inszymi, zamki powracać musiał i śmierć w nagrodę odebrać (Johan. Dubravius
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 3
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nieproszonych, gminy wojsk saksońskich i moskiewskich, z wielkiem uciemiężeniem ludzi ubogich i uszczerbkiem dworów, bo wszędy stawali, siano i owsy brali i karmić było trzeba. We dworze nawet, w Rohotnej, stał rotmistrz saski Rycensztern mając na stajni, a zatem na sianie i obroku moim koni 56 przez niedziel dwie; pokój mój zamkniony gdzie różne drobiazgi miałem, pod jego rezydencją wykradziono et nulla satisfactio.
Jesień tegoroczną (po odprawionej uroczystości śś. Aniołów w Rohotnej, in pauco numero gości dla sasów stojących) odprawiliśmy w ustawicznej z ip. Ogińskim wojewodą trockim kompanii, polując i w domu się bawiąc, wizyty różne odprawując i t. d
nieproszonych, gminy wojsk saxońskich i moskiewskich, z wielkiém uciemiężeniem ludzi ubogich i uszczerbkiem dworów, bo wszędy stawali, siano i owsy brali i karmić było trzeba. We dworze nawet, w Rohotnéj, stał rotmistrz saski Rycensztern mając na stajni, a zatém na sianie i obroku moim koni 56 przez niedziel dwie; pokój mój zamkniony gdzie różne drobiazgi miałem, pod jego rezydencyą wykradziono et nulla satisfactio.
Jesień tegoroczną (po odprawionéj uroczystości śś. Aniołów w Rohotnéj, in pauco numero gości dla sasów stojących) odprawiliśmy w ustawicznéj z jp. Ogińskim wojewodą trockim kompanii, polując i w domu się bawiąc, wizyty różne odprawując i t. d
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
przyszli do sprawy. In fugam dediti, tandem persecuti aż do Zołudka. Tam p. Kaczanowski samotrzeć schronił się był do sklepu kościelnego, z którego non tumultuarie ale raczej persvasione tamże zginienia wyprowadzony, tandem nazajutrz dispositus optime, egzekwowany koniec życiu uczynił. Taki koniec żeniącym się nierównie, et ligitantium cum superioribus. Kościół żołudzki zamkniony. Sprawa immuuitatis Ecclesiasticae jako się zakończyła vide infra.
Z ipp. Sapiehami podczas sejmu Litwa traktaty mediante tota Republ. uczyniła, która zgoda, że się dwóm albo trzem nie podobała ex Principalioribus, którym dobrze było in turbido piscari, więc nie przyjęty traktat. Interea instinctu króla imci zagabniono szweda sine consensu rzeczypospolitej, klarygującej
przyszli do sprawy. In fugam dediti, tandem persecuti aż do Zołudka. Tam p. Kaczanowski samotrzeć schronił się był do sklepu kościelnego, z którego non tumultuarie ale raczéj persvasione tamże zginienia wyprowadzony, tandem nazajutrz dispositus optime, exekwowany koniec życiu uczynił. Taki koniec żeniącym się nierównie, et ligitantium cum superioribus. Kościół żołudzki zamkniony. Sprawa immuuitatis Ecclesiasticae jako się zakończyła vide infra.
Z jpp. Sapiehami podczas sejmu Litwa traktaty mediante tota Republ. uczyniła, która zgoda, że się dwóm albo trzem nie podobała ex Principalioribus, którym dobrze było in turbido piscari, więc nie przyjęty traktat. Interea instinctu króla imci zagabniono szweda sine consensu rzeczypospolitéj, klarygującéj
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 211
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
miał/ i z pochwałą. Jeśliżby się najdował od wszytkich różny/ i wszytkim przeciwny/ tymże instrumentem/ z którym na nas przyszedł/ wygnany być zasłużył był. On udaje jakoby Florencki Synod/ nie tylko nie doszedł/ nie skończył się wpokoju/ i nie został w miłości z obojej strony Greackiej i Rzymskiej zamkniony. Ale że się rozerwał tumultem/ gwałtem/ morderstwem. Z którego jakoby jedni Ojcowie Gręccy pouciekali. drudzy od Papieża pojmani/ do podpisu przymuszeni byli: a którzy podpisać niechcieli/ ci rozmaitym więzieniem/ ciemnicami/ pętami/ ranami/ głodem byli trapieni. Sześćdziesiąt/ mówi/ Biskupów/ a połotrasta Presbyterów/ Syngiełów
miał/ y z pochwałą. Ieśliżby sie náydował od wszytkich rożny/ y wszytkim przećiwny/ tymże instrumentem/ z ktorym ná nas przyszedł/ wygnany bydź zásłużył był. On vdáie iákoby Florencki Synod/ nie tylko nie doszedł/ nie skońcżył sie wpokoiu/ y nie został w miłośći z oboiey strony Greackiey y Rzymskiey zámkniony. Ale że sie rozerwał tumultem/ gwałtem/ morderstwem. Z ktorego iákoby iedni Oycowie Gręccy poućiekáli. drudzy od Papieżá poymáni/ do podpisu przymuszeni byli: á ktorzy podpisáć niechćieli/ ći rozmaitym więźieniem/ ćiemnicámi/ pętámi/ ránámi/ głodem byli trapieni. Sześćdźieśiąt/ mowi/ Biskupow/ á połotrástá Presbyterow/ Syngiełow
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 78
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
niejakiś powiedział. Mnie zaś przeciwnym sposobem ukazać należy/ z swych Przodków Rusi/ z Greków/ z Rzymian/ i z postronnych świadectwa/ że ten Florencki Synod bez żadnych musów/ i gwałtów/ nierzkąc utyskowania i Tyraniej wpokoju był obchodzony[...] w pokoju i w miłości z obojej strony Gręckiej i Rzymskiej stał się i zamkniony. co pokazane zatka usta mówiącemu nieprawdę Klerykowi. Bo jeśli w pokoju i w miłości doszedł i zamkniony był/ mus tam i gwałt żaden być niemógł/ a zatym ani więzienia jakie/ anie morderstwa i śmierci. Dochodzę tego/ co mówię/ z Rusi/ naprzód tym/ Ze o tym żaden Rusin po wszytkie
nieiákiś powiedźiał. Mnie záś przećiwnym sposobem vkázáć należy/ z swych Przodkow Ruśi/ z Graekow/ z Rzymian/ y z postronnych świádectwá/ że ten Florentski Synod bez żadnych musow/ y gwałtow/ nierzkąc vtyskowánia y Tyránniey wpokoiu był obchodzony[...] w pokoiu y w miłośći z oboiey strony Gręckiey y Rzymskiey stał sie y zámkniony. co pokazáne zátka vstá mowiącemu nieprawdę Klerikowi. Bo ieśli w pokoiu y w miłośći doszedł y zámkniony był/ mus tám y gwałt żaden bydź niemogł/ á zátym áni więźienia iákie/ ánie morderstwá y śmierći. Dochodzę tego/ co mowię/ z Ruśi/ naprzod tym/ Ze o tym żaden Ruśin po wszytkie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 82
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Rzymian/ i z postronnych świadectwa/ że ten Florencki Synod bez żadnych musów/ i gwałtów/ nierzkąc utyskowania i Tyraniej wpokoju był obchodzony[...] w pokoju i w miłości z obojej strony Gręckiej i Rzymskiej stał się i zamkniony. co pokazane zatka usta mówiącemu nieprawdę Klerykowi. Bo jeśli w pokoju i w miłości doszedł i zamkniony był/ mus tam i gwałt żaden być niemógł/ a zatym ani więzienia jakie/ anie morderstwa i śmierci. Dochodzę tego/ co mówię/ z Rusi/ naprzód tym/ Ze o tym żaden Rusin po wszytkie przeszłe czasy/ aby ten Synod Florencki nie doszedł/ i jedną literą nie zostawił: i z Tradyciej
Rzymian/ y z postronnych świádectwá/ że ten Florentski Synod bez żadnych musow/ y gwałtow/ nierzkąc vtyskowánia y Tyránniey wpokoiu był obchodzony[...] w pokoiu y w miłośći z oboiey strony Gręckiey y Rzymskiey stał sie y zámkniony. co pokazáne zátka vstá mowiącemu nieprawdę Klerikowi. Bo ieśli w pokoiu y w miłośći doszedł y zámkniony był/ mus tám y gwałt żaden bydź niemogł/ á zátym áni więźienia iákie/ ánie morderstwá y śmierći. Dochodzę tego/ co mowię/ z Ruśi/ naprzod tym/ Ze o tym żaden Ruśin po wszytkie przeszłe cżasy/ áby ten Synod Florentski nie doszedł/ y iedną literą nie zostáwił: y z Tradiciey
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 82
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Wielbojna pod Ostrogiem/ pisma starego/ molem już niemal wpół obiadły. oczym mi powiadał ten/ który go był tam z trafunku nalazł/ nieboszczyk Aleksander Putyatycki/ wielu nam znajomy. w Liście tym od wszytkiego narodu Ruskiego pisanym/ przyznany jest Synod Florencki/ pochwalony/ i przyjęty za doszły/ i w miłości spokojnie zamkniony. Po czwarte dochodzę z przywileju Duchowieństwu narodu naszego Ruskiego/ od Władysława Króla Polskiego w roku 1442. w lat po Synodzie Florenckim cztery nadanego. To pierwszy naprzeciw fałszywemu opisaniu Soboru Florenckiego Klerykowemu dowód o dnaszej Rusi. Dowód z Ruskich pism o Soborze Florenckim. Apologia Dowód z Gręckich pisarzów o Soborze Florenckim/ że w pokoju
Wielboyna pod Ostrogiem/ pismá starego/ molem iuż niemal wpoł obiádły. oczym mi powiádał ten/ ktory go był tám z tráfunku nálazł/ nieboszcżyk Alexánder Putyátycki/ wielu nam znáiomy. w Liśćie tym od wszytkiego narodu Ruskiego pisánym/ przyznány iest Synod Florentski/ pochwalony/ y przyięty zá doszły/ y w miłośći spokoynie zámkniony. Po czwarte dochodzę z przywileiu Duchowieństwu narodu nászego Ruskiego/ od Włádysłáwá Krolá Polskiego w roku 1442. w lat po Synodźie Florentskim cżtery nádánego. To pierwszy náprzećiw fałszywemu opisániu Soboru Florentskiego Klerikowemu dowod o dnászey Ruśi. Dowod z Ruskich pism o Soborze Florentskim. Apologia Dowod z Gręckich pisárzow o Soborze Florentskim/ że w pokoiu
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 83
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Ruskich pism o Soborze Florenckim. Apologia Dowód z Gręckich pisarzów o Soborze Florenckim/ że w pokoju doszedł.
Wtóry dowód od Greków: naprzód Laonik Chalcocondył Grek/ który prawie o tym samym czasie żył/ na początku Historyjej swej pełnymi ustami to przyznawa/ iż Synod Florencki w pokoju doszedł/ i wzgodzie Greków z Rzymiany zamkniony jest. Na którym zamnknione zgodne wiary wyznanie/ Grekowie/ nowi/ rozerwali już do domu zwróciwszy się. Powtóre dochodzę tego od Greków/ Listem Patriarchi Konstantynopolskiego Ni- fona. Roku od stworzenia świata według Greaków 7000. do Metropolity Ruskiego Józefa (Sołtana/) pisanim który w Wil: w Monasteru Z. Trójce po
Ruskich pism o Soborze Florentskim. Apologia Dowod z Gręckich pisárzow o Soborze Florentskim/ że w pokoiu doszedł.
Wtory dowod od Graekow: naprzod Láonik Chalcocondył Gręk/ ktory práwie o tym sámym cżáśie żył/ ná pocżątku Historiey swey pełnymi vstámi to przyznawa/ iż Synod Florentski w pokoiu doszedł/ y wzgodźie Graekow z Rzymiány zámkniony iest. Ná ktorym zámnknione zgodne wiáry wyznánie/ Grękowie/ nowi/ rozerwáli iuż do domu zwroćiwszy się. Powtore dochodzę tego od Grękow/ Listem Pátryárchi Konstántynopolskiego Ni- phoná. Roku od stworzenia świátá według Greakow 7000. do Metropolity Ruskiego Iozepha (Sołtaná/) pisánim ktory w Wil: w Monásteru S. Troyce po
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 83
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
w Wil: w Monasteru Z. Trójce po Gręcku na pargaminie pisany czytałem/ w którym pomieniony Patriarcha/ poważnymi słowy/ Synod Florencki wysławuje/ i chwali/ i to wyraźnie przyznawa/ (bo o to był pytany od Józefa Metropolity Ruskiego) że się w pokoju skończył/ i w miłości z obojej strony jest zamkniony. Po trzecie dochodzę od Greków/ iż oni i teraz Synod ten po Grecku drukowany przechowywają/ taki słowo do słowa/ jaki jest po Polsku u nas przełożony: czytają go/ i rozsądniejszy w poszanowaniu mają/ i nikt z poważniejszych przeciwo niemu/ po czasiech Markowych. i jedną literą napisać co niepoważył się.
w Wil: w Monásteru S. Troyce po Gręcku ná párgáminie pisány czytałem/ w ktorym pomieniony Pátryárchá/ poważnymi słowy/ Synod Florentski wysłáwuie/ y chwali/ y to wyráźnie przyznawa/ (bo o to był pytány od Iozephá Metropolity Ruskiego) że sie w pokoiu skońcżył/ y w miłośći z oboiey strony iest zámkniony. Po trzećie dochodzę od Grękow/ iż oni y teraz Synod ten po Graecku drukowány przechowywáią/ táki słowo do słowá/ iáki iest po Polsku v nas przełożony: cżytáią go/ y rozsądnieyszy w poszánowániu máią/ y nikt z poważnieyszych przećiwo niemu/ po czáśiech Márkowych. y iedną literą nápisáć co niepoważył sie.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 84
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628