Paryskiej. Wór mniejszy tychże węglów waży około 35 funtów, a wóz około 2500 funtów. Gdy drzewo jest zielone i młodociałe, potrzeba go czasem 5 albo 6 stusów na jeden wóz węgla, lecz biegły węglarz wybierający zawsze dobre drzewo na węgle, nie potrzebuje na jeden wóz węglów więcej nad 4 stosy. Jeden morg zapustu zarosłego drzewem młodociałym, wydać może około 36ciu stusów drzewa, a zatym 9 wozów węgla.
Miary te przysłane były Akademii Paryskej od Pana TRESAGUET jednego z jej Korespondentów, i nie różnią się wiele od naszych własnych obserwacyj; albowiem wiemy dobrze, w powszechności, że nie wielki piec ułożony z czterech stusów miary lasu Orleańskiego,
Paryskiey. Wor mnieyszy tychże węglow waży około 35 funtow, á woz około 2500 funtow. Gdy drzewo iest zielone i młodociałe, potrzeba go czasem 5 albo 6 stusow na ieden woz węgla, lecz biegły węglarz wybieraiący zawsze dobre drzewo na węgle, nie potrzebuie na ieden woz węglow więcey nad 4 stosy. Ieden morg zapustu zarosłego drzewem młodociałym, wydać może około 36ciu stusow drzewa, á zatym 9 wozow węgla.
Miary te przysłane były Akademii Pariskey od Pana TRESAGUET iednego z iey Korrespondentow, i nie roznią się wiele od naszych własnych obserwacyi; albowiem wiemy dobrze, w powszechnosci, że nie wielki piec ułożony z czterech stusow miary lasu Orleańskiego,
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 32
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
nie masz rzeczy posrzodkowej pomiędzy węglami przykremi, wiele w sobie mającemi gorącości, i pomiędzy węglami miękkiemi, mało mającemi w sobie gorącości, że pomiędzy węglami dębowemi, znajdują się jedne nad drugie ostrzejsze. Węgiel dębowy ostry jest według nich, ten który się robi z grubych gałęzi, i z starej dębiny połupanej. Węgiel z zapustu młodej dębiny, ma w sobie i gorącość i miękkość, co go czyni szacowniejszym, że zaś miękkość żelaza może dependować od wielu innych okoliczności, a nie od samej doskonałości lub niedoskonałości węgla, nie jest rzecz pewna, jeżeli węgiel przyczynia się tyle, ile niektórzy nad kuznicami Superytendenci rozumieją, do doskonałości, lub niedoskonałości żelaza
nie masz rzeczy posrzodkowey pomiędzy węglami przykremi, wiele w sobie maiącemi gorącosci, i pomiędzy węglami miękkiemi, mało maiącemi w sobie gorącosci, że pomiędzy węglami dębowemi, znayduią się iedne nad drugie ostrzeysze. Węgiel dębowy ostry iest według nich, ten ktory się robi z grubych gałęzi, i z starey dębiny połupaney. Węgiel z zapustu młodey dębiny, ma w sobie i gorącość i miękkość, co go czyni szacownieyszym, że zaś miękkość żelaza może dependować od wielu innych okolicznosci, á nie od samey doskonałosci lub niedoskonałosci węgla, nie iest rzecz pewna, ieżeli węgiel przyczynia się tyle, ile niektorzy nad kuznicami Superitendenci rozumieią, do doskonałosci, lub niedoskonałosci żelaza
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 35
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
czas był srogi prosto na gumno, podobieństwo ze się stodoła poczęła palic non ab intra ale ab. Extra . a potym się i drugie stodoły sterty stogi Brogi zapalały co jest wola Pana Boga Dominus dedit , Dominus abstulit . nadół Rok Pański 1681.
Daj Panie Boże szczęśliwie zacząłem ten Rok w olszowce W ostatki Zapustu Zeniłem JoMŚCi Pana Aleksandra Tomickiego w krakowie z Jej MŚCią Panią Makowiecką wdową z Domu Gołuchów In Iunio id est 21 Chorowałem periculosissime ledwiem się od Fortki wrócił za co niech będzie Imię Boskie pochwalone niech mię Bóg miłosierny takiej drugiej zachowa okazji. In Augusto chodziłem do Gdańska z łaski Bożej przedałem i powróciłem
czas był srogi prosto na gumno, podobienstwo ze się stodoła poczęła palic non ab intra ale ab. Extra . a potym się y drugie stodoły sterty stogi Brogi zapalały co iest wola Pana Boga Dominus dedit , Dominus abstulit . nadoł Rok Panski 1681.
Day Panie Boze szczęsliwie zacząłęm ten Rok w olszowce W ostatki Zapustu Zeniłęm IoMSCi Pana Alexandra Tomickiego w krakowie z Iey MSCią Panią Makowiecką wdową z Domu Gołuchow In Iunio id est 21 Chorowałęm periculosissime ledwiem się od Fortki wrocił za co niech będzie Imię Boskie pochwalone niech mię Bog miłosierny takiey drugiey zachowa okazyiey. In Augusto chodziłem do Gdanska z łaski Bozey przedałem y powrociłem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 257
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688