w-wieczor Pan nasz wszedł, ale przez drzwi zamknięte, i one zapory, drzwi, i zawarcia, weściu Pańskiemu nie przeszkadzały. Mówi Jeronim Święty. Stworzenie ustępuje Stworżycielowi: Pan Panem, umykaj się sługo, ustąp Jego Mości. Tak rozumiejcie poddani, tak trzymajcie słudzy, że choć wy też rozumiecie, że w-zawarciu sekretnie, okrom bytności i oka Pańskiego, cokolwiek czynicie, gromadzicie się, schodzicie, przeniknie tam Pan, dojdzie was: Creatura cedit Creatori. Niechciejcie się nazbyt opierać Panu, pamiętajcie zejście jego Kreatura, oprzeć się mu nie możecie, Panu nie masz drzwi zawartych wszędzie przebyć może. Fores clausae Zakonom i Klasztorom przestroga
w-wieczor Pan nász wszedł, ále przez drzwi zámknięte, i one zapory, drzwi, i záwárćia, weśćiu Páńskiemu nie przeszkadzáły. Mowi Ieronim Swięty. Stworzenie vstępuie Stworżyćielowi: Pan Pánem, vmykay się sługo, vstąp Iego Mośći. Ták rozumieyćie poddáni, ták trzymayćie słudzy, że choć wy też rozumiećie, że w-záwárćiu sekretnie, okrom bytnośći i oká Páńskiego, cokolwiek czynićie, gromádzićie się, zchodźićie, przeniknie tám Pan, doydźie was: Creatura cedit Creatori. Niechćieyćie się názbyt opieráć Pánu, pámiętayćie ześćie iego Kreaturá, oprzeć się mu nie możećie, Pánu nie mász drzwi záwártych wszędźie przebyć może. Fores clausae Zakonom y Klasztorom przestrogá
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 24
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
trzymał/ im się potężniej/ i z wielu głowy części w głębiźnie głowy ujął. Aboć też chciał tym pokazać/ że tak to miękkie na wieńcu z ciernia przespanie/ że i kość sama głowy świętej miękko odpocząć mogła na nim. Ao tak sobie wszytkie te tarny barzo ozdobne szacował/ że nie w inszym jakim zawarciu/ ale tylko w głowie swej miały mieć/ skryte schowanie/ żeby ozdoba w jak nawarowniejszym była schowaniu. W takim poszanowaniu/ w takiej powadze korona z ciernia u JEZUSA. A zaś u ciebie w jakim szacunku/ nędzny człowiecze? Pokładaj teraz w mękkich pościelach wczasy twoje/ pokazuj teraz swoje ozdoby. Świeć złotem/
trzymał/ im się potężniey/ y z wielu głowy częśći w głębiźnie głowy viął. Aboć też chćiał tym pokázáć/ że ták to miękkie ná wieńcu z ćiernia przespánie/ że y kość sámá głowy świętey miękko odpocząć mogłá ná nim. Ao ták sobie wszytkie te tarny bárzo ozdobne szácował/ że nie w inszym iakim záwárćiu/ ále tylko w głowie swey miáły mieć/ skryte schowánie/ żeby ozdobá w iák náwarownieyszym byłá schowániu. W tákim poszánowániu/ w tákiey powadze koroná z ćiernia v IEZVSA. A záś v ćiebie w iákim szácunku/ nędzny człowiecze? Pokłáday teraz w mękkich pośćielách wczasy twoie/ pokazuy teraz swoie ozdoby. Swieć złotem/
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 314
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
okiem Państwa/ jednym grobowym kamieniem ograniczyła. Ale tego Jaśnie Oświeconego Książęcia Jego Mości sławę/ po wszystkich świata kontach rozesłała/ aby diuulgata per orbẽ Heroica facta , opiewały/ że takowe w Koronnym Synu nidum wynalazły/ którego wyszedszy/ ipse orbis augustus, onym augustus być musiał. Jego Książęce cnoty tam zawarła/ w którym zawarciu/ i sama sława szerokie pole osiąść może. Wtakim pokoju wyniosłość jego Książecą zmieściła/ w którym wszytkie dzieła/ każdego Koronnego Syna źmieścićby się mogły. Jest tedy już i stąd samej się Koronie naszej chełpić/ która lubo się łzami bogatemi zalała w tym jednak hojnemi obdarzona pociechami kiedy takowego do grobu prowadzi/ którego sława w
okiem Páństwá/ iednym grobowym kamieniem ográniczyłá. Ale tego Iáśnie Oświeconego Xiążećia Iego Mośći słáwę/ po wszystkich świátá kontach rozesłáłá/ áby diuulgata per orbẽ Heroica facta , opiewały/ że tákowe w Koronnym Synu nidum wynalázły/ ktorego wyszedszy/ ipse orbis augustus, onym augustus być muśiał. Iego Xiążęce cnoty tám záwárłá/ w ktorym záwárćiu/ y sámá sławá szerokie pole ośiąść może. Wtákim pokoiu wyniosłość iego Xiążecą zmieśćiłá/ w ktorym wszytkie dźiełá/ kożdego Koronnego Syná źmieśćićby się mogły. Iest tedy iuż y stąd sámey się Koronie nászey chełpić/ ktora lubo się łzámi bogatemi zálałá w tym iednák hoynemi obdárzona poćiechámi kiedy tákowego do grobu prowádźi/ ktorego sławá w
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 110
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
, tylko na mię niewinnego, i na bracią moje nic nie zganiaj. Abowiem będziesz-li mówił wteć, coć się podoba, usłyszysz to, coć się nie podoba.
Zło. Prawieć-em zgadł, iż mię wziął czart w swą opiekę, ale gdy już do tego przyszło, żem ja z tobą w jednym zawarciu, więc i rozmowa wspólna niechaj będzie. Z przodkum-ci się trochę zląkł ciebie, ale teraz już się nie tak ciebie boję, jako śmierci, a zwłaszcza, że to wdy dzień, którego czasu żaden z was (jakom zawdy słychał) mocy nie ma źle ludziom czynić. Któremu mię też upewniasz, iż mi
, tylko na mię niewinnego, i na bracią moje nic nie zganiaj. Abowiem będziesz-li mówił wteć, coć się podoba, usłyszysz to, coć się nie podoba.
Zło. Prawieć-em zgadł, iż mię wziął czart w swą opiekę, ale gdy już do tego przyszło, żem ja z tobą w jednym zawarciu, więc i rozmowa wspólna niechaj będzie. Z przodkum-ci się trochę zlękł ciebie, ale teraz już się nie tak ciebie boję, jako śmierci, a zwłaszcza, że to wdy dzień, którego czasu żaden z was (jakom zawdy słychał) mocy nie ma źle ludziom czynić. Któremu mię téż upewniasz, iż mi
Skrót tekstu: GórnDem
Strona: 244
Tytuł:
Demon Socratis
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886