dopiero manu misit, tak na ostatek do odebrania ręki swojej pańskiej WM. przypuszczać raczy. Tenże dziękuje za Pieczęć.
NOwa rzecz i po dzisiejszy dzień ledwie słychana N K. P M. M. bez obrotnego starania/ prożen magnorum promocjej/ sine spe, a rzekę bezpiecznie/ et sine voto, na jedno zawołanie WKM. stawam w-oczach Rzeczypospolitej Pieczętarz. Nowa rzecz mówię/ bo prosić i barzo prosić o rzecz wielką Nazacniejszy Ojczysty Klejnot nie tylko zwyczaj ale i powinność jako optimi mortalium altissima cupiunt; rzadki/ któryby górę wybiwszy stanął: alto culmine rerum, aby wprzód na fundamencie godnych zasług/ gorącymi instancjami/ usilnym
dopiero manu misit, ták ná ostátek do odebránia ręki swoiey pánskiey WM. przypuszczáć raczy. Tenze dźiękuie zá Pieczęć.
NOwa rzecz i po dźiśieyszy dźień ledwie słychána N K. P M. M. bez obrotnego stáránia/ prożen magnorum promocyey/ sine spe, á rzekę bespiecznie/ et sine voto, ná iedno záwołánie WKM. stawam w-oczách Rzeczypospolitey Pieczętarz. Nowa rzecz mowię/ bo prośić i bárzo prośić o rzecz wielką Nazacnieyszy Oyczysty Kleynot nie tylko zwyczay ale i powinność iáko optimi mortalium altissima cupiunt; rzadki/ ktoryby gorę wybiwszy stanął: alto culmine rerum, áby wprzod na fundámenćie godnych zasług/ gorącymi instancyámi/ usilnym
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 19
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
aby miały Coortilia, to jest podwórza, albo dziedzińce dla wentilacyj zdrowego powietrza, bez czego gotowa w zamkniętych cellach infekcja: aby korytarze albo też gallerie, były o koło tych dziedzińców: aby w wielu miejscach w klasztorze były introitus, i wschody żadnej Zakonni- o ARCHITEKTURZE
kom nie dając okazji dla retardacyj, na zadzwonienie albo zawołanie, alias inne mają być do Kościoła, inne do Chóru, inne do Refektarza, do Komune, inne do Forty weścia, która jedna być powinna dla zabronienia z Światem niebezpiecznej komunikacyj.
KONTYGNACYJ albo Piątr Klasztor jeśli mieć może trzy, jest quid Convenientissimum. Dolne Piątro niech ma Refektarz, Infirmarie, Oratoria, Auditoria.
aby miały Coortilia, to iest podworza, albo dziedzińce dla wentilacyi zdrowego powietrza, bez czego gotowa w zamkniętych cellach infekcya: aby korytarze albo też gallerye, były o koło tych dziedzińcow: aby w wielu mieyscach w klasztorze były introitus, y wschody żadney Zakonni- o ARCHITEKTURZE
kom nie daiąc okazyi dla retardacyi, na zadzwonienie albo zawołanie, alias inne maią bydź do Kościoła, inne do Choru, inne do Refektarza, do Kommune, inne do Forty weścia, ktora iedna bydź powinna dla zabronieniá z Swiatem niebespieczney kommunikacyi.
KONTYGNACYI albo Piątr Klasztor iezli mieć może trzy, iest quid Convenientissimum. Dolne Piątro niech ma Refektarz, Infirmarye, Oratoria, Auditoria.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 233
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ma długie na stop 14, albo 15, grube na dłoni ośm. Ledwie para wołów uciągnie ją na wozie. Jest łatwa do pojęcia, ale też pamiętna urazy. Król tameczny Imieniem Caeramatexi maleńką złowiwszy, trzymał w Jeziorze Gvajnalo o Rybach osobliwych
przez lat 26 tak łaskawą i przyswojoną, że z rąk jadała, na zawołanie Mato, tojest Magnifice, przypływała do brzegu, owszem aż do Pałacu czołgała się, i znowu nazad in assistentia ludzi dziwujących się przyspiewujących (bo się śpiewaniem delektowała) do jeziora odprowadzona bywała. Jeżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan jeden chcąc sprobować jak twarda na tej rybie
ma długie na stop 14, albo 15, grube na dłoni ośm. Ledwie para wołow uciągnie ią na wozie. Iest łatwa do poięcia, ale też pamiętna urazy. Krol tameczny Imieniem Caeramatexi maleńką zlowiwszy, trzymał w Ieziorze Gvaynalo o Rybach osobliwych
przez lat 26 tak łaskawą y przyswoioną, że z rąk iadała, na zawołanie Mato, toiest Magnifice, przypływała do brzegu, owszem aż do Pałacu czołgała się, y znowu nazad in assistentia ludzi dziwuiących się przyspiewuiących (bo się spiewaniem delektowała) do ieziora odprowadzona bywała. Ieżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan ieden chcąc sprobować iak twarda na tey rybie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 629
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nazad in assistentia ludzi dziwujących się przyspiewujących (bo się śpiewaniem delektowała) do jeziora odprowadzona bywała. Jeżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan jeden chcąc sprobować jak twarda na tej rybie skora, strzelił do niej z łuku, czyli też rzucił pociskiem i ranił, odtąd i na zawołanie już nie przypływała, ale jak woda zebrała z jeziora owego Gvajnajo w rżekę Hajbońską, a z tej w morze wyniesła się. Franciscus Lopes, i Jonstonus.
MONOCEROS, alias jednorożec Ryba, jeden róg w czole nosząca, jako świadczy Vincentius, Albertus Magnus. Tej to ryby sensu multorum Róg jest po skarbcach Królów,
nazad in assistentia ludzi dziwuiących się przyspiewuiących (bo się spiewaniem delektowała) do ieziora odprowadzona bywała. Ieżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan ieden chcąc sprobować iak twarda na tey rybie skora, strzelił do niey z łuku, czyli też rzucił pociskiem y ranił, odtąd y na zawołanie iuż nie przypływała, ale iak woda zebrała z ieziora owego Gvaynaio w rżekę Haybońską, á z tey w morze wyniesła się. Franciscus Lopes, y Ionstonus.
MONOCEROS, alias iednorożec Ryba, ieden rog w czole nosząca, iako świadczy Vincentius, Albertus Magnus. Tey to ryby sensu multorum Rog iest po skarbcach Krolow,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 629
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
może grzeszyć, nie mający ciała?
32 Jest i to w Talmudzie, jako słyszę eks ore Uczonych Żydów, że Mesjasz jest już aktu na świecie w Rzymie, i siedzi tam między ubogiemi pora, nionemi, którzy co dnia rany opatrując, wszystkie razem oddzierają plastria Mesjasz z ran swoich po jednemu, żeby na zawołanie Boskie był gotów; i na wyiście na świat.
33 Jest w Talmudach i ta bajka o Mesjaszu, że Kupiec Icrozolimski zdybał żyda orzącego wołami, które do siebie gadały, i je Kupiec rozu- O Religii Żydowskiej i błędach z Talmudów
miał. Jeden wół mówił: Gdyby mój gospodarz mną orzący wiedział, że dziś Titus
może grzeszyć, nie maiący ciała?
32 Iest y to w Tálmudzie, iako słyszę ex ore Uczonych Zydow, że Messiász iest iuż actu na świecie w Rzymie, y siedzi tam między ubogiemi pora, nionemi, ktorzy co dnia rany opatruiąc, wszystkie razem oddzieraią plastrya Messiász z ran swoich po iednemu, żeby na zawołanie Boskie był gotow; y ná wyiścïe na świát.
33 Iest w Talmudach y tá báyká o Messiaszu, że Kupiec Icrozolimski zdybáł żydá orzącego wołami, ktore do siebie gadały, y ie Kupiec rozu- O Religii Zydowskiey y błędach z Talmudow
miał. Ieden woł mowił: Gdyby moy gospodarz mną orzący wiedział, że dzis Titus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1074
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
methamorphosim, że jako ex intensissimo studio adorowania stóp pańskich stałem się dozgonnym podnóżkiem, tak ex flagrantissimo voto zasługowania się wszystkim IWWMPPanom Dobrodziejom utriusque ordinis et praesentis sacrae Temidis dygnitarzom oraz całemu, któremu żadne moje nie dostarczą submisje stanowi rycerskiemu prześwietnego województwa brzeskiego, mienię się w posłuszne dozgonnej obsekwencji echo, tak, że na każdego zawołanie raz na zawsze poprzysiężoną najniższej obserwancji i życzliwych usług moich pragnę powtarzać profesją. Ta jest wielkoduszność w sercu twoim, IWKanclerzu wielki W. Ks. Lit., starosto nasz brzeski, panie mój i dobrodzieju, wielki przez Prospera Kolumnę, niegdyś książęcia lit., antenata twego, Heraklido, że jako publiczne dla Rzpltej usługi
methamorphosim, że jako ex intensissimo studio adorowania stóp pańskich stałem się dozgonnym podnóżkiem, tak ex flagrantissimo voto zasługowania się wszystkim JWWMPPanom Dobrodziejom utriusque ordinis et praesentis sacrae Themidis dygnitarzom oraz całemu, któremu żadne moje nie dostarczą submisje stanowi rycerskiemu prześwietnego województwa brzeskiego, mienię się w posłuszne dozgonnej obsekwencji echo, tak, że na każdego zawołanie raz na zawsze poprzysiężoną najniższej obserwancji i życzliwych usług moich pragnę powtarzać profesją. Ta jest wielkoduszność w sercu twoim, JWKanclerzu wielki W. Ks. Lit., starosto nasz brzeski, panie mój i dobrodzieju, wielki przez Prospera Kolumnę, niegdyś książęcia lit., antenata twego, Heraklido, że jako publiczne dla Rzpltej usługi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 142
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przemianę, że jako z najgorliwszej chęci adorowania stóp pańskich stałem się dozgonnym pod-nóżkiem, tak z najgorętszego życzenia zasługowania się wszystkim IWWMPanom Dobrodziejom obojga stanów i obecnej świętej sprawiedliwości dygnitarzom oraz całemu, któremu żadne moje nie dostarczą submisje, stanowi rycerskiemu prześwietnego województwa brzeskiego mienię się w posłuszne dozgonnej powolności echo, tak że na każdego zawołanie raz na zawsze poprzysiężoną najniższej obserwancji i życzliwych usług moich pragnę powtarzać profesją.
Po tej przysiędze mojej i zapisaniu aktu ufundowanych sądów kanclerz Sapieha, który miał być ode mnie częstowanym, widząc mój niedostatek, o którym był pierwej przestrzeżony, gdyż mię barzo letko na te sądy ociec mój wyprawił, zaprosił wszystkich do siebie na obiad
przemianę, że jako z najgorliwszej chęci adorowania stóp pańskich stałem się dozgonnym pod-nóżkiem, tak z najgorętszego życzenia zasługowania się wszystkim JWWMPanom Dobrodziejom obojga stanów i obecnej świętej sprawiedliwości dygnitarzom oraz całemu, któremu żadne moje nie dostarczą submisje, stanowi rycerskiemu prześwietnego województwa brzeskiego mienię się w posłuszne dozgonnej powolności echo, tak że na każdego zawołanie raz na zawsze poprzysiężoną najniższej obserwancji i życzliwych usług moich pragnę powtarzać profesją.
Po tej przysiędze mojej i zapisaniu aktu ufundowanych sądów kanclerz Sapieha, który miał być ode mnie częstowanym, widząc mój niedostatek, o którym był pierwej przestrzeżony, gdyż mię barzo letko na te sądy ociec mój wyprawił, zaprosił wszystkich do siebie na obiad
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 145
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, Posel; Poseł; GDy czas pomyślny światu wesele ogłosi, Demkrytus na Dzieci swych szluby was prosi: Trzech razem Synów żeni, będąc dobrej myśli, Z wami w żywe przyjaźni wniść teraz chcę ściśli. Lecz aby bez odwłoki, gdyż wszystko gotowo, Nieodmawiaj, łaskawie przyrzecz swoje słowo. Arystydes; Będą na zawołanie, i chętnie się stawię, Podziękuj swemu Panu, że zemną łaskawie. Ja upewniam, wzajemnie będę się sposobić, Jakbym się twego Pana afektów mógł dobić: Lecz z kimże proszę ciebie, szluby zawołane, Z ochotą ja i z Zoną na wesele stanę. Poseł; Prawdziwie niepamiętam, lecz ci Dom znajomy
, Posel; Poseł; GDy czas pomyślny światu wesele ogłośi, Demkrytus na Dźieci swych szluby was prośi: Trzech razem Synow żeni, będąc dobrey myśli, Z wami w żywe przyiaźni wniść teraz chcę ściśli. Lecz áby bez odwłoki, gdyż wszystko gotowo, Nieodmawiay, łaskawie przyrzecz swoie słowo. Arystydes; Będą na zawołanie, y chętnie się stawię, Podźiękuy swemu Panu, że zemną łaskawie. Ia upewniam, wzaiemnie będę się sposobić, Iakbym się twego Pana affektow mogł dobić: Lecz z kimże proszę ciebie, szluby zawołane, Z ochotą ia y z Zoną na wesele stanę. Poseł; Prawdźiwie niepamiętam, lecz ći Dom znaiomy
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: G2v
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
każdy sukcesor Królewski, będzie obligowany wziąć za żonę córkę, któregokolwiek z nich, pod utratą prawa do Korony. Amestrys tylko jedna została do tej godności, bo wszyscy inni Conkurenci poumierali, niezostawiwszy Corek. Łatwo tedy sądzić, że którykolwiek z nas będzie panował, jest obligowany wziąć ją za żonę.
Ottan na zawołanie Artaferna, przyjechał do Zuzanu, z tym pismem. Dlaczego pytał się Ariamen, trzymano to Pismo w sekrecie? Kserkses odpowiedział: pono dla tego, że go nie powinni byli prezentować, tylko kiedy tego okazja będzie. Dariusz zaś nie był temu podległy, bo kiedy został Królem, żaden z Conkurentów nie miał dzieci.
kożdy sukcesor Krolewski, będźie obligowány wźiąć zá żonę corkę, ktoregokolwiek z nich, pod utrátą práwá do Korony. Amestrys tylko iedna zostáła do tey godnośći, bo wszyscy inni Conkurenći poumieráli, niezostáwiwszy Corek. Łátwo tedy sądźić, że ktorykolwiek z nas będźie pánował, iest obligowany wźiąć ią zá żonę.
Ottan ná záwołanie Artaferná, przyiecháł do Zuzánu, z tym pismem. Dláczego pytał się Aryámen, trzymáno to Pismo w sekrećie? Xerxes odpowiedźiał: pono dla tego, że go nie powinni byli prezentowáć, tylko kiedy tego okazyá będźie. Dáryusz zaś nie był temu podległy, bo kiedy został Krolem, żaden z Conkurentow nie miał dźieći.
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: Hv
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
fortelnie i sztucznie ad audendos conatus dawno zamyślnych pobudził i serce tym lepsze sprawił tym przeszydzaniem, którego często używasz: »Otóż tobie rokosz!« Otóż i ja tobie, panie pochlebco a wyrodku niezbędny, a raczej jakiś, czego pismo twoje poświadcza, ultaju, odpisując, kłam twój wszędy jawny okazuję; naprzód, iż zawołanie na rokosz panu Wojewodzie przypisujesz i jemu repetitis vicibus ad accumulandam invidiam, wymietujesz często słowa: »Otóż tobie rokosz!«. Nie miałby się czego przeć nec illum puderet nec illum poeniteret, żeby in tanto periculo Reipublicae zawołał, do gaszenia zapału wolności szlacheckich i na rokosz przykładem przodków naszych cnotliwych invitando, bo to
fortelnie i sztucznie ad audendos conatus dawno zamyślnych pobudził i serce tym lepsze sprawił tym przeszydzaniem, którego często używasz: »Otóż tobie rokosz!« Otóż i ja tobie, panie pochlebco a wyrodku niezbędny, a raczej jakiś, czego pismo twoje poświadcza, ultaju, odpisując, kłam twój wszędy jawny okazuję; naprzód, iż zawołanie na rokosz panu Wojewodzie przypisujesz i jemu repetitis vicibus ad accumulandam invidiam, wymietujesz często słowa: »Otóż tobie rokosz!«. Nie miałby się czego przeć nec illum puderet nec illum poeniteret, żeby in tanto periculo Reipublicae zawołał, do gaszenia zapału wolności szlacheckich i na rokosz przykładem przodków naszych cnotliwych invitando, bo to
Skrót tekstu: PismoPotwarzCz_II
Strona: 42
Tytuł:
Na pismo potwarzające ludzie cnotliwe pod tytułem »Otóż tobie rokosz«, wydane na ohydę rycerstwa na rokoszu będącego, prawdziwa i krótka odpowiedź.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918