każdy snadnie pobaczy. Jeśli schodzi na posagu/ to zbabieje w domu siejąc rutkę. Jeśli na cnocie/ to uciecha Panu Ojcu/ aż mu we łbie trzeszczy/ a gdy jeszcze Pani Matka przyśpiewuje o diable mówiąc/ wiem jako córki swoje chowam/ to Ociec rad/ aż pod czas od radości Pani Matce da po zawojku czym twardym/ bywa to często; dopieroż oni co zdaleka patrzą/ pytają co tam za hałas? Idzie córka za mąż bez woli Ojcowskiej/ aż temu sromota; idzieli też po jego woli/ to gdzie rozumiał/ że dziewki i kłopotu zbyt z głowy/ ani postrzeże jak nabedzie w dom Zietaszka/
káżdy snádnie pobaczy. Ieśli schodźi ná poságu/ to zbábieie w domu śieiąc rutkę. Ieśli ná cnoćie/ to uciechá Pánu Oycu/ áż mu we łbie trzeszczy/ á gdy ieszcze Páni Mátká przyśpiewuie o dyable mowiąc/ wiem iáko corki swoie chowam/ to Oćiec rad/ áż pod czás od rádośći Páni Mátce da po zawoyku czym twárdym/ bywa to często; dopieroż oni co zdáleká pátrzą/ pytáią co tám zá háłás? Idźie corká zá mąż bez woli Oycowskiey/ áż temu sromotá; idźieli też po iego woli/ to gdźie rozumiał/ że dźiewki y kłopotu zbyt z głowy/ áni postrzeże iák nábedźie w dom Zietaszká/
Skrót tekstu: ZłoteJarzmo
Strona: 12
Tytuł:
Złote jarzmo małżeńskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650