wdzięczną ofiarę, niech głos jej przenika Firmamenty niebieskie i jak niegdy owa Wołała krew do nieba o pomstę Ablowa, Tak daj, żeby niezbożny narod, Ottomani I dalej w swej hardości byli przełomani. Niech ci, którzy się twoim najświętszym mianują Imieniem, z nieprzyjaciół twoich triumfują. A jako gdyś na krzyżu, Zbawicielu święty Dla nas i grzechów naszych srodze był rozpięty, Dałeś na wieki świętej i błogosławionej Matce swej opiekuna, tak i mnie strapionej Sam racz być opiekunem w tym sierocym stanie, O Królu wszytkich królów, o wszech panów Panie.
Koniec Trenów.
KONIEC TOMU PIERWSZEGO.
wdzięczną ofiarę, niech głos jej przenika Firmamenty niebieskie i jak niegdy owa Wołała krew do nieba o pomstę Ablowa, Tak daj, żeby niezbożny narod, Ottomani I dalej w swej hardości byli przełomani. Niech ci, ktorzy się twoim najświętszym mianują Imieniem, z nieprzyjacioł twoich tryumfują. A jako gdyś na krzyżu, Zbawicielu święty Dla nas i grzechow naszych srodze był rozpięty, Dałeś na wieki świętej i błogosławionej Matce swej opiekuna, tak i mnie strapionej Sam racz być opiekunem w tym sierocym stanie, O Krolu wszytkich krolow, o wszech panow Panie.
Koniec Trenow.
KONIEC TOMU PIERWSZEGO.
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 512
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
spaniem/ i upądaniem na twarz swoje/ przysposabiając serce swoje/ rozmyślaniem męki jego nadroższej/ dziękowaniem za tak wielkie dobrodziejstwo/ i wyznaniem nieprawości swoich z obfitemi łzami/ i skruszeniem ducha/ żeby śmiele mógł z Dawidem świętym mówić: Factum est cor meum, sicutcera liquescens in medio ventris mei . A przetoż Panie i Zbawicielu mój. Sicut adipe et pinguedine repleatur anima mea, niech będzie napełniona dusza moja miłosierdziem twojem nieogarnionym/ łaskami twojemi niezliczonemi. Bóstwem twojem świętym/ które nam zakryte w tym pokarmie Ciała twojego przenaświętszego dajesz/ obiecując nas wprowadzić do chwały widzenia rzeczywistego istności twojej Boskiej. Introduces eos, et plantabis in monte haereditatis tuae, firmissimo
spáńiem/ y vpądániem ná twarz swoie/ przysposabiáiąc serce swoie/ rozmyślániem męki iego nadroższey/ dźiękowániem zá ták wielkie dobrodźieystwo/ y wyznániem niepráwośći swoich z obfitemi łzámi/ y zkruszeniem duchá/ żeby śmiele mogł z Dawidem świętym mowić: Factum est cor meum, sicutcera liquescens in medio ventris mei . A przetoż Páńie y Zbáwićielu moy. Sicut adipe et pinguedine repleatur anima mea, niech będźie nápełniona duszá moiá miłośierdźiem twoiem nieogárnionym/ łáskámi twoiemi niezliczonemi. Bostwem twoiem świętym/ ktore nam zákryte w tym pokármie Ciáłá twoiego przenaświętszego dáiesz/ obiecuiąc nas wprowádźić do chwały widzenia rzeczywistego istnośći twoiey Boskiey. Introduces eos, et plantabis in monte haereditatis tuae, firmissimo
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 54
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
na wieczerzy Pana Chrystusowej, wiecznej szczęśliwości i Błogosławieństwa w niebie dostępują.
OBlubienica niebieska/ opisując w pieśniach swoich Oblubieńca niebieskiego/ iż ma dwie piersi/ z których grzeszni ssą miłosierdzie/ jako koźlęta młode mleko/ z piersi macierzy swojej. Duo vbera tua, sicut duo hinnuli gemelli capreae. Jakoby chciała rzec Oblubienica święta. Zbawicielu mój Chryste Jezu/ ty odkupiwszy krwią swoją nadroższą naród ludzki/ na dwie części rozdzieliłeś ich i jednych uczyniłeś Viatores, którzy na wieczerzą twoję wezwani/ pożywają tu żyjąc na świecie/ za pokarm duszny Ciała i krwie twojei przenadroższej/ pod osobami chleba i wina/ w Naświętszym Sakramencie/ któryś nam dał jakoby niejakie
ná wieczerzy Páná Chrystusowey, wieczney szczęśliwośći y Błogosłáwieństwá w niebie dostępuią.
OBlubienicá niebieska/ opisuiąc w pieśniách swoich Oblubieńcá niebieskiego/ iż ma dwie pierśi/ z ktorych grzeszni ssą miłośierdźie/ iáko koźlęta młode mleko/ z pierśi máćierzy swoiey. Duo vbera tua, sicut duo hinnuli gemelli capreae. Iákoby chćiáłá rzec Oblubienicá święta. Zbáwićielu moy Chryste Iezu/ ty odkupiwszy krwią swoią nadroższą narod ludzki/ ná dwie części rozdźieliłeś ich y iednych vczyniłeś Viatores, ktorzy ná wieczerzą twoię wezwáni/ pożywáią tu żyiąc ná świećie/ zá pokarm duszny Ciáłá y krwie twoiei przenadroższey/ pod osobámi chlebá y winá/ w Naświętszym Sákrámenćie/ ktoryś nam dał iákoby nieiákie
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 68
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
na świat dla zbawienia grzesznych przyszedł. Wiem, iżeś łotrowi z Tobą wiszącemu, a do Ciebie nawróconemu, odpuścił. Wiem, iżeś Magdaleny płaczącej od nóg naświętszych nie odrzucił. Padam i ja, korząc się przed Tobą, Wszechmocny Najjaśniejszy Boże a Ojcze mój dobrotliwy. Całuję nogi Twoje przenadroższe, JEZU kochany, Zbawicielu mój. O, któż by mi dał tak wiele łez, iżbym umył nimi nogi Twoje przenaświętsze jako Magdalena. Tego, o przenasłodszy Miłośniku ludzki, acz dla twardości serca mego nie mam, jednak żałuję ze wszystkich wnętrzności moich, żem Cię kiedy, Boga tak dobrego, obrażał – Twórcę i Odkupiciela mego,
na świat dla zbawienia grzesznych przyszedł. Wiem, iżeś łotrowi z Tobą wiszącemu, a do Ciebie nawróconemu, odpuścił. Wiem, iżeś Magdaleny płaczącej od nóg naświętszych nie odrzucił. Padam i ja, korząc się przed Tobą, Wszechmocny Najjaśniejszy Boże a Ojcze mój dobrotliwy. Całuję nogi Twoje przenadroższe, JEZU kochany, Zbawicielu mój. O, któż by mi dał tak wiele łez, iżbym umył nimi nogi Twoje przenaświętsze jako Magdalena. Tego, o przenasłodszy Miłośniku ludzki, acz dla twardości serca mego nie mam, jednak żałuję ze wszystkich wnętrzności moich, żem Cię kiedy, Boga tak dobrego, obrażał – Twórcę i Odkupiciela mego,
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 137
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
bym żałował jako wszyscy święci grzesznicy żałowali. Wolę i tysiąc razy umrzeć, a niż Cię, Boga Ojca dobrotliwego, choć też raz obrazić. Zmiłuj się nade mną, P Boże, zmiłuj się
nade mną, gdyż w Tobie ufa dusza moja i w cieniu skrzydeł Twoich nadzieję mieć będę.
Omyj, o słodki Zbawicielu, duszę moje krwią Twoją przenadroższą. Uzdrów ją i ulecz zranioną grzechami, namaż olejkiem łaski Twojej rany występków moich, a nie pogardzaj duszą, którąś krwią i zdrowiem Twoim odkupił, ale raczej zginioną zanieś na ramionach najświętszych do owczarnie Twojej. Adoracja abo cześć Boska
O Boże nieskończonego majestatu i wspaniałości, TRÓJCO przenaświętsza: Ojcze
bym żałował jako wszyscy święci grzesznicy żałowali. Wolę i tysiąc razy umrzeć, a niż Cię, Boga Ojca dobrotliwego, choć też raz obrazić. Zmiłuj się nade mną, P Boże, zmiłuj się
nade mną, gdyż w Tobie ufa dusza moja i w cieniu skrzydeł Twoich nadzieję mieć będę.
Omyj, o słodki Zbawicielu, duszę moje krwią Twoją przenadroższą. Uzdrów ją i ulecz zranioną grzechami, namaż olejkiem łaski Twojej rany występków moich, a nie pogardzaj duszą, którąś krwią i zdrowiem Twoim odkupił, ale raczej zginioną zanieś na ramionach najświętszych do owczarnie Twojej. Adoracyja abo cześć Boska
O Boże nieskończonego majestatu i wspaniałości, TRÓJCO przenaświętsza: Ojcze
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 138
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Mesjaszowi prawdziwemu/ Królowi świata mieśmiertelnemu/ który dla nas stał się człowiekiem/ i dla grzechów naszych umarł/ niechaj będzie Sława i Chwała/ na wieki wieków. Amen. Punkt szósty Rozmowy RABIN.
COnuerte nos Deus salutaris noster, et auerte iram tuam à nobis. Ostende faciem tuam et salui erimus. Nawróć nas Boże Zbawicielu nasz/ i gniew swój odwróć od nas/ pokasz twarz swoję/ a będziemy zbawieni. Amen. REGESTR.
Lubo to w tej Rozmowie wszytko co się napisało, trzeba widzieć, jednak przecię dla prędszego najdowania takowy Regestr według liter sporządzony jest.
A. AB znaczy Ojca/ od którego pochodzą drugie Osoby/
Mesyaszowi prawdźiwemu/ Krolowi świátá mieśmiertelnemu/ ktory dla nas sstał się człowiekiem/ y dla grzechow nászych vmárł/ niechay będźie Sława y Chwałá/ ná wieki wiekow. Amen. Punkt szosty Rozmowy RABIN.
COnuerte nos Deus salutaris noster, et auerte iram tuam à nobis. Ostende faciem tuam et salui erimus. Náwroć nas Boże Zbáwićielu nász/ y gniew swoy odwroć od nas/ pokasz twarz swoię/ á będźiemy zbáwieni. Amen. REGESTR.
Lubo to w tey Rozmowie wszytko co się nápisáło, trzebá widźieć, iednák przećię dla prędszego náydowánia tákowy Regestr według liter sporządzony iest.
A. AB znáczy Oycá/ od ktorego pochodzą drugie Osoby/
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 148
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
. A tak już miłe niewiastki obaczyć możecie/ że sieła w przód na nauce i na do świadczeniu mądrym należy/ do czego iż nie mało czasu trzeba/ wzajem sobie pomożem jeśli co umiecie/ abyśmy miłując bliźniego/ którego widzimy/ z onym niewidzialnym lekarzem najwyższym na wszytkie wieczności żyć mogli. Co spraw Jezu Panie zbawicielu nasłodszy/ jedynie jedyny Chrześcijański/ oco cię prosząc/ przyznawamy BOGU w Trójcy świętej jedynemu wszytko/ dziękując mu za wszytko. O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B
. A ták iuż miłe niewiastki obaczyć możecie/ że śieła w przod ná náuce y ná do świádczeniu mądrym należy/ do czego iż nie máło czásu trzebá/ wzaiem sobie pomożem ieśli co vmiećie/ ábysmy miłuiąc bliźniego/ ktorego widźimy/ z onym niewidźiálnym lekárzem naywyższym na wszytkie wiecznośći żyć mogli. Co spraw IEZV Pánie zbáwićielu nasłodszy/ iedynie iedyny Chrześćiánski/ oco ćię prosząc/ przyznawamy BOGV w Troycy świętey iedynemu wszytko/ dźiękuiąc mu zá wszytko. O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: I2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Nie da Bóg z siebie szydzić, lecz co każdy sieje, Iż to żąć będzie pewnie, tej ma być nadzieje.
Ciasną drogą do nieba usiłujmy wstąpić, Z cnoty w cnotę im dalej, tym lepiej postąpić, A w każdym niedostatku do Pana wołajmy, Do Niego się o pomoc zawsze uciekajmy.
Ciebie, nasz Zbawicielu, Jezu Chryste Panie, Wzywamy, Ty błogosław to nasze staranie, Dopomóż nam, swym sługom, do życia prawego. Dopomóż, prosim, z Tobą do życia wiecznego. PIEŚŃ W KTÓREJ SIĘ ZAMYKA NAPOMINANIE KU CIERPLIWOŚCI W KRZYŻU Nota jako Psalmu 1. Błogosławiony człowiek etc.
O wierni, prawdę Bożą z serca miłujący
Nie da Bóg z siebie szydzić, lecz co każdy sieje, Iż to żąć będzie pewnie, tej ma być nadzieje.
Ciasną drogą do nieba usiłujmy wstąpić, Z cnoty w cnotę im dalej, tym lepiej postąpić, A w każdym niedostatku do Pana wołajmy, Do Niego się o pomoc zawsze uciekajmy.
Ciebie, nasz Zbawicielu, Jezu Chryste Panie, Wzywamy, Ty błogosław to nasze staranie, Dopomóż nam, swym sługom, do życia prawego. Dopomóż, prosim, z Tobą do życia wiecznego. PIEŚŃ W KTÓREJ SIĘ ZAMYKA NAPOMINANIE KU CIERPLIWOŚCI W KRZYŻU Nota jako Psalmu 1. Błogosławiony człowiek etc.
O wierni, prawdę Bożą z serca miłujący
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 657
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
god na gody wstąpić nie możemy, Nie leńmyż się nieść krzyża, póki tu żywiemy, Byśmy po zasmuceniu mieli radowanie Tam z świętymi anioły. Amen, daj to, Panie! PROŚBA DO PANA JEZUSA CZASU UTRAPIENIA Na tęż notę wedle Psalmu 112.
Panie Jezu, święty Panie, Usłysz to teraz wzdychanie: Zbawicielu wiecznej mocy, Twojej żądamy pomocy!
Oto na Twój lud ubogi Powstał nieprzyjaciel srogi, Niechęci krwawe wywiera, Od nich dobrze nie umiera.
Lud Twój niewinny szarpając, Źrzenice się Twej tykając, Mniemają, że służą Tobie I dobrze tym radzą sobie.
Użal się sam tych ślepoty, Którzy to czynią z prostoty,
gód na gody wstąpić nie możemy, Nie leńmyż się nieść krzyża, póki tu żywiemy, Byśmy po zasmuceniu mieli radowanie Tam z świętymi anioły. Amen, daj to, Panie! PROŚBA DO PANA JEZUSA CZASU UTRAPIENIA Na tęż notę wedle Psalmu 112.
Panie Jezu, święty Panie, Usłysz to teraz wzdychanie: Zbawicielu wiecznej mocy, Twojej żądamy pomocy!
Oto na Twój lud ubogi Powstał nieprzyjaciel srogi, Niechęci krwawe wywiera, Od nich dobrze nie umiera.
Lud Twój niewinny szarpając, Źrzenice się Twej tykając, Mniemają, że służą Tobie I dobrze tym radzą sobie.
Użal się sam tych ślepoty, Którzy to czynią z prostoty,
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 660
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
12. Isai: 49. 2. Cor. 4 SPOSÓB Jako możemy uszanować CHRYSTUSA w Naśw: Sakramencie.
ILektoć przyszedszy do Kościoła sw. lubo też Cerkwie Bożej w jedności ś. Kościołem Rzymskim będącej; tylekroć uczyniwszy pokłon CHrystusowi JEzusowi Bogu swemu w Naśw: Sakr: sercem i usty mówić: Adoruję cię CHryste JEzu Zbawicielu mój wspołeczności onej niegdy adoracji którąć w człowieczeństwie twoim naświętszym/ BOga Ojca twego (a osobliwie w Ogrojcu Getsemani padszy na kolana naprzód/ a potym na twarz przenaświętszą) z najgłębszą pokorą/ najwyższą uczciwością/ i największą miłocią i żarliwością chwały jego świętej/ i zbawienia ludzkiego uczynił. Gdzie oraz pragnę ze wszytkiego serca mego/
12. Isai: 49. 2. Cor. 4 SPOSOB Iáko możemy uszanowáć CHRYSTVSA w Naśw: Sakramenćie.
ILektoć przyszedszy do Kośćiołá sw. lubo też Cerkwie Bożey w iednośći ś. Kośćiołem Rzymskim będącey; tylekroć vczyniwszy pokłon CHrystusowi IEzusowi Bogu swemu w Naśw: Sakr: sercem y vsty mowić: Adoruię ćię CHryste IEzu Zbáwićielu moy wspołecznośći oney niegdy adoratiey ktorąć w człowieczenstwie twoim náświętszym/ BOgá Oycá twego (á osobliwie w Ogroycu Getsemani pádszy ná koláná náprzod/ á potym ná twarz przenáświętszą) z naygłębszą pokorą/ naywyższą vczćiwośćią/ y naywiększą miłoćią y żarliwośćią chwáły iego świętey/ y zbáwienia ludzkiego vczynił. Gdźie oraz prágnę ze wszytkiego serca mego/
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 107
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650