dać/ byłoby wnet rzeczą podejźrzaną. Z owąd do domowienia wstyd drogę zagradza/ A stąd dać się uprosić miłość zaś rozradza. Latwieby wstyd miłością był przewyciężony/ Ale mały dar krowa/ gdyby odmówionyBył C towarzyszce rodu i łoża/ takową Sprawą/ mogłaby się zdać była nie być krową. D Wszakże chocia zdrajczyną swoję otrzymała Bogini/ lecz nie zaraz strachu postradała: Abowiem się Jowisza obawiała srodze/ I strzegąc się kradzieżej/ zawsze była w trwodze. E Aż Arystorowemu nakoniec synowi/ Samemu jej kazała pilnować Argowi. A Argus był któremu sto ok opasały Głowę/ z których koleją dwie się przesypiały/ A insze którekolwiek nad one
dáć/ byłoby wnet rzeczą podeyźrzaną. Z owąd do domowienia wstyd drogę zágradza/ A ztąd dáć się vprośić miłość záś rozradza. Látwieby wstyd miłośćią był przewyćiężony/ Ale mały dár krowá/ gdyby odmowionyBył C towárzyszce rodu y łożá/ tákową Spráwą/ mogłáby się zdáć była nie bydź krową. D Wszákże choćia zdrayczyną swoię otrzymałá Bogini/ lecz nie záraz stráchu postradáłá: Abowiem się Iowiszá obawiáłá srodze/ Y strzegąc się kradźieżey/ zawsze byłá w trwodze. E Aż Arystorowemu nakoniec synowi/ Samemu iey kazáłá pilnowáć Argowi. A Argus był ktoremu sto ok opasały Głowę/ z ktorych koleią dwie się przesypiáły/ A insze ktorekolwiek nád one
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 37
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
wsze strony. A Saturnowna. Juno Saturnowa Córka. B A ty jako z tym będziesz postępował. Do Jowisza rzecz obraca Poeta. Księgi Pierwsze. C Towarzyszce i rodu i łoża. Dla tego Juno była rzeczona Jowiszowi towarzyszka, i rodu i łoża, że była jego i siostrą rodzoną i żoną. D Wszakże chociaż zdrajczyną swoje otrzymała Bogini. To jest krowę od Jowisza, która człowiekiem pierwej będąc, zdradziła Junone, złączywszy się jej mężem. E Aż Arystorowemu nakoniec synowi. Argusowi. F Na Jo patrzał. To jest Argus: ten sto ok miał, z których dziewięćdżeisiąt i ośm pilnowało, a dwie się przesypiało. G A
wsze strony. A Sáturnowná. Iuno Sáturnowa Corká. B A ty iáko z tym będziesz postępowáł. Do Iowiszá rzecz obraca Poëta. Kśięgi Pierwsze. C Towárzyszce y rodu y łożá. Dla tego Iuno była rzeczona Iowiszowi towarzyszka, y rodu y łoża, że byłá iego y śiostrą rodzoną y żoną. D Wszákże choćiaż zdrayczyną swoie otrzymáłá Bogini. To iest krowę od Iowiszá, ktora człowiekiem pierwey będąc, zdrádźiłá Iunone, złączywszy się iey mężem. E Aż Arystorowemu nákoniec synowi. Argusowi. F Ná Io pátrzał. To iest Argus: ten sto ok miał, z ktorych dźiewięćdźeiśiąt y ośm pilnowáło, á dwie się przesypiáło. G A
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 38
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, żyły, Bodaj się tej łotryni członki tak kurczyły, Jako się ta nieboga w sercu swym skurczyła, Której ona własnego męża omamiła”. Pomóżcie mi krzywdy mej mścić się, możne czary, Pomóżcie, niechaj mój żal nie będzie bez kary! Wlecz tę szmatę przez drogę, a mów: „Niech heclicy Tak zdrajczyną paniej mej włóczą po ulicy, Niech w jej piersiach ogniste kleszcze utapiają, Niech jej plugawe mięso sobakom miotają”. Pomóżcie mi krzywdy mej mścić się, możne czary, Pomóżcie, niechaj mój żal nie będzie bez kary! Sowo! Ty hukasz w lesie, a hukasz daremnie, A co łotryni robi, ma to
, żyły, Bodaj się tej łotryni członki tak kurczyły, Jako się ta nieboga w sercu swym skurczyła, Której ona własnego męża omamiła”. Pomóżcie mi krzywdy mej mścić się, możne czary, Pomóżcie, niechaj mój żal nie będzie bez kary! Wlecz tę szmatę przez drogę, a mów: „Niech heclicy Tak zdrajczyną paniej mej włóczą po ulicy, Niech w jej piersiach ogniste kleszcze utapiają, Niech jej plugawe mięso sobakom miotają”. Pomóżcie mi krzywdy mej mścić się, możne czary, Pomóżcie, niechaj mój żal nie będzie bez kary! Sowo! Ty hukasz w lesie, a hukasz daremnie, A co łotryni robi, ma to
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 132
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
i ty Stał u Bogów: Którego Awern niepożyty Bał się mocy dopiero/ i mury piekielne Strzałom ustępowały: Za co nieśmiertelne Imię moje: i do tąd ofiary palone/ Kiedyś tę broń utracić/ którą zaszerzone/ Państwo nasze sięgało Oceanów obu/ Ja żadnej w tym nie widzę rady/ i sposobu/ Oproczby nad zdrajczyną pomścić się tą jako/ Bowiem łuku takiego stworzyć już nijako/ Ani strzał zahartować/ kiedy w ziemi gnije Dawno Cydon. Wulkan też choć rzekomo żyje/ Tedy stary/ ani mu przez zgrzybiałe lata/ Dogrzać hartów podobna. Owo koniec świata/ Abo ma być/ abo nas czeka coś dziwnego/ Ty przynamniej jeśliże
y ty Stał v Bogow: Ktorego Awern niepożyty Bał się mocy dopiero/ y mury piekielne Strzałom vstępowáły: Zá co niesmiertelne Imię moie: y do tąd ofiáry palone/ Kiedys tę broń vtrácić/ ktorą zaszerzone/ Pánstwo násze sięgáło Oceánow obu/ Ia zadney w tym nie widzę rády/ y sposobu/ Oproczby nad zdrayczyną pomścić się tą iáko/ Bowiem łuku takiego stworzyć iuż niiáko/ Ani strzał zahártowáć/ kiedy w ziemi gniie Dawno Cydon. Wulkan też choć rzekomo żyie/ Tedy stary/ áni mu przez zgrzybiałe láta/ Dogrzać hártow podobna. Owo koniec świátá/ Abo ma bydź/ ábo nas czeká cos dziwnego/ Ty przynamniey ieśliże
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 99
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
krojem Bachowym Przybiera/ lie liście mzatyka bluszczowym/ I ciągnąc/ wiedzie k zamku/ ledwie żywą z strachu. Filomela widząc się w niecnotliwym gmachu/ Zdrętwiała niebożątko: blednąc obumiera. Proge doostawszy miejca/ strój odświetny zbiera: Lice siostry nieszczesnej/ wstydliwe odtyka: Obłapić chce; ta oczu na stronę umyka; Mając sięza zdrajczyną siostry bolejącej. A wnurzywszy w ziemię twarz/ na Bóg żywy chcącej Przysiąc się/ że jej sroga siła wyrządziła Tę niepoczciwość/ ręka miasto głosu była. Pała Progne/ swojemu niesilna gniewowi/ A siostrę z płaczu gromiąc/ temi słowy mówi: Precz ze łzami; żelaza rzecz ta potrzebuje: Lub jeśli co srozszego jeszcze
kroiem Bachowym Przybiera/ lie liśćie mzátyka bluszczowym/ Y ćiągnąc/ wiedźie k zamku/ ledwie żywą z stráchu. Philomelá widząc się w niecnotliwym gmáchu/ Zdrętwiáłá niebożątko: blednąc obumiera. Proge doostawszy mieycá/ stroy odświetny zbiera: Lice śiostry nieszczesney/ wstydliwe odtyka: Obłápić chce; ta oczu na stronę vmyka; Máiąc sięzá zdrayczyną śiostry boleiącey. A wnurzywszy w źiemię twarz/ ná Bog żywy chcącey Przyśiądz się/ że iey sroga śiłá wyrządźiłá Tę niepoczćiwość/ ręká miásto głosu byłá. Pała Progne/ swoiemu nieśilná gniewowi/ A śiostrę z płáczu gromiąc/ temi słowy mowi: Precz ze łzámi; żelázá rzecz tá potrzebuie: Lub ieśli co srozszego ieszcze
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 156
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
widzę na zgubę szukają Niech że się za mną na dach pałacu skrabają. Ty zemną podź na którym rękem zakrwawiła, Stąd zsobą twoje ciało będę Unosiła. Teraz czyń co masz serce: Nie wkącie probować Trzeba cnoty: lud uźrży jak Umiesz szermować. Jas. Ktokolwiek kłęski wiernie królewskiej Żałuje Sam, żeby tę zdrajczyną złapać, niech wstępuje. Sam sam mężni żołnierze, cni Junacy podźcie. Strzełajcie, z fundamentu cały dom wywroćcie. Med. Jużem berło i z Ojcem Brata odebrała, Już się i owca złota do kolchów dostała. Królestwo i panięństwo wraca mi się wzięte. O Bóstwo przełaskawe! o dni nader święte! O
widzę ná zgubę szukáią Niech że się zá mną ná dách páłacu skrabáią. Ty zemną podź ná ktorym rękęm zákrwáwiłá, Ztąd zsobą twoie ciáło będę Vnosiłá. Teraz cżyń co masz serce: Nie wkąćie probowáć Trzebá cnoty: lud uźrży iák Vmiesz szermowáć. Ias. Ktokolwiek kłęski wiernie krolewskiey Záłuie Sám, żeby tę zdrayczyną złápáć, niech wstępuie. Sám sám mężni żołnierze, cni Junacy podźćie. Strzełaycie, z fundámentu cáły dom wywroććie. Med. Jużem berło y z Oycęm Brátá odebráłá, Już się y owcá złotá do kolchow dostáłá. Krolestwo y pánięństwo wraca mi się wźięte. O Bostwo przełáskáwe! o dni nader swięte! O
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 117
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696