, Niepewny pociech żeńskich sukcesorze, Tapczan na mary, w krój perłowej szaty Kir, a w kir wszytkie przerobi bławaty. Niechaj ci sowa wyrok smutny gwarzy, Hymen wesołej nie pozwala twarzy, A w kształt słodkiego oblubieńcy łona, Najbrzydsza z Megier nadstawia kałdona. Niech ci sposobne na najęte kwiki W okropnych zgrzebiach tył zaćmią prefiki, A nie gorącej nadziei ochłoda W białym splendorze zdobi panna młoda. Niech zad na ścirw twój, nie na marcypany Poda w igrzysku tłum gości wybrany, A na mózg nie myśl swobodna, lecz z piekła Furia jaka szalona i wściekła. Inaczej, przebóg! gdyby tyran srogi Żyć miał do woli,
, Niepewny pociech żeńskich sukcesorze, Tapczan na mary, w krój perłowej szaty Kir, a w kir wszytkie przerobi bławaty. Niechaj ci sowa wyrok smutny gwarzy, Hymen wesołej nie pozwala twarzy, A w kształt słodkiego oblubieńcy łona, Najbrzydsza z Megier nadstawia kałdona. Niech ci sposobne na najęte kwiki W okropnych zgrzebiach tył zaćmią prefiki, A nie gorącej nadziei ochłoda W białym splendorze zdobi panna młoda. Niech zad na ścirw twój, nie na marcypany Poda w igrzysku tłum gości wybrany, A na mozg nie myśl swobodna, lecz z piekła Furyja jaka szalona i wściekła. Inaczej, przebóg! gdyby tyran srogi Żyć miał do woli,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 266
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
przyczyny drugi śmierci swojej. Niech się nikt inszej krom tej nie napiera: Że człekiem rodził, dlatego umiera. Bać się potopu, wiozący na promie; Bać drżenia ziemie, na koniu lub wozie, Kędy tak wiele ludzi szyje łomie; Bać się powietrza, na wietrze, na mrozie; W drewnianym domu, przy zgrzebiach, przy słomie, O siarczystych gór dyskurować grozie — Wierutne głupstwo; kogo na plac wiodą, Marłby powietrzem, ziemią, ogniem, wodą! Miecza się tylko katowskiego lęka, Komu tu żywot jego bierze wina; Daleko mniejsza potyka go męka, Że już wie pewnie czas, kiedy go ścina. Rodząc się każdy
przyczyny drugi śmierci swojej. Niech się nikt inszej krom tej nie napiera: Że człekiem rodził, dlatego umiera. Bać się potopu, wiozący na promie; Bać drżenia ziemie, na koniu lub wozie, Kędy tak wiele ludzi szyje łomie; Bać się powietrza, na wietrze, na mrozie; W drewnianym domu, przy zgrzebiach, przy słomie, O siarczystych gór dyskurować grozie — Wierutne głupstwo; kogo na plac wiodą, Marłby powietrzem, ziemią, ogniem, wodą! Miecza się tylko katowskiego lęka, Komu tu żywot jego bierze wina; Daleko mniejsza potyka go męka, Że już wie pewnie czas, kiedy go ścina. Rodząc się każdy
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 602
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zaskwarz z wierzchu czymkolwiek. Insze.
W otworzoną rankę przemywszy octem/ jako pierwej z solą/ natłucz żagawić/ to jest pokrzywek z solą/ abo ziela/ co je zową Dziewanna/ a napchaj w nią i odnawiaj co raz. Księgi
Jeśliby też zapalenie było w rogu i w rance/ białkiem jajowym z halunem na zgrzebiach obwijaj kopyto/ abo inemi rzeczami chłodzącemi/ jako drozdżami z pacyną.
Gdyby też w zastarzałym razie ropa się ukazowała/ tę przemywać/ a zasypawszy prochem z kadzidła/ białkiem jajowym w zgrzebiach umoczonym przywijać. Co jeśli szerzyć się będzie/ maściami czyszczącemi/ których masz dosyć opisanych/ i gojącemi leczyć masz/ jako maścią czerwoną
záskwarz z wierzchu czymkolwiek. Insze.
W otworzoną ránkę przemywszy octem/ iáko pierwey z solą/ nátłucz żágáwić/ to iest pokrzywek z solą/ ábo źiela/ co ie zową Dźiewánná/ á nápchay w nię y odnawiay co raz. Kśięgi
Iesliby też zápalenie było w rogu y w ránce/ białkiem iáiowym z hálunem ná zgrzebiách obwiiay kopyto/ ábo inemi rzeczámi chłodzącemi/ iáko drozdżámi z pácyną.
Gdyby też w zástárzáłym ráźie ropá się vkázowáłá/ tę przemywáć/ á zásypawszy prochem z kádźidłá/ białkiem iáiowym w zgrzebiách vmoczonym przywiiáć. Co iesli szerzyć się będźie/ máśćiámi czyszczącemi/ ktorych masz dosyć opisánych/ y goiącemi leczyć masz/ iáko máśćią czerwoną
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Qijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
a napchaj w nią i odnawiaj co raz. Księgi
Jeśliby też zapalenie było w rogu i w rance/ białkiem jajowym z halunem na zgrzebiach obwijaj kopyto/ abo inemi rzeczami chłodzącemi/ jako drozdżami z pacyną.
Gdyby też w zastarzałym razie ropa się ukazowała/ tę przemywać/ a zasypawszy prochem z kadzidła/ białkiem jajowym w zgrzebiach umoczonym przywijać. Co jeśli szerzyć się będzie/ maściami czyszczącemi/ których masz dosyć opisanych/ i gojącemi leczyć masz/ jako maścią czerwoną/ abo zieloną/ abo czarną. Insze na toż.
Jajowy białek zmieszaj z wapnem i z solą/ a przywijaj. Insze.
Weźmi miodu przaśnego/ żywice/ wosku/ kadzidła/
á nápchay w nię y odnawiay co raz. Kśięgi
Iesliby też zápalenie było w rogu y w ránce/ białkiem iáiowym z hálunem ná zgrzebiách obwiiay kopyto/ ábo inemi rzeczámi chłodzącemi/ iáko drozdżámi z pácyną.
Gdyby też w zástárzáłym ráźie ropá się vkázowáłá/ tę przemywáć/ á zásypawszy prochem z kádźidłá/ białkiem iáiowym w zgrzebiách vmoczonym przywiiáć. Co iesli szerzyć się będźie/ máśćiámi czyszczącemi/ ktorych masz dosyć opisánych/ y goiącemi leczyć masz/ iáko máśćią czerwoną/ ábo źieloną/ ábo czarną. Insze ná toż.
Iáiowy białek zmieszay z wapnem y z solą/ á przywiiay. Insze.
Weźmi miodu przasnego/ żywice/ wosku/ kádźidłá/
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Qijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
misie. Choć żona zausznice, mąż zastawił guzy, Każą na onę skrzynię, jako na trzy tuzy. Dzieci ojca w kościele, tak idą te koła, Schowawszy, jego składy wynoszą z kościoła: Gdzie skoro on swój skarbiec otworzą przed stryjem, Aż na wierzchu srogi kij i karta pod kijem. Dalej kamienie w zgrzebiach, zadumają się tu, I wszyscy do czytania pójdą testamentu; Aż tam: Pod tego kija dębowego chłostą Wszytkich ojców zaklinam, skoro im dorostą, Skoro dziatki rozrządzą dla miłości, żeby Nie zostawiwszy sobie wioski od potrzeby, Wszytkiego dobra swego nie puszczali w ręce, Bo jako są nietrwałe afekty dziecięce, Jam przykład
misie. Choć żona zausznice, mąż zastawił guzy, Każą na onę skrzynię, jako na trzy tuzy. Dzieci ojca w kościele, tak idą te koła, Schowawszy, jego składy wynoszą z kościoła: Gdzie skoro on swój skarbiec otworzą przed stryjem, Aż na wierzchu srogi kij i karta pod kijem. Dalej kamienie w zgrzebiach, zadumają się tu, I wszyscy do czytania pójdą testamentu; Aż tam: Pod tego kija dębowego chłostą Wszytkich ojców zaklinam, skoro im dorostą, Skoro dziatki rozrządzą dla miłości, żeby Nie zostawiwszy sobie wioski od potrzeby, Wszytkiego dobra swego nie puszczali w ręce, Bo jako są nietrwałe afekty dziecięce, Jam przykład
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 496
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987