. J dla tego Rzeczpospolita, w istocie nie znajduje komputu, wojska, takiego jakiemu płaci, bo quartus ordo militaris więcej rządzi jak cała Polska; i bene sentiens choć co zdróżnego widzi, nie ma się gdzie upomnieć, pozwie do Radomia, to tam za zyczliwosc, ku Ojczyźnie pewna, paenalitas go podka, bo ziemianów, żołnierzez przekryskują; a kruk krukowi oka nie wykole. A gdy by tak Pan Porucznik, jako i chorązy, pod utratą Stipendyj, albo szarzy, byli obligowani w starostwach na Leży Stać; Chorągwi pilnować, i co tydzień lub miesiąc aby się przed swymi Oficjerami eksercitowali, to by przez to kondycyj w Polsce przybyło
. J dla tego Rzeczpospolita, w istocie nie znayduie komputu, woyska, takiego iakiemu płaci, bo quartus ordo militaris więcey rządzi iak cała Polska; y bene sentiens choc co zdroznego widzi, nie ma się gdzie upomniec, pozwie do Radomia, to tam za zyczliwosc, ku Oyczyznie pewna, paenalitas go podka, bo ziemianow, zolnierzez przekryskuią; a kruk krukowi oka nie wykole. A gdy by tak Pan Porucznik, iako y chorązy, pod utratą Stipendyi, albo szarzy, byli obligowani w starostwach na Lezy Stac; Chorągwi pilnowac, y co tydzien lub miesiąc aby się przed swymi Officyerami exercitowali, to by przez to kondycyi w Polszcze przybyło
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 149
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Narodzie i już Ministri status podrygali ad Galli Cantum sama tedy Wolność Polska niemiała wtym komplacencyjej i wszystko to Contemnebat. Gdyż ad Gali Cantum non timet iste leo .
Widząc tedy Pan Lubomirski na co się rzeczy zanoszą wniósł takie Initia czym niewszystkim musiał się podobać, sam zaś ze miał magnam Popularitatem, u Wojska i u ziemianów choć się o to niestarał togo nieraz przy jego Ludzkości jak to zwykło bywać w komplementach od Żołnierzów Doboszujących takie potykały słowa,: Tobie zacny Panie trzeba unas być królem Polskim, To on tez uwazając swoję dignitatem i zasługi w Ojczyźnie mawiał. W Waszych to rękach moi drodzy bracia i Niedziwowac bo to quisque suae
Narodzie y iuz Ministri status podrygali ad Galli Cantum sama tedy Wolność Polska niemiała wtym komplacencyiey y wszystko to Contemnebat. Gdyz ad Gali Cantum non timet iste leo .
Widząc tedy Pan Lubomirski na co się rzeczy zanoszą wniosł takie Initia czym niewszystkim musiał się podobać, sąm zas ze miał magnam Popularitatem, u Woyska y u ziemianow choc się o to niestarał togo nieraz przy iego Ludzkosci iak to zwykło bywac w komplementach od Zołnierzow Doboszuiących takie potykały słowa,: Tobie zacny Panie trzeba unas bydz krolem Polskim, To on tez uwazaiąc swoię dignitatem y zasługi w Oyczyznie mawiał. W Waszych to rękach moi drodzy bracia y Niedziwowac bo to quisque suae
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 190v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, Marcus Alleluia Cantabit Ioannes in Corpore Stabit, ktos zaś potym dołożył. Ioannes Casimirus Regnabit. Polonia vae, vae ingeminabit A tak właśnie było ze w same święta wielkanocne przypadło Z. Marka, Z. Jana zaś Inter Octavas Corporis Christi i Weryfikowało się to że niejeden zawołał vae jako z wojskowych i i Zubogich ziemianów.
Sejm złożono na uspokojenie tej Transakcyjej ale trudno to zapał zagasić kiedy już płomien na dachu: Byłem natym Sejmie umyślnie swoim własnym kosztem, ze by tez przysłuchac się rzeczom i widzieć co się dzieje. Napatrzałem się o Boże Fakcyj i tej strony, i tej wymyslnych wykrętnych takich że by trzeba taką całą
, Marcus Alleluia Cantabit Ioannes in Corpore Stabit, ktos zas potym dołozył. Ioannes Casimirus Regnabit. Polonia vae, vae ingeminabit A tak własnie było ze w same swięta wielkanocne przypadło S. Marka, S. Iana zas Inter Octavas Corporis Christi y Weryfikowało się to że nieieden zawołał vae iako z woyskowych y y Zubogich ziemianów.
Seym złozono na uspokoienie tey Transakcyiey ale trudno to zapał zagasić kiedy iuz płomien na dachu: Byłęm natym Seymie umyślnie swoim własnym kosztem, ze by tez przysłuchac się rzeczom y widziec co się dzieie. Napatrzałem się o Boze Fakcyi y tey strony, y tey wymyslnych wykrętnych takich że by trzeba taką całą
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 201
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Pustą, a na Zachód z Medyterranem. Powietrze ma zdrowe, grunta żyzne według Pisma Z. Kraj miodem i mlekiem płynący, bo obfitujący w zboża, wina, oliwy, figi, palmy, i wszelakie owoce, góry pastwiskami napełnione, Ziemia do tąd takaż jak była przedtym, tylko że nie uprawna, bo Ziemianów mało mająca zarówno z innemi Tureckiemi Państwami, Rzekę ma nad inne najpryncypalniejszą Jordan, jeziora zaś 3. najznaczniejsze; zwane, Morze umarłe, Morze Galilejskie, i Morze Samochonite. Kraj ten jest wławiony w Piśmie Z. bo P. Bóg wiele łask nań zlewał, Stolica dawnego Kościoła i początek nowego, na ten
Pustą, á ná Záchod z Medyterránem. Powietrze ma zdrowe, gruntá żyzne według Pismá S. Kray miodem y mlekiem płynący, bo obfituiący w zbożá, winá, oliwy, figi, pálmy, y wszelákie owoce, gory pástwiskámi nápełnione, Ziemiá do tąd tákaż iák byłá przedtym, tylko że nie upráwna, bo Ziemiánow máło máiąca zárowno z innemi Tureckiemi Páństwámi, Rzekę ma nád inne naypryncypálnieyszą Jordan, ieziorá záś 3. nayznácznieysze; zwáne, Morze umárłe, Morze Galileyskie, y Morze Samochonite. Kray ten iest włáwiony w Pismie S. bo P. Bog wiele łásk náń zlewał, Stolicá dáwnego Kosciołá y początek nowego, ná ten
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 574
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
eaedem hostilitates znowu się zaczęły, gdzie Deli Sułtan Syn Chana Krymskiego z licznym Wojskiem Tatarów, Turków, Obywatelów Azowskich i innych Narodów wpadszy atakował Miasta Czaryczyn, Pensa, Sinbirsk, Saratof, Insara, Petrowsk, Lamów, i insze Fortece gwałtem wzięte zrujnował, i popalił totamq̃ circumjacentem de vastavit terram, i zabiwszy wiele ubogich Ziemianów omnis aetatis, ani Dziecięciu w kolebce nie folgując, na ostatek więcej niż 30000. ludzi w niewolą zabrał, przez co Rosyjskiej Monarchij Milionowe poczynił szkody. Pisał o to powtórnie Cesarz Piotr I. do Sułtana, ale z takimże płonnym skutkiem jako i pierwszy raz. Roku 1718. Tenże Deli Sułtan przybliżył się
eaedem hostilitates znowu się zaczęły, gdźie Deli Sułtan Syn Chaná Krymskiego z licznym Woyskiem Tatarow, Turkow, Obywatelow Azowskich y innych Narodow wpadszy áttakował Miasta Czaryczyn, Pensa, Sinbirsk, Saratoff, Insara, Petrowsk, Lamow, y insze Fortece gwałtem wźięte zruynował, y popalił totamq̃ circumjacentem de vastavit terram, y zabiwszy wiele ubogich Ziemianow omnis aetatis, áni Dźiećięćiu w kolebce nie folguiąc, ná ostatek więcey niż 30000. ludźi w niewolą zabrał, przez co Rossyiskiey Monárchij Millionowe poczynił szkody. Pisał o to powtornie Cesarz Piotr I. do Sułtana, ále z takimże płonnym skutkiem iako y pierwszy raz. Roku 1718. Tenże Deli Sułtan przybliżył się
Skrót tekstu: OstList
Strona: 5
Tytuł:
List Jaśnie Wielmożnego Imci Pana Graffa Ostermanna Ministra Gabinetu Imperatorowej JejMci Rosyjskiej Do Najwyższego Wezyra Porty Ottomańskiej
Autor:
Andrej Iwanowicz Ostermann
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1750
katedry nadgrobek. Jan Decius drugi syn Sekretarz Królewski, dowcipem, obyczajami, językami różnemi, dworom Pańskim miły, umarł bezżenny, nadgrobek mu pisał, Tricesius lib: 2. Epigrammatum. Trzeci Ludwik Wielkorządzca Krakowski, Zupnik Wielicki, umarł sterylis. Dederkało Herb.
W Metryce Wołyńskiej 1528. czytam, Janka Dederkała i Fiedora Ziemianów tamecznych: i Okol: tom: 2. fol. 388. wspomina, że Dederkałowna córka Damiana była za Iwanickim Eliaszem. Fedora za Aleksandrem Uszakiem Kulikowskim. Hist: Coll. Ostróg: Wojciech leży w Ostropolu.
DEDYŃSKI herbu Gozdawa, inni piszą Dydyński: po różnych Województwach rozmnożeni. Piotr Pisarz Sanocki 1541. Józef
kátedry nadgrobek. Jan Decius drugi syn Sekretarz Krolewski, dowcipem, obyczáiámi, ięzykámi rożnemi, dworom Páńskim miły, umárł bezżenny, nadgrobek mu pisał, Tricesius lib: 2. Epigrammatum. Trzeci Ludwik Wielkorządzca Krákowski, Zupnik Wielicki, umarł sterilis. Dederkało Herb.
W Metryce Wołyńskiey 1528. czytam, Janka Dederkáłá y Fiedorá Ziemianow támecznych: y Okol: tom: 2. fol. 388. wspomina, że Dederkałowna corka Dámiana byłá zá Iwanickim Eliaszem. Fedorá za Alexándrem Uszákiem Kulikowskim. Hist: Coll. Ostrog: Woyciech leży w Ostropolu.
DEDYŃSKI herbu Gozdawa, inni piszą Dydyński: po rożnych Woiewodztwách rozmnożeni. Piotr Pisarz Sanocki 1541. Jozef
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 35
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
przeciwko nieprzyjacielowi Krzyża Świętego/ tego moc swoję obrócić będziecie chcieli: Nadzieja w Panu Bogu/ żenam do tego Pan Bóg sam snadnie dopomoc będzie raczył. Rządu Koronnego. Sposób
A ku takowej armacie potrzeba sobie sposabiać czeladź podobną/ o którą zda mi się u nas w Polsce trudno nie będzie/ jest synów Koronnych chudych Ziemianów dostatek: których do pewnych postępków rycerskich do posługi rzeczypospolitej/ za pewnym ukontentowaniem jurgieltów im należącym/ wymawiać się nie będą/ tym mniejszy jurgielt/ którzy tylko do potrzeby gwałtownej stawić się będą powinni/ a tym więtsze/ którzy ustawicznie posługi swoje według potrzeby około ochędostwa armaty odprawować będą. Jest u nas w Polsce tak Szlacheckiego
przećiwko nieprzyiaćielowi Krzyżá Swiętego/ tego moc swoię obroćić będźiećie chćieli: Nádźieiá w Pánu Bogu/ żenam do tego Pan Bog sam snádnie dopomoc będźie raczył. Rządu Koronnego. Sposob
A ku tákowey ármacie potrzebá sobie sposabiáć czeladź podobną/ o ktorą zda mi się v nas w Polscze trudno nie będźie/ iest synow Koronnych chudych Ziemiánow dostátek: ktorych do pewnych postępkow rycerskich do posługi rzeczypospolitey/ zá pewnym vkontentowániem iurgieltow im należącym/ wymawiáć się nie będą/ tym mnieyszy iurgielt/ ktorzy tylko do potrzeby gwałtowney stáwić się będą powinni/ a tym więtsze/ ktorzy vstáwicznie posługi swoie według potrzeby około ochędostwá armaty odpráwowáć będą. Iest v nas w Polscze ták Szlácheckiego
Skrót tekstu: ChabSpos
Strona: B3v
Tytuł:
Sposób rządu koronnego i gotowości. Obrona Rzeczypospolitej, jakaby miała być
Autor:
Mikołaj Chabielski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615