miałem.
W Chwastowie u Paleja solenniter przyjęty byłem, vide infra sub titulo: Notacja ciekawa.
Anno 1696. Interregnum post fata króla imci Jana III, quo nonsurrexit Maior. Ten rok odprawiłem na podróży. Konwokacja była naznacŻona pro die 29 Augusti, byłem na nią posłem z ip. Uniechowskim sędzią ziemskim mińskim.
Hoc anno, na weselu ip. Kmicica starosty kraenosielskiego, z ipanną Kozłówną chorażanką oszmiańską, dziękowałem za pannę 9na vice.
Hoc anno wydałem księgę sub titulo: Propositiones Chrystiano Politica.
Anno 1697. Zacząłem ten rok nie bardzo dobrze, kiedy z okazji relacyjnego post Convocationem sejmiku, na którym sprzysięgli
miałem.
W Chwastowie u Paleja solenniter przyjęty byłem, vide infra sub titulo: Notacya ciekawa.
Anno 1696. Interregnum post fata króla imci Jana III, quo nonsurrexit Maior. Ten rok odprawiłem na podróży. Konwokacya była naznacŻona pro die 29 Augusti, byłem na nią posłem z jp. Uniechowskim sędzią ziemskim mińskim.
Hoc anno, na weselu jp. Kmicica starosty kraenosielskiego, z jpanną Kozłówną chorażanką oszmiańską, dziękowałem za pannę 9na vice.
Hoc anno wydałem księgę sub titulo: Propositiones Christiano Politica.
Anno 1697. Zacząłem ten rok nie bardzo dobrze, kiedy z okazyi relacyjnego post Convocationem sejmiku, na którym sprzysięgli
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 24
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
biskup poczynić i t. d., ad haec extrema sub tempus colligationis et virium unitatis contra Portam Othomanicam, jakoby jawnie unionem Sanctam et Colligationem chcąc ex instinctu partis adversae, scilicet Gallicae, były i inne statisticae wyrażone rationes.
20 Martii, ip. Słuszka wojewoda połocki, zwadziwszy się naprzód z ip. Tworowskim sędzią ziemskim orszańskim, człowiekiem wieku sedziwego, tamże go zdespektowawszy, nazajutrz benevole z towarzystwem i sługami na dwór jego w Wilnie raniuchno najechawszy, leżącego i niespodziewającego się casum, tyrańsko sam swoją ręką szablą na łóżku zabił.
6 Octobris, Wiktoria stanęła znaczna i wielka pod Kamieńcem 1694 Anno, bo zaharią liczną wzięto, której było na
biskup poczynić i t. d., ad haec extrema sub tempus colligationis et virium unitatis contra Portam Othomanicam, jakoby jawnie unionem Sanctam et Colligationem chcąc ex instinctu partis adversae, scilicet Gallicae, były i inne statisticae wyrażone rationes.
20 Martii, jp. Słuszka wojewoda połocki, zwadziwszy się naprzód z jp. Tworowskim sędzią ziemskim orszańskim, człowiekiem wieku sedziwego, tamże go zdespektowawszy, nazajutrz benevole z towarzystwem i sługami na dwór jego w Wilnie raniuchno najechawszy, leżącego i niespodziewającego się casum, tyrańsko sam swoją ręką szablą na łóżku zabił.
6 Octobris, Wiktorya stanęła znaczna i wielka pod Kamieńcem 1694 Anno, bo zaharyą liczną wzięto, któréj było na
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 181
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ani zbytnie gorąca, jakowe bywają, kiedy zboża swe karki pod sierpy poddają. Nie skarży tam na słońca żar trawa zielona ani gębę otwiera rola upragniona, wieczną pogodę w niebie wiosna temperuje, skąd większa radość w sercach świętych operuje. Możny Królu, co mieszkasz w niebie empirejskim, do Twych pragnę pałaców, gardząc dołem ziemskim! Tam przykromroźna zima nie rzuca śniegami, ani zła eria przykrzy się plutami; mroźne wiatry eolskie miejsca tam nie mają, które z kłosów dojrzałych ziarnka wytrząsają. Stoi cicho powietrze ani go turbuje Akwilo, bo tryb wieczną pogodę sprawuje. Tu zawsze Febus złoty koniom wypoczywa ani u Antypodów na noclegu bywa; nie tłumi gwiazd
ani zbytnie gorąca, jakowe bywają, kiedy zboża swe karki pod sierpy poddają. Nie skarży tam na słońca żar trawa zielona ani gębę otwiera rola upragniona, wieczną pogodę w niebie wiosna temperuje, skąd większa radość w sercach świętych operuje. Możny Królu, co mieszkasz w niebie empirejskim, do Twych pragnę pałaców, gardząc dołem ziemskim! Tam przykromroźna zima nie rzuca śniegami, ani zła aeryja przykrzy się plutami; mroźne wiatry eolskie miejsca tam nie mają, które z kłosów dojrzałych ziarnka wytrząsają. Stoi cicho powietrze ani go turbuje Akwilo, bo tryb wieczną pogodę sprawuje. Tu zawsze Febus złoty koniom wypoczywa ani u Antypodów na noclegu bywa; nie tłumi gwiazd
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 174
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Panny Marii miałem oracją mojej kompozycji publiczną w kościele, z poprawieniem jednak mojego profesora.
Staliśmy w kompanii w stancji z imć panem Walerianem, kasztelanicem naówczas sierpskim, wujem naszym, a bratem rodzonym wyżej wspomnionego imci księdza Mostowskiego jezuity, i z imć panem Józefem Rutkowskim, bratem naszym cioteczno-rodzonym, teraźniejszym sędzią ziemskim dobrzyńskim. Ale mając dyrektorów naszych nie bardzo morigeros, którzy napijania się nie wystrzegali i nas na reduty alias tańce publiczne i gry w karty z sobą brali, znaczną odmianę w dobrej śp. ojca mego edukacji miałem. Między innymi głupstwami i płochościami mymi najprzód wielką presumpcją o mojej umiejętności nadęty byłem, do nauk
Panny Marii miałem oracją mojej kompozycji publiczną w kościele, z poprawieniem jednak mojego profesora.
Staliśmy w kompanii w stancji z jmć panem Walerianem, kasztelanicem naówczas sierpskim, wujem naszym, a bratem rodzonym wyżej wspomnionego jmci księdza Mostowskiego jezuity, i z jmć panem Józefem Rutkowskim, bratem naszym cioteczno-rodzonym, teraźniejszym sędzią ziemskim dobrzyńskim. Ale mając dyrektorów naszych nie bardzo morigeros, którzy napijania się nie wystrzegali i nas na reduty alias tańce publiczne i gry w karty z sobą brali, znaczną odmianę w dobrej śp. ojca mego edukacji miałem. Między innymi głupstwami i płochościami mymi najprzód wielką presumpcją o mojej umiejętności nadęty byłem, do nauk
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 40
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sieleckie, tak dalece, że niemal do związku wojsko szło, których malkontentów był głową Wołodkowicz, stolnik miński, porucznik husarski księcia Sanguszka, marszałka wielkiego lit., człek ogromny i żwawy, ale się to prędko ułagodziło.
Staliśmy tam kilka niedziel, gdzie Paszkowski, strażnik polny, z Buchowieckim podczaszym, teraźniejszym pisarzem ziemskim brzeskim, skłócili się o ekspensowane przez siebie piechoty brzeskiej pieniądze. Pozwali się do sądów regimentarskich, w kto-
rych się Paszkowski wylikwidował, a Buchowiecki został winien piechocie brzeskiej pięć tysięcy zł. Był ten dekret regimentarski przy innej sprawie w trybunale skarbowym wileńskim aprobowany, mógłbym się o tę sumę upomnieć, ale zaniedbałem tej
sieleckie, tak dalece, że niemal do związku wojsko szło, których malkontentów był głową Wołodkowicz, stolnik miński, porucznik husarski księcia Sanguszka, marszałka wielkiego lit., człek ogromny i żwawy, ale się to prędko ułagodziło.
Staliśmy tam kilka niedziel, gdzie Paszkowski, strażnik polny, z Buchowieckim podczaszym, teraźniejszym pisarzem ziemskim brzeskim, skłócili się o ekspensowane przez siebie piechoty brzeskiej pieniądze. Pozwali się do sądów regimentarskich, w któ-
rych się Paszkowski wylikwidował, a Buchowiecki został winien piechocie brzeskiej pięć tysięcy zł. Był ten dekret regimentarski przy innej sprawie w trybunale skarbowym wileńskim aprobowany, mógłbym się o tę sumę upomnieć, ale zaniedbałem tej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 92
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dla siebie awantaże: był najstarszy między bracią i naj-
lepszej przez ożenienie fortuny. Miał bowiem przy dobrej ekonomice i handlach blisko czterdziestu tysięcy rocznej intraty. Miał brata młodszego Szymona, bezdzietnego, łowczego nadwornego lit. za przywilejem pierwszej Stanisława elekcji, człeka dobrej fortuny i impetycznego. Miał trzeciego brata Michała, który potem był pisarzem ziemskim kowieńskim, z wielkiej rzetelności estymowanego, ojca teraźniejszego marszałka kowieńskiego. Wszyscy trzej byli wielkiego serca i ręki mocnej, a wszyscy trzej mocno się kochali i Mikołaja, brata starszego, jak ojca obserwowali. Był przy tym tenże marszałek kowieński wielki polityk, aby mu z góry nie zrywano sejmików, bo się też jeszcze naówczas
dla siebie awantaże: był najstarszy między bracią i naj-
lepszej przez ożenienie fortuny. Miał bowiem przy dobrej ekonomice i handlach blisko czterdziestu tysięcy rocznej intraty. Miał brata młodszego Szymona, bezdzietnego, łowczego nadwornego lit. za przywilejem pierwszej Stanisława elekcji, człeka dobrej fortuny i impetycznego. Miał trzeciego brata Michała, który potem był pisarzem ziemskim kowieńskim, z wielkiej rzetelności estymowanego, ojca teraźniejszego marszałka kowieńskiego. Wszyscy trzej byli wielkiego serca i ręki mocnej, a wszyscy trzej mocno się kochali i Mikołaja, brata starszego, jak ojca obserwowali. Był przy tym tenże marszałek kowieński wielki polityk, aby mu z góry nie zrywano sejmików, bo się też jeszcze naówczas
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 114
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dość bolesno. Zjechałem się z Laskowskim, moim regentem, w Czelejowie, asekurowaliśmy sobie na dalszy czas mocną przyjaźń, a za tym pojechałem do Wilna na trybunał skarbowy, na którym przypadła sprawa nieboszczyka Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit., z Buchowieckim, naówczas podczaszym brzeskim, teraźniejszym pisarzem ziemskim.
Podczas rewolucji, za regimentarstwa Pocieja, strażnika wielkiego lit., przy partii stanisławowskiej, trzymał Buchowiecki od Pocieja czopowe brzeskie i jak od Pocieja stawano, nie oddał pieniędzy czopowych. Buchowiecki zaś produkował kwit, w którym była wielka suspicja, że na ordynansie zapisany, jakoż i początek kwitu stylem ordynansu. Stawano tedy przeciwko
dość bolesno. Zjechałem się z Laskowskim, moim regentem, w Czelejowie, asekurowaliśmy sobie na dalszy czas mocną przyjaźń, a za tym pojechałem do Wilna na trybunał skarbowy, na którym przypadła sprawa nieboszczyka Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit., z Buchowieckim, naówczas podczaszym brzeskim, teraźniejszym pisarzem ziemskim.
Podczas rewolucji, za regimentarstwa Pocieja, strażnika wielkiego lit., przy partii stanisławowskiej, trzymał Buchowiecki od Pocieja czopowe brzeskie i jak od Pocieja stawano, nie oddał pieniędzy czopowych. Buchowiecki zaś produkował kwit, w którym była wielka suspicja, że na ordynansie zapisany, jakoż i początek kwitu stylem ordynansu. Stawano tedy przeciwko
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 166
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
łaskawego na mnie. Przystąpiłem do księcia Wiśniowieckiego, mówiąc, że: „głęboka i łaskawa w. ks. mci dobrodzieja refleksja rezolwuje mię, abym odstąpił kontradycji im. panom brzeskim”. I tak odstąpiłem, wziąwszy od nich mocne parole, że według sprawiedliwości będą w sprawie naszej z Grabowskim, sędzią ziemskim, decydować. Nazajutrz zaprosiłem tychże deputatów brzeskich do siebie na obiad i innych Brześcianów. Rad im byłem i częstowałem według przemożenia mego, i zdawało mi się, żem ich sobie łaskę i przyjaźń zobligował.
Wyniosłem aktorat przeciwko Grabowskiemu sędziemu i Parowińskiej dość wysoki, a potem z Wilna pobiegłem
łaskawego na mnie. Przystąpiłem do księcia Wiśniowieckiego, mówiąc, że: „głęboka i łaskawa w. ks. mci dobrodzieja refleksja rezolwuje mię, abym odstąpił kontradycji jm. panom brzeskim”. I tak odstąpiłem, wziąwszy od nich mocne parole, że według sprawiedliwości będą w sprawie naszej z Grabowskim, sędzią ziemskim, decydować. Nazajutrz zaprosiłem tychże deputatów brzeskich do siebie na obiad i innych Brześcianów. Rad im byłem i częstowałem według przemożenia mego, i zdawało mi się, żem ich sobie łaskę i przyjaźń zobligował.
Wyniosłem aktorat przeciwko Grabowskiemu sędziemu i Parowińskiej dość wysoki, a potem z Wilna pobiegłem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 180
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z Montwiłłem, regentem grodzkim kowieńskim. Zabiełły, marszałka kowieńskiego, nie było naówczas na tym sejmiku, gdyż pojechał do Wiszniowca do śp. księcia Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., a stamtąd jechał do Brześcia na asesorię, dla rozsądzenia się o starostwo wilkijskie z Grotuzem, teraźniejszym surogatorem ziemskim żmudźkim, zaszczycającym się cesją w magdeburii worniańskiej przyznaną od wujenki swojej Grotuzowej, starościny wilkijskiej, z domu Kryszpinówny, kasztelanki trockiej. Sejmik zaś brzeski był zerwany.
Po sejmiku tym pojechałem do Wielony do śp. Chodkiewicza, wojewody brzeskiego, oświadczając moją i brata mego dla niego addykcją oraz z przyszłych jego ku mnie gniewów
z Montwiłłem, regentem grodzkim kowieńskim. Zabiełły, marszałka kowieńskiego, nie było naówczas na tym sejmiku, gdyż pojechał do Wiszniowca do śp. księcia Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., a stamtąd jechał do Brześcia na asesorię, dla rozsądzenia się o starostwo wilkijskie z Grothuzem, teraźniejszym surogatorem ziemskim żmujdzkim, zaszczycającym się cesją w magdeburii worniańskiej przyznaną od wujenki swojej Grothuzowej, starościny wilkijskiej, z domu Kryszpinówny, kasztelanki trockiej. Sejmik zaś brzeski był zerwany.
Po sejmiku tym pojechałem do Wielony do śp. Chodkiewicza, wojewody brzeskiego, oświadczając moją i brata mego dla niego addykcją oraz z przyszłych jego ku mnie gniewów
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 218
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, gniewał się o tę niewinności jego opinią. Nastąpiła zatem limita trybunału, który brat mój pułkownik od koła żegnał tenore sequenti. (...)
Po trybunale zakończonym teraźniejszy pułkownik brat mój powrócił do Rasnej na Wielkanoc, po której pojechaliśmy do Wilna na początek trybunału obydwa dla spraw, jednej z Grabowskim, sędzią ziemskim brzeskim, a drugiej z Parowińską.
W Wilnie zastałem infensum dla mnie księcia Radziwiłła, wojewodę wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., o owe laudum przeciwko niemu na Sejmiku gospodarskim brzeskim względem czopowego szelężnego uczynione, gdyż Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski (który był autorem tej materii o czopowe i przeciwko któremu
, gniewał się o tę niewinności jego opinią. Nastąpiła zatem limita trybunału, który brat mój pułkownik od koła żegnał tenore sequenti. (...)
Po trybunale zakończonym teraźniejszy pułkownik brat mój powrócił do Rasnej na Wielkanoc, po której pojechaliśmy do Wilna na początek trybunału obydwa dla spraw, jednej z Grabowskim, sędzią ziemskim brzeskim, a drugiej z Parowińską.
W Wilnie zastałem infensum dla mnie księcia Radziwiłła, wojewodę wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., o owe laudum przeciwko niemu na Sejmiku gospodarskim brzeskim względem czopowego szelężnego uczynione, gdyż Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski (który był autorem tej materii o czopowe i przeciwko któremu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 244
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986