. Solennitas oddania odłożona do sejmu.
12 maja. Król munstrował wojsko swoje, i z dział różnemi sztukami do celu strzelał, także granaty rzucał. 13^go^ pożegnałem króla. 14^go^ z Warszawy wyjechałem. Pod Liwem stała się przygoda nieszczęśliwa: wóz furmański na którym siedział Kazimierz Dula kredencerz stary, przejechał go wpół, ziobra i obojczyk połamał. 18^go^ w Usnarzu stanąłem, z Usnarza w Wilnie stanąłem 23^go^. Zaczęliśmy de mediis pacis zaraz traktować, bom miał expeditionem et negociationem secretam od króla urgentem do mediacji.
1 Junii, byliśmy u iks. biskupa wileńskiego w Werkach na obiedzie, który nas rzymskiemi bagatelami udarował.
. Solennitas oddania odłożona do sejmu.
12 maja. Król munstrował wojsko swoje, i z dział różnemi sztukami do celu strzelał, także granaty rzucał. 13^go^ pożegnałem króla. 14^go^ z Warszawy wyjechałem. Pod Liwem stała się przygoda nieszczęśliwa: wóz furmański na którym siedział Kazimierz Dula kredencerz stary, przejechał go wpół, ziobra i obojczyk połamał. 18^go^ w Usnarzu stanąłem, z Usnarza w Wilnie stanąłem 23^go^. Zaczęliśmy de mediis pacis zaraz traktować, bom miał expeditionem et negociationem secretam od króla urgentem do medyacyi.
1 Junii, byliśmy u jks. biskupa wileńskiego w Werkach na obiedzie, który nas rzymskiemi bagatelami udarował.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 58
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
byłMustafa rodem Neapolitańczyk/ który niewiedziałco się działo/ bo Galera nakryta była: rozumiał tylko/ że to jaki rozruch miedzy więźniami/ co nie nowina miedzy niemi. Obaczywszy jednak/ iż bieży ku niemu Marek z towarzystwem swym/ porwał dwie szabli chcąc się bronić: lecz mężny Marek zekrwawiony i ranny będąc/ ugodziwszy Mustafę miedzy ziobra/ zabił/ i w morze wrzucił. Tym czasem Turcy poobcinali powrozy u przykrycia/ aby przykryli/ i pokłoli więźniów; ci zaś za rozkazaniem Marka/ zwinęli wskok płócienne przykrycie/ a mając już broni spotrzebę/ bili się mężnie z Turkami/ z których jednych pozabijawszy/ drugich do morza wpędzili. Naostatek odcięli kotwicę
byłMustáfá rodem Neapolitáńczyk/ ktory niewiedźiałco się dźiało/ bo Galerá nákrytá byłá: rozumiał tylko/ że to iáki rozruch miedzy więźniámi/ co nie nowiná miedzy niemi. Obaczywszy iednák/ iż bieży ku niemu Márek z towárzystwem swym/ porwał dwie szábli chcąc się bronić: lecz mężny Márek zekrwáwiony y ránny będąc/ vgodźiwszy Mustáffę miedzy źiobrá/ zábił/ y w morze wrzućił. Tym czásem Turcy poobcináli powrozy v przykryćia/ áby przykryli/ y pokłoli więźniow; ći záś zá roskazániem Márká/ zwinęli wskok płoćienne przykryćie/ á máiąc iuż broni zpotrzebę/ bili się mężnie z Turkámi/ z ktorych iednych pozábiiawszy/ drugich do morzá wpędźili. Náostátek odćięli kotwicę
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A3
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
wielkości, nad wzrost pospolity i ordynaryjny ludzi, w ten czas i teraz żyjących, przecież nietykających głową Nieba, ani wyższych nad góry, i wysokie jodły, albo Cedry Libańskie. Tacy ludzie trocha, albo dobrze nad naturalną proporcją roślejsi po całym świecie przez Historyków bywają wspomnieni, i opisani. Widzieć ich głowy. ziobra, żęby, przy Kościołach wiszące. W Bibliotece Z. P. Imści Pana JABŁONOWSKIEGO Wojewody Ruskiego, w Podkamieniu nie raz w ręku miałem ziobro pułtora łokcia długie, ząb jak bochen chleba, które znaleziono w Buszowcu nie daleko Halicza, groble sypiąc, czyli reparując. Maksymilianowi, Cesarzowi. Polak tak rosły był od
wielkości, nad wzrost pospolity y ordynaryiny ludzi, w ten czas y teraz żyiących, przecież nietykaiących głową Nieba, ani wyższych nad gory, y wysokie iodły, albo Cedry Libańskie. Tacy ludzie trocha, albo dobrze nad naturalną proporcyą rośleyśi po całym świecie przez Historykow bywaią wspomnieni, y opisani. Widzieć ich głowy. ziobra, żęby, przy Kościołach wiszące. W Bibliotece S. P. Imści Pana IABŁONOWSKIEGO Woiewody Ruskiego, w Podkamieniu nie raz w ręku miałem ziobro pułtora łokcia długie, ząb iak bochen chleba, ktore znaleziono w Buszowcu nie daleko Halicza, groble sypiąc, czyli reparuiąc. Maxymilianowi, Cesarzowi. Polak tak rosły był od
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 97
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Iris Palustris Lutea. Pseudoacorum. Gel Lilgen. Trachen wurtz Acker wurtz. wasser schwertel. Gel wasser gilgen. Zielnik D. Symona Syreniusza.
KOsaciec płonny kwiatu żółtego/ który drudzy żółtym Kosacem wodnym mianują. Drudzy fałszywym i omylnym. Inni Koińskim korzeniem: Liście ma prawdziwego Kosacu podobne/ jeno dłuższe i węższe. Ziobra albo grzbietu z obu stron wyniesionego. Kłącza gładkiego/ nie różnego od Kosacu własnego/ dwułokietny/ na tym bywa kwiecia niemało żółtego/ jako na innych Kosacach. Tylko że listeczki ma u wierzchu małe i drobne farb nie mienionych jako u własnego Kosacu kwiecie/ ale żółte. Jednak jakożkolwiek kwiatu Kosacowemu jakimiś znakami/ zda się
. Iris Palustris Lutea. Pseudoacorum. Gel Lilgen. Trachen wurtz Acker wurtz. wasser schwertel. Gel wasser gilgen. Zielnik D. Symoná Syreniuszá.
KOsaćiec płonny kwiátu żółtego/ ktory drudzy żółtym Kosacem wodnym miánuią. Drudzy fałszywym y omylnym. Ini Koińskim korzeniem: Liście ma prawdźiwego Kosacu podobne/ ieno dłuższe y węższe. Ziobrá álbo grzbietu z obu stron wynieśionego. Kłącza głádkiego/ nie róznego od Kosacu własnego/ dwułokietny/ ná tym bywá kwiećiá niemáło żółtego/ iáko ná inych Kosacách. Tylko że listeczki ma v wierzchu máłe y drobne farb nie mienionych iáko v własnego Kosacu kwiećie/ ále żółte. Iednák iákożkolwiek kwiátu Kosacowemu iákimiś znakámi/ zda śie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 16
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
cyrulikom pasów, Darmo przeciw cesarzom czeka tołombasów.” Chciał jeszcze więcej mówić, lecz postrzegszy z sapki, Że się gniewa, idę precz, uchyliwszy czapki. 293. NA SANIACH JECHAĆ: PO ŁACINIE INSANIRE KwaSI IN SANIE IRE
Lecę zimie na sankach, droga arcydobra, Aż skoro, spadszy z góry, wyłomię dwie ziobra, Wspomnę łacińskie słowo prawdziwe i szczyre, Które jazdę na saniach zowie insanire. Przypłaciłem przejażdżki stratą zdrowia, aleć Nic po tym zimie, dosyć w kanikułę szaleć; Choć i prócz sani, rzekę, nie czekając gwiazdy, Wymyślono na wozach szalone pojazdy. 294. DO JEGOMOŚCI PANA STOLNIKA ORAZ I SĘDZIEGO GRODZKIEGO
cyrulikom pasów, Darmo przeciw cesarzom czeka tołombasów.” Chciał jeszcze więcej mówić, lecz postrzegszy z sapki, Że się gniewa, idę precz, uchyliwszy czapki. 293. NA SANIACH JECHAĆ: PO ŁACINIE INSANIRE QUASI IN SANIE IRE
Lecę zimie na sankach, droga arcydobra, Aż skoro, spadszy z góry, wyłomię dwie ziobra, Wspomnę łacińskie słowo prawdziwe i szczyre, Które jazdę na saniach zowie insanire. Przypłaciłem przejażdżki stratą zdrowia, aleć Nic po tym zimie, dosyć w kanikułę szaleć; Choć i prócz sani, rzekę, nie czekając gwiazdy, Wymyślono na wozach szalone pojazdy. 294. DO JEGOMOŚCI PANA STOLNIKA ORAZ I SĘDZIEGO GRODZKIEGO
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 367
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987